Eltom 19.08.2007 11:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2007 5 czerwca, wtorek Przyjechała kupiona w marcu, po cenie ze stycznia dachówka. Koramic, a w zasacie von Muller E32. W dalszym ciągu się nam podoba. http://img168.imageshack.us/img168/3203/dachwkavl9.jpg Na płatwiach ustawiają się w kolejce kolejne krokwie. http://img101.imageshack.us/img101/248/krokwieuj2.jpg Schody zostały rozszalowane razem ze stropem i zaczynamy podejrzewać, że coś jest bardzo nie w porządku... http://img101.imageshack.us/img101/7972/schodyporozszalowaniutm3.jpg Wiadomo - przyjdzie wylewka i 15 cm się zgubi, ale pierwszy stopień ma 43 cm!!! Policzmy: 15 cm wylewki plus 16,5 cm wysokości stopnia daje 31,5 cm. Czyli pierwszy stopień jest 11,5 cm za wysoki! Reszta jest w zasadzie równo... Zaczynamy ustalać: a) co z tym można zrobić? b) kto to ma zrobić? c) kto zabił, czyli kto za to zapłaci? Bo my na pewno nie! Porażka... Co oni pierwsze schody w życiu robili?! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Eltom 19.08.2007 11:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2007 8 czerwca, piątek Wykorzystując fakt, że przy plantowaniu terenu naokoło domu koparkowy urwał zawór od wody wykonujemy przełożenie wodomierza wraz z punktem poboru wody do wnętrza. Okazuje się oczywiście, że przepusty niby są w ścianie fundamentowej, ale nieoznaczone, a w ogóle to mają 4 cm. No szok! O co chodzi? Okazało się, że murarze pozostawili jeden bloczek niezamurowany, dało się go wyjąć po lekkim rozwaleniu. Inwestor się nie dopytał... Ponieważ zamiast na 1,50 metra (jak w projekcie) to woda wchodzi do budynku na głębokości jakichś 80 cm (bo przepust jest nie na dole ławy tylko na dole ściany fundamentowej - wychodzi 1.05 cm od poziomu 0) to zostało to wszystko przed zasypaniem ocieplone dopasowanymi ścinkami 8cm stryroduru. Sam przepust został uszczelniony pianką poliuretanową. Będzie dobrze Zawór jest na 1,9 m. Będzie tu jeszcze kopanie, jak woda pójdzie dalej w głąb ugoru - do przyszłych naszych sąsiadów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Eltom 19.08.2007 11:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2007 22 czerwca, piątek Wiecha! http://img508.imageshack.us/img508/4682/wiechajt9.jpg Postarali się, prawda! No to dostali dwa litry wyborowej na pięciu, mają w końcu sobotę i niedzielę na wytrzeźwienie Dom pod więźbą wygląda mniej więcej tak: http://img405.imageshack.us/img405/4865/kompletnawibabh9.jpg Idą też już działówki. Miały być z pustaka modularnego K3, ale bierzemy co jest i nie marudzimy - niemiecki Poroton Robena. Wg murarza jest ZDECYDOWANIE lepszy niż polski Thermopor z Tarnowa. Pęka dokładnie tam, gdzie się go puknie. No, trochę jednak kosztuje. http://img405.imageshack.us/img405/9168/rozpoczlidziawkiny1.jpg Niestety jest problem z wypłatą kolejnej transzy... Bank nie uznaje wzrostu cen i konieczności kupowania materiałów wcześniej na dalsze etapy budowy. Mamy zakupione materiały do pokrycia i ocieplenia dachu, styropian na elewację i wylewki, ale nam tego nie uznają. Chociaż przedstawiliśmy faktury. Zasada jest prosta jeśli coś leży na naszym placu budowy to nie znaczy, że jest nasze - przecież mogliśmy przywieźć na chwilę kilka palet dachówki i styropian o objętości jednego mieszkania tak tylko, żeby sobie u nas postał na budowie... Tak przynajmniej stwierdził rzeczoznawca z banku, który oglądał postępy budowy. Ech - ciągnie się za nami Polakami ten smród sprzed lat, że jak tylko można to trzeba kraść, oszukiwać.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Eltom 19.08.2007 12:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2007 27 czerwca, środa Działówki skończone. http://img475.imageshack.us/img475/8756/dziawkiskoczoneme0.jpg Podyskutowałem sobie z Panem Markiem na temat wypełnienia przestrzeni pomiędzy górą działówki, a stropem zaprawą. Wg tego co czytałem m.in. na forum muratora to powinno być zrobione z materiałów elastycznych, bo strop będzie się uginał. Wg niego zaś lepiej to zrobić na sztywno i niech działówka coś tam przenosi, bo jak będzie pracować, to ciągle będą nam tynki pękały na łączeniach. Coś w tym jest. Zrobimy jak proponuje. Zrobione też rozprowadzenie CWU oraz podejścia i piony kanalizacyjne. http://img255.imageshack.us/img255/6238/wodkanwaziencevn0.jpg http://img407.imageshack.us/img407/3843/wodkanpodchmurkyj9.jpg Trzeba cisnąć terminy - odkąd nasz drogi wykonawca wziął dodatkową, dużą budowę w Niepołomicach tempo prac padło na twarz A "deadline is deadline"! Założenia są takie: zaraz wchodzą elektrycy - tydzień, potem tynki - tydzień, dokończenie instalacji CO, w tym podłogówka - tydzień. Czyli w połowie lipca robimy wylewki Pewnie się tak nie uda ale jak mamy sobie nie stawiać ambitnych celów to od razu się połóżmy i poczekajmy na nie wiem co... