Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze pod sosnami czyli nowe życie starej stodoły


Recommended Posts

Ja też walczyłam z perzem - ładnie wychodził. Tulipanki już widać. Muszę poszukać krokusków w trawie. Tyle ich wsadziłam, że mam nadzieję na dużo kwiatków. Jeżeli zakwitną, to jesienią dokupię cebulek. A może i te się rozrosną.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 32,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • DPS

    6661

  • braza

    3758

  • wu

    1831

  • Agduś

    1624

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

No i poszlim na spacer!

Latalim po lesie 2 godziny, z 12 kilometrów przelecielim! :lol2:

Anioł tylko popatrywał na mnie i cichutko pojękiwał: "Ale na pewno jeszcze nie chcesz wracać...?"

On, biedny, niezwyczajny tyle po lesie latać wiosną. :rotfl:

Zamówiłam se kijki do nordic walking.

Mam nadzieję, że uda mi się zrzucić trochę sadła z ich pomocą.

Z perzem nie walczyłam, bo w niedzielę to grzech byłby.

Lubię niedzielę! :lol:

Braza - a Ty tego leosia to chcesz już zaraz? :jawdrop:

Mało Ci szczekającej, wielkiej i pięknej Katuni? :eek:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niekoniecznie zaraz, ale jakoś tak niedługo ... Najpierw to na jesień nowe jeździdło, bo kolonizator Tikus Koreanus długo nie pociągnie ...

Szczekająca, wielka i piekna Katunia dziękuje niniejszym ...

 

P.S. Ty poważnie o tych kijkach ...?????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jezdem! :lol:

Pewnie, że poważnie, już zamówione som.

Dzisiaj też w lesie lataliśmy na piechotę, doszliśmy do jeziora w sąsiedniej wsi i wrócilismy dookoła przez las.

Też 2 godzinki, jak wczoraj.

Mam trochę zakwasy od tego łażenia, ale... w dwa dni kilogram mniej! :jawdrop:

Sama w szoku jestem.

Może zacznę trochę mniej wieloryba przypominać. :sick:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wypociłaś :)

 

Ja po bieganiu zawsze głodna bardziej jestem. A z kijkami chodzę zimą, jak idę do pracy pieszo, łatwiej się idzie. No i po górach. Fakt, ze kije nadają taki rytm, że szybciej się idzie jakby mimochodem, nie kontrolując tego. A potem się zastanawiam, dlaczego taka zziajana jestem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc, to mi by się nie chciało tak posuwać, poza tym z tym wielorybem to lekka przeginasz (uważaj, bo to ponoć dość drażliwe i czułe istoty są...)

 

Sama wyjdę, nie musisz mnie na kopach wypraszać .... aaaa, poszło dzisiaj!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja latam codziennie, wprawdzie bez kijów, ale i tak szybko, a jakoś mi nie ubywa kilogramów. Mimochodem szybko zasuwam. Nie umiem spacerować. I nie lubię. Kiedy mam zamiar iść powoli, to zaczynam powoli, ale już po chwili, kiedy przestaję myśleć o iściu powoli, zaczynam przyspieszać i po chwili biegnę. Codziennie minimum 10 kilometrów, a często więcej. Dużo więcej. I nie ma to żadnego wpływu na moją wagę! To niesprawiedliwe jest! W dodatku teraz mam zakwasy w nogach od pielenia (idiotycznie to brzmi, ale zawsze tak się to kończy) i napierdzielają mnie łydki (od czasu do czasu dają czadu, cholera wie, czemu). A biegać i tak muszę...

Od dzisiaj się odchudzam.

Głodna jestem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paweł - udusiłabym. :mad:

Zdradzasz niniejszym skłonności sadystyczne, wiesz? :p

 

Zjadłam własnie michę zieleniny surowej z sosem czosnkowym.

To, co straciłam, to na pewno wypociłam, ale dobre i to, zawsze choć trochę mniej.

Agduś, nie głodź się, bo jojo pewne wtedy jak w banku.

Jedz często (5 razy dziennie), ale mało.

Im więcej surowego, tym lepiej.

I dużo zup, oszukują żołądek, wypełniając go.

Ja z powodu postu (bardzo dobry powód!) odstawiłam wszystko smażone.

I żadnych słodyczy.

Muszę się zastanowić, czy dam radę herbatę bez cukru pić.

Kilka kilogramów MUSZĘ zrzucić.

I nie przesadzam z wielorybem.

Patrzeć sama na siebie nie mogę.

Fuj. :sick:

Jak ja mogłam tak się spaść, to sama nie wiem, to naprawdę wstyd.

Jeszcze nigdy w życiu nie ważyłam tyle, ile teraz. Bleee!

Okropność.

 

Ciekawe, czy sałatka z gotowanymi kawałkami kurczaka byłaby smaczna. :rolleyes:

Jakaś pekinka do tego, pomidor, może jajko na twardo i koniecznie sos na bazie jogurtu naturalnego 0%.

Dzisiaj poszliśmy na Grabówek, przy ośrodku jeździeckim.

Mgła u nas, ale ciepło, nie jest źle.

 

Dawno nie było u nas tak wysokiego poziomu wód gruntowych, w studni nie widziałam tyle wody od co najmniej 15 lat, a w piwnicy do tej pory woda podchodzi.

Drogi rozmiękłe są w lesie, a do tego rozjeździły je te leśne pojazdy takie wielkie, które wywożą ścięte drzewo z lasu.

U nas dużo takich jeździ, bo Kronopol kupuje na swoje panele ogromne ilości drewna.

Całe szczęście, że są po naszej zawietrznej stronie, więc nie paskudzą nam powietrza tymi panelami, a właściwie wytwarzaniem klejów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do sałatki można kurczaczka przysmażyć na patelni teflonowej bez tłuszczu. Tylko czy to się liczy do podjętej (hylę głowę nad wytrwałością) decyzji o niejedzeniu smażonego to nie wiem.... Gotowane też dobre, pzecież w sałatce (ale nazwy to nie pamiętam) takiej z ananasem rodzynkami i kukurydzą też dodają gotowanego "drobia".

 

A ja słodzę aspartamem, rozwiązanie dobre zwłaszcza do kawy (nienawidzę pić bez cukru bo dla mnie kawa musi być mocna, słodka i koniecznie z mleczkiem).

Jest jeszcze słodzik z czegoś tam innego ale mi osobiście nie smakuje.

Edytowane przez sipatka
A bo jeszcze coś dodałam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja też słodzę słodzikiem... raz dziennie. tak poza tym piję wszystko bez cukru, ale do śniadania nie mogę.

Śmieszne jest, że słodzik zmienia smak kawy i potem taka z cukrem nie smakuje.

 

DPSia, zupy przy odchudzaniu są do bani. W mięsnych jest cały tłuszcz z mięsa a w bezmięsnych różne zaklepki. Równie dobrze można pić więcej wody.

Jak odchudzanie, to mięso i surówki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz Jamlesik, jak się nie ma (w tym przypadku nie można, bo co do bycia to cukier jeszcze jest) co się lubi to się lubi co się ma.:rolleyes:

ale 30 lat wstecz cukru nie było i się oduczyłem :yes:

ale jak mi ostatnimi czasy czekoladki i ciasteczka smakują:oops:

prawie jak piwo :lol2:

a jaki brzuch mam :oops::oops::oops: ale chopa musi być znać, tak starki godali :rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...