Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze pod sosnami czyli nowe życie starej stodoły


Recommended Posts

Brazunia... A wpierdol kcesz? :evil: ;)

 

Pawełku, Zeljcia ma rację, w sam raz jak da radę ocean przepłynąć, to będzie u nas.

Póki co, poproszę o więcej fotek wzrastającego ogrodu i błękitnego nieba. :yes:

 

Ech, trzeba będzie w końcu choinkę rozebrać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 32,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • DPS

    6661

  • braza

    3758

  • wu

    1831

  • Agduś

    1624

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Jestem bogatsza o osiem ścierek. Na razie mi wystarczy. Ewa, za późno przeczytałam Twoją podpowiedź i uszyłam porządnie (no prawie, bo z tego fabrycznie obrobionego brzegu już nie podkładałam) nawet z pętelkami do wieszania!

Szmaty robię ze zużytych koszulek bawełnianych - jakoś nigdy mi nie brakuje... A materiałów różnych mam na strychu mnóstwo. Takich mniej ładnych to najwięcej, bo dostałam w spadku i nie wzgardziłam. Z jednego poszyłam prześcieradła na stół zabiegowy, kiedy była akcja pomocy jakiemuś schronisku dla zwierząt. Inne czekają na swój czas.

 

Wusia, taki już los matki budującej i pracującej. Ja wprawdzie budując już nie pracowałam, ale za to miałam trzy sztuki progenitury w wieku mocno nieletnim.

 

Depsiu, pocieszyłaś mnie, że nie tylko u nas taka przeterminowana choinka stoi. Jej dni sa już policzone, bo posypała się okrutnie.

 

Dzisiaj rano takie pikne słoneczko przez okno zaglądało, że zaczęłam sobie wyobrażać wiosnę za oknem. No ale przecież jeszcze na nartach nie byliśmy! Pogoda idealna - słoneczko, lekki mrozik! Oby się taka utrzymała do przyszłego tygodnia! Czas narty wyciągać, smarować i ostrzyć! Śniło mi się, że sobie nowe kupowałam... Marzenie... Poczekam jeszcze trochę aż stare nabiorą wartości zabytku i sprzedam za taką kasę, że sobie kupię nowe wypasione na maksa!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdjęta wstydem, w końcu dzisiaj rozebrałam choinkę.

W sumie to jeszcze mogła stać, u nas w kościele stoi, a ksiądz to sie na tym najlepiej zna, nie?

Babcia mówi, że do 2. lutego może stać, bo do wtedy śpiewa się kolędy.

No ale rozebrałam dzisiaj, bo jakoś już opatrzyła się. ;)

 

Co do szmat - tez chętnie zawsze wszystkie biorę, w końcu kiedyś się przydadzą.

Czasem i tak mi brakuje takiego wzoru, jaki akurat mi się zamarzy. :oops:

 

Słoneczko i u nas dzisiaj świeciło, o śniegu to my już dawno zapomnieliśmy. :(

Nie mogłaby to taka ładna zima jeszcze być, jak w grudniu?

 

I z tego wszystkiego pochwaliłam się na blogu, co uszyłam. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jeszcze nie rozebrałam, więc możesz się mniej wstydzić. Nasza choinka polegnie dzisiaj. Nieodwołalnie, bo większość igieł straciła i wygląda jak drapak! Tym bardziej, że koty zamknięte w domu intensywnie się nudzą i biegają po choince. Massakra, co one robią!!!

Zaraz polecę z dziećmi na basen, a potem biorę się poważnie za projektowanie patchworka. Pooglądałam Depsiowe poduchy na blogu i mam parcie na szycie. Muszę poszukać inspiracji w necie, chociaż mam już jeden pomysł. Narysuję i przemyślę wzór, żeby mi zbyt czasochłonny nie wyszedł.

Jakieś sugestie? Adresy stron z wzorami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdjęta wstydem, w końcu dzisiaj rozebrałam choinkę.

W sumie to jeszcze mogła stać, u nas w kościele stoi, a ksiądz to sie na tym najlepiej zna, nie?

Babcia mówi, że do 2. lutego może stać, bo do wtedy śpiewa się kolędy.