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Eltom 19.08.2007 12:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2007 18 lipca, środa Cały domek jest ołacony i ofoliowany. http://img264.imageshack.us/img264/9940/oaconyofoliowanyvt1.jpg Zaczęli kłaść dachówkę. W tym tempie zejdzie im chyba miesiąc http://img241.imageshack.us/img241/7892/pocztekdachwkiii4.jpg Po rozmowach telefonicznych z firmą od rolet zewnętrzych przyszedł czas na wizję lokalną. Przyszli, pooglądali, pokręcili głowami. No więc tak: - ocieplenie nadproży to jest mój biznes, oni go nie zrobią. Tak czułem. - kiepsko pomyślałem, żeby zróżnicować grubość styropianu zalanego w nadprożach - teraz trzeba albo wszystko prawie wycinać, albo szpalety okienne będą miały różne głębokości. - wytłumaczyli jak ma być położona instalacja elektryczna (elektryków się do tej pory nie doczekaliśmy ) pod sterowanie i zasilanie silników rolet, w tym sterowanie grupowe. Po przeglądnięciu sprawy ze styropianem w nadprożach wychodzi jak następuje: - w trzech nadprożach, gdzie miało być 5 cm styro murarze w ogóle go nie dali. Kucie jak złoto. - w jednym nadprożu, gdzie ma być mała, mieszcząca się praktycznie w ociepleniu, skrzynka od rolet, trzeba dokonać kucia celem pogłębienia, bo jest to łazienka i 2 cm styroduru to może być mało - gdzie jak gdzie, ale w łazience przemarzania nadproża nie chcemy - w garażu i kotłowni okna będą musiały być wysunięte na zewnątrz muru, żeby położyć przynajmniej 2cm styroduru. - praktycznie wszystkie nadproża, które były zalewane razem ze stropem mają niechlujnie i nierówno włożony styropian - nie może tak zostać - jest "poprzerastany" betonem i nie izoluje. Do wycięcia, być może do podkucia. Murarze, a jakże... Oczywiście "rozmowy w toku" kto za to zapłaci. Bo my nie za bardzo się czujemy - no może to jedno okno łazienkowe. No i najważniejsze - bank zgodził się wypłacić transzę.... ...po dostarczeniu faktur na zakupione wcześniej materiały, a które to faktury w swoich papierach bank już posiada... :o Nie wiem do końca o co im chodziło - ale kasa jest i to najważniejsze! Czyli można budować dalej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Eltom 19.08.2007 12:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2007 19 lipca, czwartek Otynkowane kominy. 5 cm styro, siatka i tynk Greinplast kolor 4421 baranek. Kładł je trzy dni jeden chłopak - murarz. Położył je źle, nierówno i są do zrobienia jeszcze raz. Jak znam życie, to nikt się za to nie weźmie dopóki nie zostanie tam dookoła położona dachówka. A jak pobrudzą tynkiem dachówkę to zabiję! Przyjechały okna dachowe. Veluxy: 5 x GZL M06, 1 x GGL M06 do łazienki i 1 x GZL M04 nad klatkę schodową, kołnierze do nich i dwa wyłazy GVK. Ponieważ były za późno przywiezione to się ich nie zamocowało i miały zostać zabrane do bezpiecznego loku. Pan Marek miał na pace już betoniarkę, więc zmieściły się tylko same skrzydła. Jako mniej wartościowe kołnierze i wyłazy zostały w blaszaku. To był ostatni raz kiedy je widzieliśmy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Eltom 19.08.2007 12:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2007 23 lipca, poniedziałek Mieliśmy włamanie do blaszaka. Nie sforsowali bramy (a wydawało mi się, że to zwykły skobel z Leroy Merlin), ale podnieśli siatkę i zmasakrowali drzwi od blaszaka. Opócz wyłazów i kołnierzy zabrali sporo narzędzi ciesielskich. Precz ze złodziejstwem! Cały dzień zmarnowany. Pół dnia załatwianie z policją, a przez pozostałe pół kombinowanie co można zrobić w temacie stróżowania, ochrony, monitoringu czy czegokolwiek... Musi być obiekt zamknięty i prąd w budynku. Z tym drugim to nie ma problemu, ale musimy poczekać na okna. Mają być w ten piątek... Trzeba koniecznie coś wymyślić, bo jeszcze jakby nam zakosili okna to leżymy i nawet nie kwikniemy. Nawet pomijając cenę, tj. 20 tys za komplet, czekaliśmy na nie