DPS 17.03.2011 06:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2011 W Twoim przypadku rzeczywiście niewygodne to jest, bo Ty przecież mięsa nie jadasz. Jedz surowe warzywa, ja też się tak staram. Z chleba nie zrezygnowałam całkowicie, ale kto wie - wszystko przede mną... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 17.03.2011 08:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2011 Matko ty mojaaaaa, masochistki A ja Was tak lubię!!!!!! Depsia, jeśli Ty własnego chleba jeść nie będziesz, to ja już zamawiam ambulans z odpowiednim wyposażeniem!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 17.03.2011 12:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2011 banany są tuczące, ale jak widać nie bardzo wyeliminowałam tluszcz (jak Agduś) ale też chleb (jem otręby), cukier wszelki, wieprzowinę, makarony. Prawdę mówiąc zostały mi warzywa bez ograniczeń, mięso chude, wstrętne jogurty, jajka no i wyjątek dla tych bananów, ale tak max 2 dziennie. Też oliwa z oliwek i tłuste ryby. A czasem robię sobie dzień jedzenia. czasem - raz na 2-3 tyg. Wtedy jem wszystko w dowolnych ilościach, i słodycze i mięska i pizzę. No wszystko. Ile chcę. Na drugi dzień poszczę i jest Ok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sipatka 17.03.2011 13:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2011 banany są tuczące, ale jak widać nie bardzo wyeliminowałam tluszcz (jak Agduś) ale też chleb (jem otręby), cukier wszelki, wieprzowinę, makarony. Prawdę mówiąc zostały mi warzywa bez ograniczeń, mięso chude, wstrętne jogurty, jajka no i wyjątek dla tych bananów, ale tak max 2 dziennie. Też oliwa z oliwek i tłuste ryby. A czasem robię sobie dzień jedzenia. czasem - raz na 2-3 tyg. Wtedy jem wszystko w dowolnych ilościach, i słodycze i mięska i pizzę. No wszystko. Ile chcę. Na drugi dzień poszczę i jest Ok. :jawdrop::jawdrop:ale ty masz dziewczyno siłę woli :jawdrop: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 17.03.2011 15:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2011 Ojej, ale wpasowalam sie w temat Depsiu cudowna Gospodyni od dobr wszelakich, jak i Ciebie wzielo na dietowanie, to jak nic wiosna pelna bikini, klusych kiecek i dekoltow za progiem Trzymam kciuki za powodzenie akcji a teraz ide sie rozejrzec co przegapilam i czego nie doczytalam ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 17.03.2011 19:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2011 Oj, z tym moim dietowaniem... Oy mi się udało choć trochę stracić, oby... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 17.03.2011 20:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2011 Właśnie dzisiaj wrąbałam z pięć marchewek na surowo. Doobre mi się trafiły. A poza tym różne inne rzeczy. Na razie węglowodanów udaje mi się unikać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 17.03.2011 21:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2011 ... ależ Wy macie problemy ... żeby sobie odmawiać i cierpieć ? ... jeżeli organizm się domaga goloneczki, steczka, pticy, że o gulaszu z dziczyzny, czy pasztecie z gęsich wątróbek nie wspomnę to ... ... życie zbyt krótkie jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 17.03.2011 21:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2011 Ambercia, właśnie miałam za Tobą listy gończe wysyłać!!! Gdzieżeś Ty bywała??? Chefie - jak Ty coś powiesz to aż miło posłuchać!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 17.03.2011 21:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2011 Oczy też organizm (przynajmniej część), a te domagają się zmiany widoku w lustrze! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 17.03.2011 21:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2011 Oczy też organizm (przynajmniej część), a te domagają się zmiany widoku w lustrze! ... pozbył bym się wszystkich luster gdyby tak było Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 17.03.2011 21:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2011 Nie będę się powtarzać Chefie, czytaj wyżej:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 17.03.2011 21:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2011 Braza, Ty się nie wypowiadaj! Jakbym ważyła tyle, co Ty, to też bym się śmiała z nieszczęsnych odchudzających się kaszalotów! Chefie, a jak byś sobie makijaż robił bez lustra? