Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dom typu kostka '73 i jego przebudowa...


demex

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 107
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

hej,

 

No niestety w 150 kpln się nie zmieszczę :(

 

1.) stan surowy otwarty ~ 50 kpln

2.) dach - ~32 (materiały) + 13 (robocizna) = 45 kpln

3.) ocieplenie - 25 kpln

4.) stolarka - okna 6kpln + drzwi zewnętrzne 2 szt - 4kpln = 10 kpln

5.) kominek - 12 kpln

6.) CO - (grzejniki - 5 kpln, piec - 5 kpln, inne duperele ?, robocizna ?) ~ 25 kpln

7.) tynki wewnętrzne - 300m2*(10 pln robocizna + ?? materiały)

 

to już daje ~170 000 pln. :(

a do tego drzwi wewnętrzne (6 szt * 800 pln), farby (??pln), panele/parkiety.

W planach mamy też generalny (zostaną gołe ściany) remont łazienek (2 sztuki).

 

Na koniec dwie fotki:

http://www.prz.edu.pl/~ldebski/foty/zdjecie.jpg

^^^Tak to wyglądało przed budową.

 

i druga fotka:

http://www.prz.edu.pl/~ldebski/foty/orynnowanie.jpg

^^^Taki będzie układ rynien :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko już piszę :)

 

Ad1. Stan surowy - termin - to już zrobione (zdjęcia powyżej) :D:D:D.

 

Ad2. Dach - nowy dach będzie położony na całości. Stara blacha przeciekała na łączeniach i miejscami już rdzewieje.

Zdjęty zostanie stary dach i postawią na całości nową konstrukcję i na to dachóweczka.

Termin - w piątek mają przyjść na rekonesans, po długim weekendzie na wpaść ekipa 10 chłopa i w dwa tygodnie mam mieć nowy dach.

 

Ad3. Ocieplenie - ja pisałem wcześniej. Planuję ocieplić całość. Dobudowę 15 cm wełny, starą część 10 cm styropian.

Termin - wrzesień br.

 

Ad4. Stolarka - na nowej części. W starej mam 5 letnie okna.

Termin - po tynkach/wylewkach.

 

I na tym się zakończy stan surowy.

Dalej będzie wykończeniówka. Czyli:

Tynki wewnętrzne, instalacja CO (pod wylewkami), wylewki. Dalej:

 

Ad.5 kominek - wiadomo. Termin - pewnie gdzieś w sierpniu.

 

Co więcej planuję:

a.) przeróbka CO - w starej części mam 35 letnią instalację CO - do kasacji w całości. Przeróbka na miedź i nowe grzejniki.

Miałem zostawiać stare żeliwne, ale wygląd nowych i cena złomu mnie przekonała do wymiany.

Dodatkowo nowy piec do CO (dwufunkcyjny Vaillant ok 5 kpln) i zasobnik, pompy, sterowniki itp.

Termin - nowa część przed wylewkami, stara część -; sierpień/wrzesień.

b.) łazienki - w starej części od nowości są nieremontowane łazienki (2 sztuki) - planuję ich remont tzn. wymiana wszystkiego od rur w ścianach, poprzez instalację elektryczną, kafelki do "omeblowania" - zostaną gołe ściany.

Termin - jak zostanie wykonana pkt a.

 

I na tym roboty najprawdopodobniej staną w tym roku. No chyba, że w totka wygram 6 :)

Choć nie ukrywam, że chciałbym wykończyć salon - będę miał chrzciny w grudniu i gdzieś trzeba by je zrobić.

 

PS. Ale mam oglądalność ponad 1500 wyświetleń. Są jacyś stali "wielbiciele"? ;)

Oczywiście do "kostki rubika" czy "adaptacji starego wiejskiego domu" to się nie umywam, ale ... 1500 :) :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o kurcze, nie wiedzialam ze takie spore zamierzenia macie 8) to jednak trzymaj sie portfela bo ta przewidziana kasa bedzie krucha :wink:

Na Rubika przewidzialam 100tys + 20% i narazie trzymamy sie kosztow... ale u mnie jest 160m2, u Was chyba wiecej. No i u mnie ogolnie zewnentrznie na budynku oprocz schodow i rolet nic nie trzeba robic. Okna, dach, ocieplenie bylo juz zrobione..

 

Wieksze przedsiewziecie na ktore sie szykuje bedzie robione w dalszej przyszlosci jak kiedys bedziemy robic elewacje na nowo.... narazie musi zostac w miare dobrze ukryta prowizorka :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

No to koniec długiego weekendu.