od marca. W takim razie nie dałoby się przejść do prac wykończeniowych i cały plan wprowadzenia się w tym roku bierze w łeb... Musimy coś wymyśleć. Telefony do firm ochroniarskich. Szukamy też znajomych tamże zatrudnionych lub mających doświadczenia. Shortlista: - SOS Ochrona - Solid - Komandos Warunki są podobne - 50 netto za monitoring. SOS jako firma miejscowa oprócz tego proponuje w cenie patrole co 2-3 dni. Komandos jest w systemie "Bezpieczny Kraków", czyli jest w sprzymierzeniu z kilkoma innymi firmami co przekłada się na znaczne skrócenie czasu dojazdu. Rozmawiamy... Może by tak kto postróżował... Elektrycy wejdą w środę, ale porobią tylko przepusty, przewierty i osadzą puszki. Kable jako łakomy kąsek dopiero po zabezpieczeniu budowy. Ekipa klnie na czym świat stoi. Pokradli im młotki, miarki, noże, pasy, drabiny... Nie mają czym robić Fatalnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Eltom 19.08.2007 13:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2007 27 lipca, piątek Trwa kucie, wycinanie i wyrównywanie nadproży pod ocieplenie rolet. Dzisiaj mają przyjechać okna, a prace są w najlepszym razie zaawansowane http://img177.imageshack.us/img177/6120/wycitenadproafx5.jpg Rano przyjazd z miarką na budowę i na wszelki wypadek mierzymy wnęki okienne. Pierwsza wnęka: kurcze, nie pasuje! Druga wnęka: o jejku! nie pasuje!!! Trzecia wnęka: nie pasuje! Ciśnienie 220 na 130, telefony, telefony... "Rzucamy tam chłopaków niech poprawiają". Co mi z tego kurcze, jak za pół godziny przyjeżdża ekipa montować okna?! Jak się trochę uspokoiłem, to okazało się, że w tej fuszerce jest jednak metoda: wszystkie okna na parterze nie zostały podmurowane na wysokość jednego pustaka! Zapomnieli... Wrrrrr! No dobrze, jedna dobra strona tej porażki jest taka, że chociaż okna da się zamontować. Dziury pod oknami domuruje się później Wyjątek od tej reguły także oczywiście jest. Okno w jaskółce ma mieć 120 cm wysokości. Chłopaki jednakże zostawili jedynie 110. Ponieważ nadproże nad nim jest ok, to pozostaje jedynie skucie o 10 cm wieńca, na którym ma leżeć. Oj, ktoś tu będzie aspirował do tytułu "Strongman budowy"... Porządne B20 wylewany z gruchy. Taki sam jak na strop. A strop jak już sprawdziliśmy jest ... dość mocny Monteży przyjechali, nie zdziwili się, że coś jest nie tak. Mówią, że jeszcze się nie spotkali z budową, gdzie wszystko by szło jak od linijki... Ustaliliśmy z nimi wysunięcie, zlicowanie czy ew. cofnięcie poszczególnych okien, aby dało się zmieścić rolety w 15 cm ociepleniu. Okna balkonowe na taras mają być cofnięte o 2 cm. Jak się później okazało są cofnięte, ale na dole. Na górze są zlicowane z murem. Okna są pionowo. Jaki z tego morał? Ściana jest krzywo o 1 cm na 1 m. Chyba dopuszczalny parametr... Gdyby dom miał sto metrów wysokości to wychylałby się o jeden metr. Ale będzie miał tylko 9, a i to w kominie Nie napisaliśmy jeszcze, że okna zamawialiśmy w marcu i miały być do odbioru w lipcu. Biorąc poprawkę na poślizgi w produkcji i dostawie okien o jakich ciągle na okrągło słyszeliśmy to od połowy czerwca 1-2 razy w tygodniu dzwoniliśmy do Urzędowskich i pytaliśmy co słychać. Od początku lipca poganialiśmy ostro. I co? I są na czas. Tak coś czuję, że jakbyśmy zaczęli od połowy lipca się upominać to byłyby na połowę sierpnia, jak nic! W międzyczasie pan Marek znalazł człowieka, który pracował kiedyś w ochronie i zgadza się postróżować przez jakieś dwa tygodnie, aż się nie zrobi alarm i monitoring. Ufff! Może nie będzie tragicznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Eltom 19.08.2007 13:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2007 3 sierpnia, piątek Stróżowanie jak na razie się sprawdza Nikt nawet nie próbuje podchodzić. Ustawiliśmy halogeny włączające się w nocy na ruch jako zabezpieczenie perymetru. Jak do tej pory są wzbudzane jedynie przez stróża. I bardzo dobrze. Elektryka rozprowadzona. Technologia inna niż kiedyś - nie bruzdują ścian, tylko prowadzą po podłogach, w peszlach lub nawet bez. Idzie im to oczywiście dużo, dużo szybciej. http://img442.imageshack.us/img442/9480/kablewpeszlachka1.jpg Okno w jaskółce zamontowane. Monterzy specjalnie drugi raz przyjechali w tym celu. Naprawdę wysoki poziom profesjonalizmu prezentują. Oby wszyscy tacy byli... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Eltom 19.08.2007 14:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2007 13 sierpnia, poniedziałek Dachówka prawie skończona. Zostało trochę przy głównej kalenicy i prostowanie koszy. No, jak murarz przycina i układa dachówkę w koszu to choćby i trzy dni robił to nie zrobi dobrze. Fachman fachmanum est! Z dachówką to trzeba umić! Ta falka na dachówce daje w tyłek - zwłaszcza przy oknach dachowych... Jak jest dachówki za mało to wygląda to jak ... jak coś niefajnego Dachówka jest ładna, ale z płaską to dużo wspólnego nie ma... http://img113.imageshack.us/img113/3719/dachwkaiveluxvn0.jpg Połowa Veluxów pomontowana. Jeszcze trochę i nie będzie się nigdzie na poddaszu na głowę lało Ekipa miała problem z przełożeniem skrzydła wyłazu z prawej na lewą stronę. Oprócz przełożenia zawiasów, do czego był potrzebny śrubokręt TorX ósemka, jest jeszcze osadzony ogranicznik otwarcia i trzeba go przełożyć z góry na dół skrzydła, żeby się go dało odwrócić. Teoretycznie się da, ale jak? No to inwestor wlazł na dach, obadał sprawę, stwierdził, że też nie wie i zaczął szukać instrukcji, które były w paczce razem z wyłazem, a które, jako mało interesujące zostały gdzieś rzucone przez fachowców. No i w instrukcji się okazało, że powinna być taka jedna mała szajbka podważająca na raz cztery blaszki. Szajbka zostałą znaleziona i użyta przez inwestora ku wielkiemu zdziwieniu ekipy, która już się brała do młotów i majzli... RTM jak mawiali starożytni Celtowie... Jest problem z tynkarzami. Zaklepana przez pana Marka ekipa puściła nas kantem... Znajdź tu teraz kogoś, kto przyjdzie jeszcze w tym roku, a w zasadzie od ręki... Szukamy, dzwonimy, dowiadujemy się. Może coś będzie, ale znajomy coś nie oddzwania i nie potwierdza. Czekamy. Mają być przed 25 sierpnia. Oby. Tynki trzymają chociażby montaż bram garażowych. Już miesiąc czekają u producenta. Bo miesiąc temu miały być tynki! Został wreszcie rozwiązany temat schodów! Dwóch ludzi z ekipy murarzy przyszło i robią. Schody zostały rozmierzone jeszcze raz. Każdy stopień musi być choć trochę ścięty. Także samo spocznik. Najwięcej oczywiście pierwszy z dołu stopień, który chcemy mieć także, jak to było w projekcie, o zaokrąglonych krawędziach. http://img410.imageshack.us/img410/5972/heavymetalrockxz1.jpg Czysty heavy metal rock! Robota jest kompletnie mordująca! Dwa dni z dużym boschem, siedemnastokilowym młotem pneumo i kamieniem szlifierskim. Z drugiej strony... mogli zrobić od razu dobrze! No cóż. Jest jeszcze jedno wyzwanie. http://img502.imageshack.us/img502/1361/cozdaszkiemez5.jpg Nie wiedzieć czemu cieśla nie zrobił daszka nad wiatrołapem jak w projekcie. Ma być prosty, jednospadowy, przedłużający główną połać pod kątem 25 stopni. I teraz znowu trzeba będzie wycinać rynnę, pas podrynnowy, dobijać krokwie pod innym kątem i inne takie. Oj, nie wiem jak to wyjdzie... Tak samo nie wiadomo czemu nie założyli od razu wróblówki. Teraz muszą jechać z rusztowaniem dookoła budynku, zdejmować pierwszy rząd dachówek, przybijać wróblówkę i zakładać dachówkę. Przesuwać rusztowanie, zdejmowac pierwszy rząd dachówki... Da capo al fine... Jakby nie można tego było od razu zrobić... W piątek, 17 sierpnia, spodziewamy się elektryków na poprawki. Przyjdą? Instalacja alarmowa zainstalowana, uruchomiona i podłączona do systemu monitoringu. Cool! Bardzo dziękujemy za pilnowanie placu. Przechodzimy ze stawki 50 zł za noc na 50 zł na miesiąc za monitoring i interwencje. Mamy nadzieję, że interwencje nie będą potrzebne. Ważne, że są tablice informacyjne oraz wyjec na widoku. A to, że jakby co to przyjadą smutni panowie z tonfami... BTW. Nasz drogi stróż zarobił na swoje pieniążki. W ostatni weekend podobnież w okolicy pokradli z bliźniaka w trakcie budowy wszystkie okna dachowe oprócz tych od strony domków, z których teoretycznie prowadzony był nadzór... Precz ze złodziejstwem! Inna sprawa, że oni te okna mieli już chyba z półtora miesiąca w zupełnie otwartym obiekcie. Przejeżdżając tamtędy uspokajałem się ich widokiem myśląc: "Co za spokojna okolica. Nikt ich nie rusza choć wiele wysiłku nie trzeba, a jedno kosztuje tysiąc złotych..." No cóż, do czasu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Eltom 19.08.2007 17:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2007 19 sierpnia, niedziela Jakoś do tej pory nie było zdjęć z kompetem okien dachowych i całą