Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze pod sosnami czyli nowe życie starej stodoły


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 32,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • DPS

    6661

  • braza

    3758

  • wu

    1831

  • Agduś

    1624

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Hura ! zaczęło się :) mam jednego maślaka na jutrzejszy obiad ......jakoś wcześnie w tym roku

 

Maślak śliczny jest i jesli chodzi o mnie, to zazdroszczę dziko! Też chcę!!!

 

 

Depesia, przyszłam zrobić wietrzenie mózgu,

słyszałam, że u Ciebie jest najlepsze na świecie

i co najważniejsze skuteczne. Z góry dziękuję :)

 

Tolu - nie dziękuj, tylko kiedyś zajrzyj, Kochana, jak będziesz w pobliżu!

Przewietrzymy mózgi razem, obiecuję znakomitą kawę od Sołtysa! :D

 

u nas lało od rana i wcale się nie cieszyłem, drewno z lasu trzeba było wywieźć

 

PS. zaraza idzie

 

Nie pocieszyłeś mnie, oj nie... :(

 

Depesia chcesz deszczu :evil:

 

Na razie mi wystarczy, zmagazynuj gdzieś w bezpiecznym miejscu do wykorzystania na później. :lol:

 

Boszsz, jak wyjechaliśmy do miasta rano o 8, to wróciliśmy o 17!

Tfu.

Dlaczego to kupowanie i załatwianie zawsze tyle trwa?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maślak jest modrzewiowy :) tylko rodzina się nie pokazuje ....podhoduję go jeszcze dzień i do gulaszu pójdzie :) DePeSia , a Ty całe miasto wykupiłaś ? czy zostawiłaś troszku miastowym?

pamiętam czasy jak się ode mnie jeździło do Warszawy na zakupy, po lepsze jedzenie :) godzina jazdy w te i godzina nazad .....i też się wracało po 18 tej , no ale przejście całej ściany wschodniej, tak zwanej ....dużo czasu zajmowało , czyli Junior ,Wars i Sawa i jeszcze na koniec Sezam i koniecznie pączka od Bliklego , oczywiście chleb warszawski no i może coś z Hortexu .....to i o 20 mógł do domu dotrzeć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurna, aż pachnie ten maślak!!!

Najlepsze są jajka sadzone na maślakach - coś pomiędzy jajecznica a sadzonym - r\troszkę rozmieszane ale lecutko (żółtka zachowują formę) na lekko podsmażonych na maśle (!!) maślakach (muszą się zrumienić ale nie stracić kruchości, masło wrzucić na odrobinę oleju, co by się wszystko nie przypaliło). Maslaki pokrojone w gruba kostke. Oprocz tego na patelni pomidory w grubych plastrach i kawalki czosnku (zeby zmiekl), kto lubi.

Posypane koperkiem.

Mmmmmmmm......................

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niewiele chyba im zostawiłam, tym miastowym.

Dziadkowym autem (nasze zepsute do imentu :( ), czyli fiatem punto (!) przywieźlim między innymi szafę nową dla gości, worek marchewki, worek ziemniaków (nasze warzywa pokończyły się, a nowe jeszcze nie urosły), 4 nowe koce, doniczki, wazony, materiały do szycia, zapas jedzenia do posiłków gości na tydzień, jedzenie dla nas, nową pościel i jeszcze w tym wszystkim my dwoje.

Jak to wszystko zmieściliśmy, pozostanie naszą słodką tajemnicą...

Byłam bardzo szczęśliwa, przyjechawszy do domu! http://www.cosgan.de/images/smilie/verschiedene/f045.gif

 

Z tego szczęścia po godzinie poleciałam na pole z Babcią, zasiałyśmy ostatnią partię późnych buraków, czarną rzepę, posadziły jeszcze cukinię i wróciły do domu, przy czym ja bardzo szczęśliwa, że poszłyśmy na to pole! :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Depesia, kawa od Sołtysa...wierzę, że to niebiańska rozkosz,

a ja kawunię lubię, oj lubię.

Wiesz, jak czytam co U Ciebie, to mam zawsze wrażenie, jakbym czytała

kolejne rozdziały Domu nad rozlewiskiem.

No takie klimaty, z tym, że jeszcze lepsze niż w książce.

I bloga też czytam, i dziękuję niebiosom że go piszesz.

