Spinanie paneli.Czy można tak...

[lrnn]

Witam!

Chodzi mi o montaz paneli spinanych a nie klejonych.Wiem ze trzeba najpierw spiąć je dłuższymi krawędziami a nastepnie dobic te krótsze za pomocą specjalnego klocka.Ale widziałem jak robił to mój wójek i on delikatnie przyłożył dłóższą krewędź do zamontowanego juz panela pod kontem 45* i energicznie dobił całość rękoma do ziemi.Czy jest to właściwy i dobry sposób montażu czy tez można spiąć delikatnie i powoli docisnąć do podłogi i nie dobijając mocno rękoma???

 

generalnie boję się czy w ten sposób nie połamią sie pióra do spinania.

 

Dzieki i pozdr!!!

[am00]

Warto kupić sobie za kilkanaście złotych zestaw do montażu. Klocki dystansowe (przyścienne), klocek do dobijania z frezem i hak do dobijania końcówek (gdy nie ma ma gdzie się zamachnąć młotkiem). Panele mają rózne zamki. Są takie, które łatwo zaskakują, a są takie, które trzeba dobijać. Najlepiej układać liniami. Czyli łączymy najpierw krótkie boki w całej linii i układamy ją wzdłuz poprzedniej. Następnie całą linię lekko unosimy pod kątem i delikatnie wsuwamy w zamek. Jak wszystko jest ok, to dociskamy i dobijamy młotkiem przez specjalny klocek z frezem na pióro. Ten sposób wymaga niestety więcej rąk. Jesli możesz liczyć tylko na swoje ręce, to musisz robić tak jak opisałeś, ale dobijanie krótszych boków nie jest już takie łatwe i można uszkodzić zamki. Radzę więc załatwić sobie pomocników (żona, dzieci) po jednym na każdy panel w linii, a zrobisz to błyskawicznie i nic nie uszkodzisz.