No ale rozebrałam dzisiaj, bo jakoś już opatrzyła się. ;)

 

No ksiadz wczoraj mowil ze do Gromnicznej mozna trzymac - a kazal wszytskim krzyz na powale gromnica znaczyc - a jak nie na powale to na drzwiach wejsciowych - pierwszy raz slyszalam ale bedziemy opalac - no jak dotre do kosciola we wtoerek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No a Gromnicznej to chyba właśnie drugiego, nie? :)

Czyli Babcia dobrze mówiła.

 

Agduś - Ty rób fotki cały czas, jak szyjesz ten patchwork, potem fotokurs na blogu u siebie zrób, coooo?

Pierwsza będę do skorzystania i obejrzenia prac "krok po kroku"!

 

Proszę, nawet nie wiedziałam, że moje poduchy taki wpływ wywarły! :lol2:

 

Braza, nawet haftowanie może nie pomóc - chyba, że pomidorową przy najbliższej okazji zrobisz... :rolleyes: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaki kurs??? Taż ja kompletnie się na tym nie znam!

 

 

I dlaczego Braza ma haftować pomidorową??? Wcale takiej złej nie robi!

 

Proszę nie przerywać, Pani ciągle przerywa mi i przekręca moje wypowiedzi!

Ja odmawiam publicznej debaty w takich warunkach!

 

Możesz się sobie nie znać, ale masz robić zdjęcia dokładne z każdej czynności, żeby potem pokazać , bo może zechcę obejrzeć. :cool:

 

No przecież nie każę jej haftować co innego, jak najlepszą robi pomidorową, nie? :mad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dzisiejszym zdjęciu byłabym ja siedząca przy stole z linijką oraz ołówkiem. Rysowałam w skali różne pomysły i projekty narzuty. Wyszło mi w końcu, że najprostsza będzie najładniejsza. Policzyłam, ile kawałków każdego materiału będę potrzebowała. Miałam zamiar też zacząć cięcie, ale nie zdążyłam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dzisiejszym zdjęciu byłabym ja siedząca przy stole z linijką oraz ołówkiem. Rysowałam w skali różne pomysły i projekty narzuty. Wyszło mi w końcu, że najprostsza będzie najładniejsza. Policzyłam, ile kawałków każdego materiału będę potrzebowała. Miałam zamiar też zacząć cięcie, ale nie zdążyłam.

Jessso jakieś koszmary mi się będą śniły

ja kiedyś rozrysowywałam schody, bo są mojego projektu. Po dniach męczarni nad rysunkami trójwymiarowymi wziełam pręt, fachmana i powiedziałam - tu pan przytnie, tu dospawa a tu mają być schodki. I zrozumiał :) Nie umiem przelewać koncepcji na papier, papier nie wytrzymuje ogromu mojej wyobraźni :rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dzisiejszym zdjęciu byłabym ja siedząca przy stole z linijką oraz ołówkiem. Rysowałam w skali różne pomysły i projekty narzuty. Wyszło mi w końcu, że najprostsza będzie najładniejsza. Policzyłam, ile kawałków każdego materiału będę potrzebowała. Miałam zamiar też zacząć cięcie, ale nie zdążyłam.

Jessso jakieś koszmary mi się będą śniły

 

Tiiiaaa ... ja już mam koszmary ...

 

Melduję, że maszyna jest! Teraz będę sprawdzała poziom swojej inteligencji, czytając (oby ze zrozumieniem) instrukcję i zobaczymy, czy uda nam się zaprzyjaźnić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje zdolności plastyczne nie nadążają za wyobraźnią, więc to na papierze było li tylko nędzną namiastką. Matka Natura jest niesprawiedliwa - nie obdarzyła mnie żadnymi talentami! Ani plastycznych zdolności, ani muzycznych... Buuuuu! A miała po kim! Wcale nie musiała tych genów brać znikąd - były w rodzinie, pałętały się z pokolenia na pokolenie... Plastyczne dostały się moim dzieciom (widzieliście na licytacji koty Weroniki?), muzyczne na pewno Madzi (może i Małgosi - to się okaże). A ja co? Nośnikiem się okazałam! Nie mogły się ujawnić?!!!

Takoż Wasze koszmary są w pełni usprawiedliwione - tak właśnie wyglądają moje rysunki. Buuuu!

 

Braza, pochlebiam sobie, że przynajmniej czytać ze zrozumieniem umiem, ale wena twórcza autorów instrukcji (zwłaszcza tych tłumaczonych z chińskiego) czasem mnie przerasta. Życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...