Komentarze pod sosnami czyli nowe życie starej stodoły

[braza]

Napisz, co masz, ja na pewno biorę te warzywka!!!

 

P.S. Chyba nie martwi Cię fakt małej atrakcyjności Waszej okolicy dla burzy...??

[Chef Paul]

...

...

Pawełku - no zaczekam, co mam nie zaczekać.

... pojszło przed czasem (czyli dziś zes samego rańca) ... Goście spali ... a ja na tarasiku ... po cichutku, cichuteńku

[jamles]

... Goście spali ... a ja na tarasiku ... po cichutku, cichuteńku

........ browara opróżniłem

[EZS]

I jak tam? Bo burze dalej szaleją... Dajesz radę?

[Moose]

Depsia

[Chef Paul]

........ browara opróżniłem

... ieeeeeeeeeeetam ... kawusię specjalistyczną chlipałem i cichuteńko klikałem

[DPS]

Napisz, co masz, ja na pewno biorę te warzywka!!!

 

P.S. Chyba nie martwi Cię fakt małej atrakcyjności Waszej okolicy dla burzy...??

 

No jakoś w ogóle mnie nie martwi, tym bardziej, że dzisiaj mamy piękny, słoneczny, spokojny dzień - pierwszy od dłuższego czasu!

Goście rozłożyli przed domkiem sprzęt plażowy i kocyki, opalają się przy basenie, po prostu piękny letni dzień!

 

... pojszło przed czasem (czyli dziś zes samego rańca) ... Goście spali ... a ja na tarasiku ... po cichutku, cichuteńku

 

Dziękować bardzo, bardzo, mnóstwo tam pożyteczności, skorzystam na pewno!

 

I jak tam? Bo burze dalej szaleją... Dajesz radę?

 

Spoko - jest loozik, burze poszły gdzie indziej, szkoda, że z takim paskudnym skutkiem dla ludzi tam będących.

 

Depsia

 

 

... ieeeeeeeeeeetam ... kawusię specjalistyczną chlipałem i cichuteńko klikałem

 

A Jamles tylko tego browara, nic nie klikał?

To jak napisałes o tym, Jamlesik?

 

O ziołach na pewno dzisiaj na blogu napiszę, jak będzie, to dam znać.

[DPS]

No - to napisałam wreszcie, jakie zioła!

[Chef Paul]

...

Dziękować bardzo, bardzo, mnóstwo tam pożyteczności, skorzystam na pewno!

...

...

... "nie za maco" ... zawsze do usłg ... (zresztą sama wiesz, że komu jak komu ale ... Sołtysowi zawsze trochę "odciemiężę" )

[DPS]

Ot, ciężka dola moja, nie mnie on pomaga, tylko Ciemiężycielowi memu...

[Chef Paul]

Ot, ciężka dola moja, nie mnie on pomaga, tylko Ciemiężycielowi memu...

 

... jak nie jak tak ... przeca to mój "imiennik" (choćby z tego względu)

[DPS]

No wiesz - Pawły to w ogóle fajne chłopaki są, nie?

Tylko żony swoje ciemiężą tak samo jak wszyscy!

[Chef Paul]

No wiesz - Pawły to w ogóle fajne chłopaki są, nie?

Tylko żony swoje ciemiężą tak samo jak wszyscy!

... och Bidulko Ty moja ... koniecznie musisz pogadać z Terenią na temat "ciemiężenia przez Pawłów"

[DPS]

Oooo, i tak mi mów...

To kiedy Terenię przywieziesz?

Dobra, dobra, wiem!

 

Ty uważaj, w końcu zmusisz nas do wyjazdu na daleką Florydę...

[Chef Paul]

Oooo, i tak mi mów...

To kiedy Terenię przywieziesz?

Dobra, dobra, wiem!

 

Ty uważaj, w końcu zmusisz nas do wyjazdu na daleką Florydę...

Przyjeżdżajcie choćby jutro

... sypialnia goscinna właśnie się dziś zwolniła ... a lodówa i grill cały czas pełne ... jak to Ciemiężycielka robi ?

[DPS]

Ot, masz, kawalarza... Jutro, powiada...

[AmberWind]

Gospodyni, moj mowi abys i dla nas ziolo wszelakie zostawila Przy okazji suszonych grzybkow (na ktore oczywiscie DAWNO temu uczynilam zapis) dorzucisz nam do paczki, ok? Moze tak byc? Znaczy sie, czy pamietac bedziesz?

A poza tym dopytujemy wspolnie jak sie miewa piwnica i dach? Ogarneliscie jakos straty? Doprawdy bardzo wspolczuwamy, bo wiemy jak trudno jest gdy tak wszystko sie wali w sezonie ...

[jamles]

dokładnie to tak Szef miał napisać

... pojszło przed czasem (czyli dziś zes samego rańca) ... Goście spali ... a ja na tarasiku ... po cichutku, cichuteńku ..... browara opróżniłem ....

ale jak już wiemy oficjalnie była kawa, za browara mógłby być ciemiężony

[jamles]

Ot, masz, kawalarza... Jutro, powiada...

nie da rady z Tempelhofa wolne miejsca do Majamibicz są we wtorek

[DPS]

Amberciu - będę się starała pamiętać, ale jak będziesz czyniła jesienne zamówienie, to na wszelki pożarny przypomnij mi, dobrze?

Piwnica, mam nadzieję, wyschnie w ciągu jakichś 2 tygodni, jeśli nie będzie lało (podobno ma być całkiem ładnie), dach już ogarnięty, więc nie jest źle.

Jeszcze tylko jagody muszę zrobić i posprzątać w obejściu, jutro ta jakaś komisja konkursowa ma wizytację u nas robić...

Goście w akompaniamencie dzikich okrzyków plemion indiańskich wczoraj zrobili otwarcie basenu - ależ było radości!