jamles 25.06.2012 18:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2012 czyżby oglądanie finału w fanzonie w Berlinie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 25.06.2012 20:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2012 DPSia... mój mąż kupuje buty przez 15 minut.. w kilku sklepach zobaczywszy co mu się podoba... mnie zajmuje to miesiąc... i nie mam dobrych butów... Z garniturem to gorzej... bo on jakiś tak jakby niewymiarowy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 25.06.2012 20:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2012 Arni nie gadaj, widzialam przeciez Twojego, gdzie on niewymiarowy???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 25.06.2012 21:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2012 Noooo to trzeba z nim po garnitur jechać ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 26.06.2012 13:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2012 Synek niestety już jutro wyjeżdża, jest już zastępcą szefa i nie chcą go puszczać na tak długo, we wrześniu przyjedzie na całe dwa tygodnie. Dzisiaj wyfasował czarny garnitur, buty od Lasockiego, koszulę i spinki, kamizelkę także, więc chyba ma już wszystko, co mu potrzebne. Pan w sklepie BARDZO kompetentny, sam wyszukujący ewntualne niedoskonałości kroju na szczupłej sylwetce dziecka, donoszący coraz to nowe rozmiarówki i fasony, potrafiący spokojnie poradzić i nienachalnie pomóc wybrać. Jesteśmy ogromnie zadowoleni z tych zakupów! Nasz portfel mniej. Pozwalam sobie wyboldowac najwazniejsze Mocne gratulacje dla Synka i Rodzicow, no bo widac jak nauki i dobre nawyki uczciwej pracy teraz skutkuja! Bardzo jestem z Was dumna Jak mozesz, to skrobnij co Synek robi, czy go to cieszy i bawi i czy trafil do "swojego" zawodowego miejsca W sprawie szybkich zakupow, to napisze ze PODZIWIAM Generalnie my tez z tych co shoppingu nie celebruja i regularnie nie uprawiaja. Strata czasu i oglupiajaca rozrywka mas Natomiast wybierajac sie raz na jakis czas na tzw. "uzupelnienie szafy" troche na wyborach czasu spedzamy Ze mna jest najmniejszy problem. Cokolwiek z wieszaka w moim rozmiarze wyciagne, to lezy jak trzeba, no ale ubrac Polowinka, co to ma dwa bez dwoch, to juz sztuka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 26.06.2012 20:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2012 Też gratuluję Synkowi, a jakże!!Zakupy ciuchowe potrafię robić w ciągu kilku minut ... ale też i potrafię spędzić na nich kilka godzin ... wszystko zależy od sytuacji:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 27.06.2012 09:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2012 Pozwalam sobie wyboldowac najwazniejsze Mocne gratulacje dla Synka i Rodzicow, no bo widac jak nauki i dobre nawyki uczciwej pracy teraz skutkuja! Bardzo jestem z Was dumna Jak mozesz, to skrobnij co Synek robi, czy go to cieszy i bawi i czy trafil do "swojego" zawodowego miejsca W sprawie szybkich zakupow, to napisze ze PODZIWIAM Generalnie my tez z tych co shoppingu nie celebruja i regularnie nie uprawiaja. Strata czasu i oglupiajaca rozrywka mas Natomiast wybierajac sie raz na jakis czas na tzw. "uzupelnienie szafy" troche na wyborach czasu spedzamy Ze mna jest najmniejszy problem. Cokolwiek z wieszaka w moim rozmiarze wyciagne, to lezy jak trzeba, no ale ubrac Polowinka, co to ma dwa bez dwoch, to juz sztuka Co prawda nie pracuje w swoim zawodzie, ale jak widać, daje radę. Teraz procentuje mu to, że ciężko pracował od pierwszego roku studiów. Kiedy jego koledzy z roku szli do pubu - on szedł do pracy. Ale teraz jako jedyny z ich roku ma stałą pracę i to jako zarządzający! Sama byłam w szoku, ale w jego branży trudno o pracę. Dwie osoby pracują na pełen etat w branży, ale... za darmo, jako wolontariusze... Dziwny ten świat tam, naprawdę! On przeszedł najniższe szczeble drabiny zawodowej te kilka lat wcześniej, więc teraz wszędzie chętnie go zatrudnią i to w managemencie. Amberciu - shopping jako strata czasu i ogłupiająca rozrywka mas BARDZO mi się podoba, celnie i w punkt!!! Wczoraj odwieźliśmy dziecko na samolot do UK, a w tym czasie Babcia odebrała ... TADAM!!! http://dompodsosnami.files.wordpress.com/2012/06/2410409984_3.jpg http://dompodsosnami.files.wordpress.com/2012/06/2410409984.jpg Mnie się podoba, przede wszystkim dlatego, że piękny gorset, a prócz tego młoda nie będzie po kościele goła latać, tylko