Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze pod sosnami czyli nowe życie starej stodoły


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 32,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • DPS

    6661

  • braza

    3758

  • wu

    1831

  • Agduś

    1624

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

"urządzenie" niezwykle ważne w Waszym gospodarstwie i świetnie "wpisane w otoczenie" ... teraz to już tylko chyba piec chlebowy z "prawdziwego zdarzenia" Wam pozostał :)

 

... mam nadzieję, że będzie mi kiedyś dane wypróbować grill i wędzarnię :)

 

ps - :mad: przesyłka nie została na poczcie przyjęta :mad: ... dostali "całkowicie na łep" w nowych przepisach :mad: ... będziecie musieli chyba "skonsumować" u mnie na miejscu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fryzura próbna już została uczyniona, efekt zadowalający, choć nie powalający.

Kok francuski zwykły, podpięty ozdobną spinką i nieco umajony jakimś brokatem, żadne wymysły.

Dobrze się w nim czuję, a najważniejsze, że pani fryzjerka potrafi go ładnie upiąć i podnieść włosy bez ich tapirowania.

Tapirowanie BARDZO niszczy włosy.

Amberciu, po weselu chyba zdecyduję się na Twoją sugestię w dziedzinie fryzury. :rolleyes:

Przed weselem nie chciałam, za duża zmiana, za duże ryzyko wizerunkowe, całe życie nosiłam półdługie włosy...

 

Pawełku - z tą pocztą zagraniczną to jakaś masakra, dziecko ostatnio chciało do nas z GB zwykły list wysłać, to musiało półgodzinną dyskusję i interwencję robić, bo nie chcieli przyjąć! :o

Powiedzieli mu, że nowe polskie przepisy celne coś tam-cośtam, musiał się tłumaczyć, że to tylko zwykły list, że nie zawiera ŻADNYCH druków!

Rozeźlił się okropnie wtedy.

Zdaje się, że nasi ustawodawcy znowu coś "wymyślili i się pomylili". :mad:

Wychodzi, że musisz sam przywieźć... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Depsia, super ze z fryzura poszlo jak trzeba :rolleyes: Przyznam Ci sie, ze rowniez nienawidze wytapirowanych kokow ... wrrrrr ... Czasami jak wlosow nie wystarcza na glowie, to fryzjerzy robia co moga, wiec tapir jest konieczny! Ale Ty masz geste wlosy, wiec spokojnie mozna wymyslne fryzurki ukladac bez "czochrania" :yes: Moze tylko, niech fryzjerka z umajeniem sie powstrzyma. Ani to Sylwester, ani lata '80 ;) Ma byc elegancko :rolleyes:

 

Kochana, czy prezent zostal juz "skonsumowany"? Pisalas, ze specjaly zostaly juz poupychane, a pierwsza konsumpcja dokonana? Jak smakuja gruszeczki??? :rolleyes::stirthepot: Strasznego smaka narobilas :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha, nie w głowie mi już teraz kuchenne wyczyny...

Gruszeczki jeszcze trochę muszą poschnąć, mocno soczyste były.

Ale śliwki - mniam, na Wigilię blaszka śliwek jest! :D

 

Dziękuję w imieniu Sołtysa za uznanie, bardzo jest dumny i blady, ja jeszcze bardziej. :lol:

Projekt i wykonanie autorskie całkowicie!

W związku z czym rysunków brak... :lol2:

Na obglądanie i ewentualne odgapianie musowo do nas zjechać! :cool:

 

Z to fryzuro to i tak dobrze, że znalazłam taką, co nie tapiruje...

Tutejsze fryzjerki po kolei patrzyły na mnie jak na nienormalną, kiedy domagałam się koka bez tapira.

Naprawdę, nie mają telewizji, nie czytają pism branżowych, nie wiedzą, że trzeba się szkolić?

No w szoku jestem od paru już dobrych dni w tym temacie.

Niestety, w tym wypadku słowo "wiocha" samo ciśnie się na usta... :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DPSia - dziękujemy za przygarnięcie nas na kilka godzinek (mimo całego zamieszania gościowo-weselnego), podjęcie gorącą strawą (niestety czasu nie było na przetestowanie Prezentu..)oraz umożliwienie króciutkiej dżemki Romkowi przed dalszą podróżą:cool:.

Prezent - cudo i JA TEŻ TAKI CHCĘ.

DPSia - SZOK. Właściwie to pół DPSi .. Pełen sukces.

