Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze pod sosnami czyli nowe życie starej stodoły


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 32,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • DPS

    6661

  • braza

    3758

  • wu

    1831

  • Agduś

    1624

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Błotem? Eeee... Chociaż dosłownie to by można było. Tak dla zabawy...

 

To nie do końca jest zygzak - zygzaki to inna bajka. Swoją drogą stara maszyna mojej cioci miała fajnie, bo szerokość zygzaka można było płynnie regulować w czasie szycia, więc się bawiłam tym, haftując (bez podtekstów) dżinsową torebkę na legitymację. Pamiętacie takie? Kiedyś się nosiło na szyi takie małe torebeczki akurat na rozmiar legitymacji szkolnej. Ja sobie taką uszyłam sama i ozdobiłam właśnie haftując jakieś abstrakcje i oczywiście pacyfę gęstymi zygzakami. A endlowanie to taki ścieg dwa w jednym - "obrzuca" i zszywa jednocześnie.

Kryty ścieg to taki do podszywania np. zakładki u spódnicy. Z wierzchu niewiele widać - rząd pojedynczych kropeczek, a nie kreskę.

 

Chefie, dzięki za radę. Spróbuję w tym roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No - człowiek się czegoś nauczy chociaż w temacie szycia na maszynie. :)

U nas nie miało się takich woreczków, nie były potrzebne, bo nie nosiło sie w ogóle legitymacji szkolnej, bo i po co?

jedynie dojeżdżający nosili z konieczności.

 

Z tym obrzucaniem - ja to bym nawet mogła poobrzucać, ale nie błotem, tylko ciastem jakimś.

Od pewnego czasu narasta we mnie pragnienie porzucania np. tortami, ale tak na całość, z pełnym stołem amunicji, nie jakimś jednym marnym torcikiem.

Ależ to byłoby radość, nie? :lol2:

 

Rano u nas zimno, ale dni mamy ostatnio piekne, wiosna aż trzeszczy w gałęziach drzew i iglaków! :D

Dzisiaj sieję pomidory, na pewno.

Może jeszcze odrobinę bazylii posieję...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A te pomidory to na tym mrozie tak posiejesz ....:o To ja im długiego życia nie wróżę ... nie żebym wróżka jaka była, no nieeee ...

 

Wiem, że jajka drogie, ale nimi też się fajnie obrzuca ... nie wiem tylko, czy fajnie czuje się obrzucony ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba muszę zmienić maszynę - nie mam krytego ściegu, nawet nie wiedziałam, ze maszyna taki może mieć, robiłam to ręcznie. A spódnice często skracam, bo jestem niska. A do czego to endlowanie??? moja maszyna ma takie coś, znaczy taką stopkę, co od razu zawija materiał. Szkoda, że mi nigdy nie udalo się tego użyć, nie wychodzi..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój singer to ma tych stopek od cholery, ale za diabła nie umiem ich używać. :(

 

Braza, Ty miejska babo - nie zmarzną, bo w doniczkach będą, wróżebna Twoja mać!

 

Ewa, z tym endlowaniem to wygodnie, bo jak masz coś do obrzucenia, a potem trzeba pozszywać to jeszcze, to zamiast 3 razy (obrzucenie dwóch tkanin + ich zszycie) lecisz jeden raz i masz wszystko zrobione.

Fajnie, nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, endlowanie jest wygodne. Krytego ściegu, przyznam się, nie umiem używać. Raz albo dwa Andrzej tak szył. Ja nie miałam potrzeby, a teraz, to nie wiem, gdzie jest instrukcja od maszyny. Pewnie jednak metodą prób i błędów bym doszła do tego. Obszywania dziurek używałam kilka razy, a i tak zawsze muszę najpierw sobie przypomnieć, jak się to robi.