dachówką. A fajnie to wygląda Od podjazdu: http://img410.imageshack.us/img410/690/odpodjazducg1.jpg Od ogrodu: http://img259.imageshack.us/img259/305/odogroduxi8.jpg I jeszcze zakończenie kalenicy jaskółki, tak po prostu, bez cudów: http://img410.imageshack.us/img410/6255/kalenicajaskkivd7.jpg Jeszcze będę walczył z tematem zimnej angoby i wypacykowania płaszczyzn przecięcia, tak, aby je zamaskować. Zobaczymy Aha, elektrycy nie przyszli. Aktualny termin: wtorek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Eltom 20.08.2007 19:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2007 20 sierpnia, poniedziałek Ach te tynki... W zasadzie to tynkowanie powinno być zrobione miesiąc temu... W zasadzie, bo ekipa co ją pan Marek miał zaplutą i zaklepaną powiedziała grzecznie, że w zasadzie to możemy się walić na ryj, oni mają coś lepszego do robienia... Powiedzieli to w przeddzień swojego zaplanowanego wejścia! Motyla noga... No to szukanko. My szukamy, pan Marek szuka. Znalazł. Mogą wejść za miesiąc. Nieee, to za długo. Szukamy dalej. Mamy! Super ekipa, mogą w listopadzie... To może Ci "za miesięczni" są do przyjęcia? Szukamy dalej... Po kilku dniach zrezygnowani dzwonimy do znajomego. Mówi, że popyta. Za jakiś dzień dzwonimy znowu, mówi, że zna gościa, który ma ekipę, nawet ok cena za metr i mogą od 20-25 sierpnia. Super!!! Rewela! Hip, hip, hurra! Dawać ich tutaj, umówimy się!!!... I to się okazało być trudne... Niby mamy wskazanie na ekipę, niby mamy nawet termin i cenę, ale skontaktować się i pogadać... marzenie ściętej głowy... Dzwonimy, rozmawiamy. Może daj mi telefon do gościa? Nie, od nieznanego nie odbierze, ja Cie skontaktuje. Nie dzwoni. Wysyłamy SMSy, MMSy, emile, dzwonimy. Jest za granicą, wróci za dwa dni. Dzwonimy, wysyłamy. Jest na urlopie. Czekamy, dzwonimy, wysyłamy. Etc, itd. Dzisiaj... Dzisiaj sobie nawet z człowiekiem pogadałem. Odebrał przez pomyłkę chyba... "Oddzwonię za chwilę..." No, jasne. Oddzwonię, in your dreams... Myślę jednak, że to się zakończy pozytywnie i jutro-pojutrze będziemy mieli robione te tynki (tfu! tfu! na psa urok!), ale czemu to musi tak szarpać nerwy?! Biorąc poprawkę, na to, że mogą zapragnąć wejść w każdej chwili (ktoś mówił, że jestem pesymistą?! ) intensyfikujemy prace nad przystosowaniem wnętrz na kładzenie tynków. Ucinamy druty i gwoździe sterczące ze ścian, wywalamy gruz, piankujemy pod murłatą, kupujemy tą pomarańczową taśmę z Tesa (17 zł za rolkę, musi być dobra! Jak na oknach zostanie klej to mnie Ela zabije! ) i grubą folię do zabezpieczania okien. Kombinujemy żeby zrobić sobie przyłącze kanalizacyjne. Projekt jest, uprawomocnione zgłoszenie na dniach. Jutro spotkanko z wykonawcą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Eltom 21.08.2007 19:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2007 21 sierpnia, wtorek http://img240.imageshack.us/img240/3023/daszeknadwiatroapemlw1.jpg Takie śmieszne cuś... Ładniejsze niż płaski, tak myślimy. Więc: daszek zaczyna nabierać kształtu w przeciwieństwie do tynkowania Szukamy od nowa - Ci przyjdą, albo nie przyjdą. A jak przyjdą to sobie mogą w połowie roboty pójść... Właścicielowi firmy to dynda jak śledź na witce, bo jest po prostu za duża dla nas... Szukamy dalej... A może ktoś podrzuci namiar na dobrą niezapracowaną ekipę? Mogą być gipsowe tynki - byle w łazienkach i kotłowni były cementowo-wapienne... Z pozytywów - elektrycy byli i zrobili co trzeba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Eltom 23.08.2007 20:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2007 23 sierpnia, czwartek Daszek nad wiatrołapem, a więc i cały dach zakończony. http://img402.imageshack.us/img402/4318/img4055vp9.jpg Wyszło to nawet lepiej niż się spodziewaliśmy. Co ciekawe - ponieważ po położeniu dachówki dostęp do poddaszka można mieć tylko po wycięciu dziury w ścianie trzeba było zrobić od razu wszystkie warstwy. Więc jest tak: strop, folia żółta, 3 x 5cm FS20, zalane zaprawą żeby myszy nie kusiło, potem są krokwie, membrana dachowa, obróbki, kontrłaty, łaty, dachówka. Na ściany jest od razu dane 15 cm FS15, co właśnie ściany mają nimi być ocieplane. Mamy dylemat jak zabudować róg daszka - tam będzie spływać woda z połowy dachu... Przy większych deszczach będzie sikać na dwa metry - chyba, że się ustawi coś, co będzie wodę kierować do odpływu. Natchnienia