Pamiętaj, żeby tak wiesz, do końca świata i o dwa dni dłużej :)

 

A maślaki przyrządzam tak jak TAR.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amber wszystko jest mozliwe :D, my ostatnio 2 osoby wiezlismy szafe 3 drzwiowa, 2 komody, stolik nocny, mase zakupow i jeszcze do ogrodnictwa zajechalismy po pare roslinek. zwykla osobowka niewiele wieksza od punciaka :D chciec to moc

 

Mistrzowie pakowania :yes: Ja to zawsze wszystko tak bez ladu i skladu wrzucam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Depsia pewna jestes, ze to bylo PUNTO???? :jawdrop::D

 

Niestety, to na pewno punto.

Szkoda, wolałabym naszą nexię, a punto to ani bagażnika dachowego, ani haka nie ma. :sick:

Mydelniczka jedna. Nawet mniejsza niż trabant!

 

Wiesz, jak czytam co U Ciebie, to mam zawsze wrażenie, jakbym czytała

kolejne rozdziały Domu nad rozlewiskiem.

No takie klimaty, z tym, że jeszcze lepsze niż w książce.

I bloga też czytam, i dziękuję niebiosom że go piszesz.

Pamiętaj, żeby tak wiesz, do końca świata i o dwa dni dłużej :)

 

A maślaki przyrządzam tak jak TAR.

 

Tolunia - a wiesz, że nie pierwsza to mówisz o tym domu nad rozlewiskiem?

Jeszcze trochę i zacznę się zastanawiać, czy czasem Kalicińska nie była naszym gościem inkoguto. :lol2:

Dziękuję Ci za ciepłe slowa, Kochana, to zawsze miło, jak człowieka pochwalą. :oops: :D

 

:)to może ja.... może zrobię sobie te jajecznicę na tej sierotce , zamiast gulaszu :confused:

 

ło matko, to ile pieniędzy Ty tam do tego miasta tym punciakiem wiozła i czy one Ci się w nim zmieściły :confused:

 

Skorom wepchała całą szafę i tę resztę, to i kasę wepchałam, a co! ;)

Tylko teraz jakoś do okulisty mi trzeba iść. :o

 

Amber, po prostu ma za duży samochód i dlatego ma problemy z ładowaniem

 

Dochtór - coś w tym może jest... :rotfl:

Ambercia, musowo Ci teraz nabyć jakąś mydelniczke! :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

We wszystko uwierzę od momentu, gdy Tikusiem przywiozłam dwuczęściowy, złożony stolik, którym chwaliłam się w dzienniku w ub, roku. Wszedł do tyłu nawet nie mrugnął - i dał się wyciągnąć bez rozkładania Tikusia na drobne części:yes:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja punciakom nie ubliżam, ja samą prawdę gadam! :p

 

Nasza róża, ta przeznaczona na przetwory, zakwitła w tym roku przecudnie!

Cała jest oblepiona kwiatami, ciężkimi od wieeeelu płatków, a na tle derenia z prawie białymi liśćmi wygląda zjawiskowo!

Na pewno dzisiaj zdjęcia jej zrobię, piękna! :D

 

W nocy była burza i popadało - no i bardzo dobrze, tylko dlaczego od razu się dużo zimniej musiało zrobić?

Estragon wczoraj pościnałam do suszenia, jeszcze tylko oregano trzeba dokończyć suszyć i zaraz hyzop będzie do ścięcia.

Naprawdę jest co robić!

 

Płatki różane też się wysuszą, potem do herbatek ziołowych będą jako dodatek.

Nie wiem czemu majeranek mi tak słabo rośnie.

W zeszłym roku na kilka wysianych torebek nasion wylazło z ziemi może 10 roślinek

.W tym roku jest lepiej, ale też w sumie słabo.

Chyba w przyszłym roku posieję na cięższej ziemi, na polu.

 

Pietruszkę już czas przerywać, marchewkę...

Matko złota, jak ja się wyrobię...?

Zwłaszcza, że hakać trzeba cały czas tę resztę.

 

Skosiłam 3/4 naszych hektarów, w poniedziałek muszę dokończyć.

Kilo mniej na liczniku! :D

No i już niedługo pochwalę się nowym wyglądem jednego pokoju z domku dla gości, zwłaszcza łazienka uległa zmianie. :cool:

Tylko dokończyć trzeba, ale już widać finisz.

Wreszcie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...