stukpuk 15.09.2008 18:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2008 A co dziś było? Ano nic ciekawego. Ojciec pojechał do pracy więć na budowę pojechaliśmy dużo później. Tradycyjnie potem podjechaliśmy z ojcem do hurtowni po parę drobiazgów. Zaczeliśmy od daszku nad wejściem, ale dalej nie mamy piły elektrycznej (mamy się po nią zgłosić w okolicach czwartku )co za badziewie kupilismy Czwarty raz padła pompka od smarowania łańcucha!!!!!!! I teraz zażdaliśmy nowego sprzętu, a najlepiej oddania kasy to kupimy coś innego!!! Druga do odbioru (ten sam badziewiasty model ) może pod koniec tygodnia Nie polecam pił elektrycznych tej firmy......... Tak więc sobie troszke pogżebaliśmy i o 16 byliśmy na obiadku. dzwonił koleś z gazowni,(proszę nie mylić ze słynną Krystyną z Gazowni ) i prosił żebym był jutro rano na działce o 8, bo jakieś wątpliwości mają co do umiejscowienia skrzynki, i coś tam jeszcze tłumaczył , ale tak ,że nie zrozumiałem Czyli pobudka z samego rana, zawieść rodziców na grzyby, szybki powrót do Słupska, potem migusiem do hurtowni i na budowę! i sam będę próbował dalej walczyć z kryciem dachu XCienko to widzę , ale co mam siedzieć przed kompem i wzrok psuć, jak nie dam rady samemu zakładać membranki to zajmę się za porządkami w blaszaku (ostatnio nie dokończyłem) i zamiotę salon, garaż i kuchnię , W każdym bądź razie coś sobie poszukam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stukpuk 16.09.2008 17:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2008 Trochę plany się pozmieniały. I dziś tylko ze spraw budowlanych napisze co nastąpiło: -szybki kurs z grzybiarzami do lasu -podjechałem na 8 na działkę pogadać z kolesiem z gazowni -potem jeszcze szybszy kurs po grzybiarzy I w sumie mił być potem dzień wolny , ale wykonawca zarządził pomiar dachu I nici z wolnego popołudnia. Poza tym baniak mnie napiernicza, że zaraz wykituje i nic więcej nie napisze.......... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stukpuk 18.09.2008 16:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2008 Witam wszystkich zainteresowanych......... Ojciec powrócił do pracy więc teraz będzie pomagał mi tylko dorywaczo, czyli dziś pojeździliśmy tylko za cenami blachodachówki, opierzenia. I zabrakło nam łat drewnianych Po przeliczeniu wyszło nam,że prakuje ponad 100 mb. Nie mogliśmy się aż tak pomylić i chyba nas koleś trochę oszukał !!!!!! I jutro może uda nam się jeszcze podjechać po brakujące łaty i deski. Żadna piła jeszcze nie naprawiona Ale może na jutro jedną odbieżemy, naprawa ma nieprzekroczyć 100 zł. Zobaczymy?! (i koleś mnie trochę wkurzył bo umawialiśmy się na wycene naprawy czy mi się kalkuluje naprawić a jak dziś zajechaliśmy to już połowę naprawił ) I postawił mnie przed faktem dokonanym I dziś tylko nabilismy jeden paseczek membranki (a i pogoda dziś nas nie rozpieszczała kropiło co trochę zdjęć nie robiłem bo nic ciekawego się nie zmieniło z wyglądu Tymka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stukpuk 19.09.2008 18:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2008 W telegraficznym skrócie bo na kabaret lecę! Udało nam się z samego rana odebrać piłę i jak sie spodziwałem skasowali nas więcej niż mówili , ale nie mieliśmy wyjścia kuźwa mać! Po drodze zakupy w hurtowni, potem pojechalismy na skład po łaty i