poszukujemy, ale i plagiatu się nie boimy Co do tynkarzy. Cóż... jak w lipcu nie przyszli Ci umówieni to zrobiło się ciasno z czasem. Jak teraz znowu straciliśmy 3 tygodnie to właściwie możemy spokojnie skomplementować nasz plan wprowadzenia się w tym jeszcze roku jak niejaki Stefan "Siara" Siarzewski inny plan na planie jednego filmu*... Mamy umówioną kolejną ekipę - na 15 września. Co zrobić... Niech im to zajmie tydzień. Później tydzień CO i podłogówka, niech też będzie tydzień. To jesteśmy w końcu września. Czyli wylewki 1 października... Zanim to wszystko wyschnie... to kiedy gresować podłogi? Dostaliśmy dzisiaj wycenę od kominkarza. Gulp! Ale ładny będzie. Zabudowa żadnymi tam płytami gipsowymi, lecz szamotką. Rozprowadzenie grawitacyjne do najbliższych pomieszczeń - żeby nie zaburzać pracy reku. Wkład Hajduka Prism 1V, obudowa marmurowa, pod wkładem parapecik z czarnego granitu. ----------- * "No i w p....! I cały nasz plan też w p....! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Eltom 27.08.2007 19:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2007 27 sierpnia, poniedziałek Pan Marek znalazł ekipę tynkarzy, która może wejść od najbliższego poniedziałku. Na razie nie wierzymy naszemu szczęściu... W środę wizja lokalna i dyskusje o cenie i zakresie. Jeśli mogą wejść w poniedziałek... to niech wchodzą, tamci tynkarze sobie na pewno znajdą pracę - o to jestem spokojny. Gość sam mówił, że takich jak ja jest 3-4 dziennie. Poradzi sobie. Z gorszych wieści... Cierpimy na nadmierny odpływ floty... Podsumowaliśmy wykorzystanie budżetu pod kątem planowanych wydatków. Nie damy rady zrobić wszystkiego od razu... Zabraknie nam dokładnie tyle, o ile musieliśmy wydać więcej ze względu na szaleństwo tej wiosny, czyli wzrost cen materiałów... Że też to musiało na nas trafić... Niektóre rzeczy trzeba będzie przełożyć na, khem, lepsze czasy. Np. ogrodzenie, ogród, podjazd, kominek. Może nawet centralka do reku... Z lepszych wieści. Sławetna burza z poprzedniego tygodnia nie ruszyła naszego nowiutkiego dachu! Jedyne co zrobiła to porozdawała nasz styropian sąsiadom, w tym gminie (kostka styro leżała na drodze ale i tak większość była obciążona i leżała grzecznie. Oby tak dalej! No i co jeszcze fajne - odkąd mamy alarm i monitoring skończyły się odwiedziny różnych takich. Tak jak myśleliśmy - to są miejscowie mendy, które na zabezpieczony obiekt nie będą się pchały. Jeśli tynkarze wejdą w przyszłym tygodniu... to może zdążymy wprowadzić się w tym roku?! W naszym gniazdku w bloku jest nam coraz ciaśniej i pragniemy PRZESTRZENI, PRZESTRZENI!!! Może nie tak jak to klasyk SF, Harry H. opisał, ale mimo wszystko Podobno wczesny odlot bocianów wskazuje na wczesną, długą i srogą zimę? Pociesza mnie to, że pogodzie już dawno wszystko się popierniczyło... Ponieważ ciągle mamy dojazd drogą gruntową, która z racji zagłębienia pomiędzy polami średnio nadaje się do odśnieżania pługiem, to liczyłem na fory od pogody podczas pierwszego zimowania... Cóż... Aha. Zamówiliśmy parapety wewnętrzne. Marmurek, bardzo ładny zresztą. No i parapet zewnętrzny do wyjścia na taras. Granit, bardzo zresztą ładny. Razem będzie to kolejne cztery tysiące... No ale na tanie plastiki to już się napatrzyliśmy, a jak się pewnych rzeczy nie zrobi od razu... Parapety będą po połowie miesiąca. Tzn. że poprzedni tynkarze by je od razu obrobili. A jeśli będzie ta wcześniejsza ekipa, to trzeba będzie robić poprawki. Nic to - zrobi się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Eltom 29.08.2007 19:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2007 29 sierpnia, środa Rozwijają asfalt! Ale numer! Normalnie, legalnie nas wzięli z zaskoczenia i kładą asfalt na naszej polnej drodze. Tak nas zaskoczyli, że nie miałem aparatu, ale obiecuję, że dołączę A dopiero co wczoraj rozmawiałem z Sąsiadem o potrzebie uwrażliwienia radnych na nasze potrzeby drogowe... W ten sam sposób równo rok temu położyli nam kanalizację. A było to tak... Któregoś dnia, wieczorkiem, ku zachodowi, przyjechałem po dniu wytężonej pracy drogą olkuską z Zawiercia akurat i postanowiłem ponapawać się widokiem latyfundiów. Wjechałem sobie na drogę polną i jechałem nią i jechałem i dziwiłem się, że tak rzadko dotykam czubkiem głowy podsufitki w aucie. Dojechałem, rozglądnąłem się i dopiero przyuważyłem zamaskowane świeżym