Komentarze pod sosnami czyli nowe życie starej stodoły

[wu]

Aguś u nas też grzyby są, ja uwielbiam zbierać ale nie mam z kim iść a sama to jakoś tak nie bardzo chęć mam:)

[Żelka]

Dzięn dobry!

Czy ja mogę tutaj zrobic sobię reklamę? Bo sprzedaję moje pracy na http://fairy-house.blogspot.com/

Będą zawsze pod zakladką "by Kajka"

Dziękuję pieknie za uwagę i pozdrawiam!

[DPS]

No zmywarka faaaajna jest, jak jest dużo ludzi, to super!

 

Grzybki dzisiaj odmówiły współpracy Sołtysowi i tylko 4 znalazł!

No nic, może jeszcze parę znajdzie, a wtedy Wusia dostanie w pierwszej kolejności!

 

Zeljko, pieknie pokazałaś Twoje prace, na pewno chętni znajdą się bardzo szybko!

Szkoda, że komentarze nie-kupujące są pod serwetnikiem, to myli, ja np. myślałam, że już kupiony i nawet nie próbowałam zajrzeć czy sie uda, bo zobaczyłam, że 2 komentarze już tam są.

 

Agduś - a próbowałaś nacierać się piołunem? Czy nie znalazłaś, bo Cię zeżarły, zanim się udało...?

[wu]

DPS-ia powiedz Sołtysowi żeby dobrze szukał bo moje dziecko namiętnie grzybki kocha;)

[Żelka]

Depeś masz rację z komentarzami, ale widać tak już tam jest. Może Ci co częściej zaglądają wiedzą o tym i mimo komentarzy zaglądają, ale fakt jest, że duzo ludzi może uważać, że już kupione.

Ja i tak dotychczas jedynie na żywo sprzedawałam. To jednak łatwiej, bo nie ma kosztów przesyłki i każdy widzi co bierze. A faktem jest też, że zdjęcia nie oddają prawdziwego uroku.

 

Fajnie, że Ci się tak super udało kupic zmywarkę za nie duże pieniądze. Ile teraz czasu zaoszczędziesz przez to. Wam przy turystach zmywarka jest niezbędna.

Mam nadzieję, że odpoczęłaś u rodzinki choć trochę.

Nie łatwy ten okres dla Was, ale pracujecie teraz praktycznie na cały rok, nie? Po sezonie to już nie ma ani tyle gości, ani tyle pracy w polu, ani tyle zaprawiania..., choć znając Ciebie, Tobie roboty nigdy nie brakuje.

[wu]

a bo DPS-ia to jak pszczółka pracowita:)

[DPS]

Oj, dzewczynki moje kochane, ja wcale nie taka pracowita, tylko życie zmusza...

Najlepsza praca to jest używanie przycisków na pilocie, jak się leży na kanapie!

 

Zeljcia, no to jak tam jest, to na pewno się sprzeda, przecież przecudnej urody są te rzeczy!

 

Wiem, zdjęcia dla Ciebie muszę zrobić - może jutro sie uda, chociaż i tak będzie zajęć sporo - szkolenie prowadzę, śniadanie gościom wcześniej muszę dać, po przyjeździe ze szkolenia muszę sprzątnąć pokój, bo zmiana turnusu będzie, potem ugotować obiad i podać...

Jak nie padnę to zrobię, dobrze, Zeljcia?

 

Deszczu chcę, grzyby słabo rosną, a w lesie po jednym dniu już się sucho robi!

[wu]

tak niech pada u Ciebie;)

[Żelka]

Depeś po mału, zrobisz jak już znajdziesz czas na tego pilota. Oby jeno przystojny był.

[Agduś]

U nas chyba trzeci dzień z kolei bez deszczu! Za to upał takie, że w samo południe nawet komary nie żreją. W pełnym słońcu. Gdybym weszła w cień, szybko by mnie dopadły.

[wu]

mnie dzisiaj użarł w pełnym słońcu jak kradłam u siory jarzynki na rosół

[DPS]

Dzisiaj to i u nas upał był.

Mam nadzieję, że załapiemy sie na deszcz w nocy albo jutro.

Kurczę, kręgosłup mi trochę siada - całe szczęście, że pojaiła się u nas zmywarka, godziny stania przy zlewie mi odejdą, to może będzie lepiej.

 

Ze szkolenia wróciłam o 17.00, nie dałam rady zrobić zdjęć, Zeljcia...

[wu]

u nas przed chwilą popadało:)

[sure]

u nas burza była, ale tym razem nas nie zalało...

 

a kawałek dalej 2 pożary od piorunów i grad!!

[jamles]

u nas przed chwilą popadało:)

nic nie padało

[wu]

bo nie byłeś grzeczny;)

[jamles]

nie byłem zainteresowany raczej,

chociaż brak grzybów w lesie mi doskwiera

[wu]

ja udaję że nie słyszę hasła grzyby:P

[jamles]

Depesia czy po burzy wszystkie sosny na swoim miejscu

[DPS]

Uff - burza była co się zowie, na szczęście "tylko" walnęło nam tuż obok domu i poleciały dachówki na jednym z koszy dachowych.

No i antena telefonu radiowego zniszczona u Dziadków.

Sołtys zdążył ino co tylko położyć dachówki od nowa, położyć zaprawę - i przyszła następna burza!

Ta druga była dużo krótsza i słabsza niż nocna, ale zaprawę wypłukała, a jakże!

 

Dobrze, że zdążyłam trochę koło domku wyplewić, zioła ściąć do suszenia...

Co prawda tylko oregano, ale i te inne zetnę, jak tylko się pozbieram z czasem i robotą.

I tak, kuffa, wszystkiego nie ogarnę, nie ma szans.

Trzeba będzie jakoś to w przyszłym roku przeorganizować chyba.