Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wahadełko, piramidy,...


Janussz

Recommended Posts

Rico,

to są bardzo małe wartości. Ale są.

Nigdy nie byłem w Gizie i nie widziałem piramidy Cheopsa. Jednak literatura podaje taki przykład: dwoje ludzi włącza jednocześnie stopery i obchodzi piramidę naokoło. Z tym, że jeden zgodnie ze wskazówkami zegara idzie, drugi odwrotnie. Po spotkaniu okazuje się, że stopery pokazały różny czas.

Bardzo często w pobliżu Wielkiej Piramidy Cheopsa "psuje" się sprzęt filmowy, aparaty cyfrowe. Po oddaleniu raptem naprawiają się same.

Jak to wyjaśnić?

Albo telekineza. Wirnik psychotroniczny też oparty jest na piramidkach. Nie ma miernika, aby zbadać co ten wirnik porusza, a jest to dowiedzione, że bez stosowania sił zewnętrznych wirnik porusza się siłą naszej woli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 270
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Janusz doceniam twoją ciekawość, to naprawdę dobra cecha, ale nie wato wierzyć we wszystko

co przeczytasz. Ludzie zarabiają w różny sposób, jedni ciężko pracują, wytwarzają coś wartościowego,

drudzy idą inną drogą. Ostatnio zadzwoniła do mnie pani z banku i mówi, że ma specjalnie dla mnie

super produkt. Produkt... pytam ?? Przecież wy pożyczacie pieniądze na procent, niech pani nie

nazywa tego produktem :D. Zatem bystrzy ludzie zauważyli że jest pewna nisza którą można zająć,

chodzi o to, że piszą książki o niestworzonych historiach. Problem w tym że nie piszą na okładce

że to bajki, ale tak prowadzą narrację żebyś uwierzył że to najszczersza prawda !

Książki się sprzedaje i za nie dostaje się pieniądze. To cała tajemnica.

 

NIE słyszałem żeby w pobliżu piramid psuły się aparaty i kamery, jeśli już to może w delikatną

mechanikę wpaść jakieś zbłąkane wiatrem ziarno piasku. Zniechęcony fotoreporter nie mający bladego

pojęcia o mechanizmach, z wielkim zaskoczeniem zauważa że w hotelu aparat znowu działa !!! :o

Po prostu w drodze powrotnej aparat wytrzęsło i naprawa skończona.

 

Gdyby tak było, to Sony, Panasonic, Canon mialbyby tam swoje laboratoria - poligony, bo każdy

z nich chce robić aparaty i kamery lepsze od konkurencji. Takiej szansy... by nie przespali :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz Rico, ja założyłem ten wątek z myślą o wymianie np. doświadczeń związanych z radiestezją. Przypadek sprawił, że tym się zainteresowałem. Mam z czego godnie żyć i nie mam zamiaru robić tego zawodowo :lol: .

Jeżeli jednak z pomocą wahadełka potrafię znaleźć zgubioną rzecz, to jest to dla mnie frajda niesamowita. I nie mam zamiaru nikogo przekonywać do tego, żeby brał wahadło w garść i szedł w moje ślady.

Jednak ażeby dyskutować sobie o czymś, należy mieć jakieś podstawy po temu.

Zgromadziłem sporo literatury. I nie jest tak, że wszyscy piszą to samo. Tutaj też mam zabawę, jeżeli mogę stwierdzić, że metody X są wg mnie do bani. Nie znaczy to jednak, że inny czytelnik ich nie zaakceptuje.

Radiestezja, to też bogaty rynek. Zaczynam nabierać wprawy w poruszaniu się po nim. Już nie kupuję wahadeł, bo są ładne, albo cudowne na wszystko.

Bawię się tym jak mam czas i sądziłem, że znajdę podobną duszę.

Jeden zbiera znaczki, inny etykiety zapałczane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie ganię tego co robisz, skoro sprawia ci to przyjemność a innym nie szkodzi, to wszystko ok.

Chciałbym jednak abyś (w miarę możliwości) nie powielał rzekomych cudów przed ich sprawdzeniem.

