Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze pod sosnami czyli nowe życie starej stodoły


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 32,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • DPS

    6661

  • braza

    3758

  • wu

    1831

  • Agduś

    1624

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

No i czym Ty się podniecasz?

"Pozostałe odmiany herbaty nie mają już tak silnego działania antyoksydacyjnego jak zielona, ale zawierają taniny o właściwościach ściągających i łagodzących podrażnienia błony śluzowej. Z tego powodu picie zwłaszcza czarnej herbaty zaleca się podczas biegunek i innych dolegliwości gastrycznych"

Na początku artykułu wychwalają herbatę zieloną. Ty pijesz wyłącznie czarną, więc na dolegliwości gastryczne nie cierpisz, ale cudownego działania zielonej nie zaznasz.

"Taniny zapobiegają także wchłanianiu metali ciężkich, np. ołowiu. A jeśli już jakaś ilość tych szkodliwych substancji przeniknie do organizmu, to związki zawarte w herbacie działają ochronnie na narządy. Wykazały to eksperymenty na szczurach."

To dobre dla mieszkańców zanieczyszczonych regionów, a dla leśnych ludzi chyba nie ma większego znaczenia. No chyba, że masz złoża ołowiu w pobliżu studni albo pijesz wino z ołowianego kielicha.

"Czarna herbata może być wykorzystana w leczeniu cukrzycy. Te zaskakujące wnioski płyną z badań przeprowadzonych na chińskim Uniwersytecie Nankai w Tianjin. Zawarte w niej polisacharydy sprzyjają opóźnieniu wchłaniania glukozy."

To może się przydać każdemu. Fakt.

"By jednak herbata miała prozdrowotne działanie, trzeba ją pić co najmniej godzinę po jedzeniu. Dotyczy to szczególnie osób cierpiących na niedokrwistość. – Zawarte w herbacie taniny mogą bowiem nawet o 70 proc. osłabić wchłanianie żelaza z pokarmu"

No, pamiętaj - nie chlej herbaty na okrągło!

"I jeszcze jedno: prozdrowotne właściwości substancji zawartych w aromatycznych listkach maleją, jeśli przyrządzimy napój z dodatkiem mleka czy cukru."

A Ty słodzisz i to niemało!

"A już absolutnie nie powinno się parzyć herbaty z cytryną. Zakwaszone środowisko sprawi, że obecne w liściach aluminium – krzew herbaciany ma właściwości jego kumulowania – będzie składnikiem naparu. "

 

Przez wiele lat prawie wcale nie piłam herbaty. No czasem, dla smaku jakąś dobrą herbatkę z "Five o'clock" Od zeszłego roku wpadłam w nałóg i od jesieni do wiosny nie mogę przeżyć dnia bez herbatki z imbirem. Czasem kilku dziennie. Latem nie tknę. Po nartach piję bawarkę - i tylko wtedy - albo herbatkę z rumem lub innym prądem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A skąd u Ciebie takie wiadomości, że ja tylko czarną piję? :jawdrop:

Pudło, proszę pani...

Ja sporo słodzę? :jawdrop:

Teraz to już w ogóle, a wcześniej płaską łyżeczkę na kubek.

No to nie wiem, gdzie tutaj sporo! :p

 

Z tą cytryną akurat to jakas bzdura piramidalna - cytryna nie zakwasza, bo nie ma kwasnego odczynu, tylko zasadowy.

Smak nie oznacza odczynu chemicznego.

 

Kurczę, u nas pogoda, jakby to koniec września był, a nie listopada.

Ciekawe, jak w styczniu będzie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Depsia wraz z Toba dolaczam do herbato-opilcow :p Ostatnio gramy rooibos z pomarancza i wanilia :-) I oczywiscie z plasterkiem cytryny! Pychota. Nie mniej i tak w kawie gorujemy. Malo znalazlam miejsc, w ktorych kawa i sposob jej parzenia odpowiadalby mi tak jak w domu :p I pisze to bez przechwalki :rotfl:

A poza tym znowu jestem mega zlachana. To efekt jaki pozostawia po sobie moj native :lol2: Znaczy sie dobrze wybralam i regularnie mozg wietrze :lol2:

 

Swieta, swieta ... tez czekam z niecierpliwoscia! I na przygotowania i na latanie po sklepach za ozdobami, prezentami i jedzonkiem, a przede wszystkim na nasza Rodzinke, ktora zapowiedziala liczny najazd, co mnie baaardzo cieszy :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A skąd u Ciebie takie wiadomości, że ja tylko czarną piję? :jawdrop:

Pudło, proszę pani...

Ja sporo słodzę? :jawdrop:

Teraz to już w ogóle, a wcześniej płaską łyżeczkę na kubek.

No to nie wiem, gdzie tutaj sporo! :p

 

Z tą cytryną akurat to jakas bzdura piramidalna - cytryna nie zakwasza, bo nie ma kwasnego odczynu, tylko zasadowy.

Smak nie oznacza odczynu chemicznego.