 

A co na budowie - jak w polskim filmie. Nuda, nic się nie dzieje.

Ekipa od dachu miała przyjść w piątek na rekonesans, aby od poniedziałku zacząć całą ekipą (12 osób) robić mi dach.

A tu nic. W piątek ich nie było. Dziś też, tzn. jak wyjeżdżałem 6:30 z domu.

A może jednak są na miejscu i pracują? Eeee.. tam... nie sądzę zadzwonili by.

 

A co do postu powyżej:

No faktycznie zamierzenia dość duże. Ale jak robić to na całego. Dodatkowa motywacja: w grudniu przybędzie nowy członek rodziny i wtedy nie będzie czasu i sposobności na remonty.

Powierzchnia u nas - 240 m2 - 3 kondygnacje (piwnica, parter i piętro) po 80m2 każda. Sama dobudowa to 100 m2 (3 razy po 32 m2).

Ocieplenie i dach idzie na całości to daje koszty.

 

Dziś pewnie tyle. No chyba, że jak wrócę i zobaczę że mam już postawioną konstrukcję to napiszę i jakieś fotki.

Kurka wodna tynkaże zamówieni na przełom maja/czerwca, a bez dachu to jakoś tak nie bardzo tynkować :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej. To znowu ja :)

 

HUUURA .... Dziś wreszcie przyjechała ekipa od dachu i w 2 godziny skasowali mi stary dach, tzn. zdjęli blachę. Oj będzie się działo :)

Stara konstrukcja ma zostać, aby było na czym rozwiesić plandeki jakby... eee tam na pewno nie będzie padać :):):)

To była dobra wiadomość. Ale wpadka oczywiście też była. Zapomnieli w zestawieniu więźby które mi zrobili o murłatach :o :o :o

Na szczęście znalazłem skład tarcicy gdzie mieli od ręki (50 mb 14x14) - w trzech innych składach mają zamówienia na za 2 tygodnie.

Niestety jak kupowałem to płaciłem po 520 a teraz jest po 640 no i transport - 150 zeta w plecy.

 

Co jeszcze.

Wczoraj miałem spotkanie z polecanym przez kolegę z pracy stolarzem.

Super facet mogę go polecić każdemu. (Okolice Rzeszów, Sokołów Młp, Leżajsk, Łańcut).

Przyjechał, pomierzył, Żonka wybrała wzór i kolor.

I jestem ok 3 tys do przodu (w sklepie za dwoje drzwi w tym jedne z naświetlem ok 7,5 tys u niego 4,5 tys).

No i drzwi będą drewniane a nie jakieś oklejane.

 

No to chyba tyle.

Niestety jest też jeszcze jedna zła wiadomość - aparat mi padł i będę robił zdjęcia komórką :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nad nowym jeszcze niedokończonym dachem szaleje burza.

Obiecane fotki - niestety tylko telefonem.

 

Krokwie z pomalowanymi wystającymi końcami za obręb domu.

http://www.prz.edu.pl/~ldebski/foty/dach1.jpg

 

Kawałki starej blachy po ściągnięciu z dachu - przeznaczenie złom.

http://www.prz.edu.pl/~ldebski/foty/dach2.jpg

 

i stare dechy - przeznaczenie na opał.

http://www.prz.edu.pl/~ldebski/foty/dach3.jpg

 

Teraz fotki samego dachu.

Nowy będzie dwa razy wyższy od starego (kąt natarcia 33st).

Na zdjęciach stary dach jest przykryty plandekami. Nowy dach stawiają nad starym. Odcięli tylko krokwie od muru aby położyć murłatę.

http://www.prz.edu.pl/~ldebski/foty/dach4.jpg

 

Tu widać idealnie różnica wysokości. Trzeba będzie podmurować kominy.

http://www.prz.edu.pl/~ldebski/foty/dach5.jpg

 

http://www.prz.edu.pl/~ldebski/foty/dach6.jpg

 

http://www.prz.edu.pl/~ldebski/foty/dach7.jpg

 

http://www.prz.edu.pl/~ldebski/foty/dach8.jpg

 

Tyle na dziś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale mi ludzi nawaliło na budowie :)

 

Na dachu/strychu o powierzchni 80 m2 mam 13 majstrów (6 od dachu i 7 murarki (kominy i obmurowanie krokwi)) - to daje ~6 m2 na robotnika. Mam nadzieję, że się nie pozabijają i nie pospadają.