Mam cię za człowieka przytomnego, nie gardzącego eksperymentem (nie burz tego :))

Wierzyć, to nie to samo co wiedzieć. Dlatego np. taka informacja o "wirniku psychotronicznym"

podawana przez ciebie na poważnie... wywołuje u czytającego różne emocje. Gdyby istniał taki

wirnik, to każdy widziałby go w tv już pięć razy, o necie nie wspomnę. To jest tak jak z lewitacją,

są ludzie którzy dadzą się zabić za to że to prawda, a BBC chce zapłacić GÓRĘ FORSY za jedną minutkę

takiego pokazu i nikt..... nie chce się objawić, ale oczywiście wszyscy słyszeli o lewitacji

tak tak, oczywiście że wiem co to jest lewitacja, jak znajomy był w Tybecie to mówił mi że... itp.:)

 

Ludzie potrzebują bajek, horrorów i czego tam jeszcze, ale kiedy o tym fakcie się nie wspomina

to rodzi się rynek. Potem człowiek zapętla innego człowieka i ten musi kupować jego książki

wisiorki, cudowne kuleczki itp, boi się nie kupić bo wie, że to może się dla niego źle skończyć.

Przecież wierzący nie po to chodzą do kościołów żeby iść do nieba ( leczą się, to nie chcą iść :) )

ale po to żeby nie pójść do piekła ! WSZYSTKIE religie powtarzają to samo do znudzenia, straszą:

"bez nas będziesz cierpiał, tylko my możemy cię zbawić !"

Przychodź więc ale, zabierz ze sobą swoje pieniądze. O to mi chodzi Janusz, myślę że wiesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sztandarowy anty wahadlarski przykład: wahadło działa? No to weź dwie szklanki. W jednej jest zatruta woda w drugiej nie. Sprawdź wahadłem którą możesz wypić i wypij jeżeli twoje wahadło jest takie mądre.

 

Takie doświadczenie ma 50% powodzenia. I to nie wahadło powie nam w której jest zatruta woda, tylko sprawi to przypadek.

Z osoloną, osłodzoną wodą sprawa już wygląda inaczej. Tutaj jest praktycznie 100% powodzenia.

Wahadło jest łącznikiem pomiędzy naszą podświadomością(intuicją). To prawa półkula mózgu wysyła impuls do lewej i ta wprawia w ruch nasze mięśnie, które poruszają wahadłem. Aby wynik był prawidłowy, należy całkowicie odprężyć się, wyluzować. Nie ma możliwości wprowadzić się w taki stan, jeżeli wiemy, że w szklance jest trucizna. Jednak piszący podobne teksty(z trucizną) nie mają pojęcia na czym to polega.

We Francji bardzo wielu lekarzy w swojej praktyce posługuje się wahadłem. I nie w celu jego właściwości leczniczych, tylko w celu potwierdzenia postawionej diagnozy, doborze leków. Posłużyłem się Francją, gdyż tam jest to masowo stosowane.

Mieszanie do tego religii jest niefortunne.

O ile mi wiadomo to jest kącik zapaleńców:) Moje zainteresowanie wahadłem i piramidami nikomu nie szkodzi.

"Wirnik psychotroniczny". Znana sprawa, do wykonania i sprawdzenia praktycznie przez każdego. To nie czary.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli wiara w działanie piramidek to zabobon, to czymże jest wiara w cudowną moc wody święconej ??.

Tym samym. Co innego woda święcona jako symbol a co innego wiara w jej cudowną moc. Mam nadzieję, że łapiesz niuanse.

 

Woda + nie jest zabobonem tylko dlatego, że to kult powszechnie uznawany ! :D Jak pamiętam

To wypaczenie sensownej idei poprzez pomieszanie z jakimiś zabobonami magia i nie wiem czym jeszcze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Janusz, najpierw trzeba sobie zadać pytanie czym jest religia ? Religia to system wierzeń i praktyk.

Wielokrotnie spotkałem się z ludźmi którzy swoją wiarę w wahadełka, piramidki i odpromienniki

podpierali bogiem. Nawet jeśli nie wszyscy, to większość a ta reszta, tworzyła coś na kształt

religii bez boga.

 

Tak więc wiara w irracjonalne praktyki to religia, może być bardzo młoda i przez to

tak nie klasyfikowana, ale zawierająca w sobie jednak elementy religii (strach i nagroda).