deski na okapy. Brat dalej chory, więc robiliśmy we dwójkę. I skończyliśmy konstrukcję daszku+membranka +łaty. Zdjęcia mam, ale gapa ze mnie i zostawiłem telwfon w samochodzie , kóry jest teraz u ciotki na kawce I dopiero jutro mogę wlepić fotki. Jak chcecie oczywiście? A co ja się będe pytał? Czyj to dziennik? Nie dyskutować tylko czytać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stukpuk 21.09.2008 16:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2008 Z braku czasu trochę zaniedbałem dziennik To tylko napisze co pamiętam z ostatnich dni. Co jest dzisiaj? Niedziela tak!? To w ............piątek i sobotę bawiliśmy się dalej w dekarzy. (jeżeli to już było to trudno, nie można pamietać wszystkiego ) Zaległe fotki z zakładania jętek. Próbowałem wycheblować jętki na cycuś bo jest taka koncepcja żeby były widoczne, ale strug nasz okazał się zbyt niedolładny I musieliśmy z braku czasu założyć takie (potem się je jakoś wyszlifuje ) Główny stolarzo-dekarz http://img19.imageshack.us/img19/5827/396.jpg I efekt końcowy. http://img19.imageshack.us/img19/6789/399.jpg O przypomniało mi się!! Przecież ten leser kierownik budowy jeszcze mi nie oddał dziennika Ile to już czasu?! Całkiem zapomniałem!!!!! Trzeba jutro się upomnieć! I kolejne zaległe zdjęcie. http://img19.imageshack.us/img19/5721/393m.jpg Musze wykasować tą durną datę i godzinę ze zdjęć I wkońcu najnowsze fotki. Tym razem za pomocnika robiła sznowna małżonka, ale chyba nie lubi tej fuchy bo było tylko: pomocnik podaj łaty, pomocnik ruchy zagęszczaj, zrób herbatę, podaj gwoźdize, nie śpij, pomocnik wejdź na strop, przynieś poziomicę, pomocnik na dół śmigaj! Ale dzielnie sobie radziła! I tak sobie robimy i robimy (dekarskie pogaduchy na dachu ) i pomocnik zaczął dopytywać się co to jest ta wiecha?! następiła mała lekcja uświadamiająca i już pomocnik nam sie ulotnił na pół godziny , wpadła na pomysł , że wiechę trzeba zrobić I jak pomyślało dziewczę tak zrobiło http://img10.imageshack.us/img10/9811/401.jpg I zaczeła szukać na naszej i sąsiedniej działce kwiatków i innego zielonego badziewia na wiechę i znalazła..................... http://img10.imageshack.us/img10/1125/402.jpg I nie musimy jeżdzić do lasu na grzyby!!!!!!! Sosik wyszedł pierwsza klasa! Jeszcze tylko żeby staw wykopać i nic mi więcej do szczęścia nie jest potrzebne!!!! I tak membranka po membrance łata do łaty (piwko piwko i po piwku ) pomocnik herbatę dostał http://img10.imageshack.us/img10/5683/403.jpg Pierwsza w życiu żonki wiecha!!!!!!!! http://img172.imageshack.us/img172/9100/405t.jpg (ale już flaszeczki nie postawiła gadzina jedna ) I kolejna łata ląduje na dachu........ http://img90.imageshack.us/img90/594/411s.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stukpuk 21.09.2008 18:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2008 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stukpuk 22.09.2008 08:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2008 Nie spać! Ja tylko na sekundkę bo chyba zaraz uciekam na działkę Tylko czekam aż przestanie padać Ale i tak pewnie pojadę żeby przed kompem nie siedzieć, coś tam sobie znajdę do roboty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stukpuk 22.09.2008 17:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2008 No to walim dalej Ojciec w pracy, brat