tłuczniem studzienki. Po głębszym namyśle i wyostrzeniu zmysłu obserwacji skonkludowałem jak następuje: całą drogę zamaskowali nam świeżym tłuczniem i to dlatego było tak równo! Naprawdę fajnie, że będziemy mieć asfalt! Oby tylko im zapału starczylo i żeby zrobili aż do nas!!! Od tego asfaltu dużo zależy. Rozpoczynając od możliwości utrzymania samochodów w czystosci (bo po jednorazowym dojeździe na działkę drogą polną auto nadaje się do ponownego mycia), a kończąc na dużo skuteczniejszym odśnieżaniu zimowych zasp. Jeśli droga (polna) jest korytem pomiędzy polami, to pług nic nie zwojuje, albowiem prędzej czy później zaryje kantem lemiesza w zmarzniętej ziemi. Co innego jeśli droga jest choćby trochę wyniesiona do góry. No i równa. Fajnie jest! Tynkarz był. 27 złotych za metr - hm, tamci mieli mieć 25... Okna wliczone, drzwi wliczone jednostronnie. Tynki gipsowe maszynowe. W łazienkach może owszem zrobić ściany cementowo-wapienne - jak nam tak bardzo zależy - ale nie widzi powodu, zasadniczo... Hm. Czy to była dobra decyzja? Jest dwa tygodnie wcześniej niż poprzednio znaleziona ekipa, fakt. Tamta jednak nie miała jakichś rewelacyjnych referencji i dokonań, fakt... Jutro kominkarz robi kanały rozprowadzenia grawitacyjnego oraz murarze robią resztki podmurówek na parapetach i w kibelku. Pojutrze instalacja pionów wentylacyjnych. Poniedziałek, wtorek wchodzą tynkarze. Coś się znowu dzieje! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Eltom 30.08.2007 19:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2007 30 sierpnia, czwartek Jednak nie starczyło im zapału... Rozwinęli tylko jakieś 100 metrów świeżutkiego, pachnącego asfaltu... http://img411.imageshack.us/img411/3396/nowyasfaltmq7.jpg Nie patrząc na to że front robót jest szeroki, a w zasadzie długi... http://img411.imageshack.us/img411/3275/pylnadrogalv2.jpg No nie wiem. Dociągnęli do końca aktualnej linii zabudowy. Chyba jednak trzeba będzie się kopnąć do jakiegoś radnego... Z ciekawych obserwacji - któryś chyba dekarz miał poczucie humoru i ołówek http://img406.imageshack.us/img406/5403/ludzikuc5.jpg Jego szczęście, że to pod barankiem zniknie Poza tym to pora na podłogę stryszku, bo chwilowo jeszcze nie za bardzo istnieje i można się ... przejechać, albo coś innego. http://img406.imageshack.us/img406/6700/stryszeksm4.jpg Co do tematu "dach skończony i pijemy wiechowe" to nie wiem. Odpowietrzenie kanalizacji trochę nie dało rady się przebić przez dachówkę... http://img406.imageshack.us/img406/5936/niedoszleodpowietrzenieye5.jpg Do poprawki! Co dzisiaj jeszcze - podmurowane i podlane wnęki okienne - to chyba kończy temat niepodmurowanych okien oraz skute z chudziaka na gruncie mleczko pozostałe po wylewaniu stropu. Proszę... nie trwało nawet 4 miesiące i to usunęli Ekspres! No i kominkarz zrobił rozprowadzenie - jak obiecywał. Już go lubię! Piony wentylacjne - poniedziałek, tynki lecą od wtorku. Ponieważ trochę jest zrobione, a dodatkowo nikt akurat nie chciał żadnych pieniędzy to dzień należy zaliczyć do udanych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Eltom 03.09.2007 11:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Września 2007 3 września, poniedziałek Hm, jakoś niewiele się działo przez ostatnie parę dni. Za to już od dziś coś tam opornie rusza. Ale zobaczymy dopiero wieczorem czy nabrało właściwego rozpędu Niedługo chłopcy zaczynają robić podbitkę. To znaczy tak na początek chcieli by ją sobie pomalować. Pan Marek radośnie zapytał jaki ma być kolor (chyba chciał usłyszeć odpowiedź od razu przez telefon - optymista ). Cóż, nie dość, że koloru mu nie wskazaliśmy to jeszcze powiedzieliśmy, że sami kupimy farbę. A jak! Taką co to będą nią drewniane drzwi zewnętrzne pomalowane Dzięki uprzejmości pana z fabryczki dostaniemy ją po kosztach. Hurrrra! A farbka nie byle jaka - impregnat syntetyczny, zapigmentowany na specjalne zamówienie. Wprawdzie drewno na podbitkę nie takie samo jak na drzwi, więc efekt nie będzie idealny ale i tak będzie super Podkład już jest do odebrania a lakier będzie pod koniec tygodnia. Hip, hip hura! Taki mały sukces, a człowiekowi od razu chce się żyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Eltom 09.09.2007 06:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2007 4 września, wtorek Tynkarze weszli! W zasadzie samo to jest już wydarzeniem