ma zakryte ramiona i nie świeci biustem. Powiem Wam, że wyjątkowo zniesmaczają mnie te suknie z odkrytymi ramionami i świecącym biustem w kościele. Jeśli ktoś nie rozumie, czym jest dom Boży, to powinien wziąć sobie ślub cywilny i tam - wszelkie chwyty w sukienkach dozwolone. W kościele trzeba wykazać się pewną skromnością i klasą. Umęczona jestem dzisiaj, bo zrobiliśmy wczoraj jakieś 700 km (lotnisko daleko!!! ), wcześniej podawszy śniadanie gościom i jeszcze popracowawszy wokół domu. No ale muszę w końcu na grządki się wybrać, przez ten nieco ponad tydzień to tam już po prostu szukać tych warzyw trzeba w chwastach!!! A tu zimno dosyć i jeszcze to wiatrzysko! No trudno, jak mus to mus... Jeśli ktoś się nudzi lub chce zgubić parę kilogramów, to zapraszam, działa bez pudła! Tak czy siak fajnie jest, bo jest mnie coraz mniej i cieszę się z tego niebywale! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 27.06.2012 09:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2012 Śliczna sukienka a nieswiecenie biustem popieram w całej rozciągłości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 27.06.2012 19:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2012 :jawdrop:wow!!! Śliczna!!! A a'propos aerobiku to u mnie sianokosy:lol: powtórka z rozrywki znaczy się Aż się dzisiaj z chłopem pożarłam, jeździł cały dzień ciapkiem i taaaaaaaaaki zmęczoy, cyt: "-całą trawę skosiłem, a ty tylko pierdzisz w buraki ciągle" :mad: to oczywiście o całym dniu na warzywniaku:mad::mad: no niech go!!!!! A niech sam se mecz ogląda:P... eeee idę bo dobry może być Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 27.06.2012 19:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2012 Arctica obsmialam sie z tymi burakami:lol2: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 27.06.2012 19:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2012 A my tam kazdy meczyk ogladamy!!! W tym roku odkrylam, ze pilke nozna uwielbiam Depsia, spokojnie ... wiele panien mlodych na piekne suknie z odkrytymi ramionami i pieknym dekoltem, na ktore naklada w Kosciele woale, ktore cudownie okalaja "odkrytosci". Nikogo to wtedy nie razi i nie oburza. Po wyjsciu z Kosciola "uwalniaja" sie z otulajacej szaty i przepieknie i subtelnie eksponuja dekolt i ksztaltne ramiona Mysle, ze w Polsce mamy cale mnostwo Dziewczyn ze wspanialym gustem, ktore jednoczesnie wiedza jak wlasciwie eksponowac wdzieki w Kosciele Nie bez powodu Polki uchodza za jedna z najladniejszych kobiet i z najlepszym gustem Kochana, jeszcze raz mocno gratuluje sukcesow wychowaczych! Bardzo, bardzo to doceniam Musisz byc dumna i jest to w pelni uzasadnione Troche przypomina mi sie moja historia ... Na pierwszym roku studiow wygralam staz w koroporacji. Gdy moi koledzy popijali piwo w pubach i imprezowali po akademikach ja zasuwalam w korporacji, jezdzilam po szkoleniach i aplikowalam na kolejne stanowiska ... Ciezko bylo ... nawet bardzo. Ale teraz dziekuje Bogu, ze wytrzymalam :yes: Samych sukcesow dla Synka! Niech dobrze Mu sie wiedzie bo bardzo na to zasluguje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 28.06.2012 09:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2012 Amberciu - wierzę w to, że jeśli ktoś ciężko pracuje, to sukces MUSI przyjść. I jak dotąd zawsze mi się ta zasada sprawdzała. Tobie zresztą też się znakomicie sprawdza przecież! Jesteś książkowym przykładem ciężkiej pracy nad sobą i swoimi kwalifikacjami, która potem owocuje SUKCESEM. Z takich właśnie książkowych przykładów trzeba brać wzór! Arctica - zawsze możesz przestać pierdzieć w buraki, jak mu się zdaje, że to takie fajne, to niech odda Ci traktor, a sam idzie popierdzieć. Pewnie już nigdy by się tak nie "przejęzyczył". Miałam też iść popierdzieć w marchwi, a tymczasem u nas leje od rana. Może potem się przejaśni, nie wiem, ale głowa mnie boli, a to rzadko wróży poprawę pogody. Chyba wezmę się za papiery skarbowe, muszę do 30 oddać bilans stowarzyszenia. NIENAWIDZĘ TEGO. Szaleństwo ziołowe u nas się odbywa, hyzop w końcu wczoraj udało mi się obciąć, dzisiaj rano wiązałam w pęczki i wieszałam do suszenia. Calusieńka moja gałąź dyżurna do suszenia ziół aż ugina się pod ciężarem pęków ziół. Tylko gdzie ja to wszystko potem wepcham? Zwłaszcza, że to absolutnie nie wszystko... