Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze pod sosnami czyli nowe życie starej stodoły


Recommended Posts

A odnosząc się do poważnej dyskusji powyżej ... guzik mnie obchodzi, czy ktoś jest homo czy hetero, w młodości miałam kilku kolegów i jedną koleżankę o takich poglądach, ale ta kampania reklamowa i promowanie homoseksualizmu na orientację jedynie słuszną zaczyna mnie wnerwiać. - obecnie wręcz nie wypada być hetero:eek:

Podpisuję się pod całością wypowiedzi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 32,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • DPS

    6661

  • braza

    3758

  • wu

    1831

  • Agduś

    1624

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

A odnosząc się do poważnej dyskusji powyżej ... guzik mnie obchodzi, czy ktoś jest homo czy hetero, w młodości miałam kilku kolegów i jedną koleżankę o takich poglądach, ale ta kampania reklamowa i promowanie homoseksualizmu na orientację jedynie słuszną zaczyna mnie wnerwiać. - obecnie wręcz nie wypada być hetero:eek:

Tak więc na przekór wszystkim oświadczam głośno, że ja jestem hetero i będę się tym chwalić do upadłego !!!!

 

Podpisuję się pod całością wypowiedzi :)

 

ja tez sie pod tym podpisze, nie obchodzi mnie to czy ktos jest homo, hetero czy bi - istotne dla mnie jest to jakim jest czlowiekiem. natomiast bardzo mnie irytuje kampania reklamowa i promowanie homoseksualizmu na orientację jedynie słuszną - niestety tez tak to odczuwam, w niektorych miejscach wrecz foupaux jest bycie hetero.

 

nie podoba mi sie rowniez promowanie otylosci, pseudocelebrytow takich jak grycany. no i jeszcze pare innych rzeczy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Matka Grycan mi się podoba :) .....wizualnie , bo to ,że robi ze swoich córek cóś, to już mi się nie podoba .... bo jeżeli tak upasła młodziutkie dziewczyny, to powinna sobie zdawać sprawę ,że pchanie takich dzieci na celebrytów może się skończyć źle ...wystarczy poczytać komentarze pod zdjęciami :0 i ona osobiście to im robi ? to nie matka ......to potwór

Choć zauważyłam, że dawno,dawno temu w klasie był jeden, dwa osobniki utyte ...powiedzmy ;) ..... i w tym czasie człowiek miał zakodowany wstyd , że gdzieś się tam odkłada ......teraz patrzę na te młodziutkie dziewczyny z galaretowatymi brzuchami , sadłami na bokach i one zakładają niziutkie stany i jeszcze krótsze bluzeczki i nie wstydzą się , że im się wylewa :o i teraz w klasie to jest jedna , dwie osoby bez słoniny :o :o :o

ja mam męża , ja nie muszę ...już ;)

 

i robię mu aktualnie ogórki wg przepisu niejakiej pani Zoni :) nie wiem kto zacz , ale ogórki zrobiła dobre i zeszłoroczny zapas najszybciej się skończył :) pomimo zatrważającej ilości cukru i octu, do obiadu były najchętniej wybierane

Edytowane przez relek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

relek ja tez mam meza. niby nie musze ale chce ;):D:D:D

 

 

tia ....chcieć to nie zawsze znaczy móc ...ja też bym chciał ;) ...ale czy ja mogę jak dookoła otaczają mnie same zmory : torty serniki , szarlotki , snikersy , pierniki i ....chałwy i tarczyca:) ...zmory się nie da pokonać , utłuczę się w jednym miejscu ...wychodzi w drugim :p

Edytowane przez relek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Chef czyżbyś osiągnął ten okres rozwoju człowieczego , kiedy to tylko przez firankę.........?

...

... no bo wicie rozumicie ... "niezadługo" to już mnie tylko popatrzeć zostanie ... albo niebieskie piguły :) ;)[

 

...

......teraz patrzę na te młodziutkie dziewczyny z galaretowatymi brzuchami , sadłami na bokach i one zakładają niziutkie stany i jeszcze krótsze bluzeczki i nie wstydzą się , że im się wylewa :o ...

...

...

... to w Polszcze już tyż ? :(

 

...

...

... i robię mu aktualnie ogórki wg przepisu niejakiej pani Zoni :) nie wiem kto zacz , ale ogórki zrobiła dobre i zeszłoroczny zapas najszybciej się skończył :) pomimo zatrważającej ilości cukru i octu, do obiadu były najchętniej wybierane

... podobne do takich ?

... dostałem niedawno przepis z połudnowo-zachodniej Polski na "Pikantne ogórki z chili"

... własnie go wypróbowałem ... moim Gościom (i mnie również) bardzo ta przekąseczka zasmakowała

- podaję (prawie) w oryginale:

składniki:

2,5 kg ogórków

1,5 średniej główki czosnku

4 łyżki soli niejodowanej

2 łyżeczki sproszkowanej chili

8 łyżek dobrego oleju (nie olivy)

0,5 kg cukru

1,5 szklanki octu (10%)

przygotowanie:

Ogórki pokrajać wzdłóż na ósemki, posolić i odstawić na 6-8 godzin. Po upływie tego czasu odlać sok i posypać chili, doodać rozgnieciony czosnek o skropić olejem.

