AmberWind 25.02.2012 20:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2012 BTW przyznam, ze tez nie uzywam malych foliowek, jesli nie musze. A musze zawsze, gdy kupuje chleb, bulki, czy warzywa/owoce w markecie. Niby jak mam sobie je nabrac do koszyka Pakujaca mieso i wedliny ekspedientka, tez nie daje mi kury, szynki czy poledwicy do reki ... Zakupy pakuje do wymiennych, bardzo mocnych toreb z L'eclerca albo do olbrzymich jutowych worow z IKEA Jak taki wor napakuje, to z ledwoscia wyciagam go z bagaznika Szczescie me ogromne, ze mam miejsce parkingowe przy samej windzie, wiec butem, znaczy osobista szpilka 12 cm popycham zakupy i tak jakos, ja i olbrzymie torbisko trafiamy do mieszkania Jak mniemam ekologiczne torby, to z pewnosci z bawelny, albo lnu sa dziergane. Aplikacje rowniez ... Ekhmmm ... a czy ktos sie kiedys zastanawial ile wody, energii, barwnikow trzeba do tego zuzyc? A ile powstaje przy tym CO2 i sciekow? Dla zainteresowanych malutki urywek ekologicznych kosztow czyli woda http://www.treehugger.com/clean-technology/how-many-gallons-of-water-does-it-take-to-make.html O malych chinskich raczkach w sweatshop'ach nawet nie wspomne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 25.02.2012 20:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2012 Paweł, nie bulwersuj się - nie mówię, że Ameryka to brud i smród, ale popatrz obiektywnie - wiele rzeczy mozna i trzeba tam jeszcze poprawić, podobnie jak u nas i wszędzie indziej. Wracając do początku naszej dyskusji - jedna lniana siatka (szyję z płótna szarego i lnu) zawsze będzie bardziej przyjazna dla środowiska niż wyciągane co chwilę następne foliówki, które potem fruwają wokół, bo wysypisko źle zabezpiecza odpadki, nie mówiąc o tym, że wychowania brak i egzekwowania (nie mówiąc o tym, że jest społeczne przyzwolenie na takie zachowania).Ekologia zaczyna się od nas samych i od naszych nawyków, jak będziemy mieli nawyk po sobie sprzątać i dbać o to, o co dbać możemy, to po pewnym czasie przynajmniej niektóre wzorce zachowań przeniosą się i do wielkich śmierdzieli.Małe chińskie rączki to następny temat-rzeka, myślę, że w rozwiniętych krajach nie znajdzie się już ani jeden obywatel, który nie korzysta z ich wytworów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 26.02.2012 09:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2012 (edytowane) No i wyszło na to że jestem "małym śmierdzielem" .. bo kupuję jednorazówki, używane później do śmieci.. i palę niestety węglem... no po PGNiGE nie założy nam gazu... nie opłaci się... ... ... Arnika ... nie turbuj się ... Wszyscy jesteśmy w mniejszym lub większym stopniu "małymi śmierdzielami" Kiedy mieszkałem w Polsce (do roku 80-tego ubiegłego stulecia) ... w budynku mieszkalnym do ogrzewania służyły piece kaflowe ... drwa na rozpałkę trza było rąbać i węgiel z piwnicy nosić ... kto tam wtedy myślał o jakichś filtrach na kominach (nawet nie wiem czy jakiekolwiek były w sprzedaży) ... wtedy jednak węgiel to był węgiel (wysokokaloryczny), a mój Dziadek był zdunem (bardzo ubolewał, że nie przejąłem po Nim zawodu) więc nasze piece działały perfekcyjnie ... no i nigdy nie paliliśmy w nich śmieci - a segregacja odpadów to była jakaś abstrakcja (choć zbieraczy makulatury i butelek pamiętam doskonale) ... Dziś ... cóż czasy się trochę zmieniły i choć każdy z nas "smrodzi" w jakiś sposób to jednak widać, iż tego "smrodzenia" mniej jakby ... ... ale dalej ... Paweł, nie bulwersuj się - nie mówię, że Ameryka to brud i smród, ale popatrz obiektywnie - wiele rzeczy mozna i trzeba tam jeszcze poprawić, podobnie jak u nas i wszędzie indziej. ... Ekologia zaczyna się od nas samych i od naszych nawyków, jak będziemy mieli nawyk po sobie sprzątać i dbać o to, o co dbać możemy, to po pewnym czasie przynajmniej niektóre wzorce zachowań przeniosą się i do wielkich śmierdzieli. ...Anetko ... ależ ja się wcale nie "bulwersuję" ... wskazałem tylko na pewne "różnice" ... gdzie: - podniesienie psiego gówna z trawnika czy chodnika jest w dalszym ciągu dziwactwem - palenie śmieci w przydomowych kotłowniach jest prawie normą ... ba ... wręcz "oszczędnością" - "ekologiczne" szamba z "perforowanym dnem" ... to zaradność - wyrzucanie śmieci z samochodów (nawet