 

A co konkretnego robią:

- skuwanie gzymsów, aby nie zawadzały przy ocieplaniu - oby mi tylko okien nie powybijali :)

- murowanie kominów - są za niskie do nowego dachu

- obmurowywanie murłat i przestrzeni między krokwiami,

 

- ciąg dalszy konstrukcji dachowej.

 

Jutro zdjęcia, ale niestety tylko z komórki...

 

PS. cement na składzie po 660. Na początku budowy (sierpień 2006) był po 480 :)

Kurcze.... miałem w planach wybudować sobie cementownię :):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale się dzieje....

 

dziś (22.05.2007) na budowie jest 14 osób. 6 od dachu, 4 od kominów i innych podmurówek i 4 od kominka :-)

 

A co konkretnie się dzieje:

 

Dziś kończą łacić. Od jutra obróbki blacharskie - pasy podrynnowe, czapki na kominach.

W czwartek przyjeżdża dachówka i hooop na dach :)

Kominy gotowe (wczoraj zrobili ostatnią czapkę). Dziś mają skończyć z ich ociepleniem i położeniem tynku akrylowego w kolorze elewacji.

 

Ekipa od kominka robi rozprowadzenia ciepłego powietrza.

 

A i jeszcze do dachu. W niedzielę jak wróciłem z Krakowa było chwilę wytchnienia, więc porozglądaliśmy się na nowym poddaszu.

No i zdecydowaliśmy się, że może kiedyś, jakieś pokoiki można byłoby tam zrobić. Ładne widoki i inne takie tam.

W poniedziałek zamówiłem dodatkowo dwa okna dachowe (78x140) w dobrej cenie 0 stara dostawa + upust.

 

Na budowie to pewnie tyle.

 

PS. Dziś odbieram z naprawy telefon to porobię parę fotek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A i jak byk ktoś coś chciał napisać, jakie uwagi, pytania. To walić śmiało :)

No bo kolejnego wątku (z komentarzami) to nie będę zakładał....

 

Albo inaczej. Mam do was takie pytanko:

Czy macie czasami takie uczucie, że na czas budowy to by trzeba było urlop wziąć, bo tyle jest spraw do załatwienia, że nie ma czasu na pracę ? :)

 

Pozdrowienia dla wszystkich budujący i zmagających się z hurtowniami, wycenami, majstrami, urzędami itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok. Już jadę z fotkami :)

Niestety tylko z komórki:

 

Na początek dwie fotki z widokiem na całość:

Kominy skończone. Dach ofoliowany w 90%. Deszcze mi nie straszne.

Fotki robione pod górkę (z perspektywy żaby), dlatego wydaje się wyższe niż jest w rzeczywistości.

Niestety nie mam innej perspektywy. Dom jest jednym z wyższych w okolicy i stoi dodatkowo na „pagórku”.

 

http://www.prz.edu.pl/~ldebski/foty/zd2.jpg

 

http://www.prz.edu.pl/~ldebski/foty/zd1.jpg

 

Co dalej. Wchodzimy na dach.

 

http://www.prz.edu.pl/~ldebski/foty/d01.jpg

 

http://www.prz.edu.pl/~ldebski/foty/d02.jpg

 

http://www.prz.edu.pl/~ldebski/foty/d03.jpg

 

http://www.prz.edu.pl/~ldebski/foty/d04.jpg

 

http://www.prz.edu.pl/~ldebski/foty/d05.jpg

 

http://www.prz.edu.pl/~ldebski/foty/d06.jpg

 

http://www.prz.edu.pl/~ldebski/foty/d07.jpg

 

http://www.prz.edu.pl/~ldebski/foty/d08.jpg

 

Kominy ocieplone 5cm styropian. Na to tynk akrylowy baranek z ziarnem 1,5.

Na początku było w planie, aby obić im czapki blachą, ale tak ładnie wyglądają z białymi że pewnie zostaną takie jak na zdjęciach.

A no i jeszcze „michałki” muszę kupić. Tylko jakie? Okrągłe czy prostokątne?

 

Co jeszcze? Zaglądniemy do sąsiada. Oni też coś niecoś dobudowali.

 

http://www.prz.edu.pl/~ldebski/foty/sasiad.jpg

 

Teraz parę fotek z poddasza.

 

http://www.prz.edu.pl/~ldebski/foty/po01.jpg

To po lewej to konim.

