Arnika 14.05.2009 06:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2009 Witam Fajnie, że masz takich pomocników-wykonawców. Gratuluję. Tani ten Twój domek . też gratuluję Masz takiego samego hopla na punkcie ryb jak mój mąż i zaczyna też synek. Mąż jeszcze kocha czopery i powiedział, że kuli sobie, a ja mu ze dwa lata temu-chyba wtedy jak se wybudujesz dom. Hejka! Muszę Cie zmartwić też planuje (po zakończeniu budowy) kupić sobie jakiś pożądny motorek Narazie to tajemnica przed żoną(im mniej wie tym dłużej żyje) Niestety ja wiem o motorze Podoba mi się jak ktoś się wozi na czoperkach, ale nie koniecznie to musi być mój mąż. Z czasów kawalerskich wspomina o motorach, i posiada niejedną bliznę na sobie. Dlatego ja niespecjalnie jestem z tego pomysłu zadowolona. I jeszcze na ryby wyjeżdża, i syna zaraził, i mały po domu mi dzisiaj z wędkami latał (swoimi ). Synek niech lata na zdrowie! Ja jeszcze swojego brzdąca nie mam a już mu wędki kupiłem! Ja mam starą Jawę, ale teraz więcej stoi Tylko mic nie mów mojemu małemu, bo jak słyszy wędka to i o 3.00 w nocy wstaje wyspany..... i gotowy na....ryby A robaki w lodówce też przechowujesz??? A mąż właśnie gdzieś w świecie kije moczy, karmazyny i dorsze już połowił i nie wiem co jeszcze.... A jawka to też fajna, Ciiiiiiii nic nie mów do mojego męża, bo ............ Tylko ciiiiiiiii Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stukpuk 14.05.2009 06:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2009 Witam Fajnie, że masz takich pomocników-wykonawców. Gratuluję. Tani ten Twój domek . też gratuluję Masz takiego samego hopla na punkcie ryb jak mój mąż i zaczyna też synek. Mąż jeszcze kocha czopery i powiedział, że kuli sobie, a ja mu ze dwa lata temu-chyba wtedy jak se wybudujesz dom. Hejka! Muszę Cie zmartwić też planuje (po zakończeniu budowy) kupić sobie jakiś pożądny motorek Narazie to tajemnica przed żoną(im mniej wie tym dłużej żyje) Niestety ja wiem o motorze Podoba mi się jak ktoś się wozi na czoperkach, ale nie koniecznie to musi być mój mąż. Z czasów kawalerskich wspomina o motorach, i posiada niejedną bliznę na sobie. Dlatego ja niespecjalnie jestem z tego pomysłu zadowolona. I jeszcze na ryby wyjeżdża, i syna zaraził, i mały po domu mi dzisiaj z wędkami latał (swoimi ). Synek niech lata na zdrowie! Ja jeszcze swojego brzdąca nie mam a już mu wędki kupiłem! Ja mam starą Jawę, ale teraz więcej stoi Tylko mic nie mów mojemu małemu, bo jak słyszy wędka to i o 3.00 w nocy wstaje wyspany..... i gotowy na....ryby A robaki w lodówce też przechowujesz??? A mąż właśnie gdzieś w świecie kije moczy, karmazyny i dorsze już połowił i nie wiem co jeszcze.... A jawka to też fajna, Ciiiiiiii nic nie mów do mojego męża, bo ............ Tylko ciiiiiiiii Robaki muszą być w lodówce!! Przecież po to są ............ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stukpuk 14.05.2009 06:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2009 a to moja kocilla nie mam po reką innych zdjęć ale coś poszukam przy okazji z pleneru http://www.empikfoto.pl/albumy37/398651/822614/previews/25462533_kwiecien_pisanki_017.jpg Identyczny przychodzi do nas na budowę! I raz już się okociła u nas w blaszaku Kiedyś jak remontowaliśmy mieszkanie to inwestorka nie kazała opuszczać klapy od kibla bo nuczyła kota załatwiać się "na narciarza" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosia-Anbudowa 14.05.2009 06:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2009 http://foto3.m.onet.pl/_m/843b8184fbed17ce433df0da934e047b,10,19,0.jpg