Janussz 11.05.2007 10:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2007 W tym wszystkim chodziło o określenie bieguna kamienia (+ -). Można to zrobić wahadłem i miernikiem elektrycznym. Wskazania miernika pokrywają się z wahadłem. Od kanienia się chyba zaczęło i na tym poprzestaję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 11.05.2007 19:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2007 Janusz, nie mam dla ciebie dobrych wieści, JoShi niestety ma rację, nie jest prawdą że jabłka mają jakiś potencjał. Kamienie tym bardziej nie, są pewne szczególne wyjątki, ale to dłuższy wywód. Teraz nie wiem co zrobić, nie chcę być posądzony o to że cię pouczam, a jeśli nic nie napiszę to może będzie jeszcze gorzej. Pomiary małych i bardzo małych napięć (również prądów) dostarczają ludziom nie lada problemów dokonuje się ich zawsze za pomocą elektrod platynowych, ew. złotych, wiesz dlaczego ? Dlatego że te materiały nie podlegają dysocjacji, inaczej mówiąc nie są aktywne chem. i nie wpływają na wynik. Mam szwajcarski silnik który obraca się od cytryny, ale kiedy do cytryny wbiję platynowe elektrody to silnik nie ruszy. Prądu nie ma... Aby SEM powstała w środowiskach kwaśnych czy innych, muszą być jeszcze aktywne chemicznie elektrody. Nie sądzę żebyś miał w swoim mierniku końcówki z platyny lub ze złota więc kiedy wkłujesz swoje końcówki do jabłka, cebuli czy pomarańczy WTEDY wytworzysz baterię, ale DOPIERO wtedy, bo jabłko bez aktywnych elektrod prądu nie zrobi. Rozumiesz to ? To komplet. Napisałeś że "wszystkie rzeczy mają potencjał", skoro tak myślisz to kup na stacji wodę (woda dla radiestety to wdzięczny temat ) demineralizowaną, nie destylowaną bo to nie to samo i zmierz jej potencjał Możesz też nam się pochwalić jaki potencjał ma bloczek z miedzi czy z aluminium który na pewno znajdziesz u siebie. Zmierz to, a będziesz musiał lekko zweryfikować powyższą frazę w cudzysłowach kiedy na mierniku zobaczysz same zera. Musisz też wiedzieć że potencjał twojej baterii - paluszka zmienia się SAMOISTNIE o więcej niż kilka setnych Volta. Wystarczy że weźmiesz ją do ręki, może uważasz że ten przyrost temp. jest bez znaczenia ale tak nie jest. Chciałbym cię przekonać że pomiary małych wielkości, to najtrudniejsze pomiary do wykonania jakie w ogóle są. Ludzie ciężko pracują żeby to zrobić rzetelnie. Stabilizowane warunki temperaturowe, wilgotnościowe, budowane specjalne bunkry stalowo- ołowiane o grubości ściany 1metr do eliminacji wszechobecnych dzisiaj pól elektromagnetycznych (nadajniki telefoniczne, radiowe itp), nawet ciśnienie się stabilizuje ! Atestowane urządzenia z małym dryftem, to cała rozbudowana dziedzina nauki. Mam wagę, kiedy na niej ważę to nie mogę tak sobie po prostu do niej podejść i próbki zważyć, nawet nie mogę przy niej oddychać bo już przekłamuje. Tak więc twoja propozycja nie jest dla mnie atrakcyjna, zrób swoje pomiary jeszcze raz biorąc pod uwagę to co przeczytałeś, nie piszę tego złośliwie, ale świat jest chyba bardziej skomplikowany niż myślisz. Nie wiem czy cię przekonałem, ale zawsze możesz znaleźć jakieś inne źródło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janussz 11.05.2007 19:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2007 Jestem pełen podziwu dla Twojej wiedzy. Jednak z zabawy zrobił się kącik fizyczny. Nie o to tutaj przecież w tym chodzi. Jeżeli wszystko wytłumaczymy z zimnym wyrachowaniem, to jakże nudne stanie się nasze życie? Wg mnie życie z wahadełkiem staje się ciekawsze. Kołtunizm? Możliwe . Bodajże Edisona zapytała babka: co to jest prąd elektryczny? Proszę pani. Niech pani przyjmie do wiadomości, że prąd istnieje i niech pani korzysta z niego. Ja przyjąłem, że wahadło działa i korzystam z jego uroków . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 11.05.2007 22:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2007 W tym wszystkim chodziło o określenie bieguna kamienia (+ -). A ja wyraźnie widziałam, że w opisie było cos o naturze elektrycznej tych przedmiotów i o pomiarze różnicy potencjałów. Ktos tu się chyba ostro plącze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 11.05.2007 22:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2007 Ja przyjąłem, że wahadło działa i korzystam z jego uroków . Twoja sprawa, ale kasowanie ciężkich pieniędzy za to i wmawianie ludziom, że za tym podąża jakas naukowa teoria to po prostu czyste naciągactwo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janussz 12.05.2007 09:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2007 Ja przyjąłem, że wahadło działa i korzystam z jego uroków . Twoja sprawa, ale kasowanie ciężkich pieniędzy za to i wmawianie ludziom, że za tym podąża jakas naukowa teoria to po prostu czyste naciągactwo. ??? Wiele jest jeszcze spraw nierozwiązanych przez naukę. Podając nazwisko naukowca który się tym zajmuje udowodniłem, że nie wszyscy w czambuł to potępiają. Dążą do wyjaśnienia sprawy, a nie na starcie: nie, bo nie. O jakiej kasie mówisz? Ja raczej wydaję kasę. Lekkie pieniądze. Chociaż od jakiegoś czasu jestem już nasycony literaturą i sprzętem. Roztwory elektrolityczne w owocach. Oki, ale jak wytłumaczyć napięcie występujące na końcówkach kamienia? Zapytam o więcej. Jak wytłumaczyć zjawisko, że wyszczerbiony, ułamany kamień tego napięcia nie pokazuje? Znowu robi się kącik miłośników fizyki . Sorki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 12.05.2007 10:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2007 Wiele jest jeszcze spraw nierozwiązanych przez naukę. Zgadza się i gdybyś uczciwie przeczytał moje posty zauważyłbyś, że nigdy nie twierdziłam inaczej. Buntuję sie jedynie przed sposobem opisu i pseudonaukowym bełkotem Podając nazwisko naukowca który się tym zajmuje udowodniłem, że nie wszyscy w czambuł to potępiają. Dążą do wyjaśnienia sprawy, a nie na starcie: nie, bo nie. O jakiej kasie mówisz? O takiej, że się sprzedaje druciane piramidki w cenie rzędu tysiąca złotych lub więcej wmawiając ludziom ich stuprocentową skuteczność i podpierając się jakimiś wyssanymi z palca teoriami i rzekomymi eksperymentami. Odsyłam do początku wątku. Roztwory elektrolityczne w owocach. Oki, ale jak wytłumaczyć napięcie występujące na końcówkach kamienia? Kolega Ci już wytłumaczył, jeśli tego nie przyjmujesz do wiadomości to co więcej można napisać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janussz 12.05.2007 10:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2007 W którym miejscu napisał? Od samego początku chodziło mi z tymi kamieniami, że za pomocą wahadła można określić ich biegunowość. I co było dalej Joshi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 12.05.2007 10:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2007 W którym miejscu napisał? Od samego początku chodziło mi z tymi kamieniami, że za pomocą wahadła można określić ich biegunowość. I co było dalej Joshi? Kręcisz w kółko i odwracasz kota ogonem, albo sam nie bardzo wiesz o co Ci chodzi. Chodzi Ci o napięcie elektryczne, czy o tajemnicze bieguny nieznanej natury rzekomo wykrywane przez wahadełko? Określ się wreszcie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janussz 12.05.2007 10:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2007 Jeżeli chodzi o piramidki Horusa w cenie kilku tysięcy złotych, to zgadzam się z Tobą w 109%. Nie tylko piramidki. Są wahadła, np. wahadło atlantów w cenie 160zł. Skandal. Rozumiem 16zł, ale nie 160.Faktem jest, że jest to biznes. Jednak jeżeli ktoś na to spojrzy rozsądnie, a chce się tym bawić, to wahadło zrobi sobie sam i osiągnie ten sam sukces.Czyż nie jest to fenomenalne, że wahadłem mogę określić biegunowość ogniwa? Przecież to może przydać się w najmniej oczekiwanym momencie. Mogę w ten sposób prześwietlić(odnaleźć) np. uszkodzony przewód elektryczny w samochodzie w warunkach polowych. I mogę to zrobić używając nie jakiegoś tam drogiego wahadła, tylko brelok od kluczyków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzegorz Saczek 12.05.2007 10:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2007 Czyż nie jest to fenomenalne, że wahadłem mogę określić biegunowość ogniwa? Przecież to może przydać się w najmniej oczekiwanym momencie. Mogę w ten sposób prześwietlić(odnaleźć) np. uszkodzony przewód elektryczny w samochodzie w warunkach polowych. I mogę to zrobić używając nie jakiegoś tam drogiego wahadła, tylko brelok od kluczyków. Potrafisz tak? Tylko ty czy każdy może? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janussz 12.05.2007 10:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2007 czepiiasz się. A w ogóle, piszesz, że czkramy mieszczą się wzdluż kręgosłupa, a potem, że ustawiasz je na brzuchu Wzdłuż, to nie na kręgosłupie. Można napisać wzdłuż osi ciała. Nie czepiam się, tylko ta gimnastyka i autosugestia sprowokowała mnie do odpowiedzi. Piramidki wytwarzają energię. Można to sprawdzić wkładając odpowiednio pod piramidkę rozładowaną baterię paluszek. Nie naładuje piramidka tej baterii, ale podładuje, co osobiście sprawdziłem. W wątku tym szukam bratnich duszy. Joshi. Właśnie, ta polaryzacja magnetyczna kamieni. Bardzo mnie to zinteresowało. Można to sprawdzić wahadełkiem, gdzie jest plus, a gdzie minus. Tyle potrafię zrobić. Tylko nie wiem jak wyznaczyć dokładnie oś obojętną kamienia. Podobno właśnie ułożenie odpowiednie kamieni np. na skalniaku, wokół klombu, w terrarium, daje niesamowite siły witalne roślinom, zwierzętom i ludziom przebywającym w pobliżu. Sądzę, że znajdzie się ktoś na forum, kto ma w tym większe doświadczenie. Przytoczyłem cały post Joshi. Dzisiaj już jestem mądrzejszy, bo wiem, że każdy kamień można sprawdzić miernikiem elektrycznym i określić gdzie ma plus, a gdzie minus. Można to też wykonać wahadłem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 12.05.2007 11:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2007 Przytoczyłem cały post Joshi. Dzisiaj już jestem mądrzejszy, bo wiem, że każdy kamień można sprawdzić miernikiem elektrycznym i określić gdzie ma plus, a gdzie minus. Można to też wykonać wahadłem. Jasne... A breloczkiem od kluczy można zdiagnozować raka bujając nad zdjęciem pacjenta i znaleźć źródło wody na pustyni merdając nim nad mapą... Bądźmy poważni... Jak możesz zmierzyć wahadełkiem coś co nie istnieje? Mam tu na myśli rzekoma biegunowość kamieni, co do której nawet nie wiadomo jakiej jest natury... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janussz 12.05.2007 11:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2007 Faktycznie czary,miernik pokazuje napięcie które nie istnieje. Już nie wahadło. Mirnik elektryczny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzegorz Saczek 12.05.2007 11:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2007 To ja znowu zapytam czy każdy może zdiagnozować przerwe w kablu np. w samochodzie przy pomocy wahadełka? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 12.05.2007 11:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2007 Faktycznie czary, miernik pokazuje napięcie które nie istnieje. Niestety... Dostałeś wyjaśnienie od Last Rico kilka postów wyżej i udajesz, że tego nie widzisz... Cóż więcej można zrobić? Mam Ci to przepisać jeszcze raz? A poza tym prosiłam, żebyś się zdecydował, czy chodzi ci o napięcie elektryczne, czy o polaryzację kształtu. Bo mylisz dwa pojęcia i nie można Ci nic wytłumaczyć bo w kółko odwracasz kota ogonem i raz piszesz o napięciu, a jak ktoś ci próbuje wyjaśnić, że się mylisz i że nie ma w tym nic cudownego to wracasz do jakichś dziwnych polaryzacji. Napięcie mierzone na kamieniu czy cebuli nie jest cudem. Może wynikać z ogólnie znanych problemów z pomiarami małych wartości, z reakcji chemicznych, naelektryzowania i wielu innych doskonale znanych i opisanych zjawisk. Sam jednak pomiar na którym wychodzi jakieś tam napięcie nie dowodzi ani tego, że kamień posiada energię kształtu, czyli dziwna polaryzację niewiadomego pochodzenia (bo obserwacje daje sie wyjaśnić lepiej zweryfikowanymi teoriami) ani tego, że energie kształtu można mierzyć wahadełkiem... Niestety... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janussz 12.05.2007 12:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2007 To ja znowu zapytam czy każdy może zdiagnozować przerwe w kablu np. w samochodzie przy pomocy wahadełka? Wielu, ale nie każdy. Robiliśmy w domu takie testy. Ja i młodsza córka mają to "coś" w sobie, żonie i starszej córce wahadło nawet nie drgnęło. Niemniej podobno ok. 75% ludzi posiada zdolności radiestezyjne. Sprawa uszkodzenia kabla, to jedno z prostrzych zadań radiestezyjnych. Wahadłem można praktycznie zdiagnozować cały samochód. A czy w to wierzyć....? To sprawa indywidualna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oorbus 12.05.2007 15:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2007 