Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze pod sosnami czyli nowe życie starej stodoły


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 32,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • DPS

    6661

  • braza

    3758

  • wu

    1831

  • Agduś

    1624

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Braza - no to walczysz, czy nic nie robisz, bo jakoś się zgubiłam...? :p

U nas w obejściu dwie kosiarki, żadna nie działa jak należy. :mad:

 

Z tych nerw całą marchew wyplewiłam, pięć grządek!

I jeszcze buraczki zaczęłam.

Ogród i pole to jednak genialna siłownia. :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie robię nic!! Nie chce mi się, moja cierpliwość właśnie się kończy!!

 

Nie sorry, skłamałam - dzisiaj w końcu sprzątnęłam w domu, tak porządnie, bo do tej pory to tylko omiatałam od niechcenia! Reszta może poczekać!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam też dzisiaj napad lenistwa, nie poszłam w pole, bo zimno mi!

Spędzam czas przy maglu z pieśnią na ustach! :lol2:

Samych prześcieradeł czekało 20 na zmiłowanie...

A do nich ta cała reszta...

Nogi mnie bolą teraz od tego stania! :lol2:

 

I w ogóle to chyba zgłodniałam, idę na dół zobaczyć, co się da zjeść.

 

Zrobienie sobie pokoju roboczego na górze to był DOSKONAŁY pomysł.

Wreszcie nie tracę kwadransa za każdym razem na powywlekanie sprzętu i porozstawianie go, żeby mógł pracować!

Teraz sobie stoi cały czas i czeka na mnie. :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam też dzisiaj napad lenistwa, nie poszłam w pole, bo zimno mi!

Spędzam czas przy maglu z pieśnią na ustach! :lol2:

Samych prześcieradeł czekało 20 na zmiłowanie...

A do nich ta cała reszta...

Nogi mnie bolą teraz od tego stania! :lol2:

 

I w ogóle to chyba zgłodniałam, idę na dół zobaczyć, co się da zjeść.

 

 

ekhmmm :eek: ... lenistwo nie jedno ma imie :lol2:

 

Co dawali na dole? Podziel sie :cool: My caly dzien w jakims odretwieniu jestesmy a lodowce zadnego gotowca do szybkiego wrzucenia na talerz :mad: No nieeeee ... sklamalabym ... mamy psia karme w granulach jakby co :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:rotfl:

Znalazłam jogurty i sok marchewkowy z Aldi. :rotfl:

Babci nie ma, to i jedzenia nie ma! :oops:

Dzisiaj chyba zrobię spory postęp w odchudzaniu! :lol2:

 

W sumie to mamy też kocie chrupki, piesek dostaje swoje jedzenie, nie je chrupek... :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aaaa nie, zapomnialabym, T. przywiezie 2 kg rabarbaru

 

tez pieknie, ale ja jednak przysiade sie do tej marchwianki z jogurtem u Depsi :lol2: Rabarbar jakby nie bylo, trzeba jakos przed spozyciem "obrobic" a jogurt w przygotowaniu jest raczej minimalistyczny :lol2: Nie mniej przyznaje, ze rabarbarowe smakolyki uwielbiam!!! :stirthepot:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam nawet co jeść i w lodówce i zamrażarka 200 czy nawet ciut więcej załadowana po brzegi.. zamrażarka w lodówce 3 szuflady też załadowana.. no może woreczki na kostki lodu się zmieszczą... ale co jeść to jest...

Uf... nawet chleb na zakwasie zamrożony jest, moje suche jak karma dla konia jest... Nie jest źle...

Tylko rabarbaru nie ma....

 

W sumie dobrze że mam zapasy... bo na mojej wsi, to trochę trudno wyskoczyć po coś do sklepu jak daleki i jak ja nie potrafię nic kupić....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha - w lodówce i zamrażarce jest i to duuuużo jedzenia!

Ale takiego, którego ja zazwyczaj nie jadam.

Pierożki z ziemniaczkami i serem...

Kotleciki wieprzowe...

Wędliny i kiełbaski sklepowe i domowe...

A ja jakoś ostatnio mocno mięsko ograniczyłam, zupełnie o tym nie myśląc.

Bardzo rzadko zjadam drobiowe, chyba nawet mniej niż raz w tygodniu, wieprzowina i wołowina w śladowych ilościach.

Jak mnie najdzie, to kupuję kabanosy drobiowe w Biedronce, ostatnio odkryłam naprawdę dobre, bez żadnych sztucznych dodatków, a w składzie napisane "135 g mięsa na 100 g produktu".

Jak mam smaka na wędlinkę, to kupuję i zjadam kilka bez żadnych skrupułów.

W każdym razie wieprzowinka chyba przyczynia się do tycia - odkąd jej właściwie nie jadam, jest duuużo łatwiej. :yes:

Chłodem wieczorkiem ciągnie, na pewno będzie zimna noc.

Dobrze, że jeszcze nie wystawiałam pomidorów. :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strasznie mnie dziwi to cudo: "135g mięsa na 100g produktu"... Na kindziuku koktailowym napisali: "185g na 100 g produktu", to chyba dobrze, nie??

 

W lodówce mam serki, jakąś wędlinę. W spiżarce gołabki w puszce (chyba Pudliszek) - z głodu nie umrzemy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...