 

http://www.prz.edu.pl/~ldebski/foty/po02.jpg

To przykryte filią to wejście. Wysokość drzwi wejściowych - 1,30m - do przeróbki.

 

http://www.prz.edu.pl/~ldebski/foty/po03.jpg

Tu będą dwa okna dachowe.

 

http://www.prz.edu.pl/~ldebski/foty/po04.jpg

 

http://www.prz.edu.pl/~ldebski/foty/po05.jpg

 

http://www.prz.edu.pl/~ldebski/foty/p06.jpg

To już nowa część. Tu też będzie okno dachowe, a właściwie ciepły właz.

 

http://www.prz.edu.pl/~ldebski/foty/p07.jpg

 

http://www.prz.edu.pl/~ldebski/foty/p08.jpg

 

http://www.prz.edu.pl/~ldebski/foty/p09.jpg

 

Poddasze zrobiło się ogromne. Przed rozbudową w najwyższym punkcie było 1,90m a teraz jest ok 3,5.

Jak zapełnię potomstwem wszystkie pokoiki na dole to będę wykańczał poddasze :)

Na razie nie ma okien. Jak się wyrobię to zrobię małą wizualizację gdzie będą wstawiane.

 

Co jeszcze? Fotka na ogród, a właściwie to, co z niego ocalało.

Reszcie ogrodu nie robiłem fotek bo krajobraz księżycowy.

 

http://www.prz.edu.pl/~ldebski/foty/ogrod.jpg

 

i na sałatkę:

 

http://www.prz.edu.pl/~ldebski/foty/salata.jpg

 

Dodtakowo:

kupa gruzu po rozbiórkach (częściowych) starych kominów:

 

http://www.prz.edu.pl/~ldebski/foty/gruz.jpg

 

No i bonus. Tak znalazłem ekipę od tynków:

 

http://www.prz.edu.pl/~ldebski/foty/wylewki.jpg

 

tzn. Ci goście robią wylewki, ale jak do nich zadzwoniłem to dali mi namiary na ekipę od tynków cem-wap.

 

Co jeszcze. Cieśle kazali sobie kupić kolejne 10 kg gwoździ - nie wiem co oni z mini robią.

Mam nadzieję, że nie zjadają. W sumie będzie teko ok. 90 kg od 250mm do 60 mm.

 

A i miłe zaskoczenie. Wczoraj jak wróciłem to co widzę?

8 worków (takie 120 litrowe) ze śmieciami - styropiany, worki po kleju itp. Wszystko w około domu wysprzątane. Gruz zwieziony na kupę. Reszki odcinanych krokwi i podbiciówki też pozbierane na kupę.

Aż miło było popatrzeć - ekipa „zainwestowała w miotłę” :):)

 

To tyle na chwilę obecną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kominy wyszly optycznie rewelacyjnie, takie tynkowane pod kolor chalupki chyba najbardziej do mnie przemawiaja :wink: U mnie sa oblozone klinkierem, co do mojej koncepcji zewnetrznej nie za bardzo pasuje :roll: ale dobre jest w tym to ze nie za bardzo je widac :wink:

Poddasze zrobilo sie ooooogromne :o

 

ps. "przybudowki" sasiada komentowac nie bede :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myśleliśmy tez o klinkierze na kominy, ale ... bardzo krótko ponieważ wszystko inne (płot, murki oporowe wjazdu, podmurówka) mamy z kamienia i byłaby to jedyna rzecz z klinkieru.

W grę wchodził więc kamień, ale tu znowu baliśmy się, że będą za parę lat kamienie odpadać.

Ostatecznie zostało ocieplone styropianem i pomalowane pod przyszły kolor elewacji.

 

Poddasze ogroomne - dokładnie tak. Każdy kto wchodzi to się dziwi, że takie ogromne wyszło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziś mamy 29.05.2007.

 

Kominy skończone, to już chyba pisałem. Ale nie pisałem że zapłaciłem :)

- zbicie gzymsu (aby nie wystawał poza przewidywane ocieplenie) + domurowanie kominów + obmurowanie krokwi - 1600 pln

- ocieplenie + pomalowanie + położenie tynku na kominy - 900 pln

 

Dziś ekipa "dachowa" przyjechała o 6:40 - tak wcześnie to jeszcze nigdy nie przyjechali.

5 gości robi obróbki blacharskie.

 

To pewnie tyle.

