Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kominek i wlot powietrz


Gość Buba Nowy

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 54
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ano dla tego że jest to stała temp. otoczenia samego wkładu a nie nagły skok temp np. po otwarciu czerpni świeżego powietrza, działający w dodatku nie na całą powierzchnię materiału a na jego fragment (który w dodatku jest z reguły najbardziej rozgrzany).

Żeliwo czy stal podzczas palenia we wnętrzu wkładu traci jednorodność materiałową. Niektóre części wkładu są nagrzane do np. 300 st.C a inne można dotknąć nie parząc sobie przy tym paluchów.

A z resztą możesz to sprawdzić "organoleptycznie" czyli na własnej skórze.

Ja już widziałem popękane wkłady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... Moim zdaniem bardziej nagły skok temperatury występuje po rozpaleniu kominka...

Czy twierdzisz, że doprowadzając tymi rurami powietrze o temperaturze +20 będzie wszystko OK (bo "taka jest temperatura otoczenia") ?

 

Na pewno czasem wkłady pękają. Pytanie - z jakiego powodu ? Czy częściej pękają wkłady z doprowadzeniem powietrza ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie.

Ja twierdzę że takie doprowadzenie należy wykonać prawidłowo (jego wylot) jeżeli nie ma bezpośredniego podłączenia do komory spalania.

Wkłady pękają nader żadko ale się to zdarza z różnych przyczyn.

Na ogół są to wady materiałowe (niejednorodność odlewu żeliwnego, źle wykonany spaw we wkładach stalowych) i wtedy pęknięcia pokazują się po pierwszym rozpaleniu.

Ale też bywają pęknięcia wynikające z niewłaściwego użytkowania wkładu.

Np. po próbach wygaszenia płomieni wodą (absurd ale uatentyczny przypadek) lub przy próbach palenia koksem lub węglem (też autentyk).

Może też to nastąpić w przypadku zapadnięcia się postumentu na którym taki wkład stał (j.w.).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months później...
Gość elzsmo
Mam wkład żeliwny firmy "KORNAK" z płaszczem z blachy ocynkowanej w którym są już przygotowane wyjścia do rozprowadzania ciepła. W którym miejscu powinno być doprowadzone to powietrze z zewnątrz ,czy to jest możliwe?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) przy próbach palenia koksem lub węglem (też autentyk). (...)

 

Co właściwie jest z tym węglem? Podobno w Tarnawach kiedyś było można. Teraz piszą żeby nie palić koksem. Dlaczego takie paliwo szkodzi na wkład?

 

Wrzuciłem do wkładu węgiel, nie sam, tylko w mieszance z różnym paliwem "drewnopochodnym" - żarzył się prawie dwie doby...

 

Kominek jeszcze nie pękł...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sądzę, żeby rura doprowadzająca powietrze musiała byc zagięta w s albo że jak jej przekrój jest zbyt duzy to wychładza dom, przeciez jak się rozpali w kominku to wtedy rura spełania swoją rolę, a jak się nie rozpali to powietrze z zewnątrz jest blokowane przez przepustnicę.

 

Ale może niech się wypowiedzą praktycy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Przy paleniu węglem nie tyle chodzi o wkład ale o szyby, które mają wytrzymałość temp. ok. 750-800 st C. Powyżj tej temp. mogą "zachodzić mlekiem".

Co do jednorodności jakiegokolwiek materiału - jeżeli określona temp. działa nie na całość materiału, a na jego część to nie będzie się on zachowwał tak samo na całej swej powierzchni. Temp. we wnętrzu wkładu nie jest taki sama w każdej jego części. Poszczególne części wkładów są czasami zrobione z różnej grubości mat., dodatkowo części bardziej narażone na działanie ognia są często osłaniane np. szamotem lub dodatkowymi płytami żeliwnymi.

Wkład podczas palenia w nim "pracuje", tzn. rozszerza się i kurczy. I tu dobrze widać to o czym mówiłem, bo przecież wkład nie "pęcznieje" jednakowo we wszystkich kierunkach.

