Afrodyta 25.07.2010 08:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2010 Wpadłam tylko uśmiech zostawić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 25.07.2010 13:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2010 ... No własnie, Pawełku, teraz to my mieliśmy Florydę u nas, i też nam się gotowało... A tak z czystej ciekawości - po ilu latach w miarę przywykłeś do tamtejszego klimatu? ... Na Florydę z Pennsylvania, przeprowadziłem się lat temu ponad dziesięć, było to w Październiku, więc miałem sporo czasu na przywyknięcie do panującego tutaj letniego klimatu ... jednak pierwsze lato dało mnie się nieźle we znaki, w następnym roku było już znacznie lepiej, a później to już sielanka, (pamiętać jednak należy, że tutaj wszędzie zainstalowana jest klimatyzacja, w nagrzanej za dnia chałupie, nie dało by się zasnąć - w samochodzie jednak, podróżując lokalnie, mam jednak często tylko otwarte okna i przyjemną oceaniczną bryzę) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 25.07.2010 18:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2010 Surcia - to z Ciebie szczęściara, nie mieć nic do roboty, kurczę... Chefciu - no widzisz, a u nas niet klimatyzacji, chałupa po 2 dniach nagrzewałą się do niemożliwości, spać się nie dało. Ale już jest dobrze, nie narzekam, tak by mogło zostać, może jeszcze zdążyłyby do września jakieś grzyby wyrosnąć... Nagadałam się dzisiaj na szkoleniu aż gardło mnie boli! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szanowny Pan 25.07.2010 18:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2010 Relacja z pobytu do będzie, jak Agdusie z urlopu powrócą ... już Agduś się o to postara ... Buźki mi ktoś rąbnął, nie mam ani jednej nawet w zaawansowanej edycji... To oczywiście piszę ja, Braza, pod fałszywym nikiem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 25.07.2010 18:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2010 dobrze DPS-ia że tu robaczki do komunikacji wystarczą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jamles 26.07.2010 08:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2010 Nagadałam się dzisiaj na szkoleniu aż gardło mnie boli! cza było witnickim przepłukać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 26.07.2010 12:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2010 Brazunia, a czemu Ty pod nickiem Szanownego występujesz? Jamlesik - gadania było tyle, że nie było czasu przepłukać... Oooo, Wusia, jak miło Cie widzieć znów! U nas dalej pięknie, pochmurno, spokojnie, wilgotno - no pięknie po prostu! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 27.07.2010 18:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2010 Nie chciało mi się Szanownego wylogowywać, mój komputer smędzi jak naćpany żółw. Teraz czwarty raz otwieram Twoje komenty, bo non stop otwierały mi się tylko do połowy strony.A w ogóle to cześć i powiedz mi, jak ja mogę rozmnożyć tę moją czmielinę( czy jak tam się ją pisze)? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 27.07.2010 19:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2010 No czeeeeść, kochana, dobrze, że się pojawiasz! Trzmielinkę to najlepiej wysadzonkować. Lecisz do ogrodniczego i kupujesz ukorzeniacz do sadzonek zielnych i półzdrewniałych. Potem lecisz do trzmieliny i urywasz jej sadzonkę, długości ok. 10-12 cm. Obrywasz mniej więcej co drugi liść, żeby nie miała jak za bardzo odparowywać wilgoci z liżci. W doniczce z ziemią robisz paluchem dołek i wsadzasz do niego sadzonkę, umoczoną najpierw w wodzie, a potem utytłaną w ukorzeniaczu. Musi być dołek paluchem, bo jak wsuniesz po prostu w ziemię, to ukorzeniacz zostanie na powierzchni i nic się ukorzeni. Wokół sadzonki wtykasz ze 3-4 patyczki - potrzebne jako stelaż na mini namiot. Łapiesz za jakąś duuużą reklamówkę (przezroczystą!) i robisz roślince z niej namiot foliowy. Ważne, żeby namiocik szczelnie zamknął roślinkę, wtedy będzie miała wilgotną atmosferę. Niech nie dotyka roślinki, bo będzie gniła w miejscach, które dotykają folii. Po 6-8 tygodniach sprawdzasz - jeśli zaczęła rosnąć, to... zostałaś mamą!