Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze pod sosnami czyli nowe życie starej stodoły


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 32,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • DPS

    6661

  • braza

    3758

  • wu

    1831

  • Agduś

    1624

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Zdrówka życzę w Nowym Roku :)

 

 

Poczytałam sobie... iiii.....

No tak... z 10kg by się przydało, a nawet i 15 i może więcej, ale kijem to bym nie chciała być.

Jem bo lubię...

Kocham kawę z mlekiem i cukrem.. i tu dopatruję mojej zguby... niskie ciśnienie... więc piję jej dużo...

Jem może nie za wiele i nie za bardzo regularnie.. Mało się ruszam, bo wszędzie samochodem... teraz to już nawet z garażu wyjeżdżam... o zgrozo...

Jak mam iść na fitness... jak będzie mnie wszystko bolało..

Czekoladę gorzką lubię, nie lubi rodzinka, a najbardziej lubię mleczną z orzechami tą z okienkiem. Inne mogą nie istnieć... ale powiem, ze chyba juz nie pamiętam kiedy jadłam czekoladę...

Czasami wsunę ciasto.. ale co mam zrobić jak mi się chce... Ja mam ochotę to zjem kawałek....

Ciągle w ruchu... głównie samochodowym... i ciągle w nerwach...

 

 

Fast foody.. nie lubię, nie jem, ale też jak mam ochotę to czemu nie...

Lody... nie koniecznie... czasami z MD z polewą... ale rzadko....

Czyli albo słaby ruch albo stres... a ten towarzyszy mi na okrągło....

Agduś powiadasz, że mięsa nie jesz... czyli same warzywa... i tyjesz? zwykle ci co mięsa nie jedzą nie tyją... ale z drugiej strony możesz jeść sporo cukrów i węglowodanów.

Kiedyś b. ładnie zjechałam jak zrezygnowałam ze wszelkich cukrów i węglowodanów... jadłam same warzywa i owoce ale też nie wszystkie.

Z początku byłam głodna, ale zaraz też się przestawił organizm i wsysałam miskę sałatki i byłam najedzona... kawy zero... i waga w dół poszła....

Tylko, że jakoś mi się nie chce... choć zaczynają mnie kolanka pobolewać.. może stawy.. Czyli chyba trzeba pomyśleć o kolankach.... I motywacja jakaś taka 0....

Są większe ciuchy w sklepach, ale mój styl to już prawie nieosiągalny w zwykłych sklepach.. zaczynają pojawiać się takie babcine ciuchy, a te mi się za boga nie podobają.....

 

No i jak Ambercia mam niby schudnąć... zaznaczam, ze z samochodu nie zrezygnuję nigdy... chyba , ze już będę taka stara, że wcale nie będę nadawała się do jazdy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pies, powiadacie...

Hmmm...

Musiałby na uwięzi iść cały czas, bo ma paskudny zwyczaj zwiewać w cholerę, jak się z nim pójdzie na spacer.

I na co ty narzekasz?

Przecież ty masz idealnego psa do odchudzania się!

Jak codziennie wieś trzykrotnie dokoła obejdziesz szukając go, to po miesiącu cię nie poznamy:rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jamlesie - z tą babcią w kuchni to prawda, oj prawda.. Gdybym ja taką w domu posiadała - to po mnie!

Niestety nie dysponuję silną wolą, he he (to wcale nie śmieszne, z czego ja się śmieję)

A tak czasem tylko, kiedy jestem u mamy, wsunę serniczek, albo co innego, czego w domu nie jem , bo nie robię i nie kupuję.

Do domu w ogóle nie kupuję żadnych ciast ani czekoladek.

Chociaż - inna sprawa - "ze wszystkich łakoci" .... ja osobiście preferuję oliwki, papryczkę w occie, kaparki, śledziki itp..

Ale ..... ptasie mleczko waniliowe.....!!! Albo (och....) After Eight ... cieniutkie, miętowe... Tego pod żadnym pozorem nie mogę mieć w domu.

Tak jak i babci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yeti, ale to stres, a niektórzy od stresu jedzą :)

 

lepiej już na smyczy, spacer jest spacer, chodzić też może.