chory, żonka(pomocnik pierwszego kontaktu ) do pracy, więc sam pojechałem na budowę. Po drodze do hurtowni. Łat nie dam radę sam przybijać więc zabrałem się za daszek. Musiałem przenieść żony wiechę bo przeszkadzała i była mało widoczna. I tak sobie majsterkowałem przy ptasz....... daszku I nawet mi dobrze szło, ale zaczeło padać okropniaście i musiałem zejść na ziemię. Pod nogami przedłużacz do piły i jeszcze trochę i bym się zaświecił jak choinka świąteczna A, że do domu sie nie spieszyłem i robotę trzeba podgonić więc znalazłem sobie zajęcie zastępcze: pomalowałem drugi raz deski na zielono i ogólne rózne drobiazki na które wcześniej nie było czasu. A jutro co? Ano kicha Zostałem bez samochodu i nie mogę pogrzebać jutro więcej.... Chyba , ze brat w miarę szybko wróci z grzybobrania, i uda mi się wyskoczyć na budowę. Dzwonili, że piła jest do odbioru, i buraki nie chcą oddać kasy tylko 4 raz!!!!!!!!!!!!!!! wymienili pąpkę od smarowania!!!! Co za guwni...na piła! W sobotę wraca mój aparacik z Holandii więc nareszcie będą normalne fotki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stukpuk 23.09.2008 16:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Września 2008 i jak się spodziewałem , zostałem na cały dzień bez samochodu Wiec wszystkie sparwy z budową załatwiełąme przez telefon. Koleś miał zrobić mi wycenę opierzenia i okazało się (na miejscu mówił co innego)! , że opierzenie może być dopiero za 2-3 tyg, czyli ytle samo co blacha. A my potrzebujemy na wczoraj Bo praktycznie możemy już zaczynać. I tak nas koleś zwodził cały tydzień , bo burak jeden miał zrobić wycenę dawno temu! I przez to obwaiam się że nie zdążymy przykryć domu przed opreacją Kuźwa mać I żeby nie gnić przed komputerem zabrałem się za porządki w naszych gratach i zapasach budowlanych, inwentaryzacja. Może jutro brat pomoże mi zakończyć jutro krycie membraną dachu. I już by można nocować Tak czy tak, ruszam na budowę, żona na 13tą więc z dwojga złego wolę pracować na budowie. Jeszcze mi znajdzie coś do roboty. A tak cisza, spokój ......... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stukpuk 24.09.2008 18:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2008 Ale dziś przygrzało! Na termometrze przybitym na budynku 20 stopni Udało mie się brata namówić ,żeby pomógł mi przy nabijaniu łat. Niestety mógł zostać tylko do 15. I musiałrem go odwieść do domu, i tak sobie wracam i wracam i wracam autkiem. Wpadłem na żużluwę i dalej jadę sobie spokojnie, i już widziałem komin własnego domu i nagle........ BUM!!!!!!!! Koleś wymusił mi pierszeństwo i skasował mi cały bok naszego kochanego fordzika Co za dzień!!! Ale co tu się dziwić ,dawno nic złaego mi się nie przytrafiło Nie wzywaliśmy policji i udaliśmy się do niego (okazało się że to niedaleki sąsiad!!! ) ) No ładnie mnie przyjeli na dzielnicy! I nawet wiedział gdzie się buduję! W domu spisaliśmy ośwaidczenie i........ dostałem od matki tego kolesia świeżutką wątróbkę wieprzową Grzech było odmówić Tego się nie spodziewałem! Autko ci kasują i jeszcze wątróbką częstują!!! A ja myślałem , że takie rzeczy to tylko w erze! Może to trzeba wykupic dodatkowy pakiet wieprzowy? I jutro czeka mnie ganianie po ubezpieczalni żeby jak najszybciej połatać naszego starego fordzika. Plany na jutro uległy zmainie, a po kolizji dojechałem na budowę i zabrałem się za daszek. A że pogoda super to siedziałem do wieczora. A teraz jest 20.33 i ........... tak sobie dziennik piszę i zagrazam swieżą wątróbką z cebulką i popijam piwkiem czyli nie taki zły dzień.................... I tak ledwo się trzyma nasz kochany escorcik, a tu jeszcze tak go doprawili http://img90.imageshack.us/img90/387/pict0002p.