Co do palenia różnymi rzeczami we wkładach - dobrze jest stosować się do zaleceń producentów, choćby dla tego by "w razie czego" nie stracić nań gwarancji. Poza tym fakt że ta, czy inna firma podaje iż żeliwo z jakiego odlany jest wkład może wytrzymywać temp. spalania węgla, świadczy raczej o dobrej jakości samego materiału, nie znaczy natomiast że trzeba węglem w takim wkładzie palić.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety ja też uczyłam się na błędach. Rura 100 została doprowadzona dopiero w tym roku po podłodze!

Na szczęście udało się ją spokojnie zamaskować płytą kart-gips.

i meblem. Koniec dochodzi do przestrzeni pod kominkiem ( stoi przecież na 2 "stopach") więc możliwość szoku została zniwelowana,

wlot od zewnątrz wypada jakieś 30 cm od ziemi i został zabezpieczony przed gośćmi specjalną nasadką z aluminium wyposażoną w siatkę a nawet skośny daszek przed deszczem.

Pan kominkowy, który to montował znalazł coś takiego w sklepie.

Nie przeżyłabym prucia podłogi, a efekt jest bardzo dobry - nareszcie rozpalanie i palenie słabszym drewnem nie stanowi problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy jeśli kominek nie ma służyć do ogrzewania całego domu, tylko do ewentualnego ogrzania salonu i wprowadzenia miłego nastroju, tzn. ma być w nim palone tylko kilka godzin dziennie, to też muszę prowadzić rurę? Czy nie wystarczy nawiew z pokoju?

I co będzie się działo jeśli niedoprowadzę przewodu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Was

Wszystkich Szcześliwców co myślą już o kominku!

Ja też do WAS należę :D

Mam pyt.: dlaczego mówicie o rurze doprowdzającej pow. z zwen. wykonanej z PCV lub z podobnej, dlaczego nie może to być rura stalowa lub z nierdzewki?

proszę o komentarz

pozdrowienia

darek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:o Fajne teorie tu wyczytuję. Ruszt zamarznie, dym popęka i doprowadzenie powietrza wentylkiem przez S...

Dopływ powietrza z zewnątrz pomieszczenia powinien być kanałem o dużym przekroju, w miarę płynnie uformowanym (rura PCV, stal, beton...)

tak, by nie powstawały zawirowania przepływu generujące gwizdy,wycia i chrapania. Po to się go robi z zewnątrz (choćby i ze strychu), by nie uciekało w komin zagrzane powietrze z wnętrza, a tego każdy piec, czy kominek, potrzebuje do spalania dziesiątki metrów sześciennych na godzinę (a raczej tlenu, którego w powietrzu jest tylko 23%)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doprowadzenie można zrobić żle na kilka sposobów. Oto kilka przepisów:

1. Doprowadzamy ogromniastą rurę np 150 mm podczas gdy wlot (lub wloty) powietrza do wkładu kominkowego mają średnicę o połowę mniejszą. W rezultacie mamy po prostu zimno w domu.

2. Doprowadzamy "normalnej" średnicy rurę ale jest ona z PCV i po każdorazowym rozpaleniu kominka pięknie nam śmierdzi bo wylot rury jest za blisko samego wkładu.

3. Doprowadzamy "normalnej" średnicy rurę i wyposażamy ją w końcówkę np. z ocynku ale umiejscawiamy ją bezpośrenio "wylotem na wkład kominkowy" przez co narażamy samo żeliwo (lub stal) na pewnego rodzaju "punktowy szok termiczny". Pisałem wcześniej o tym.

4. Wszystko robimy ok. ale zapominamy o regtulatorach przepływu powietrza (czyli mówiąc krótko - zamknięciach) przez co zawsze mamy piękny przeciąg w domu a w samej rurze zagnieżdżają nam się wróble.

Z humorem ale odpowiedziałem.

Pozdrawiam

Pod wpływem innego wątku na tym forum zrobiłem rurę PCV 150. Co to są te regulatory przepływu i gdzie je mam umieścić? Czy ostatni odcinek rury idący pionowo do góry pod kominkiem mam zrobić np. metalowy?

Bardzo proszę o komentarz bo sprawa jest w miarę pilna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...