Gospodarstwo - za każdym razem,gdy przyjeżdżamy - piękniejsze. Zmiany w pokojach i nie tylko. Pokoiki nad stodołą - komfort i dbałość o każdy szczegół.

Tak trzymać.

 

A śliweczki i gruszeczki suszone.......mmmmmm...trochę ich za ubyło z naszą pomocą :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Iiiieee tam. ;)

Nie ma za co dziękować, wiesz przecie doskonale, że zawsze jesteście wyczekiwanymi i entuzjastycznie przyjmowanymi gośćmi! :hug:

Za pochwały dziękujemy, a i bardzo się cieszę, że widać ubytek mojej skromnej osoby! :oops: :D

Wesele teraz, w sobotę.

Właśnie schną mi włosy po leciutkim rozjasnieniu.

Bardzo leciutkim, chłop prawie nie zauważył.

Chciałam, żeby były nieco bardziej świetliste. :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DPSia - SZOK. Właściwie to pół DPSi .. Pełen sukces.

Gospodarstwo - za każdym razem,gdy przyjeżdżamy - piękniejsze. Zmiany w pokojach i nie tylko. Pokoiki nad stodołą - komfort i dbałość o każdy szczegół.

Tak trzymać.

 

A śliweczki i gruszeczki suszone.......mmmmmm...trochę ich za ubyło z naszą pomocą :rolleyes:

 

ilez pochwal!!! :rolleyes::rolleyes::rolleyes: Najbardziej ucieszyly mnie te wyboldowane! :rolleyes:Malymi kroczkami a konsekwentnie do celu Gospodyni sie wyleszcza! Tylko Kochana, PO FAKCIE nie strac tego co osiagnelas, bo bedzie ... :evil:

 

Natomiast ubytek gruszeczek i sliweczek zmartwil mnie przeokrutnie .... :sick: Prawie poczulam ich smak, tylko czemu nie we wlasnej paszczy??? :mad::lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ilez pochwal!!! :rolleyes::rolleyes::rolleyes: Najbardziej ucieszyly mnie te wyboldowane! :rolleyes:Malymi kroczkami a konsekwentnie do celu Gospodyni sie wyleszcza! Tylko Kochana, PO FAKCIE nie strac tego co osiagnelas, bo bedzie ... :evil:

 

Natomiast ubytek gruszeczek i sliweczek zmartwil mnie przeokrutnie .... :sick: Prawie poczulam ich smak, tylko czemu nie we wlasnej paszczy??? :mad::lol2:

 

Myślę, że teraz już nie dopuszczę do takich rozmiarów jak były - ja tak mam, że jak się bardzo zawezmę, to nie ma mocnych, nie widać walki po mnie, ale potem widać, że nie ma zmiłuj.

Tak samo było z rzucaniem palenia. :yes:

Jak się zaprę, to nie ma siły, nie i już!

Tylko muszę dojrzeć do tego zapierania się. ;)

 

Amberciu - możesz i w Twojej buzi poczuć suszone, jakby tak zachód po drodze gdzieś... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A z paleniem to tak z dnia na dzien, czy jakos z wolumenem zmniejszajacym? ;)

Moja Mama rzucila z dnia na dzien :rolleyes: Tego rzucenia jest tylko jeden skutek uboczny ;) Jak wyczuje gdziekolwiek osobe palaca, to natychmiast ma odruchy niczym kobieta w pierwszym trymestrze ciazy ;) Bieguskiem do kibelka i mega nudnosci :lol2: Bardzo jestem z Niej dumna, ze tak porzucila po LATACH tek okropny nalog. No i dumna jestem, ze wciaz u Niej gibka talia, ksztaltny biust, jedrne ramiona i rozmiarowka tak miedzy 36 a 38 :rolleyes::rolleyes::rolleyes: No ale Ona od sportu uzalezniona, chociaz po rzuceniu fajek bylo z waga ciezko i czasami pikowala o 4 - 5 kg w gore :p

 

Kochana ja tylko po centrum, poludniu albo wschodzie smigam ... i po polnocy jak mam czas ... Takiez zycie ... Ale dzisiaj zagailam mojego pana_juz_znajomego hodowce ekologicznego o suszone owoce! I bingo! W przyszla niedziele bede miala koszyk sliwek, moreli, jablek i gruszek :-) To co w sadzie obrodzilo i sie aktualnie wedzi :wiggle:

 

 

O maaaatko ... to juz tylko tydzien :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...