 

Kurczę, u nas pogoda, jakby to koniec września był, a nie listopada.

Ciekawe, jak w styczniu będzie...

 

Ja Cię widywałam jeno przy czarnej. U nas herbat duży wybór - czarne, zielone, czerwone, rooibos (która herbatą nie jest) - a Wy zawsze czarną do termosu chcieli.

Cukru Ci nie liczyłam (zabrakło go zresztą i byliście skazani na cukier puder).

A z tą cytryną to mnie zaskoczyłaś. Szkoda, że nie mam papierka lakmusowego, bo zaraz bym poleciała sprawdzać. Jakoś mi ciężko uwierzyć w tę zasadowość cytryny.

 

U nas rano było zimno. Ręce strasznie marzną na rowerze, chyba wyciągnę rękawice narciarskie. Za to w dzień - pięknie! Słoneczko i ciepło!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i super, że przynajmniej pogoda fajna.

 

Z tą cytryną jest tak, że surowa - ma odczyn kwaśny. Ale... po "przerobieniu" przez organizm jest zasadowa i tak działa.

Tego jestem pewna, bo pamiętam jak Paweł miał reflux żołądkowy i pewna dochtórka zalecała mu, że jak ma objawy nadkwaśności i zgagę, to ma jeść dużo surowej cytryny, bo ta zneutralizuje kwasny odczyn w żołądku.

TUTAJ można poczytać i TUTAJ, przy czym w tym drugim artykule mozna wyczytać, że kwaśna herbata (prócz zielonej) jednak zakwasza organizm, więc w sumie teraz nie wiem...

 

Ambercia - to ile Was będzie na tej Wigilii?

Będziesz sama gotowała?

Jakoś Cię nie widze w roli królowej kuchni dla więcej niż 4 osób... :rolleyes: :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś Cię nie widze w roli królowej kuchni dla więcej niż 4 osób... :rolleyes: :lol2:

 

Kochana Ty moja ... czymze jest czlowiek, jesli nie bytem marnym bez wiary w innych :lol2: ;)

no dobra, dobra bez zbednego koloryzowania ;) Moja Mama uszek nawiezie (najlepsiejsze na calym swiecie) , Mama TZ-ta pierogow, inni zadeklarowali sie w kierunku salatek i ryb wszelakich na zimno, a dla mnie pozostana ryby na cieplo, ciasta, slodka chalka co to u nas jest must have na wigilijnym stole :-) Tak licze i licze i chyba w 12 osob + 2 psy ;) bedziemy :p Wiem, wiem ze to detal porownujac Twoje imprezy, ale ja jakby cholera mniej w organizacji i gotowaniu biegla :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ambercia na pociechę Ci powiem że ja poprzednią Wigilię na 11 osób szykowałam w słownie 4 garnkach i w sumie sama:rotfl:

 

kurcze to ja podziwiam i Ciebie i te cztery gary! I pomyslec, ze dalas rade to i ja tez dam :yes: A w tym roku tez sie tak napracujesz???? No wiesz, pytam czy bedzie ktos kto sie ze mna zjednoczy w trudach pichcenia :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łeee, masz wsparcie w dwóch Mamach i reszcie Gości - dasz radę śpiewająco, w końcu zorganizować to Ty potrafisz znakomicie! ;)

Ja najbardziej na świecie to lubię, jak jest święty spokój.

Młodsze dziecko sprezentowało mi nawet takiego t-shirta z napisem: I love święty spokój! :rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ambercia jeszcze nie ustalone kto w tym roku padnie Wigilijną ofiarą;) w zeszłym roku to mnie uratowało tylko to że miałam wolne w Wigilię po kuchni tylko pałętał mi się pan od kuchennych mebli bo montował ostatnie fronty i w gary zaglądał co u nas dobrego na Wigilię się robi:rotfl:

 

ale dwa lata temu to przyszłam z pracy kole 15-ej Wigilia miała być u siory, mama moja miała przygotować ale miała na głowie dwa małe potwory które były wybitnie upierdliwe i w sumie poza zupą grzybową nic nie było wstawione, no kolacja była o 17-ej :rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łeee, masz wsparcie w dwóch Mamach i reszcie Gości - dasz radę śpiewająco, w końcu zorganizować to Ty potrafisz znakomicie! ;)

Ja najbardziej na świecie to lubię, jak jest święty spokój.

Młodsze dziecko sprezentowało mi nawet takiego t-shirta z napisem: I love święty spokój! :rotfl:

 

Umiejetnosci w podziale obowiazkow to rzeczywiscie ode mnie mozna sie uczyc :yes: Bo Kochana ma byc czas i na dlugi prysznic i na makijaz i na spacer - mam nadzieje w sniegu - z psami :-) I nie na ostatnich nogach, tylko z pelna energia :-)

No i swiety spokoj tez kocham, ale liczne Swieta rowniez :-) Fajowsko bedzie ... juz nie moge sie doczekac :-)

 

Agdus poltora tysiaca czego???? Pierogow??? :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...