 

Mnie się dziś cudem udało nie zjeść słodkiego. Po pierwsze NIE było ciasta w klinice. nikt nie wychodził. Po drugie pojechałam do banku a obok cukiernia Skórki. A tam kostka hiszpańska. Już mi ślina zaczęła się wydzielać, złamałam się i stanęłam w kolejce a tu... karty nie chcą. A w portfelu 2 złote gotówki. I w ten sposób cukiernia nie zarobiła na mnie, ja nie starciłam z 50 zł, i nie zjadłam słodyczy. Jak jeszcze 2 dni się uda, to potem będzie luzik. Znam to...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w sumie to nie mam specjalnie kłopotu z odstawieniem słodkiego, nie "chodzi" za mną.

Ale ja lubię jeść! Tak w ogóle! :(

I to mnie chyba gubi...

Jak nie będzie jutro padać, to wezmę Karusia na spacerek. :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I na co ty narzekasz?

Przecież ty masz idealnego psa do odchudzania się!

Jak codziennie wieś trzykrotnie dokoła obejdziesz szukając go, to po miesiącu cię nie poznamy:rolleyes:

 

:rotfl:

 

swieta racja! Puscic kazdego dnia psa na zywiol a potem dac Gospodyni zadanie przyprowadzenia siersciucha na kolacje, to po trzydziestu dniach mamy tu wyleszczona Soltysowa :wiggle:

 

W sprawie psow, to niestety na wczorajszej wizycie u ortopedy czarno na bialym wyszlo, ze zdrowe zywienie i sport dotknelo naszego Majuta, ktory z 2,5 - 2,7 kg wazy tylko 2,1 kg :o Niby nic ale przy taaakiej wadze to jest az 15%, czyli jak dla 70 kg czlowieka odchudzic sie o 10,5 kg :o jakos tej zimy wszyscy chudniemy, a juz najbardzej to przez Swieta :p :lol2:

Wniosek jest jeden ;) Jak wczasy odchudzajaco-fitnessowe to tylko u nas :p Braza ale Ty sie nie pchaj ... chudszych od gospodarzy nie przyjmujemy :p:lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, Amberciu, furorę byś robiła jako kat nieszczęsnych grubasów! :lol2:

 

A u nas... pada!!! :rotfl:

Ja chcę schudnąć, ale nie az tak, żeby po deszczu latać!

 

Interneta se zmieniłam wczoraj, miało być 4 razy szybciej. :rolleyes:

Jest prawie tak samo, a wieczorem wcale! :bash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta nie ma czym... :sick:

Wzięłam sobie Orange Freedom Pro - niby, że łącze CDMA będzie śmigać jak przecinak.

I figę!!!

Do 14 jakoś się ślimaczy, potem - proszę zapomnieć do następnego rana. :bash:

Całe szczęście, że nie wierzę w niczyje zapewnienia, pana w salonie też.

Zostawiłam sobie jeszcze na rok stare łącze komórkowe, więc teraz jadę dalej na starym.

 

Muszę z Brazą skonsultować, u niej, jak pamiętam, tez jazdy były, aż musieli antenę dodatkową zakładać.

Ot, zachciało się normalnej szybkości neta. :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewa - tort bezowy - eeee ....... to samo powietrze..... ;-)

ten nasz robią z kremem, alkoholem i orzechami. Niestety nie jest to powietrze, ale wart jest grzechu. Dobrze, że nie da się go zjeść dużo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ambercia, a ja już się na wczasy wyierałam, eeee taaaaaammmmm ....

 

Depsia, antenę zewnętrzną miałam od razu bo tak mi doradził doradca :D! Czasami jednak i tak się ślimaczy - na przykład dzisiaj - ale nie jest najgorzej. Gdy sobie jednak wspomnę kablowe łączę to aż mi się łza w oku kręci z tęsknoty ....

Nabyłam też za całe 18 złociszów tzw. "szczęśliwe godziny" - od 23 do 06 rano możesz ściągać, serfować a limitu Ci nie zabiera ...

 

Gagata - przyjedźcie wcześniej, specjalnie nabędę After Eight - chociaż ... co ja taka wyrywna jestem, nie wiadomo, czy w tym zaścianku After Eight mają ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...