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stukpuk 25.09.2008 18:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2008 Z samego rana udałem się do ubezpieczalni zgłosić kolizję. Potem podjechałem po brakujące 6mb. membrany dachowej i co sie okazało, że mogą mi sprzedać tylko całą rolkę! Po chu.......mi cała rolka?! Nie miałbym pretensji, ale wcześniej jak brałem tamte 3 rolki to twierdzili , że nie będzie problemu dokupić!!!! Co za dup.......i!!!!!! Taj jawnie w chuj..walić! Zakręciłem się na pięcie i zajechałem do znajomej hurtowni i kupiłem bez problemu. Po drodze zabrałem brata do pomocy. Dziś znowu ciepło i aż miła się siedziało na dachu nic tylko się opalać! Dokończyliśmy krycie i obijanie łatami! I już nic głowę w domu nie leci Można od biedy mieszakć Potem po pracy dojechał ojciec, zabrał się za dobijanie łat, a ja z bratem za daszek. I praktycznie jest już skończony. Siedzę sobie na daszku i tak patrzę........... i co me gały widzą!!! Kozaki rosną sobie 2 metry od kupy z piachem No to zaskoczyłem migusiem na dół, gwoździe z wiaderka na ziemię i polazłem buszować po okolicy. I po kilku minutach nazbierałem kilka szarych kozaków I jutro będą grzybki do jajecznicy! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stukpuk 26.09.2008 17:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2008 Znowu z samego rana musiałem być w ubezpieczalini I dziś byłem bez samochodu więc, mnie tylko brat podrzucił na budowę jak na grzyby jechał. Zrobiłem sobie spory zapas kanapek Bo nigdy się nie ruszam na budowę bez "zaopatrzenia w żywność" Prace na budowie jak zwykle zaczeła się od nakarmienia ruchomego inwentarza: kotki co mieszka w blaszaku (niedługo nie przeciśnie się przez kocie drzwiczki) i psa Pluta co ciągle przesiaduje na naszej działce i notorycznie obsikuje nam samochód Pogoda dopisała więc cały dzień praktycznie przesiedziałem na dachu, dobijałem gwoździe i równałem płaszczyznę dachu. A, że przyłożyliśmy się do krokwi więc szybko się uwinołem. Potem drugie śniadanko zjedliśmy w trójkę: ja, kotka i Pluto! Obżerają mnie nagminnie Dostałem telefon ,że opierzenie jest do odbioru jutro rano. Więc jutro rano trzeba jechać nad morze Brat wracając z grzybów zabrał mnie do domu. Na dziś wieczór byliśmy umówieni z dekrzem ,aby pomógł nam wymierzyć blachodachówkę, więc ponownie zajawiłem się z ojcem na budowie. Dostaliśmy pochwałę od dekarza za tak prosty i równy dach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stukpuk 27.09.2008 15:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2008 Dziś z braku czasy udało mi się tylko wyskoczyć rano po opierzenie na dach i zawieść je na budowę i nakarmić wszystkie futzane, wygłodniałe mordki Mieliśmy wpo obiedzie zajechać i pomieżyć blachę , ale załapaliśmy lenia i skończyło się tylko na chęciach Trzeba kiedyś odpocząć............ A jutro na rybki!!!!!!!!!! zapomniałem już jak ryby wyglądają!