zamiast kawki koty przytargałam nasze rudzielce dobrego dnia zyczę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stukpuk 14.05.2009 07:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2009 http://foto3.m.onet.pl/_m/843b8184fbed17ce433df0da934e047b,10,19,0.jpg zamiast kawki koty przytargałam nasze rudzielce dobrego dnia zyczę Fajne te futerały Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 14.05.2009 14:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2009 Witam Fajnie, że masz takich pomocników-wykonawców. Gratuluję. Tani ten Twój domek . też gratuluję Masz takiego samego hopla na punkcie ryb jak mój mąż i zaczyna też synek. Mąż jeszcze kocha czopery i powiedział, że kuli sobie, a ja mu ze dwa lata temu-chyba wtedy jak se wybudujesz dom. Hejka! Muszę Cie zmartwić też planuje (po zakończeniu budowy) kupić sobie jakiś pożądny motorek Narazie to tajemnica przed żoną(im mniej wie tym dłużej żyje) Niestety ja wiem o motorze Podoba mi się jak ktoś się wozi na czoperkach, ale nie koniecznie to musi być mój mąż. Z czasów kawalerskich wspomina o motorach, i posiada niejedną bliznę na sobie. Dlatego ja niespecjalnie jestem z tego pomysłu zadowolona. I jeszcze na ryby wyjeżdża, i syna zaraził, i mały po domu mi dzisiaj z wędkami latał (swoimi ). Synek niech lata na zdrowie! Ja jeszcze swojego brzdąca nie mam a już mu wędki kupiłem! Ja mam starą Jawę, ale teraz więcej stoi Tylko mic nie mów mojemu małemu, bo jak słyszy wędka to i o 3.00 w nocy wstaje wyspany..... i gotowy na....ryby A robaki w lodówce też przechowujesz??? A mąż właśnie gdzieś w świecie kije moczy, karmazyny i dorsze już połowił i nie wiem co jeszcze.... A jawka to też fajna, Ciiiiiiii nic nie mów do mojego męża, bo ............ Tylko ciiiiiiiii Robaki muszą być w lodówce!! Przecież po to są ............ no właśnie podstawa to robaki w lodówce Już wielokrotniezarzekałam się, że im do zupy dosypie, Ciekawe jak im będzie to smakowało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stukpuk 14.05.2009 14:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2009 Witam Fajnie, że masz takich pomocników-wykonawców. Gratuluję. Tani ten Twój domek . też gratuluję Masz takiego samego hopla na punkcie ryb jak mój mąż i zaczyna też synek. Mąż jeszcze kocha czopery i powiedział, że kuli sobie, a ja mu ze dwa lata temu-chyba wtedy jak se wybudujesz dom. Hejka! Muszę Cie zmartwić też planuje (po zakończeniu budowy) kupić sobie jakiś pożądny motorek Narazie to tajemnica przed żoną(im mniej wie tym dłużej żyje) Niestety ja wiem o motorze Podoba mi się jak ktoś się wozi na czoperkach, ale nie koniecznie to musi być mój mąż. Z czasów kawalerskich wspomina o motorach, i posiada niejedną bliznę na sobie. Dlatego ja niespecjalnie jestem z tego pomysłu zadowolona. I jeszcze na ryby wyjeżdża, i syna zaraził, i mały po domu mi dzisiaj z wędkami latał (swoimi ). Synek niech lata na zdrowie! Ja jeszcze swojego brzdąca nie mam a już mu wędki kupiłem! Ja mam starą Jawę, ale teraz więcej stoi Tylko mic nie mów mojemu małemu, bo jak słyszy wędka to i o 3.00 w nocy wstaje wyspany..... i gotowy na....ryby A robaki w lodówce też przechowujesz??? A mąż właśnie gdzieś w świecie kije moczy, karmazyny i dorsze już połowił i nie wiem co jeszcze.... A jawka to też fajna, Ciiiiiiii nic nie mów do mojego męża, bo ............ Tylko ciiiiiiiii Robaki muszą być w lodówce!! Przecież po to są ............ no właśnie podstawa to robaki w lodówce Już wielokrotniezarzekałam się, że im do zupy dosypie, Ciekawe jak im będzie to smakowało U nas notorycznie uciekają i łażą po warzywach , szczególnie podpsaowały im seler i pietruszka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 14.05.2009 15:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2009 No właśnie i jak tu nie dodać do zupy???????????A kiedy na ryby jedziesz? Jak to znosi Twoja żona? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stukpuk 14.05.2009 15:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2009 No właśnie i jak tu nie dodać do zupy??????????? A kiedy na ryby jedziesz? Jak to znosi Twoja żona? Na ryby jak najczęściej!!!!!!!!! W każdą wolną chwile!!!!!!! W niedzele obowiązkowo A żona, jak to żona Marudzi, marudzi, ale było nie wychodzić za mąż Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 14.05.2009 16:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2009 Ja poślubiłam mężczyznę, a nie wędkarza A o jego pasji dowiadywałam się później - niestety. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 14.05.2009 16:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2009 Acha i też marudzę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stukpuk 14.05.2009 16:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2009 Acha i też marudzę. Nie marudzisz Moja połowa wiedziała, że wędkuje w każdej wolnej chwili i nawet czasem jeździła ze mną na ryby, ale tylko do ślubu Potem już (jak to stwierdziła) nie musi sie już starać.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 14.05.2009 18:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2009 Jeśli o mnie chodzi to nigdy nie jeżdżę z mężem na ryby, i nigdy nie będę się starać o wędkowanie. Mnie szlag trafia jak patrzę jak on te swoje wędki wyciąga i pętelki robi i jakieś cuda wianki.... aż mnie ciarki przechodzą.Podobno nałapał sporo ryb różnej maści nawet halibuta.... i podobno niektóre z nich są pyszne....Ma może zamrożonych z 15kg to będzie zapas na jakiś spory czas. A i chętnych na świeże rybki nie brakuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stukpuk 14.05.2009 19:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2009 Jeśli o mnie chodzi to nigdy nie jeżdżę z mężem na ryby, i nigdy nie będę się starać o wędkowanie. Mnie szlag trafia jak patrzę jak on te swoje wędki wyciąga i pętelki robi i jakieś cuda wianki.... aż mnie ciarki przechodzą. Podobno nałapał sporo ryb różnej maści nawet halibuta.... i podobno niektóre z nich są pyszne.... Ma może zamrożonych z 15kg to będzie zapas na jakiś spory czas. A i chętnych na świeże rybki nie brakuje. A gdzie mąż tak wędkuje? bo chyba nie w Polsce? Też bym sobie na halibuty popłynął!!!!!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 14.05.2009 19:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2009 Oj niestety nie w Polsce Dwa razy w roku jeździ na ryby bo na więcej nie ma czasu i go nie stać.... Zapierdziela równo nie pije,... chyba, że ma ochotę, nie pali... więc czasami na ryby wyjeżdża. Zazwyczaj na Borholm, a teraz jest w Norwegii na Lofoty pojechali... nie wiem jak się to pisze Podobno jest ślicznie, ale na Borholmie wiecej nałowiłby za ten czas. A że miał z półtorej roku temu zaplanowany ten wyjazd, to musiał jechac. A tu akt notarialny, sprzedaż mieszkania, przeprowadzka i budowa (za parę tyg 2-3 zaczynamy). Jak zamawiał wyjazd to nie planowalismy jeszce sprzedazy mieszkania i budowy domu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stukpuk 14.05.2009 19:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2009 Oj niestety