A jeszcze jedno - w piątek przywieźli rynny, blachę, uchwyty pod rynny i wszystkie inne dodatki.

Kolor niestety nie do końca trafiony (tak mi się przynajmniej wydaje). No, ale tak to jest jak się ma próbnik o wymiarach 4x2 cm :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

i GRATULUJE

ciesze sie razem z toba jak ci pięknie domek rośnie

a z twoich relacji wyglada ze nie taki diabel straszny...

ja dopiero jestem na etapie umowy przedwstępnej na zakup takiej właśnie "kostki"z zamiarem generalnego remontu

i moze to glupie ale juz teraz szukam fachowców do jej remontu

i ponieważ jestem dosc zielona (mimo ze przeczytałam caly twój watek x 2)

mam pyanie

jak myslicie co bedzie taniej i lepiej

czy biorac fachowcow odzielnie do kazdej czynnosci (nowy calkowicie dach;schody;c.o.;elewacje itd.)

czy moze lepiej wziasc jednego fachowca który zatrudnia cala ekipe od pozwolenia na kafelkach skończywszy

jeszcze raz pozdrawiam i zycze powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję :)

 

Diabeł straszny, ale tylko czasami, np. jak przyjechała ekipa od dachu i okazało się, że w zestawie od architekta

(oni go widzieli i zaakceptowali) nie ma murłat :evil: :evil: :evil:

No i jeździłem po okolicznych składach i szukałem czy gdzieś nie leżą. W większości usłyszałem - za dwa tygodnie to nie ma problemów.

Ale na szczęście znalazłem. Także są takie dni, kiedy mam ochotę zrezygnować z roboty i zająć się tylko budową.

Ale takich dni było nie tak znowu dużo :) Na szczęście mam możliwość w pracy sterować kiedy „pracuję” w domu, kiedy w firmie.

 

Fachowcy.

Zacznę od wczorajszego wieczoru.

U nas w powiecie jest segregacja śmieci. Papier, szkło, metal i plastik odbierają za darmochę.

No to postanowiłem poprzebierać śmieci po majstrach - wszystko wrzucali razem.

Po skończeniu policzyłem - 2 tygodnie po 4-5 gości dziennie - 4 litry czystej, ok 30 butelek po piwie, i ok 50 puszek.

Dużo to czy mało? Jak było u was?

Dziś jak przyjechali rano to pierwsze, co zrobili to wywieźli do kosza puste butelki i coś tam sobie żartowali.

Mam nadzieję, że troszkę się opamiętają, no i że mi któryś z dachu nie spadnie.

Poprzednia ekipa (ci od murarki) to z 5 chłopa 4 było abstynentami.

Czasami pojawiał się jakiś pomocnik drinkujący, ale następnego dnia już go nie było.

A ta ekipa od dachu to troszku przesadza.

 

Tyle powróćmy do wyboru fachowców. Ja zdecydowałem się na różne ekipy do różnych robót.

Powód - tak było taniej. Miałem wycenę od firm kompleksowo zajmujących się budowami, ale chcieli więcej.

Tylko w takiej sytuacji jak ja mam to trzeba zwrócić uwagę na jedną kwestię.

Dobrze gdy ekipy robiące prace po sobie się znają.

Tak jak u mnie nie było przez to problemów z podmurowywaniem kominów z równoczesnym stawianiem więźby.

„Moje” ekipy się znają/lubią. Pożyczają narzędzia, wspólna drabina itp. No i to nie mój problem, że coś źle wymurowane.

Mają się dogadać i mnie to nie interesuje jak oni to zrobią.

 

Poleciłbym Ci moje ekipy ale troszkę daleko :)

Również życzę powodzenia.

 

A i jeszcze jedno - wszystkie ustalenia z ekipami (ceny, terminy, itp.) spisywać w formie umowy, aby nie było potem problemów.

Reasumując, w moim przypadku - jedna ekipa drożej, różne ekipy więcej zachodu. Coś za coś. :)

 

A co na budowie:

Wczoraj skończyli obijać pas podrynnowy i zakładać rynny. Padało wczoraj i mogę powiedzieć - woda płynie tam gdzie powinna.

Co więcej? Okazało się, że myśleli, że rynny są 150 (a są 125) i teraz cały dach przełacają.

Dziś wpadło ich 10. Będą dachówkę windować na dach.