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stukpuk 28.09.2008 13:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2008 Miałem się zgłosić jak nasze wydatki na dom przekroczą pierwsze 100 tys. I jeszcze blachodachówki nie kupiliśmy, a już się stało WYDATKI: 1. Działka budowlana w Kobylnicy =35 000 zł 2. Notariusz, podatek, prowizja biura nieruchomości, itp.=3625 zł 3. Mapka od pani Zakrawacz =120 zł (nawet nie wiemy co to za mapka?) 4. Dwie mapki 1:500 w starostwie=40,54 zł potrzebne do wodociągów i elektrowni 5. Wniosek o wydanie planu zagospodarowania przestrzennego 5 zł na znaczek.(wypis i wyrs) 6. Wyrs i wypis z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego= 100 zł 7. Siatka leśna na ogrodzenie 50mb 165zł, plus 5 zł skoble=170 zł 8. Siatka leśna 50mb plus garść skobli =170 zł (a złodziej chciał od nas teraz 190 zł!!!!! ) 10. Dwie mapki 1:500 w starostwie=33,50 zł (jedna poszła do wniosku o przyłącze kanalizy) 11. Upoważnienie dla ojca na czas naszego wyjazdu 15 zł plus 4,5 zł opłata (razem 19,50 zł) 12. Pierwsza wpłata na podłączenie skrzynki z prądem 380 zł 13. Mapka do celów projektowych 700 zł (okazało się potem że zupełnie niepotrzebnie!!) 14.(Prawo jazdy Sylwi 900 zł) dziwna pozycja, ale to dłuższa historia i musi być w tym spisie. 15.Projekt "Tymka"1500 zł. 16. Blaszak nasz stary, tylko koszt przewozu do Kobylnicy 100 zł. 17.Zaliczka dla pani architekt 1500 z ł 18. Odkupione bloczki fundamentowe 740 szt=2200 , po 3 zł +transport 300 zł =2500zł 19.Druga rata za przyłącze prądu, 1505 zł 20.Rurki da zakopania kabla w ziemi 16 zł 21.Puszka na bezpieczniki 4,20 zł 22.Elektryk do podłączenia prądu na czas budowy 70 zł 23.Dorobienie 2 kluczy do skrzynki z prądem 26 zł 24. Deski i łaty na podłogę w blaszaku 460 zł + transport 40 zł =500zł 25.Transport betoniarki ze Sławska 50 zł 26.Taczka budowlana 139 zł 27.Dwa worki cementu 22 zł 28.Nożyce do cięcia prętów 42,90 zł 29.Pręt 10 mm.300 mb.592.80 zł Pręt 6mm.200 mb 131,50 zł +transport 146,40 = 870 ,70 zł 30.Wytyczenie budynku 500 zł (po znajomości troszke taniej bo robiliśmy u nich mapki) 31.druga taczka budowlana 139 zł 32.Naprawa koła od taczki 5 zł 33.Młotek ślusarski 2kg. 19 zł 34.Kłódka żeliwna 4,50 zł 35.Projekt sieci wodociągowej 2000 zł 36.Opłata skarbowa za złożenie, o pozwolenie na budowę 100 zł (chyba to zadnie nie jest poprawne?) 37. 8,5 metra sześciennego betonu B20 2799 zł 38. Cegła czerwona pełna 25 sztuk. 45,25 zł 39. Cement 6x25 kg. 65,94 zł 40. Prąd 42.21 zł 41. Beton komórkowy 24x24x59, 700 szt. po 8.20 zł =5760 zł. 42. Płaskownik na "łapy" do betoniarki 17.33 zł 43.Stal na filarek 14.45 zł 44.Transport betonu 342,21 zł,usługa pompowania 1godz.305 zł,dojazd pompy 107,36 zł=754,57 zł suma dotychczasowa:61.475,59zł 45.Zaliczka dla kierownika budowy 500 zł 46."Łapówka" dla kierowcy za wrzucenie betonu komórkowego do środka budynku 20 zł 47. 40 worków cementu 40x13 zł= 520 zł +transport 25zł= 545 zł 48. Prąd 40,59 zł 49. Kielnia trójkątna Berlińska 4.5 zł 50. Wąż ogrodniczy 50mb. 66.90 zł 51. 6 worków cementu 6x12 zł=72 zł 52. 6 worków cementu 6x13.01 zł=78.06 zł 53. Żwir 10 ton+transport=370 zł 54. Piasek do murowania 10 ton +transport=170 zł 55. Stal 659zł 56. Stal walcówka 6mm. w kręgu 49kg=154,84 zł 57. 