Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze pod sosnami czyli nowe życie starej stodoły


Recommended Posts

Sołtys mi się smarkaty zrobił.

Jak prosiłam, żeby jeden wytrzymał w domu pierwszego dnia i czosnek brał, to czosnek tak, ale w domu - nie!

No i teraz są efekty! :bash:

 

Na pole mi się chce. ;)

Pójdę chyba grządki pod buraki i inne takie przygotować, trzeba perz powyciagać, zagrabić...

Oczywiście będę uważać na kręgosłup! :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 32,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • DPS

    6661

  • braza

    3758

  • wu

    1831

  • Agduś

    1624

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

moj trawnik juz prawie caly zielony, za wyjatkiem miejsc gdzie T. sypnelo sie wiecej nawozu i troche wypalilo, no i w miejscach sciezkowych tez najgorzej wschodzi. ale przod juz ladnie zielony, czeka nas 2 koszenie :D w maju zrobie pare dosiewek gdzie mam lyse placki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No na perz najlepsza metoda to głęboko przehakać, a potem ciągnąć te kłącza, ile się da to wyciągać! :yes:

Właśnie z pola wróciłam, gdzie sporo tego draństwa nawyciągałam.

Dwie duuuże grządki marchewki posiałam (tyle ziemi zdążyłam odperzyć), jutro kolejne dwie albo i trzy. ;)

Potem NIEDZIELA :cool: a potem poniedziałek i trzeba przygotować pod buraki. :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pietruszkę i koper warto jeszcze poczekać - mój koperek też wcześnie siany, a wczoraj pierwsze kilka kiełków zobaczyłam.

Pietruszka powinna na dniach powschodzić, wilgoć miała, jak ciepła dostanie, to powinna się pokazać. Jeśli jeszcze kilka dni jej nie będzie, to machnęłabym na nią ręką i dosiała, ale wtedy trzeba już pilnować, żeby miała wilgotno, inaczej za cholerę nie powschodzi.

Wusia - a co tu opracowywać, wszędzie porad pełno... ;)

 

Jutroidę posiać te buraczki, jak zdążę, to i cukinię z dynią w doniczki posieję, żeby potem gotowe flance były.

No i w sumie można by już kukurydzę siać.

Ha! kapusty jeszcze muszę jutro wysiać w skrzynki, żeby flance swoje!

 

Sołtysowi w końcu przestało lać się z nosa jak z kranu, ale gnaty go oczywiście wciąż bolą.

Dzisiaj też nie pozwolę mu zleźć z łóżka.

 

Mój kręgosłup na razie się prawie poddał, mogę funkcjonować właściwie normalnie, więc jest dobrze! :D

Teraz deszczu nam trzeba - żeby to, co posiane, powschodziło.

Trzeba jechać i kupić dwa stoliki na taras dla gości.

I pomalować sprayem na biało fotele tarasowe, bo okropnie już się zabrudziły, nie dają się wyczyścić.

Kupić kwiaty i powsadzać do skrzynek.

Zdałoby się uszyć poduszki na krzesła dla gości w pokojach, ale nie wiem, czy zdążę... :rolleyes:

Chyba zaraz pójdę poszukać materiału, przynajmniej bym dzisiaj przygotowała, choć w niedzielę się nie godzi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cholera, szlag. U nas Państwo Kotostwo kochają zalegać w bratkach..na bratkach...

 

Próbowałam różnych metod:

1. Zganianie ich stamtąd (ha.ha.)

2. Wtykanie dużej ilości cienkich, ostrych patyczków (j/w)

3. Zawsze mokro (jakos im to nie przeszkadza..)

 

One wciąż nie dają się przekonać, że to NIE DLA NICH wsadziłam te bratki.

 

Tak więc od dwóch lat bratków nie ma w ogóle..:sick:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wsadzilam tez wiciokrzewy i podsadzilam je niskimi clematisami, migdalka, przenioslam bluszcz i przywarke, przesadzilam 2 żywotnikowce, wsadzilam 2 kosodrzewinki i 2 karlowe jodly balsamiczne

 

i....... znalazlam w ogrodzie miejsce na kilkanascie krzaczkow truskawek, czyli bede miec juz pi(g)wowce, jezyny, winogrona (jak urosnie) i wlasne truskawki, no i oczywiscie miete, a w donicy wyhodowalam szczypiorek do jajcowy :D:D:D Ale fajnie, najbardziej ciesza mnie truskawki :D

 

i przyjelam gosci a takze udalo sie grilla upichcic (pyszne marynowane cycuszki z indyka i przepyszna kaszanke - nawet Okrus jedna dostal )

jeszcze sypne tylko proszek na mrowki, bo sie uaktywnily i na dzis koniec

 

Uff, ale sie zmachalam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tarcia - zupełnie nie po chrześcijańsku w niedzielę zaiwaniasz! :mad: :lol2:

Gagata - nie wiem, co by Ci poradzić, może trzeba o kawałki drewna się postarać, takie malutkie i poczynić z nich mini łoża fakira w donicach dla Państwa Kotostwa...? :rolleyes:

Bo mniemam, że takie patyczki to w ziemię się po prostu chowają pod ciężarem i tyle...

Mozna też spróbować całą donicę z zewnątrz często i obficie spryskiwać tanim dezodorantem bądź perfumami, koty zazwyczaj nie znoszą takich zapachów i uciekają jak diabeł od święconej wody...

Po jakimś czasie pewnie by zakodowały, że donice śmierdzą. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja lubie i nie potrafie nic nie robic, posiedze chwilke na tarasie, lykne picia i juz mnie nosi, aaa jeszcze zapomnialam o praniu i myciu tarasu - ale to juz szczegol. wczoraj wypucowalam chalupke, zmienilam firany, srylion pran, poolejowalam meble, nawet podlogi zmylam. a jutro do pracy, no kiedy ja mam ze wszystkim zdazyc???. jutro pierdziu, nic nie robie, bo bark mnie boli. A zaraz goraca kapiel z babelkami w aromatach lawendowych i browarek w dlon i zloto inkow na tapete :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fajnie sie pracuje jak slonko swieci i ptaszki nad glowa swiergola :D

 

jak ja mam dobrze z Okruniem, on nic nie niszczy, nie obgryza, dziur nie kopie, jak podepcze to i tak nic sie nie stanie, bo lekki, nawet jak bobka zrobi to potem przyjdzie i pokaze gdzie, taki wyszkolony chlopak czyscioszek :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też dzisiaj pracowałam, ale już wszyscy wiedzą, że marna ze mnie chrześcijanka :lol2:

Moja kicia zostawia swoje ślady na każdej świeżo zagospodarowanej grządce, te niezagospodarowane omija szerokim łukiem. Pewnie trochę ziaren szlag przez to trafił, ale co tam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)jak zdążę, to i cukinię z dynią w doniczki posieję, żeby potem gotowe flance były.(...)

Ja już się z tymi francami rozprawiłem.

 

(...)One wciąż nie dają się przekonać, że to NIE DLA NICH wsadziłam te bratki.

 

Tak więc od dwóch lat bratków nie ma w ogóle..:sick:

Ale za to masz kotki nie tylko na Wielkanoc ;).

(...)A zaraz goraca kapiel z babelkami w aromatach lawendowych i browarek w dlon i zloto inkow na tapete :D

A to jakuzzi to takie z maszyny masz, czy bardziej ekologiczne, w stylu "na Shreka"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...