 

PS. Porobię jutro fotki i wkleję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coz wiec pewnie nie jest tak różowo

jak z wierzchu wygląda

cale szczescie ze zdążyli(mimo opróżniania tych butelek)skończyć z dachem zanim

zaczęło padać i trzymam kciuki ze wszystko jest ok.

a deszcze teraz to najlepszy sprwdzian ich roboty

ja poniewaz kiepsko sie orjetuje jak co powinno lezec na dachu

to nawet bym nie umiała sprawdzic czy dobrze robia czy nie

a ponieważ maż zajmuje sie zarabianiem na nasz domek

to na mnie spada cala reszta

wiec pewnie zdecyduje sie na ekipe kompleksowa

bo nawet nie mam pojęcia jak sie szuka takich ekip co jak u ciebie znaja sie i jeszcze lubia :lol:

czekamy na zdjecia -

A prosze jeszcze powiedz jak czesto jestes na budowie

i czy (jesli wogle )

kontrolujesz ich prace

na biezco czy po zakonczeniu jakiegos etapu

i czy jesli już to tak dyskretnie, niby chodem

czy otwarcie i legalnie na zasadzie a czemu to tak?

a pro po -co znaczy ze teraz przelacaja caly dach??? :o

az boje sie domyslac co to moze znaczyc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coz wiec pewnie nie jest tak różowo jak z wierzchu wygląda

Spoko. Nie jest tak źle.

Jak mi Tato opowiada jak on ten dom stawiał 30 lat temu, to dopiero była zabawa.

Choć z drugiej strony jak się czyta jakie teraz jest wariactwo cenowe,

no i z dostępem do materiałów to się cieszę, że mam już większość z głowy.

cale szczescie ze zdążyli(mimo opróżniania tych butelek)skończyć z dachem zanim

zaczęło padać i trzymam kciuki ze wszystko jest ok.

a deszcze teraz to najlepszy sprwdzian ich roboty

ja poniewaz kiepsko sie orjetuje jak co powinno lezec na dachu

to nawet bym nie umiała sprawdzic czy dobrze robia czy nie

No dokładnie. Też się cieszę, że zdążyli.

Z tą orientacją to tak jest. Przez cały okres budowy czytasz, szukasz, uczysz się....

a jak skończysz to: "no to teraz już wszystko wiem, tylko po co mi to jak już dom skończony" :):)

Jak sprawdzić?

Jeśli chodzi o dach to w pewnie tylko czy woda nie stoi w rynnach i czy folia położona starannie, szczególnie przy kominach.

Cóż więcej tacy laicy jak my możemy ?!

a ponieważ maż zajmuje sie zarabianiem na nasz domek

to na mnie spada cala reszta

wiec pewnie zdecyduje sie na ekipe kompleksowa

bo nawet nie mam pojęcia jak sie szuka takich ekip co jak u ciebie znaja sie i jeszcze lubia :lol:

Hmm.. może troszkę przesadziłem z tą znajomością ekip.

Po prostu jak będziesz rozmawiać z ekipami od murarki to popytać czy nie mają ekipy która kończy po nich, tzn robi dachy.

A co do szukania ekip - jeździć po okolicznych budowach i pytać.

Pytać oczywiście nie tylko robotników, ale również inwestorów :)

A prosze jeszcze powiedz jak czesto jestes na budowie

i czy (jesli wogle ) kontrolujesz ich prace

na biezco czy po zakonczeniu jakiegos etapu

i czy jesli już to tak dyskretnie, niby chodem

czy otwarcie i legalnie na zasadzie a czemu to tak?

Na budowie jestem dość często, przynajmniej raz dzienne. No chyba, że gdzieś wyjeżdżam :) Mieszkam w starej części :) :) :) :)

Kontrola - płacę to wymagam.

Jak wrócę z pracy tak aby zastać majstra, to zawsze zachodzę z niby pretekstem czy aby czegoś nie potrzebują

i przy okazji pytam jak coś mnie niepokoi. Oczywiście nie „z mordą” ale na zasadzie „czy aby to nie powinno...”, „gdzieś czytałem, że ...” :):)

a pro po -co znaczy ze teraz przelacaja caly dach??? :o

az boje sie domyslac co to moze znaczyc

łaty to te kołki 5x5 cm na których trzymają się dachówki. Zaczyna się je przybijać od ostatniej (czyli pierwszej od strony rynny).

Robi się to aby cała woda wpadała do tejże rynny.

A u mnie rynny "okazały się" mniejsze czyli wszystkie łaty na dachu musieli przesunąć o ok 3 cm w górę (w stronę szczytu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...