Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze pod sosnami czyli nowe życie starej stodoły


Recommended Posts

Ode mnie do przystanku to jakieś 800m może i więcej..

Ale autobusy nie jeżdżą zbyt często.. do tego jak już jadą to stadami.. i znowu długo, długo nic...

Potem z centrum znów do D. musiałabym się dostać, a tam kolejna przesiadka na Korzeniec..

Niiie to nie na moje nerwy,.... zajęło by mi to chyba z połowę dnia, żebym się dostała do mechanika...

Starszak jeździ dwoma autobusami, musi dojść kawal drogi (tak ze dwa/3km) do autobusu, po to aby jechać dwoma, a nie trzema autobusami, i do pracy w drugim końcu DG zajmuje mu około dwóch godzin...

Niieeee.. to nie dla mnie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 32,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • DPS

    6661

  • braza

    3758

  • wu

    1831

  • Agduś

    1624

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Moze rzeczywiscie tak jest jak piszecie. U nas korzystanie z osobowki jest wyjatkowo nieracjonalne ... Ogromne korki no i nie mozna wtedy niczego poczytac, pouczyc sie czy poogladac ... Marnacja czasu i malo ekologiczne a wiadomo, ze jestem zakrecona w temacie ;)

Gdy mieszkalam na przedmiesciach, to rzeczywuscie brak mobilnosci autobusowo-metrowej bardzo mi doskwieral ... Byl to jeden z powodow zmian. Obecnie bardzo wielu moich znajomych pozbyloby sie domow na przedmiesciach, bo serdecznie dosc maja dojazdow, korkow, bycia taksowka dla dzieciakow i totalnego uzaleznienia od auta :( Nie ma lekko ... :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TArcia.. tylko tyle, że ja naprawdę mieszkam w mieście.. co prawda dzielnica w której mieszkam była hmmm albo wsią, albo miasteczkiem całkiem odrębnym, samo finansującym się.. i przejęło ja miasto.. pewnie o podatki chodziło...

No i rzeczywiście tu trudno się poruszać...

Ja bez turbolota siebie nie widzę..

Najbliższy sklep to kilometr.. i jeszcze w nim nie wiele mogę kupić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ambercia.. jak ja czasami wpadałam do Warszawy i miałam kilka/kilkanaście spraw do załatwienia to w jednym miejscu zostawiałam samochód i tramwajem obskoczyłam wszystko.. załatwiłam i bez stresu gdzie zaparkować, czy ktoś mnie wpuści na pas, czy zdążę zmienić go..

Jeśli miałam sama jechać.. to wsiadałam w pociąg w S. i do W-wy pomknęłam w dwie godzinki i ciut i załatwiłam co miałam, bez stresu.. jak jechaliśmy we dwoje/troje to już samochodem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie akurat nie jest najgorzej jezdza 2 autobusy no i mam skm-ke ale ..... do pracy nie mialabym szansy dojechac, samochodem 15-20 minut i jestem, po budowie nowej obwodnicy dojazd mam bajkowy. komunikacja stracilabym 1,5 godziny na dojazd w jedna strone (strata czasu, zdrowia i pieniedzy) - firma nie miesci sie w centrum 3-city a na obrzezach przemyslowych gdzie wiatr zawraca i psy tylem szczekaja;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już chyba wolę siedzieć w korku i słuchać radia niż w tym samym korku gnieść sie w napakowanym do wypęku autobusie, w którym można jedynie stać na baczność, złodzieje ci obrabiają torebkę a sąsiad kicha prosto w twarz. Jak jeżdził tramwaj to często jeździłam nim do pracy, ale go zlikwidowali na czas przebudowy drogi.. Może wróci, choć podobno władze miasta przebąkują, że niekoniecznie :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam mikrofale i uzywam do podgrzewania mleka, parowek dzeciom, odgrzewam tez obiad ale nigdy jesli jest to mieso w panierce bo to po podgrzaniu jest rozmiekle, podgrzewam tez kluski na parze, rozmrazam owoce na koktajl jak musze miec na juz :) wiec u nas conajmniej raz dziennie sie wykorzystuje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień doberek miłym gościom!!! :hug:

Matko, wróciłam do cywilizacji! :lol2:

Słowo daję, pierwszy raz w praktyce przećwiczyłam pobyt w miejscu, w którym nie miałam ABSOLUTNIE ŻADNEJ łączności ze światem, zero zasięgu czegokolwiek, także komórki. :o

Miejsce leży w Bieszczadach :cool: a co do urlopu...

Było krótko, ale JAK PIĘKNIE!!!

Najpierw Pieniny, Czorsztyn, zaliczyliśmy wejście na Trzy Korony (słuchajcie, jakie zjawiskowe widoki, to szok!!!), potem Bieszczady i krótki pobyt urozmaicany licznymi spotkaniami z BARDZO interesującymi ludźmi, znanymi nie tylko w naszym kraju.

Odpoczęliśmy bardzo, choć wyjazd nasz był własciwie służbowy, bo przez chwilę się szkoliliśmy, ale poza szkoleniem było sporo czasu, więc CUDNIE!!!