 

Obrzucać bym mogła... błotem. Pomidorów szkoda (nie rozumiem, jak oni mogą tam gdzieś robić święto z niszczenia ton pysznych pomidorków!), torty się lepią, a ja nie lubię, jak mi się coś lepi, jajkami kiedyś rzucałam (całe szczęście, że okna z naszego mieszkania wychodziły na trawniki, bo pewnie bym wpadła na pomysł rzucania ludziom pod nogi, gdyby tam był chodnik), ale rzadko, bo to były czasy kryzysu i po pięć jajek stało się godzinę w kolejce - fajnie trzaskały - jednak mam uprzedzenia jakieś przed rzucaniem żywnością. No a błotko - sama radość. Kwintesencja brudu! Nie klei się, ale pięknie brudzi, od razu widać efekt trafienia. No i łatwo zmyć, sprać też, jeżeli nie jest to błotko wielkomiejskie - uliczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DPSIU ponieważ Ty taka dobra gospodyni obdarzona różnymi talentami to u Ciebie napiszę sprawdzony przepis na faworki może ktoś skorzysta.

250g mąki najlepiej krupczatki

2 żółtka

szczypta soli

1-2 łyżeczki spirytusu

3 łyżki gęstej śmietany

Wszystkie składniki zagnieść, pobić wałkiem lub na noc włożyć do zamrażarki.

Wałkować bardzo cienko pokroić wpaski i smażyć na oleju lub smalcu, wykładać na ręcznik papierowy i posypać cukrem pudrem

Są naprawdę kruchutkie i pychotka

Z tej porcji wychodzi duży kopiasty talerz.

Ja dziś tradycyjnie zrobię pączki, ale to pracochłonna robata , robię to raz w roku zawsze w tłusty czwartek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To podobnie jak wtedy, kiedy tłumaczę, że Emi jest łagodna, ale przestaje być miła, kiedy coś grozi jej stadu. Tylko nie wiem, jak bardzo niemiła potrafi być. I wtedy rzucam propozycję, czy może miły rozmówca nie zechciałby mnie zaatakować, żeby sprawdzić. Tyle lat, tylu ludzi zainteresowanych rasą i charakterem Emi, a żaden nie zgłosił się na ochotnika... Ciekawe, czemu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Się wypchaj z takimi propozycjami dla znajomych.

Wiesz, czemu? :p

Jak coś, to ja mogę zaproponować Ci trzymanie Nefki, kiedy ja będę próbowała ją wykąpać.

Pasuje? :lol2:

Zastosowanie wszelkiego rodzaju owijaczy zabronione, ze względu na delikatną psychikę kota. ;)

Cały dzień dzisiaj paćkałam farbami.

Wcześniej też trochę paćkałam, jak ktoś ciekawy, to można na blogu zobaczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, jeśli chodzi o nawet pozorowaną próbę zagrożenia stadu Emi też nie jestem zainteresowana ... i też nie wiem dlaczego ...

 

W przyszłym tygodniu pewnie też porzucam farbami, nudzić się zaczynam nie na żarty ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wciąż paćkam. Maluję twardo prawie wszystko, co mi wpadnie w ręce, bo potrzebuję białych przedmiotów.

Zalągł mi sie pomysł odświeżenia pokoi gości w domku, tak po drodze z budową w stodole... :lol2:

I zachciało mi się białych wnętrz tam.

 

Ja mam w sumie bardzo fajnie z tymi pokojami dla gości - mogę sobie w każdym co innego urządzić.

Ludzie jak urządzają dom czy mieszkanie, to starają się trzymać jakiegoś stylu czy motywy przewodniego - i dobrze, wnętrze wtedy jest spójne i ma jakiś charakter.

Ja - w każdym pokoju mogę sobie powydziwiać, co do głowy przyjdzie.

Francuską prowincję, dworek polski, skandynawską biel...

I wcale to nie znaczy, że to koniec listyA, jeszcze kuchnia i jadalnia, zdecydowanie wiejskie, chłopskie, rustykalne.

Fajnie, nie? :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...