Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze pod sosnami czyli nowe życie starej stodoły


Recommended Posts

skarbenku ....frosch wybiera sie na swieta ale.....

po1.tylko na 4 dni :(

po2.zabiera sie z nami jego kuzynostwo :roll:

po3.moja olka ma w swieta "osiemnastke" :oops:

 

wiec sama widzisz, ze plan bardzo napiety :(

 

 

p.s. ciesz, ze ci stoja , bo u mnie od razu klapuja :cry:

mysle, ze twoje sie przyjely :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 32,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • DPS

    6661

  • braza

    3758

  • wu

    1831

  • Agduś

    1624

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Brunet jest przystojny, zabawny, kochający, i w ogóle. :D

Debeściak mi się trafił. 8)

Misia bardzo jest towarzyska, rano z głośnym miauczeniem pędzi zawsze do sypiani, jak tylko drzwi się otworzą, i musi wskoczyć na łóżko i zostać wygłaskana i wytarmoszona przez panią oraz musi wykonać kilka prześmiesznych skoków z odbiciem z czterech łapek równocześnie... to rytuał polowania na kryjące się pod kołdrą stópki pana. :lol:

Potem głośno tupiąc i miaucząc wniebogłosy pędzi do swojej miseczki, w której natychmiast powinno znaleźć się mleczko. Mówią, że dorosły kot nie powinien dostawać mleka, ale co zrobić, jak ona tak bardzo lubi? No i jeszcze nie ma roku, więc chyba jeszcze nie jest całkiem dorosła. Proszę, zdjęcie z wczoraj:

 

http://images24.fotosik.pl/165/5f75d934c3f8c637.jpg

 

To jeszcze maluch w sumie jest, w lipcu urodzona. :D

Moja pociecha. :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry Depesiu. Widoki przecudne, już sobie wyobrażam jak pięknie pachną te sosny :roll: :roll: :lol: :lol:

Koteczek jeszcze bardziej przecudny. Mój kotek ma już 7 lat i nie bardzo chce mu się bawić i tak sobie ostatnio myślę, żeby mieć jeszcze jednego, malutkiego ale nie wiem czy będą się razem bawiły. Mały pewnie będzie chciał ale czy duży też....hmm....a poza tym duzy ma swój teren i nie wiem czy małego wpuści :roll: :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj, BB! :D Cieszę się, że podoba Ci się u nas. :D

Misia jest faktycznie słodziak i zdobywa natychmiast serca naszych Gości. :D

Brazunia, mam nadzieję, że jak już bedziecie już mieli swój własny kawałek świata, to Karlita dostanie ślicznego kotka, albo i dwa. :D

Będzie farma pełna zwierząt. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam (częściowo mam) trzy czarne kocice - wszystkie żółtookie! Zielone oczy to mają rudzielce, a to znów są kocury.

Kiedy czytałam o Miśce, doszłam do wniosku, że one z moją Miśką są bliźniaczkami (chociaż moja młodsza)! Te same skoki z czterech, ten sam miaukot w pędzie do miski po mleczko, to samo polowanie na stopy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Źle się wyraziłam z tym zielonym kolorem oczu - chodzi mi oczywiście o ciemności! W ciemnościach właśnie mają takie zielone, aż seledynowe!! I to mi się podoba! Przynajmniej te, któe miałąm w pierwszej pracy tak na zielono w nocy świeciły :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dpsiu, ja zupełnie z innej beczki :oops: jeśli można

udzielasz się w ogrodach to moze mi podpowiesz ( nie chcę tam pytac, bo pewnie gdzieś już opdowiedź jest i moje pytanie mogłoby rozsierdzić kogoś :wink: )

Otóż: mam oleandra, który jakoś przysechł mi w trakcie zimy :roll: , drugi podlewany identycznie jest ok, zieloniutki :roll:

Przesadziałm tego suchelca do większej doniczki, do porządnej ziemi, podlewam, ale na razie nic :-? Fakt, to dopiero tydzień, ale jak myślisz, będzie coś z tego?? :roll: Co moge jeszcze zrobić, żeby go "ożywić"???

Czy odpuścić?? :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie, dlaczego on przysechł. Były oba identycznie pielęgnowane? Jeśli tak, to znaczy, że coś go żre. Trzeba by obejrzeć korzenie, czy nie ma tam glizdy, która prowadzi radosną konsumpcję, liście i łodygi - co na nich siedzi. Warto umyć dokładnie cały kwiat silnym roztworem płynu do naczyń "Ludwik" (tylko ten się nadaje do tego). Wyciągnęłąbym go z doniczki, lekko przycięła korzonki, dość mocno skróciła całą górę i dbała, żeby miał wilgotno cały czas, ale nie był zalany. Słońca mu trochę trzeba.

Czyli - wyjąć z doniczki, skrócić korzenie, przyciąć dość mocno górę, wymyć całą górę dokładnie w "Ludwiku" i posadzić i podlewać.

Jak nie odbije, to widać przyszedł na niego czas... :roll: :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czesc ciotki -klotki :D

 

depeesia od 5-ej po ogrodku chodzi :o

lunatyk czy cus :)

 

 

ja bym jeszcze poczekala z tym oleandrem do wiosny

jkaby dalej usychal

przycielabym go dosc intensywnie :roll:

kiedys jednego tak uratowalam

kaska mozesz go jeszcze prundem tak przy okazji dzisiaj potraktowac 8) :wink: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, jak się nie ma, co się lubi... :p

 

Brazunia, nie narzekaj, kto rano wstaje, temu Pan Bóg daje! :D

Więc ja dzisiaj obudziłam się o 4 rano. Z nadzieją, że się opłaci. :lol: 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...