Pogoda niezwykła zupełnie, na samiusieńkim szczycie Trzech Koron staliśmy w bluzeczkach z krótkimi rękawkami i było nam gorąco!!!

Bieszczady jako takie po raz drugi już nie uwiodły mnie...

Myslałam za pierwszym razem, że to błędne wrażenie, że jeszcze tu wrócimy i na pewno zachwycę się, ale... nie.

Oczywiście mają swój urok, ale to nie moja bajka, nie bierze mnie to, pagórkowate tereny to my mamy też u siebie, w końcu największa morena czołowa świata u nas jest.

Jednak wolę zdecydowanie bardziej "górskie" góry, ze skałami i wysokościami jakimiś większymi. ;)

Zaległości w domu mnóstwo, lecę coś robić, ale obiecuję, że zaraz po 1 listopada pokażę Wam niezwykłe zdjęcia - te z Czorsztyna i te z Trzech Koron.

I opowiem wtedy o niezwykłych bieszczadzkich spotkaniach, bo bez wątpienia LUDZIE w Bieszczadach mieszkają nietuzinkowi. :yes:

 

A mikrofalę mam, ale uzywam jej bardzo rzadko - przede wszystkim w sezonie, jeśli zapomnę coś wyjąć z zamrażarki i muszę szybciorem rozmrozić.

Stoi w kuchni stodolnej na stałe, w domu niepotrzebna.

 

Gdyby autobusy u nas były, to byśmy pewnie jeździli, ale bez auta na wsi jest się jak bez nóg, człowiek unieruchomiony kompletnie.

 

I dziękuję pięknie za wymiatanie kurzu z kątów wszystkim!!!

 

http://jablkomieta.pl/wp-content/uploads/2012/08/24045__439cd4da47.jpg

 

http://herbata.informateo.pl/wp-content/uploads/2012/06/assamziel.1a.jpg

 

http://papilot2.mykmyk.pl/img/660/0/12655298.JPG

 

 

:hug: :hug: :hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ależ nas ugościła na powitanie :rolleyes::wiggle:palce lizać :)

 

 

Bieszczady , to nie góry , Bieszczady to nostalgia i podziw ....i zazdrość ,że tylu wspaniałych wybrańców naszego gatunku odważyło się porzucić tę naszą szemraną cywilizację

Edytowane przez relek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Depeszko, no brak nam bylo tu Ciebie!!! Z niecierpliwoscia czekam na relacje z wyjazdu! Rozumiem ze Bieszczady troche zawiodly .... ja mam do nich stosunek osobisty i emocjonalny wiec wybaczam im i niewielkie wzniesienia i wszechobecna komercje i brak wygod w hotelach i makabryczny dojazd ... Wiem, nie jestem obiektywna no ale kto kocha to klapki ma na oczach, nie? ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uff! zdążyłam :wiggle:zima idzie , uze 0 jest , całe popołudnie różom chochoły z trawy robiła :)

myślisz, że już trzeba??? Ja zakrywałam, jak przychodziły mrozy na stałe..

 

Witaj Aneta. Też lubię pieniny :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Książę Małżonek mój wczoraj zmienił opony w aucie na zimowe.

 

Amberciu - w sumie dojazd nie jest taki tragiczny, jeśli nie jedzie się przez Jasło i krosno, tylko przez Duklę, to ma się dobrą całkiem drogę i niezatłoczoną, zwłaszcza tirami.

Co do hoteli - fuuuuj, jak będziesz potrzebowała, to daj znać, podrzucę Ci namiary na wspaniałe noclegi agro w Beszczadach, klimatyczne, cudne, z nietuzinkowymi gospodarzami i w ogóle. :D

Jakoś po prostu nie umiem dostrzec wyjątkowości samych Bieszczadów, nie wiem, dlaczego.

Takie... zwyczajne mi się jawią. :rolleyes:

Być może właśnie dlatego, że u nas chwilami podobnie, a nostalgii i czegoś tęsknego oraz spokojnego to u nas nie wiem czy nie więcej.

A góry prawdziwe, skalne, to już majestat jest, podziwu i respektu godzien.

 

A dzisiaj za oknem u nas... zima, biała, prawdziwa, śnieżna!!!

I sypie nadal, całkiem poważnie sypie!

Śnieg przykrył jeszcze zielone liście niektórych roślin, niezgrabione tony liści i żołędzi pod naszymi dwoma dębami, nieskopane jeszcze na zimę grządki w ogrodzie i niezaorany na zimę warzywnik w polu. :o

Mam nadzieję, że to przejdzie i jeszcze w listopadzie zdążymy to porobić! :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ślicznie na dworku , rzadko tak wcześnie śnieg pada, a teraz jest biało i kolorowe kwiaty na śniegu i kolorowe liście na drzewach :lol2: złotej brzozie pięknie jest w tej bieli ....nie pamiętam takiego śniegu na te porę , co to wróży? Edytowane przez relek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...