Cze Januszu, wiesz, przeczytałem calutki ten wątek, i dłuugo zastanawiałem się co Tobie odpisać. Znam Cię ciut, wiem że jesteś (byłeś???) facetem raczej mocno i twardo stąpającym po tym padole. co więcej Twoje osiągnięcia zawodowe, upór z jakim dążysz do celu oraz wnikliwość budzą mój szacunek do Ciebie. Temat ten którym się zająłeś teraz wprowadził pewien "zamęt" w mej głowie Bo musiało Cię coś fest targnąć, abyś zaczął zajmować się ( a co gorsza w to twardo wierzyć ) sprawami z pogranicza archiwum X. opisze Tobie pewne zdarzenie. jak wiesz, mamy z naszą Julką pewne problemy , min ze snem. wyobraź sobie, że po sprawdzeniu iluś tam opcji ( a nie badaliśmy jej faz snu, bo na to trza jechać do szpitala, a nie mam serca jej robić stresu ) ktoś z rodziny wpadł na fantastyczny pomysł sprawdzenia domu i działki pod kątem żył wodnych. no więc przyjechał znajomy i latał z wahadełkiem.oprócz tego ,że Julka była wręcz siedliskiem różnego typu promieniowań, "odkrył" 6m "rzekę" na głębokości ok 20m biegnącą wzdłuż naszego domu. no więc przestawianie łóżeczka i jeszcze kazał mi zastosować "ekran" bądź z kamienia, bądź z kafelek na drodze tej rzeki, aby zakłócić "fale". no OK, skoro powiedziało się A trza powiedzieć B. no i jak taki pajac po ciemku zakopywałem kafelki w ogrodzie. oczywiście nic to na sen Juli nie pomogło. po pół roku, pomyślałem, że może cuś nie tak z tym ekranem. zaprosiliśmy znajomego ojca ( inny gość) aby pobiegał z różczkami po domu i ogrodzie. no i co ciekawego ów magik stwierdził??? też rzekę oczywiście tyle, że tym razem inną ( tamtej już nie ma ) akurat pod łóżeczkiem małej po prostu zacząłem się śmiać. pomyślałem, że warto byłoby ich skonfrontować. obaj są członkami jakiegoś tam stowarzyszenia różczkarzy polskich, i nie wzieli za to ani złotówki, więc argument chęci zarobienia odpada.... ufff alem się napisał. pozdrawiam Ciebie Januszu gorąco.Jak zwykle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janussz 12.05.2007 16:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2007 Podobno ciek wodny nawet jeżeli zmienił trasę, to pozostawia ślad(cień) na lata, jeżeli nie setki lat.Mówisz, że jestem dociekliwy. Fakt. Dlatego wg mnie nie ma skutecznej metody, ochrony przed zgubnym działaniem promieniowań szkodliwych. Szkodliwe promieniowanie, to nie tylko cieki wodne i ich cienie, ale także uskoki tektoniczne, szczeliny, podziemne próżnie, zapadliska, pokłady złóż mineralnych.To że zająłem się tym o czym jest ten wątek sprawił z jednej strony przypadek, a z drugiej zdanie napisane przez autora licznych publikacji zajmującego się podświadomością Josepha Murphy. Powiedział On: nie ma nieuleczalnych chorób. Te z pozoru nieuleczalne są tylko źle leczone. Pewnie gdyby nie schorzenie Twojej Julii, to nie zainteresowałbyś się nawet tymi ciekami i wahadełkiem. Nie chciałem o tym pisać, ale jeżeli Ty zacząłeś...Fakt, wstrząsnęły mną w zasadzie trzy sprawy: mama, siostra i siostrzeniec.Mamie nie zdołałem pomóc. Od miesiąca nie żyje. Pozostał siostrzeniec i siostra.Rak i SM. I jeżeli lekarze nie mogą tutaj pomóc, bo są widocznie źle leczeni, to dlaczego ja nie mogę spróbować? Co znaczy źle leczeni? Źle, gdyż nie podają im leków, których na dzień dzisiejszy nie ma na te schorzenia. Ja uwierzyłem, że mogę wspomóc lekarzy w ich wysiłkach. Mam już nawet pewne sukcesy.Jeżeli radiestezję można o kant d.. rozbić jak twierdzą niektórzy, to wychodzi prosty wniosek, że zaszkodzić też nie mogę. Uprzedziłem zainteresowanych: lekarz to podstawa. Już nie jeden marnie skończył powierzając swój los uzdrawiaczowi. Tylko nie odrzucajcie moich starań. Możecie do tego podejść obojętnie, ale nie negatywnie.Siostra(rak) od dłuższego czasu cała w skowronkach. Jej syn, sceptyk nad sceptykami raptem zmienił zdanie. Siostrzeniec(SM) pisze do mnie codziennie smsy samodzielnie, gdyż nawet komórki nie mógł w ręku utrzymać. Czyż to nie jest wspaniałe? Pozdrawiam Cię Orbi serdecznie, Twoją dzielną żonę i oczywiście Julię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 12.05.2007 17:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2007 Janussz szczerze Ci współczuję. Szkoda tylko, ze desperacja zawiodła Cię aż na takie manowce... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.