Ocet wymieszać dokładnie z cukrem i zagotować. Gorącą nalewą zalać ogórki, odstawić w temp. pokojowej na 8 godzin a następnie do lodówki na 12 minimum 12 godzin.

 

Nie byłbym sobą gdybym zaraz nie zaczął przepisu modyfikować ... i tak:

Zrobiłem na ten sam sposób, cukinię, kabaczki i rzodkiewkę ... wymieszałem "do kupy z ogórkami :)

 

... zaprawdę powiadam Wam :) ... zagrycha doskonała :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha! Też jadłam ogóry jak powyżej i są BOMBA. Tylko w grube plastry krojone ze skórką.

I nie trzeba pasteryzować, czego szczerze i z serca nie znoszę.

 

Mówisz Chefie, że cukinia tez tak wychodzi? To bosko, mam cały ogródek dorodnej cukinii!

A czy ona też tak puszcza wodę jak ogóry?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no te są z południa ...chyba? podobnie ale każą zagotować a proporcje niby podobne ale cukru w stosunku do octu - więcej :) wkurza tylko ,że masz michę ogórków a po 6 godzinach pół :[ michy

 

4 kg ogórków (pokroić wzdłuż na połówki lub ćwiartki)

4 główki czosnku obrać (duże ząbki można pokroić) ja poplasterkowałam a do słoika wrzuciłam jeszcze ząbek w łupince

6 łyżek soli

w

szystkie składniki wymieszać i zostawić na 6 godzin

 

po 6 godz. odlać około 1/3 płynu.

do pozostałej ilości (ogórki z płynem) dodać 4 łyżeczki papryki chili-wymieszać.

 

Zagotować 1 i 1/2 szklanki octu 10% z 1 kg cukru.

Gorącą zalewę wlać do ogórków i zostawić na 12 godzin.

 

Po 12 godz. włożyć ogórki i czosnek do słoików ,zalać zalewą , zagotować i gotować przez ~3 minuty.

 

 

rzodkiewkę z ogórkami :o? tyż?

Edytowane przez relek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szefiku ja tez zawsze modyfikuje przepisy, wstyd sie przyznac ale nawet twoje marynaty i glazury. po prostu zrobilam je bardziej pod swoje podniebienie :D nie gniewasz sie? kuchnia po prostu jest tworcza :)

... no coś Ty ... dlaczegóż miał bym się gniewać ? :) ... sam modyfikuję nawet swoje własne przepisy :lol: ... inne smaki mają moi prywatni Goście (nie tylko polscy) ... a inne Goście w restauracji :) ...może nawet nie smaki a "zakodowane" nawyki żywieniowe :) ... wszystkie przepisy traktujmy jako "pomysł" i przystosujmy do własnych kubków smakowych ... proces wyrobu samogonu niby taki sam ale ... w różnych miejscach inaczej smakuje :) ... bo każdy przecie, ma swoje jakieś malutkie kulinarne sekrety typu: "no powiedz co tam jeszcze dosypałeś" :lol:

 

Ha! Też jadłam ogóry jak powyżej i są BOMBA. Tylko w grube plastry krojone ze skórką.

I nie trzeba pasteryzować, czego szczerze i z serca nie znoszę.

 

Mówisz Chefie, że cukinia tez tak wychodzi? To bosko, mam cały ogródek dorodnej cukinii!

A czy ona też tak puszcza wodę jak ogóry?

... mogą być krajane nawet w większą kostkę :) ... pasteryzujemy zaś "na żaś" (choć takie smaczne już nie są) :( ... można poddać promieniowaniu jonizującemu (jeżeli ktoś ma dostęp do stosownego sprzętu) :) ;) ... dziś jednak świeże warzywka dostępne są cały rok ... więc nie ma wiekszego problemu

Cukinia i bakłażan (też już robiłem) puszcza minimalną ilość wody i nie ma potrzeby jej odlewania.

 

no te są z południa ...chyba? ...

...

rzodkiewkę z ogórkami :o? tyż?

... a cholera wi czy z "południa" :) ... naważniejsze, że bardzo smakowite :)

... rzodkiewki (jak również kalafior i seler naciowy - robiłem tym sposobem) dodają takiej sałatce więcej "crunch" i (moim zdaniem) jeszcze bardziej podnoszą jej walory smakowe :)

Edytowane przez Chef Paul
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alez tutaj smakowicie! Jak zwykle :-)

 

Wlasnie wciagam syrop z mniszka od Gospodyni, majac nadzieje ze pomoze na okropniasty bol gardla i zapchane migdaly. Wymieszalam go z pichta i tak sacze, zagryzajac propolisem :rolleyes:

BTW propolisu, czy robiliscie kiedys nalewke na propolisie? Rzecz jasna na zimowe przeziebienia, a nie na jakies tam inne niecne pokusy :stirthepot:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ambercia u nas w domu to się stosuje naleweczkę/lekarstewko z propolisu zrobioną w sposób następujący

 

propolis od sprawdzonego pszczelarza pokruszyć, zalać 70% alkoholem i odstawić w ciemne miejsce, co jakiś czas potrząsać wychodzi taka bursztynowo-brązowa nalewka doskonała na ból gardła ( co jakiś czas pół łyżeczki specyfiku wlać do gardła polewając tylną ścianę gardła ) i na rany wszelkiego rodzaju i skaleczenia zwłaszcza te trudno gojące się wspaniale przyspiesza proces gojenia i dezynfekuje:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...