Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze pod sosnami czyli nowe życie starej stodoły


Recommended Posts

No i wygonił mnie do neurologa.

Nie pójdę teraz, nie mam czasu latać po doktorach, może jakoś rozćwiczę!

 

Kupiłam sobie w klamociarni śliczne dwie filiżanki bez talerzyków i kilka durnostojek, jakiś kryształ i żelazko dla gości w czwartym pokoju, teraz wszyscy już będą mieli w pokojach suszarki do włosów i żelazka.

No i popadam chyba w marchewkowy nałóg.

W Aldi u nas sprzedają PRAWDZIWY sok marchewkowy.

Skład: sok z marchwi 97%, miód 3%. Mniam!!!

I codziennie flaszkę wypijam, jakieś 300 ml... :lol2:

 

Sałata moja wschodzi ładnie, wczoraj dosiałam rzodkiewkę (jak znowu nie wzejdzie, to ma wpierdziel!), koperek żaden ani myśli nosa wysadzić.

Za to estragon rozrasta się jak szalony, aż miło popatrzeć, choć dopiero w tym roku, ze 3 tygodnie temu, rozsadzałam go na grządkę z jednej kępki.

Dzisiaj wyplewiłam szparagi, pierwsze pędy, które wylazły, właśnie w nocy pomarzły. :mad:

No i resztę ziół zaniedługo trzeba będzie wysiać, kolendrę (sama też się ponasiewała, to ładnie z jej strony!), cząber, więcej tymianku, majeranek i takie tam.

Bóóóóóóób mi ładnie powschodził, mam nadzieję, że pojem, bo bardzo lubię.

 

Jamlesik - megagroniaste już takie duże, że boję się, iż przed wysadzeniem do gruntu gotowe zakwitnąć!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 32,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • DPS

    6661

  • braza

    3758

  • wu

    1831

  • Agduś

    1624

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

U mnie koperek chyba pozazdrościł rzodkiewce i wylazł ... nie wiem, czy nie będzie żałował, bo zimno jak cholera!

 

Depsia ... sama tak robię, unikam lekarzy i zawsze znajdzie się wymówka, żeby nie iść, ale mój kręgosłup ma się dobrze (i oby tak zostało), więc mogę sobie pozwolić na takie fanaberie. Powiem tylko, że ja na Twoim miejscu jednak bym pojechała do lekarza ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ortopeda mówił, że wg niego nie ma poważnego stanu, są jakieś tam sprawy, ale "zgodne z wiekiem i pracą".

Noto muszę sobie jakoś poradzić! ;)

 

A'propos lekarzy:

Historia medycyny w pigułce:"Boli mnie gardło"

 

2000 p.n.e.: Zjedz ten korzeń.

 

1200 n.e.: Ten korzeń to narzędzie diabła, zmów modlitwę!

 

1500 n.e.: Ta modlitwa to wymysł, wypij ten eliksir!

 

1800 n.e.: Ten eliksir to jad węża, weź tę tabletkę.

 

1900 n.e.: Ta tabletka nie działa, weź ten antybiotyk!

 

2000 n.e.: Ten antybiotyk to syntetyk, zjedz ten korzeń...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, Ok

rozumiem, że jednak nie dysk i nie wypadł.

No to neurolog nie zając ale idź do dobrego rehabilitanta, niech ci da zestaw ćwiczeń, bo ćwiczenia źle dobrane mogą więcej szkody niż pożytku zrobic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobry sex i wszystko sie rozmasuje :p:);) i neurologa nie bedzie trza ....gwarantuje :lol2:

 

a tak na poważnie ,to bratowej ortopeda wynalazł przy bolącym barku jakąś cieśń

 

http://www.medonet.pl/dolegliwosci,dolegliwosci-profil,1586031,1,zespol-ciesni-barku,index.html#utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=allonet1_stylzyciasem_mazow&utm_term=zesp%C3%B3%C5%82%20cie%C5%9Bni%20barku

 

miała podobne objawy i masaże tej części ,czyli barku u rehabilitanta trwały parę miesięcy ....

Edytowane przez relek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ło matko! :o

Relka, Ty mnie straszysz normalnie. ;)

No dobra, przy okazji jakiejś pójde do tego neurologa, w końcu co mi szkodzi... :lol2:

Boli dalej, ćwiczę, dostałam zestaw ćwiczeń wczoraj od pana ortopedy. :rolleyes:

 

A pogoda u nas od wczoraj piękna!

Zaraz coś zjem i idę coś porobić na polu i w obejściu - szkoda dnia na siedzenie w domu! :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boli dalej, ćwiczę, dostałam zestaw ćwiczeń wczoraj od pana ortopedy. :rolleyes:

 

wspolczuwam bardzo :( Kregoslup to u mnie idealny i zadnych problemow nie stwarza, ale gdy mialam to nieszczesne zapalenie rotatorow, to masakrycznie bolal nie bark (ktory generalnie sie nie ruszal ;)), tylko wlasnie kregoslup :( Nie moglam stac, spac, lezec, siedziec normalnie nic, bo bol byl tak okropny. Jedynie w pozycji lezacej, bocznej z walkiem na odbarczenie reki lepiej sie czulam ... I tak przez trzy miesiace wypelnione rehabilitacja.