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 27.07.2010 19:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2010 Ło matko, skomplikowane, to już łatwiej zostać mamą dzieciątka;). Spróbuję... Mam ochotę wysadzić sobie tę trzmielinkę pod płotem, wzdłuż na całości. Widziałam gdzieś w ogrodzie, że dość spora może urosnąć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aniahubi 27.07.2010 20:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2010 Trzmielina bardzo łatwo się ukorzenia, dasz sobie radę Ja mam cały stos sadzonek własnej produkcji, część nawet bez ukorzeniacza dała radę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 28.07.2010 00:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2010 (edytowane) ... U nas dalej pięknie, pochmurno, spokojnie, wilgotno - no pięknie po prostu! ... a Gościom Frittata już podałaś Ło matko, skomplikowane, to już łatwiej zostać mamą dzieciątka;). Spróbuję... ... ... no ... no ... co za śmiałe wyznanie Edytowane 28 Lipca 2010 przez Chef Paul Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 28.07.2010 18:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2010 Gościom to ja ostatnio podaję jak leci, co Babcia przygotuje, bo my spędzamy całe dnie kończąc pokój w stodole. Niby nie ma tam aż tak wiele roboty, ale co chwilę trzeba się oderwać (niezbędne wyjazdy na zakupy, Dziadka zawozić do Zielonej Góry do doktora, i temu podobne), ja dodtakowo staram się uszyć jakieś sensowne zasłonki do tego pokoju (i tak nie jestem z nich zadowolona, na pewno kiedyś uszyję inne), Pawłowi pot po doopie cieknie, bo stara się w 2 dni zrobić poręcz tarasową... No, takie tam. No i dlatego kuchnię w całości właściwie przejęła Babcia, ja tylko sprzątam i podaję... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 28.07.2010 18:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2010 DPS-ia no Ty to masz normalnie power jak baterie Duracell Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 29.07.2010 10:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2010 Staram się, kochana, jak mogę, ale do Duracell to jeszcze trochę brakuje... Teraz prąd pod skrzynkę w stodole podpinają, wyłączyli w całym domu, więc korzystam i z laptopem siedzę. Potem to góra prasowania, te nowe zasłonki, nowe pościele, obrusik na stół, ostateczne sprzątanie i w ogóle. No nic, jakoś to będzie, bo musi. Lecę sprawdzić, czy pranie wyschło... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jamles 30.07.2010 06:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Lipca 2010 Lecę sprawdzić, czy pranie wyschło... iiiiiiiiiii bo dzisiaj leje, właściwie to od przed północy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 30.07.2010 21:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Lipca 2010 U kogo pada, u tego pada, u nas słońce świeci, jak zwykle... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jamles 31.07.2010 13:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2010 pozdrowienia z krainy deszczowców, chociaż teraz deszcz sobie uciął drzemkę w dżungli byłem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 31.07.2010 19:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2010 Jamlesik, a maczetę choć wziąłeś? Bo to wiesz, w dżungli różnie bywa... Słuchajcie, jutro postaram się napisać na blogu i wrzucić fotki - skończyliśmy wreszcie robić ten nowy pokój, już goście w nim mieszkają!!! Nie wiem, czy prawdę mówią, ale zachwyceni, kobitki aż wzdychały i zarzekały się, że nie wyjdą z tego pokoju. http://www.przypiecek.bunet.pl/images/smilies/taniec.gifhttp://www.przypiecek.bunet.pl/images/smilies/taniec.gifhttp://www.przypiecek.bunet.pl/images/smilies/taniec.gif Boszsz, wolny wieczór mam, nie muszę siedzieć na budowie do 22.00, Sołtys na łąkę się wybrał, nie musi siedzieć na budowie do 22.00... I lody czekają w zamrażarce!!! Życie czasem jednak bywa piękne, naprawdę! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 31.07.2010 19:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2010 no DPS-ia to prędziutko pokazuj:) jak to czasem mało do szczęścia potrzeba:lol2: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.