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 17.03.2011 21:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2011 ... Chefie, a jak byś sobie makijaż robił bez lustra? ... boszszszsz ... ... o tym nie pomyślałem ... dobrze choć, że mnie Ciemiężycielka trawi bez makijażu (z wzajemnością jednak) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 17.03.2011 21:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2011 Mój małż też. Mam nawet swoją teorię na ten temat. A uknułam ją dawno temu, kiedy przeżyłam szok estetyczny na widok koleżanki, którą wcześniej widywałam wyłącznie w pełnym rynsztunku na twarzy. Doszłam mianowicie do wniosku, że lepiej, żeby ludzie przyzwyczajeni do widoku mojego oblicza soute, zauważywszy makijaż robiony od wielkich dzwonów, wołali "o, jak ładnie dzisiaj wyglądasz", niż żeby przyzwyczajeni do maskowania przeżywali szok estetyczny. Zresztą małż nie zauważa różnicy. Nie wiem, czy to dobrze, czy źle... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 17.03.2011 21:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2011 Mój małż też. Mam nawet swoją teorię na ten temat. A uknułam ją dawno temu, kiedy przeżyłam szok estetyczny na widok koleżanki, którą wcześniej widywałam wyłącznie w pełnym rynsztunku na twarzy. Doszłam mianowicie do wniosku, że lepiej, żeby ludzie przyzwyczajeni do widoku mojego oblicza soute, zauważywszy makijaż robiony od wielkich dzwonów, wołali "o, jak ładnie dzisiaj wyglądasz", niż żeby przyzwyczajeni do maskowania przeżywali szok estetyczny. Zresztą małż nie zauważa różnicy. Nie wiem, czy to dobrze, czy źle... ... ja tam nie zauważam ... chyba, że założy maskę "p-gaz" to może wygladać jak by brwi zgoliła ... a tak poważniej ... dla mnie kobiety zawsze pięknie wygladają ... choć patrząc na niektóre należy łyknąć szklanicę wina ... ale to nie kwestia "tapety" tylko mentalności i ... czasami nie ma sensu nawet gadac o pogodzie pozdróweńka dla "małża" podwójne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
19501719500414 18.03.2011 06:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2011 ... ależ Wy macie problemy ... żeby sobie odmawiać i cierpieć ? ... jeżeli organizm się domaga goloneczki, steczka, pticy, że o gulaszu z dziczyzny, czy pasztecie z gęsich wątróbek nie wspomnę to ... ... życie zbyt krótkie jest podpisuję się po tym wszystkim czterema kończynami:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 18.03.2011 07:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2011 Mój małż też. Mam nawet swoją teorię na ten temat. A uknułam ją dawno temu, kiedy przeżyłam szok estetyczny na widok koleżanki, którą wcześniej widywałam wyłącznie w pełnym rynsztunku na twarzy. Doszłam mianowicie do wniosku, że lepiej, żeby ludzie przyzwyczajeni do widoku mojego oblicza soute, zauważywszy makijaż robiony od wielkich dzwonów, wołali "o, jak ładnie dzisiaj wyglądasz", niż żeby przyzwyczajeni do maskowania przeżywali szok estetyczny. Zresztą małż nie zauważa różnicy. Nie wiem, czy to dobrze, czy źle... Paweł, Ty szczypiorze kuchenny, Ty nawet nie masz prawa odzywać się w kwestii odchudzania! A już Braza - jestem dogłębnie oburzona. Jak paliłam, to też miałam przyzwoity rozmiar 38. Ale zawalone płuca, chrypkę, kaszel chroniczny i śmierdziałam. To już wolę się odchudzać. Dochtór - no, no, no, zobaczymy, ile Ty zjesz, jak Ci nastepnym razem postawię te goloneczki i ptice i każę wcinać, bo szkoda, żeby się zmarnowało! Że też zawsze ci chudzi tacy mądrzy, jak to nie warto się odchudzać, no! A ja - jak to ładnie Agduś ujęła - kaszalota widzę w lustrze. Nie może to być i domagam się wsparcia w ciężkich chwilach, o! Boszsz, zaczęłam się przyzwyczajać (od dzisiaj) do gorzkiej herbaty. Sama jestem ciekawa, czy się uda. Cukier strasznie drogi teraz! Na spacerek nie da się pójść, bo deszcz pada i to konkretnie. Sołtys już poleciał do stodoły ciężko pracować na budowie. Chyba łapię doła. Nie mogę ogarnąć pewnych rzeczy, nie mogę przeskoczyć pewnych spraw. Dołuje mnie to. Niech mnie ktoś przytuli... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
19501719500414 18.03.2011 07:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2011 pójdź dziecię, ja Cię uczyć każę, tfu... przytulę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jamles 18.03.2011 09:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2011 podpisuję się po tym wszystkim czterema kończynami:) no to koń ma osiem nóg ! A ja - jak to ładnie Agduś ujęła - kaszalota widzę w lustrze. ... może wystarczy wymienić lustra Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.