8 worków cementu x13 zł=104 zł 58. Deski 251,48 zł+transport 40zł=291,48 zł 59. Cement 40 x13zł=520zł 60. Wapno 6x12.50zł=75zł 61. Beton komórkowy 24x24x59c. 48 sztuk po 12.35=592.80zł 62. Transport z hurtowni 25zł 63. Piasek do zasypania fundamentów+transport 870zł 64. Prąd 40.59zł 65. Cement 40x13.01zł=520.40zł 66. Wapno 8x12.50zł=100zł 67. Transport z hurtowni 25 zł 68. Cement 56x12.50zł=700zł 69. Transport z hurtowni 25zł 70. Cement 8x13zł=104zł 71. Cement 6x12.99zł=77.94zł 72. Cement 8x13zł=104zł suma: 6856,10 zł Czyli razem wydaliśmy 68.331,69zł 73. Dziennik budowy 7.30 zł 74. Płyty żerańskie 101m. kwadratowych= 9200zł 75. Stal na słupki w ściance kolankowej 132zł (z odpadów wybraliśmy, 60 kgx2,2 zł) 76. Prąd 125zł 77. Kołeczki szybkiego montarzu 30 sztuk= 7,50 zł 78. Transport płyt żerańskich 260zł. 79. Usługa dźwigu 360zł 80. Woda od babci 12zł 81. Stal na strzemiączka 129 zł 82. 30 prętów (dziesiątki) po 6m=350zł 83. 4 pianki montarzowe 55.96zł 84. Żwir =360zł 85. Cement jedna paleta 700 zł+transport 25 zł=725ł 86. 2 wiertła "ósemki" do betonu 20 zł 87. 220szt. betonu komórkowego 24x24x59 po10.5 =2310 zł +transport 25 zł=2335 zł 88. Dodatkowa usługa,wrzucenia suporka na strop 50zł. suma:14.128,76 zł czyli razem:14.128,76+68.331,69=82.460.45 zł 89. 3 worki wapna po 12.50 zł=37.50 zł 90. 16 worków cementu po 12.50zł=200zł 91. 8 worków cementu po12.51=100.08 zł 92. 7 sztuk cegły czerwonej, pełnej po 1.81=12.67 zł 93. 13 sztuk prętów fi10 żebrowanej, długości 1.80m. =48zł. (ale się pomylił i dał mi 14) 94. piasek do murowania= 200zł 95. 6 worków cementu po 12.50 zł=75zł 96. 96 sztuk betonu komórkowego 24x24x59cm. po 9.90 zł +25zł transport=975.5zł 97. Linka budowlana 10mb. 17.90 zł 98. 6 worków cementu po 12.50 zł + 2 worki wapna po 12.50zł= 100zł 99. Kosa elektryczna 190 zł 100. Niespodziewane wydatki na odbudwe szczytu:20 sztuk gazobetonu(9.89zł),8 worków cementu(12.51zł), 2 warki wapna (12.50 zł)+transport=347.89z ł 101. Więźba dachowa= 4800zł 101. Transport więźby= 140zł 102. Impregnat do drewna 2x po 40 zł=80 zł 103. Pustaki wentylacyjne dwukanałowe 16mb.=987.20 zł 104. Komin sysytemowy "TONA" =1939.47 zł 105. Preparat do impregnacji 21.70 zł 106. Zaprawa murarska do klinkieru 19.90 zł 107. Zaprawa murarska cementowa 7.50 zł 108. Klej do glazury (do posmarowania komina) 13.51 zł 109. Rura PCV 110 3.40 zł 110. Zaprawa murarska cementowa 3x 7.50 zł=22.50 zł 111. Stal na płyte podpierającą klinkier na kominie 20 zł 112. 2 worki cementu 24zł 113. Zaprawa cementowa 2x7.50 zł=15 zł Suma: 10.398.72 zł Czyli razem 10.398,72zł +82.460,45 zł= 92.859,17 zł 114. Kontrłaty (0,34 m sześciennego) i krokwie na daszek +transport(30zł)= 408.10 zł 115. stal na płyte wspornikową na komin 36 zł 116. Cegła pełna czerwona 60 sztuk =96 zł 117. Cegła klinkierowa pełna 380 sztuk=1330 zł 118. Transport z hurtowni 25 zł +ekstra premia (20 zł) za wrzucenie cegły na strop= 45 zł 119. Podkładki do przykręcenia murłaty 3 zł 120. Pilnik z prowadnicą do ostrzenia łańcucha pilarki 22.70 zł 121. Naprawa szlifierki kątowej 75 zł 122. Łącznik budowlany (do krokwi) 23szt =57.50 zł 123. Pigment czerwony do betonu(do czapki na komin) 26.90 zł 124.Olej do klinkieru 24.90 zł 125. 2 worki cementu 24 zł 126. Stal (kątownik i gładka dziesiątka) na czapke kominową 34 zł 127. Fuga czarna do komina 2 worki 25kg=61.80 zł 128. 4 worki cementu = 48 zł 129. Komin systemowy TONA 7,5 mb. fi 180 1743.03 zł 130. 