niedopałków papierosów) niczym zdrożnym (czy w Polsce są za to mandaty ?) - rzeki, jeziora i strumyki przypominające ścieki - leśne wysypiska śmieci - przykłady można by mnożyć w nieskończoność ... nie mam aspiracji do "zmieniania świata" tym niemniej: gdy przejeżdżam przez wiele polskich wsi ich widok przypomina mi afrykańskie slumsy, na poboczach mniejszych dróg i w lasach tony śmieci ... jeszcze niecałe dziesięć lat temu (gdy na powrót mieszkałem przez kilka lat w Polsce w małym miasteczku pod Poznaniem), poruszyłem na Radzie Miejskiej problem śmieci na miejskich uliczkach (szczególnie było to widoczne na wiosnę po roztopach), proponując zatrudnienie przez Miasto jakiejś firmy, do uprzątnięcia tego syfu, popatrzono na mnie jak na istotę z innej planety - w odpowiedzi: "brak funduszy" Prawdą jest niewątpliwie, że "Ekologia zaczyna się od nas samych i od naszych nawyków"... natomiast (moim zdaniem) błędne jest twierdzenie, iż "... to po pewnym czasie przynajmniej niektóre wzorce zachowań przeniosą się i do wielkich śmierdzieli" ... otóż "wielcy śmierdziele" zmienią swoje zachowania dopiero wtedy gdy kary będą tak dotkliwe, że ich koszt będzie wyższy niż zyski - "wzorce, humanitaryzm i środowisko" to oni mają w doopie - liczy się tylko zimna kalkulacja. ps - wracając do "osławionej" otyłości Amerykanów ... wpierdzielanie "wysoko wydajnych kulinarnych odpadów" i żarcie bez umiaru (produktów nawet zdrowych) powoduje włąśnie tego rodzaju objawy ... rozejrzyjcie się jednak dookoła (nie tylko patrząc przez Atlantyk) a widok będzie zupełnie podobny ... stosujcie więc ŻP ... to najlepsza dieta Edytowane 26 Lutego 2012 przez Chef Paul Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 26.02.2012 10:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2012 No to też własnie mówię - ekologia zaczyna się od nas amych. I to, że w Ameryce czy na Kamczatce jest z niektórymi rzeczami źle, wcale nie oznacza, że u nas jest lepiej. Ba, czasami jest gorzej... Probnlem śmieci w lasach i przy drogach doprowadza mnie od wielu lat do czarnej rozpaczy. W naszej okolicy jakoś szczególnie mocno to widać, lasy są okropnie zaśmiecone odpadkami z niemieckich wystawek. Ludzie pozakładali firmy, przywożą to, co Niemcy wystawią bądź sprzedają za grosze, a potem, jesli tutaj nie udaje się tego sprzedać - wszystko to ląduje w lasach i przy drogach. Zaraz bym wymyśliła jakieś restrykcyjne prawo, żeby musieli zgłaszać wagę każdego produktu i potem dokumentować, co się z tym stało. Albo paragon, że sprzedane, albo paragon, że trafiło na wysypisko. Zaje....bym!!! Ech, nic nie mówię, bo w tym temacie (śmieci w lasach i przy drodze) to ja bardzo słabe nerwy mam, nie wytrzymuję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 26.02.2012 10:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2012 No tak, skoro wielkie zakłady bezkarnie syfią, wysyłają w niebo trujące dymy, ścieki zrzucają do rzek, skoro wszyscy palą w piecach węglem i nie mają filtrów na kominach, skoro większość spala też śmieci, skoro w lasach dzikie wysypiska, a szelestki latają z wiatrem, to co ja się będę przejmować?! Przecież moje segregowanie śmieci, kompostowanie, noszenie torby na zakupy, pompa ciepła i solary, nieśmiecenie w lesie i nigdzie indziej, nieużywanie prywatnego samochodu, jeżeli to nie jest niezbędne zdadzą się psu na buty! Więc dalejże brać jednorazówki w każdym sklepie (najlepiej po jednej na kilka produktów), wypowiadać umowę MPO i utylizować śmieci w kominku (kurde, szkoda, że pieca nie mam), resztę wywozić do lasu i jeździć samochodem kilka razy dziennie po trzy kilometry! A co mi tam?! Po nas choćby potop!Tylko musiałabym jeszcze wycieraczki zamontować na lustrach... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 26.02.2012 10:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2012 PS Tzw "świadomość ekologiczna" nie przyjdzie sama. Niektórzy polecą kilometr z posegregowanymi odpadami do pojemników (sama tak latałam w Opolu, póki nie postawili mi bliżej), a inny nie zrobi tego nawet mając pojemniki za płotem. Jeden tylko argument przemówi do ludzi - KASA! Jeżeli za wywóz posegregowanych śmieci zapłaci połowę z tego, co za niesegregowane, to zacznie segregować. Jeżeli za brak umowy o wywóz zapłaci karę w wysokości dziesięciu miesięcznych stawek, a straż miejska będzie sprawdzała umowy co miesiąc, to szybciutko podpisze. Jeżeli ktokolwiek sprawdzi dowody wywozu zawartości szamba i nałoży odpowiednio wysokie kary za ich brak, to skończą się pomysłowe szamba bez dna. W Krakowie ostatnio jest dramat z czystością powietrza. Coraz to ogłaszają, żeby dzieci nie wychodziły z domów (jakby w domach filtry były i inne powietrze), bo całe miasto pali w domowych piecach czym popadnie. Podobno wreszcie zaczęli sprawdzać i karać za palenie śmieciami. Ogrzewania gazem ludzie nie chcą zakładać, bo się nie opłaca, chociaż gaz mają. Śmieci tańsze. Tylko kary i to solidne mogą pomóc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 26.02.2012 11:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2012 ... ... Tylko kary i to solidne mogą pomóc. ... hmmmmmmmmm ... u mnie tą są nawet kary za nie skoszony trawnik przed domem ... no ale jak ogólnie wiadomo, tutaj to brak wolności i ucisk społeczeństwa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 26.02.2012 12:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2012 Aaaa, widzisz - teraz wiem, dlaczego w hamerykańskich filmach te trawniczki takie wykoszone zawsze!!!! To ja, głupia, myslałam, że te Amerykańce takie porządnickie same z siebie a tu masz - wylazło szydło z wora! Noooo, że tam taki ucisk i i brak wolności to ja nie wiedziałam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 26.02.2012 13:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2012 Aaaa, widzisz - teraz wiem, dlaczego w hamerykańskich filmach te trawniczki takie wykoszone zawsze!!!! To ja, głupia, myslałam, że te Amerykańce takie porządnickie same z siebie a tu masz - wylazło szydło z wora! Noooo, że tam taki ucisk i i brak wolności to ja nie wiedziałam! ... szydło do wora nawet nie usiłowało włazić ... tiaaaaaaaaa ... Amerykanie to genetyczni "esteci" ... gdyby nie rygorystyczne egzekwowanie prawa, umarli by pod własnym gównem (za nie skoszony i zasyfiały trawnik, dostajesz najpierw ostrzeżenie w postaci "żółtej kartki" przyklejonej na drzwiach garażu przez służby miejskie - masz czas do dwóch tygodni, później mandat) ... za drzwiami domu jednak ... burdel jak się patrzy ... "wolnoć Tomku w swoim domku" ... Firmy ... nie odważą się wpuścić nawet odrobiny tłuszczu czy chemii do kanalizacji ... obowiązkowe osadniki i filtry (pierwszą rzeczą którą sprawdza inspektor sanitarny w restauracyjnej kuchni są osadniki tłuszczu i filtry nad kuchennymi okapami) - mandaty niebotyczne, włącznie z mozliwością zamknięcia interesu. Za wyrzucenie z samochodu na drodze jakichkolwiek śmieci mandat do 500USD więc raczej nikt nie wyrzuca. ... no i jazdę po pijaku ukrócono ... pijak do pierdla, wyjście za kaucją i rozprawa w sądzie w trybie przyspieszonym ... zawsze kończy się zatrzymaniem prawa jazdy na rok (przy pierwszym tego rodzaju wykroczeniu, następny raz to już nawet do lat pięciu) ... po to jest limit 0,7 by kolację można było winkiem popijać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 26.02.2012 13:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2012 U nas pijani kierowcy się nie przejmują (poza zawodowymi). Najwyżej będą jeździć bez prawka! I oczywiście nadal na podwójnym gazie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 26.02.2012 14:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2012 to ja wam powiem, że patrzę na to troszkę inaczej, na bazie moich angielskich doświadczeń. W Londynie wszyscy rzucają wszystko gdzie się da a jest czysto! ... pety rzuca się na chodnik lecz co godzinę przejeżdza wózek sprzatający. W parku po lunchu jest syf.. przez 15 minut. Nie sprzątnęłam ogródka? OK. od razu znalazła się służba, przyjechała i sprzątneła - i zostawiła rachunek. Wyprowadzali się ludzie "z naprzeciwka", wynieśli graty na ulicę. Po pół godzinie była już odpowiednia ciężarówka i zabrała. Dostali rachunek. Gdyby ktoś wywalił do lasu też by sprzątneli a rachunek wystawili właścicielowi. Z braku właściciela - gminie a gmina ma taką pozycję w podatku. Więcej śmiecą, więcej musi sprzatać - więcej płaci się podatku. Proste. Przy takich rachunku sami mieszkańcy by pilnowali lasu Segregowanie śmieci? Miałam. Ale