nie w Polsce Dwa razy w roku jeździ na ryby bo na więcej nie ma czasu i go nie stać.... Zapierdziela równo nie pije,... chyba, że ma ochotę, nie pali... więc czasami na ryby wyjeżdża. Zazwyczaj na Borholm, a teraz jest w Norwegii na Lofoty pojechali... nie wiem jak się to pisze Podobno jest ślicznie, ale na Borholmie wiecej nałowiłby za ten czas. A że miał z półtorej roku temu zaplanowany ten wyjazd, to musiał jechac. A tu akt notarialny, sprzedaż mieszkania, przeprowadzka i budowa (za parę tyg 2-3 zaczynamy). Jak zamawiał wyjazd to nie planowalismy jeszce sprzedazy mieszkania i budowy domu Mnie nawet na jeden wyjazd w roku nie stać przez tą budowe Może uda mi sie niedługo wyskoczyć na nasz Bałtyk na dorsze Zawsze to coś. Norwegia to piękny kraj! A sami organizował czy przez jakieś biuro? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 14.05.2009 19:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2009 Łowi na Bałtyku ale od strony Borholmu. A czy sami czy przez biuro... proszę nie pytaj mnie ja mam alergie i nie pytam się i wcale mnie nie obchodzi.A ten wyjazd to jego chyba ostatni.... on nie wie jeszcze, że się chyba będziemy budować. Jak się umawiali to jeszcze się nam nie zamarzyło o budowie. Wiem że pojechali naszym samochodem w 6 chłopa, jutro wyjeżdżają koło południa, a przyjadą do domu w niedzielę. Z tego co wiem to maja zamówioną łódź jeszcze na jesieni, a czy popłynie to nie wiem? Czas pokaże. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stukpuk 14.05.2009 19:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2009 Łowi na Bałtyku ale od strony Borholmu. A czy sami czy przez biuro... proszę nie pytaj mnie ja mam alergie i nie pytam się i wcale mnie nie obchodzi. A ten wyjazd to jego chyba ostatni.... on nie wie jeszcze, że się chyba będziemy budować. Jak się umawiali to jeszcze się nam nie zamarzyło o budowie. Wiem że pojechali naszym samochodem w 6 chłopa, jutro wyjeżdżają koło południa, a przyjadą do domu w niedzielę. Z tego co wiem to maja zamówioną łódź jeszcze na jesieni, a czy popłynie to nie wiem? Czas pokaże. Zamiast się zainteresować troszke pasją męża No to jak wróci to napisz co i jak? Gdzie byli, co połapali.........? Może jakieś fotki tych potworów???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 14.05.2009 19:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2009 kuź...wa, a on wie co to Brucer? co to kocioł dolno, lub górnospalinowy? Czy dachówka cementowa , czy ceramiczna i jak one na dachach wyglądają? jak je rozróżnić i z jakiej jeszcze są firmy? Który majster jak buduje? Wyższość maxa Kozłowickiego nad porotermem? Ryby mam głęboko w powazaniu... A dom to ja sobie sama wybyduje! I chłopa nie potrzebuję..... tylko trochę kasy trochę duzo chyba... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stukpuk 14.05.2009 19:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2009 kuź...wa, a on wie co to Brucer? co to kocioł dolno, lub górnospalinowy? Czy dachówka cementowa , czy ceramiczna i jak one na dachach wyglądają? jak je rozróżnić i z jakiej jeszcze są firmy? Który majster jak buduje? Wyższość maxa Kozłowickiego nad porotermem? Ryby mam głęboko w powazaniu... A dom to ja sobie sama wybyduje! I chłopa nie potrzebuję..... tylko trochę kasy trochę duzo chyba... Brucer? Sam nie wiem co to jest? A na budowlance znam się tyle, że swój domek wybuduje , a z kasą to fakt, troche potrzeba Widze, że czeka kochanego mężusia niezła przeprawa po powrocie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.