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 29.06.2012 07:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2012 To już tradycja chyba... jak u nas sianokosy, to u Ciebie leje... aż wczoraj pogodę oglądałam, nic o tym Twoim deszczu nie mówili:no: Nam schnie, póki co... jeszcze ze dwa dni... później niech pada i u nas bo sucho zaczyna być Wiesz... ciapka to mu mogę zabrać, i skoszę i przekręcę słoneczkiem... ale warzywka i tak mi się nie opielą... nie opierdzą znaczy się, przyjęło mi się, jak idę na warzywniak to mówię, że idę pierdzieć w buraczki. Dziś od 6 pierdziałam, koninkowe przysmaki mi strasznie zarosły, buraki znaczy się, pastewne. Malutko ich posiałam, opielone 2 razy, miały sobie już poradzić... no widać je niby było, ale cała reszta mooooocno zielona:mad:. Jak rosną dwa razem to jednego mam wyrwać??? Sorry, że Cię zamęczam takimi pytaniami... kiedyś będę mądra:p A co to jest hyzop, poza tym, że zioło, z czym to się je i na co??? Dobra już idę... do wuja Googla:rolleyes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 29.06.2012 09:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2012 ;;;Arctica - zawsze możesz przestać pierdzieć w buraki... ...Miałam też iść popierdzieć w marchwi... Matkoboskozktóregokolwiekbądźkościoła, czy od pierdzenia lepiej Wam warzywa rosną????:rotfl: ale warzywka i tak mi się nie opierdzą No proszę... same nie chcą to trza im pomóc... Jak przyjadę to trza Grejdułę w pobliży warzywniaka położyć... on jest w tym naprawdę dobrryyy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 29.06.2012 12:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2012 Arctica - TUTAJ masz na moim blogu o hyzopie dokładniej. Ja to już mam tak zarośniete grządki, że nie wiem, czy jeszcze się ich doplewię. Ciepło jest i wilgotno - wszystko rośnie jak głupie. Wczoraj piękny kosz grzybów Sołtys przyniósł, muszę mu zdjęć narobić i na blogu pokazać. Temu koszowi, nie Sołtysowi. Gorącooo... Wilgotnoooo... A Sołtys nie chce kopać fundamentu pod suszarnię i wędzarnię. Zupełnie nie wiem, czemu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jamles 29.06.2012 12:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2012 ... jak u nas sianokosy, to u Ciebie leje... bo nojlepsze siano jest jak roz zmoknie ......... podobno Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 29.06.2012 21:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2012 DPS, a skąd ty ten hyzop bieżesz do sadzenia? Bo ja ani u ogrodnika ani na stoisku z ziarenkami takiej nazwy nie widziałam. Rozumiem, że to jednoroczna? A do chleba to dodajesz listki czy te kwiatki? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 29.06.2012 21:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2012 Jutro - bo dzisiaj już późno - idę pierdzieć w warzywa!!! W nieświadomości żyłam, to i masz Pani, groszek wzeszedł tylko 1 z 21 posadzonych a kalarepka nie bardzo chce chce się powiększać do rozmiarów godnych zjedzenia ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 30.06.2012 08:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2012 Ewa - plis, poczytaj na blogu, dopiero co pisałam Arctice linka do wpisu całego poświęconego hyzopowi. To roślina wieloletnia, jak będziesz chciała to mogę Ci przesłać sadzonki, ja siałam. No i pada. Kawę wypiję i idę do stodoły, dokończę wrzucanie jagód w słoiki. Latoś pięknie obrodziły, aliści... nie ma komu zbierać! Jagód w lesie pełno, pięknych, a w skupach pustką wieje! Widać naprawdę ludziom lepiej się żyje teraz na wsi... U nas po 8 zł/kilogram, to zaprawdę zbójecka cena! I jeszcze mam w planie kurki w zalewie musztardowej. Hyzop i pietruszka schną, trzeba więc palić pod kuchnią, a ciężko, bo gorąco jest, a kuchnia dodatkowo grzeje. Wietrzę więc zawzięcie i marudzę jak stara baba - a przecież nią nie jestem! Paluchy mam fioletowe co się zowie, filetowe plamki mam na całej odzieży, fartuchu, na podłodze i wszędzie chyba, poza ścianami (na szczęście). Całe szczęście, że mam cytrynę w domu, to może domyję łapy. Jedna burza chciała do nas dzisiaj przyjść, nawet mruczała już i mrugała błyskawicami, ale rozmyśliła się, poszła gdzie indziej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 30.06.2012 08:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2012 Do chleba dodaję wszystko - krzaczek przypomina lawendę, ścinam go nieco poniżej połowy wysokości, suszę, potem starannie wybieram łodyżki, bo są ostre i mam ziele do chleba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.