nigdzie nie musiałam latać. Po prostu wystawiałam worki z plastiko-papiererm i z organicznymi. Jak raz moje nieświadome dziecko pomieszało śmieci, to nie zabrali. I musiałam jak kopciuszek wyciągać butelki z obierków Ale jakbym je wywaliła na ulicę, to zakład o 100 zł - dowiedzieli by się , kto i dostałabym rachunek za nadprogramowy wywóz. I to działa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 26.02.2012 14:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2012 ... I to działa ... czyli MOŻNA tylko trzeba CHCIEĆ ... no ale jeżeli Poseł (ksywa Sweterek) kradnie prąd na budowę ... to KTO ma to uchwalić by "chcieć" ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 26.02.2012 16:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2012 Nietety, nam Polakom mnóstwa rzeczy się nie chce (albo się nie opłaca). Nie wiem, czy kiedyś się to zmieni ... może, gdy wszyscy młodzi wyjadą za granicę i będą tam wystarczająco długo, aby wychować swoje dzieci do wieku dorosłego - wtedy te dzieci zostaną "skażone" zdrowym myśleniem i podejściem do ekologii. Pawełku, czy ja dobrze zrozumiałam, że te "red neck'i" to nasze polskie, nie zawsze dobrze wychowane "karki"?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 26.02.2012 16:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2012 Najbardziej bolesne w PL jest to, że nawet jak są pojemniki do segregacji śmieci, to niejednokrotnie psu na budę się to zda. U mojego Ojca są takie pojemniki we wsi. Wszyscy grzecznie segregowali. Po czym przyjeżdżała śmieciara i zabierała wszystko jak leci, do jednego! No to ludzie przestali segregować, co się będą wygłupiać. Czyli wszyscy dochodzimy do wspólnego wniosku - póki co, jedynie słusznym i skutecznym narzędziem jest system bolesnych kar, bezwzględnie egzekwowanych. Ani kar nie mamy, ani ich bezwzględnej egzekucji... Pozostaje zapisać się do Zielonych i Greenpeace. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 26.02.2012 16:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2012 nie DPSia, nie kary ale sprawne służby sprzątające i świadomość, ze one chętnie za mnie posprzątają, ale rachunek zapłacę ja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 26.02.2012 17:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2012 ... Pawełku, czy ja dobrze zrozumiałam, że te "red neck'i" to nasze polskie, nie zawsze dobrze wychowane "karki"?? ... ZNOWU SKĄDŻE ... to najbardziej hamerykańskie z hamerykańskich KARCZYCHA (nasze przy nich to "malutka Miki") Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 26.02.2012 17:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2012 nie DPSia, nie kary ale sprawne służby sprzątające i świadomość, ze one chętnie za mnie posprzątają, ale rachunek zapłacę ja. ... by "sprawne służby" mogły "przystąpić do pracy" potrzebne są na to jakieś fundusze (prócz podatków, fundusze te zasilają mandaty dla impregnowanych idiotów) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 26.02.2012 17:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2012 nie DPSia, nie kary ale sprawne służby sprzątające i świadomość, ze one chętnie za mnie posprzątają, ale rachunek zapłacę ja. No własnie! Rachunek, czyli karę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 26.02.2012 18:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2012 nie DPSia, nie kary ale sprawne służby sprzątające i świadomość, ze one chętnie za mnie posprzątają, ale rachunek zapłacę ja. Jeno w pie...nym małym miasteczku nikt nikomu rachunku nie wystawi. Można zadzwonić do straży miejskiej, na tacy im podać śmieciucha, palacza śmieci itp, a oni co zrobią? NIC! Bo ów śmieciuch, palacz śmieci czy inny taki to ich sąsiad, krewny, znajomy rodziców, ich znajomy, mąż koleżanki żony itd. I dupa blada! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 26.02.2012 18:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2012 Ano, bo to nie straż powinna ale znowu odpowiednie służby, bo ja wiem, ekolodzy, sanepid nie wiem, kto, ale ktos odpowiedzialny. Sprawa trudna, bo pali krótko i trafić go trzeba. U nas jest taka kretyńska solidarność, nie donosić. Angole donoszą od razu, nie ma zmiłuj, brat czy sąsiad. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.