12 pustaków wentylacyjnych dwukanałowych 189 zł 131. Gwoździe do łączenia krokiew 1kg. 6.90 zł 132. Dwa worki zaprawy cementowej 16.80 zł 133. 21 sztuk cegły klinkierowe pełnej na komin 73.50 zł 134. Beton komórkowy (6x24x59) 10szt.x3.60 zł= 36 zł 135. 3 worki cementu po 12 zł=36 zł 136. Membrana dachowa Balex Metal 225 m.kw. 1044zł 137. Nasadka do szlifierki kontowej (żeby wyszlifować jętki) 13.50 zł 138. Papier ścierny na rzep 2 sztuki gr.60=1,48 zł 139. Papier ścierny na rzep 3 sztuki gr.40=1,70 zł 140. Łącznik budowlany 14 sztuk=28 zł 141. Podkładki i nakrętki M12 13.36 zł 142. Łączniki i kątowniki ciesielskie 27.40 zł 143. Prowadnica do piły elektrycznej 70 zł 144. Prąd 80 zł 145. Łączniki ciesielskie 17.20 zł 146. 4 dyble 10.80 zł 147. Łaty (około 130mb.) + deski na okapy(wys.15 cm.) 70 mb. 416,74 zł + 40 zł transport =456,74 zł 148. Impregnat Tytan 15.90 zł 149. Gwoździe 5x150 5kg. 34,50 zł 150. Impregant do drewna DEMPREX 0,5l. 21,70 zł 151. Robocizna pomocnika przy więźbie dachowej 50 zł 152. Membrana dachowa Difopen 6mb. 34,20 zł 153. Opierzenie dachu 1320 zł suma: 7634.61 zł czyli razem 7634,61+92.859,17 =100,493,78 zł PS.Mogłem się pomylić bo zawsze byłem słaby z matematyki Jak ktoś chce to może sprawdzić, za wskazanie błędów będe bardzo wdzięczny. W tym obca robocizna 120 zł!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Resztę zrobiliśmy sami lub w czynie społecznym pomogła rodzina Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stukpuk 29.09.2008 14:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2008 O rana pogoda jakaś niewyraźna Ale wybrałem się do hurtowni , a potem na budowę. Wychodzę z hurowni i zoonk Pada deszczyk!!!!!!!!!!!!!!! I nici z planów, musiałem zawinąć spowrotem do domu. Pzrynajmniej żona się ucieszyła.............................. (ja tym bardziej) Po południu przestało i juz miałem ruszayć, ale jak szybko założyłem buty tak jeszcze szybciej je ściągłem , znowu zaczeło lać I tak dzień mija i mija na gapieniu się w okno Może jutro będzie lepiej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stukpuk 30.09.2008 07:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2008 Ale ja niesłowny jestem wczoraj z budową mieliśmy dać sobie spokój, ale ojciec wyciągnął mnie na dalsze pomiary dachu tak więc zamiast wylegiwać się na kanapie...... pojechaliśmy na budowę. I znowu z dachu zauważyłem kilka grzybków, ale już im podarowałem Niech za rok będzie więcej. Okazało się że, pas nadrynnowy jest źle zrobiony!!!!!!!!!!!!!!!! I musieliśmy zrobić reklamację!!!!!! Ciekawe jak to się zakończy!!! dziś znowu pada więc z budowy chyba nici to pojeżdźę za drzwiami do naszego poobijanego autka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stukpuk 30.09.2008 17:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2008 Na szczęście się wypogodziło i mogłem trochę podziałać na budowie!!! Poobcinałem łaty pod wymiar blachodachówki, zafugowałem no końca kominy, i ogólne taki przeglondzik dachu zrobiłem-tam coś przybić, tam wyprostować, i czas zleciał do drugiego śniadanka Na szczęście nie jadłem sam Pluto i ktka zjawili się jak w zegarku nigdy nie odpuszczą okazji żeby mnie objeść z kanapek!!!!! Przyjechali potem dekarze i zabrali spowrotem źle wykonane pasy nadrynnowe mają poprawić dopiero na czwartek Mimo dwóch dni spędzonych na dachu za wiele się z wyglądu nie zmieniło Nie ma to jak działka z własną hodowlą grzybów!!!!!!! Po co do lasu 80km gonić? A te wypatrzyłem z kalenicy http://img10.imageshack.us/img10/7697/pict0017v.jpg I znowu jest sosik na obiadek, a z prawdziwki poszły do suszenia!!!!! http://img10.imageshack.us/img10/2585/pict0020f.jpg Póki nie ma mrozów może coś jeszcze urośnie?! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stukpuk 01.10.2008 16:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2008 Trzeci dzień już pada i pada jedyny plus, że grzyby i ryby rosną Dziś udało mi się ściągnąć brata do pomocy. Jak padało to mocowaliśmy śrubami jętki do krokwi, a jak przestało dalej kończyliśmy dach. Potem zawiozłem brata prosto do pracy. Wieczorem kupiłem drugie drzwi,(zaskoczyła mnie różnica cen na jednym szrocie kupiłem wczoraj za 70 zł, te co kupiłem dziś w innym za 150 zł kupiłem tylko dlatego że białe były i dobrym stanie )więc odpadnie malowanie, tylko przełożyć trzeba wszystko Trzeba znaleźć chwilę wolnego i zająć się samochodem. Jutro jak pogoda dopiszę to dalej kończymy dach (tylko pomocnika muszę poszukać , nie musi być ładny/ładna byle silny ) i może do odbioru będzie poprawione opierzenie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stukpuk 02.10.2008 16:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2008 Dziś za pomocnika robiła moja prywatna, osobista małżonka Najpierw podjechaliśmy po odbiór opierzenia i przy okazji chciałem pokazać żonie kolor blachodachówki jaki "wybralismy razem" No to sobie pogorszyłem .....................Wcześniej jak rozmawialiśmy to zdecydowaliśmy się na "czerwoną, wiśniową", przeceiż to jeden grzyb . I mi to w zupełności wystarczyło Czerwony to czerwony No to babie wybralem czerwony. Zachodzimy do hurtowni i pokazuję jej tablicę z próbkami kolorów. I pokazuje kochanej żonce ,jaki wybrałem(ładny normalny czerwony, ile może być czerwonych kolorów?) Mina żony bezcenna............. i się zaczeło , że za jasny i , że woli inny, ciemniejszy. A tu kicha bo opierzenie już kupione. I z pretensjami (niesłusznymi oczywiście ) , że miał być wiśniowy Przecież jest czerwono-wiśniowy Ja tam nie widzę wielkiej róznicy. No to podróż do domu miałem w bardzo miłej atmosferze Normalnie pomocnik mi się obraził Ale wkońcu jej przeszło, tylko wybór przetłoczenia musiałem jej zostawić Ja chciałem inny, ale dla świętego spokoju się zgodziłem I narazie najbardziej nam odpowiada blachodachówka firmy Blachprofil , koloru........czerwonego Przetłoczenia rodzaju nie pamiętam....... jakieś takieś normalne....do dachówki podobne........kto by się takimi duperelami przejmował Było jasne ustalone:czerwona blacha.........to taką żonie wybrałem PS.Teraz to śmieszne, ale drugi raz niech sobie sama wybiera!!!!!! A na działce, ja zabrałem się za kominy, a pomocnik zamiast pomagać zwiał na grzyby i przytargał kilka dorodnych kozaków Na poddaszu przykręciliśmy kilka jętek, ale mnie szybko żona zaciągneła do przyszłej sypialni...... I tyle było z dalszej roboty........... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stukpuk 02.10.2008 19:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2008 Pozwolę sobie wlepic kolejny prezent od Wartownika http://img256.imageshack.us/img256/951/sppr1.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.