Dlatego właśnie całkiem świadomie dokonuję bliskich porównań, gdyż jak każda religia -

- każda dziedzina która cię pociąga musi mieć wroga. W religii wrogiem jest inna religia (uwaga sekty ! )

a tu wrogiem jest nauka, doświadczenie, eksperyment. Wyznawcy opierają się na swoich

kapłanach, ty podobnie, powtarzasz przeczytane opisy swoich guru i bronisz ich - nie badając :)

 

Jeśli wg. ciebie "wirnik psychotroniczny" to rzecz prawdziwa, to jest to dowód właśnie na to

że już jesteś wierzącym. Nie widziałeś, ale wierzysz. Nie badałeś charakterystyk wyładowczych baterii

ale wierzysz że piramidki je ładują, aparat ci się nie popsuł przy piramidach, ale wierzysz że innym się psują.

Z zegarkiem nie biegałeś, ale wiesz że są różne wyniki. Wierzysz że jabłko jest spolaryzowane bo tak przeczytałeś.

 

Są ludzie którzy wierzą że jednego pana zjadła ryba, siedział biedak w brzuchu, w agresywnych

kwasach żołądkowych w oparach, po trzech dniach (bez tlenu) wielka ryba wypuściła pasażera

...ale nie na środku oceanu żeby się utopił, tylko odwiozła go uprzejmie na brzeg.

Pytam się skąd to wiecie ? Z książki. A skąd wiecie że książka podaje prawdę ?

No jak to ??? Przecież tam jest napisane że to prawda !

Janusz przepraszam, bo nie mam prawa cię oceniać, ale zachowujesz się dość podobnie.

Na koniec. Powiedz znajomym że znalazłeś jelenia który chętnie zapłaci 2000 zł za krótki pokaz

jak siłą własnej woli obracać "wirnik psychotroniczny". Ja bardzo chętnie przyjadę, a 2 tyś zł

za minutę pracy to chyba godziwy zarobek :). Warunek jest tylko taki (jeśli mogę)

że kiedy go jednak nie ruszą, to mi zapłacą 1000 zł :D Mówię poważnie.:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Last Rico

Jest taki miernik wykonany przez Węgrów(dr Gyorgy Egely), który można poruszać własną energią lub siła woli to tez własna energia .Dwie piramidki połączone tak działają ,że obieraja taka energie na odległość .

Jeszcze mało widziałes na tym świecie .Pożyjesz to uwierzysz i zobaczysz i poczujesz w duszy . 8) :D

Pozdr. :D

A kiedy wypłacasz 2000z.? Jak zobaczysz obracanie miernika, powiesz że jest na baterię i sam sie kreci jak wyjmę baterie, powiesz że jest przeciąg lub, że ja lub ktoś dmucha obok i nie dasz wiary mimo ze zobaczysz :o 8)

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Last Rico

Idziesz na łatwiznę dożo pytań i chciałbyś wszystkie odpowiedzi.

W które i tak nie uwierzysz .Tak sam sobie dałeś odpowiedz.

Ksiażki do Ciebie nie docierają to ja z moimi odpowiedziami tym bardziej 8) nie dotrę.

:cry: Przysłowia są mądrością Narodów , I są napisane w ksiażkach 8)

I ja w to wierzę , w Boga też 8) ,żeby nie było niejasności 8)

Pozdr. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Książki do mnie docierają jak najbardziej, mam ich trochę, ale to jeszcze nie znaczy

że wszystkie są wartościowe, bo kiedyś czytałem że wiewiórki naprawiły telewizor.

Czy mam w to uwierzyć ? :) Tylko dlatego że ktoś tak napisał w książce ??? :D

Czy mam wierzyć że Elvis żyje ?

 

Włodku, może rzeczywiście trochę przesadziłem ;)

Odpowiedz mi zatem na jedno tylko pytanie.

Co to jest dusza i gdzie konkretnie ją trzymasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rico,

większość spraw które poruszyłeś sprawdziłem sam. Przykład: przykrywasz baterię paluszek kartką papieru. Nie wiem gdzie jest plus, a gdzie minus. I ja wahadełkiem wskazuję ci biegunowość baterii.

Miernik psychotroniczny jest podstawowym narzędziem do badań właściwości bioenergetycznych kandydata na bioenergoterapeutę. Sprawdź chociażby w necie jak się to odbywa i komisji weryfikującej zaproponuj swoją nagrodę.

Biegunowość jabłka? Bardzo proste badanie.

Napisałem o literaturze którą posiadam. Napisałem też, że weryfikuję sam tę literaturę i nie ze wszystkim się zgadzam, gdyż sprawdzam treści tam napisane. Przykład: 90% autorów za odpowiedź na tak uznaje ruch wahadła zgodnie ze wskazówkami zegara. Na nie, odwrotnie. A u mnie wahadło zachowuje się całkiem inaczej.