półrocza. Dodatkowo - wydaje się, że będą robić solidnie. http://img254.imageshack.us/img254/325/zabezpieczoneoknocs7.jpg Jak gość zobaczył drewniane okna, od razu zaproponował dodatkowe listwy naokoło każdego z nich. Po wytynkowaniu listwy się odrywa i jest równiutko! Na razie przygotowują wnętrza - jest do położenia mnóstwo narożników. Każdy jest właściwie wypionowany i wypoziomowany. Inwestor łazi i sprawdza. http://img254.imageshack.us/img254/350/garazprzedtynkamiww4.jpg Przyszedł też materiał. O taki jak tutaj: http://img479.imageshack.us/img479/33/img4151uj6.jpg Ta ilość wystarczy na jeden dzień... To jest, jak twierdzili, około 2 ton i kosztowało, co pobrali zaliczką od inwestora, 3 tysiące złotych. Ponieważ tynkarze już już ruszają z kopa inwestor bardzo uprzejmie prosi pilnie drogiego instalatora o wykonanie pionów wentylacyjnych. Po niejakich krygowaniach instalator przychodzi z młotkiem i rurami. A wyglądało to tak: http://img254.imageshack.us/img254/5643/kanayspirorh1.jpg Tak, tak. To są rury spiro. Rozpoczynamy przekonywanie instalatora, że to nie jest to, a nawet nie jest to to co inwestor lubi najbardziej. Pokazujemy projekt i zestawienie materiałów. Jak byk stoi, że używane mają być rury Sonoduct z wewn. ociepleniem 25 mm i perforowaną wewnętrzną warstwą - zapewne chodzi o szumy i nie przenoszenie rezonansem dźwięków wentylatora lub pokrewnych. Ma przyjść i wymienić. Po całym dniu chwalebnych zmagań z materią ożywioną tudzież nieożywioną niebiosa nagradzają nas pięknym landszaftem: http://img254.imageshack.us/img254/218/zachodsloncakt6.jpg Traktujemy to jako znak pomyślności w dalszych zmaganiach. I zupełnie niepotrzebnie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Eltom 09.09.2007 12:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2007 7 września, piątek Ten surrealistyczny zachód słońca oznaczał nadejście wiatrów i deszczów. Leje, leje i leje. Na szczęście to są tynki wewnętrzne więc robota się posuwa http://img484.imageshack.us/img484/8011/wieetynkiwsypialnihr8.jpg Tyle, że ze względu na deszcze wszystko schnie niesłychanie wolno. Dopiero po pięciu dniach od położenia tynk zaczyna gdzieniegdzie bieleć. Muszę dopytać - czy oni go będą jeszcze na sucho np. szlifować? Oczywiście deszcz oznacza także, że opóźnienia ma ekipa od ocieplenia - mieli wejść w przyszłym tygodniu, i już mają tydzień obsuwy, a także od przyłącza kanalizacyjnego - miała być połowa września, jest już koniec września. Zdążymy? Instalator wymienił rury spiro na prawidłowe wentylacyjne ocieplone. Tyle, że w jednej ze ścian to się nie do końca mieści - za małe podkucie. http://img484.imageshack.us/img484/5755/sonoductsieniemiescihj1.jpg Ulewne deszcze mają jedną dobrą stronę - testują dach. Wyszło, że przy jednym z kominów obróbki są skopane. A tak poza tym to przy żadnym kominie nie został położony silikon dekarski Cały dach do przeglądu i poprawek jeśli jeszcze coś znajdziemy. Ponieważ grozi nam w poniedziałek montaż rolet zewnętrznych to dzisiaj w niestety deszczu chłopaki ocieplali nadproża. Dzięki okapowi jakoś im to poszło. Jedno nadproże będzie musiało być poprawione z rusztowania, jak tylko będą kładzione skrzynki. Było zrobione zbyt starannie przy zalewaniu i tylko trochę niepasowało, więc nie zostało rozbite i wyjęte - ale teraz trzeba tam wyrównać tak, no 1 cm styropianu i przeszlifować. Kto by pomyślał, że na kuchennej ścianie jest plątanina przewodów. http://img484.imageshack.us/img484/6194/tynkiwkuchnivu6.jpg Teraz to trzeba wiedzieć gdzie co leci. Dzięki Bogu zrobiliśmy sobie dokładne zdjęcia co gdzie i jak - aby dać sobie lepsze szanse na każdym zdjęciu przykładaliśmy łatę oznaczoną co 20 cm. Powinno zadziałać http://img212.imageshack.us/img212/4579/mierzeniewbawialniam4.jpg Inwestor zapomniał jednak na śmierć o jednym drobnym kablu - do sterowania centralką reku... A kabel solidny - czterożyłowa linka... No to po przewód - 12 metrów tj. 48 zł w Leroy Merlin , po wiertarkę i mocujemy (to ten czarny). http://img206.imageshack.us/img206/2503/czarnykabel1bg0.jpg http://img206.imageshack.us/img206/9094/czarnykabel2vn8.jpg Zdążyliśmy! Mała rzecz a cieszy Odbyła się kontrola inwestorska. O, tutaj jak były sprawdzane tynki na suficie łazienki http://img484.imageshack.us/img484/734/ocenatynkunasuficiefd6.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.