 

Depsia, moze sprobuj z rehabilitacja u kogos o specjalizacji "sportowej". Mamy bardzo dobre doswiadczenia z rehabilitantami z klinik sportowych. Wydaje mi sie, ze oni rzeczywiscie wiedza co robic, aby czlowieka postawic na nogi. Jakos nigdy sie nie zawiedlismy, a i moja mama po endo byla rehabilitowana w klinice "sportowej" ;)

 

A pogoda u nas od wczoraj piękna!

Zaraz coś zjem i idę coś porobić na polu i w obejściu - szkoda dnia na siedzenie w domu! :lol:

 

tiaaaaa ... niestety domowe i "polowe" obowiazki to dla kregoslupa najgorsze :( Ciekawe ile Ci tego bolu trzeba, aby zrozumiec ze pewnego dnia po prostu nie wstaniesz z lozka i dlugo, dlugo, dlugo nawet sniadania sobie nie zrobisz :( :(

Odpusc troszeczke, bo do konca sezonu nie dotrwasz :(

 

A poza tym POZDRAWIAM ... bo zdrowia tutaj brakuje :sick: :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ambercia - z tym to jakoś tak jest, że właśnie jak siedzę, to jest zdecydowanie gorzej.

Ruch wpływa dobroczynnie, zapominam, że cośboli, funkcjonuję właściwie normalnie.

Jazda zaczyna się wieczorem, jak usiądę. :sick:

 

Relcia - chodzę zapatulona, owiązana szyja, pilnuję, bo powietrze wciąż jeszcze z takim jakimś mroźnym "podtekstem", więc wolę nie ryzykować. :no:

Chyba powoli będę się zabierać za pomalowanie impregnatem tarasu w stodole, po zimie całkiem stracił kolor!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No a co ja mam zrobić - wystąpić w roli kloca w fotelu/na łózku? :jawdrop:

Nie, nie, nie, przecież na głowę bym dostała!

Ewa, ratuj, jak sobie z tym poradzić?!

Znaczy, ja wiem, że to się nie wyleczy, ale jak zrobić tak, żeby móc normalnie funkcjonować?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

iść do dobrego fizjoterapeuty i pogadać, co wolno. To nie jest tak, że nic nie wolno. Ale nie mozna np wykonywać pewnych ruchów, nalezy pielić na stołeczku (w siadzie), nie dzwigać na kregosłupie itd. Powinien ci powiedzieć na podstawie zdjęcia czego nie należy robić i tyle. Po prostu i niestety ale praca fizyczna nie jest wcale zbawienna a wręcz wykańcza nasz narząd ruchu. Najlepiej to pracowac umysłowo a ciało ćwiczyć dobranymi ćwiczeniami (ha ha ha), ale jak się nie da, to trzeba po prostu przemyśleć co i jak robić, żeby się nie zajechać na amen.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Depesia, bark mnie bolał okrutnie, pisałam już o tym.

nie mogłam ręki obrócić do tyłu.

Poszłam prywatnie do rehabilitanta, 6 spotkań, bolesnych i było lepiej.

Ale nie całkiem dobrze.

Doczekałam się wizyty u ortopedy w przychodni sportowej.

Opowiedziałam co się dzieje, lekarz nawet mnie nie dotknął,

nie wykonał żadnego ćwiczenia moją ręką. Niczego nie sprawdził.

Kazał zrobić zdjęcie Rtg. Po obejrzeniu przepisał zastrzyki na 6 tygodniu (Arthyl)

i zalecił zimne okłady. Wszystko.

Zastrzyki na półmetku, z okładami żelowymi przyznaję nie jestem zbyt zaprzyjaźniona.

Bark boli jakby mniej.

Oszczędzaj swoje plecy, słuchaj EZS i dbaj o siebie.

Życzę, żeby nie bolało i nie dokuczało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaaa, czyli jednak COŚ wolno!

Znaczy się, jest jakas nadzieja. :lol:

Na stołeczku plewić...

Mam zwyczaj robić to na czworakach, w klęku, łażę po ziemi kolanami... :oops:

Mam takie specjalne nakładki na kolana, kolanka zdrowiuśkie są, więc sobie korzystam. :rolleyes:

 

U nas dzisiaj też słoneczko, można coś porobić. ;)

Chyba pójdę przygotować grządkę i posieję kolendrę, samosiejki kolendry już mi gromadnie wychodzą, ale nie tam, gdzie chcę, trzeba je przenieść.

Posieję nowe, a te, które urosną w starym miejscu szybko potem zbiorę, żeby się nie rozsiewały już.

 

Orkisz ładnie już wschodzi, aż miło na pole popatrzeć.

Zaimpregnowałam wczoraj taras u gości w stodole, schody i poręcze, bardzo jestem z siebie zadowolona!

 

Kurrrna, odchudzanie znowu mi stanęło w miejscu. :mad:

Co by tu jeszcze zrobić...

Ostatnie dni mniej się ruszałam, bo bolało, może to dlatego.

Coś muszę wymyślić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...