Jeżeli robiłem doświadczenia z ładowaniem baterii w piramidce i uzyskałem wynik doładowania kilku setek Volta, to Ty wyskakujesz ze swoimi teoriami. Układając odpowiednio baterię, można ją też rozładować.

Zrób(kup) sobie piramidkę, zorientuj jeden bok na kierunek północ południe. Postaw na podstawce w 1/3 wysokości w jakimś naczynku Coca colę. Obok dla porównania drugą próbkę. Po kilku dniach sprawdź co się stało z Coca colą pod piramidką. Dla mnie odbarwiła się.

I proszę Cię. Nie pisz, że gdzieś coś przeczytałem, usłyszałem i w to wierzę. Weryfikuję te wiadomności.

Nigdy też nie myślę o tym, że z tym ma coś wspólnego moja dusza, Bóg. Od sekt religijnych jestem bardzo daleko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Joshi, a teraz Ty Rico staracie się zdyskredytować moje wypowiedzi w tym wątku. Joshi(fizyk, naukowiec jak siebie określa) robiła wręcz kpiny z polaryzacji jabłka, kamieni.

Żądała naukowych potwierdzeń.

Proszę bardzo.

Dzisiaj nie wytrzymałem i nie mając jabłka zrobiłem pomiar napięcia na końcach cebuli. Wynik: 61mV. Mało tego. Zrobiłem to z obojętnym wg Joshi kamieniem. Wynik: na małym kamieniu takim ok.fi 10cm napięcie miernik pokazał ok.5mV, na głazie ponad pół metrowej średnicy miernik pokazał ok.35mV. Mało tego. miernikiem można określić która strona jest plusem, a która minusem.

Stawiasz Rico swoją kasę na to? Ja jestem w każdej chwili do dyspozycji. Powiem coś więcej. Wystarczy przywalić w kamień dużym młotem i polaryzacja się zmienia. W miejscu uderzenia robi się z minusa plus. I tak samo jak nad plusem baterii wahadło kręci się w prawo, tak samo nad biegunem dodatnim kamienia.

Proste doświadczenie: najpierw ja określam biegunowość kamienia, jabłka wahadłem, a potem sprawdzamy to miernikiem. Kamień i jabko może być Twoje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj nie wytrzymałem i nie mając jabłka zrobiłem pomiar napięcia na końcach cebuli. Wynik: 61mV. Mało tego.

Nic nowego. Przeciętnie zdolny uczeń klasy mat-fiz potrafi zrobić ogniwo elektryczne z różnych warzyw. Nie ma w tym nic zaskakującego zwykła chemia. Ameryki nie odkryłeś, co najwyżej pochwaliłeś się brakami w wykształceniu ;)

 

 

 

Zrobiłem to z obojętnym wg Joshi kamieniem. Wynik: na małym kamieniu takim ok.fi 10cm napięcie miernik pokazał ok.5mV, na głazie ponad pół metrowej średnicy miernik pokazał ok.35mV.

Rozsuwając odpowiednio końcówki miernika w powietrzu mogę zmierzyć różne wartości i nie ma w tym nic zaskakującego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To poczytaj sobie Joshi swoje poprzednie wypowiedzi z tego wątka.

Rozśmieszyłaś mnie :lol: :lol: :lol: swoją odpowiedzią. To Ty twierdziłaś, że jabłko, kamień nie posiada polaryzacji. Zaskoczyłaś mnie tymi wypowiedziami jako naukowiec. Nie jestem fizykiem. Jestem tylko skromnym kotlarzem. Moja mama zwykła mówić: nie odwracaj kota ogonem.

Ale mam ubaw :lol: :lol: :lol: .

Przeciętnie zdolny uczeń..... ha, ha, ha,..... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozśmieszyłaś mnie :lol: :lol: :lol: swoją odpowiedzią. To Ty twierdziłaś, że jabłko, kamień nie posiada polaryzacji.

Nadal tak twierdzę. Co nie znaczy, ze nie da sie zrobić z niego ogniwa wykorzystując reakcję chemiczna soku w nim zawartego z metalem elektrody. Banalne doświadczenie nie mające nic wspólnego z jakąś polaryzacja nieznanej natury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...