saintmax 15.03.2007 07:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2007 Witam, Walczyłem około miesiąca temu z kominkiem i cofającym się dymem do środka na pokój. Udało sie sytuację opanować - problemem był brak drzwiczek wyczystki - montażysta zapomniał...Miałem 3 tygodnie spokoju i wczoraj w nocy problem powrócił. Dym wywalało mi przez szybę po czym był zasysany do obudowy i smród rurami wędrowął na pokoje na piętrze. Sprawdziłem wyczystkę - drzwiczki szczelne, zamknięta. Ta sytuacja miała miejsce tylko wówczas kiedy szyber był zamkniety, dopływ powietrza zminimalizowany. Ja ustawiłem szyber na 1/2 bądź otwarty to było wszystko o.k. Co się stało ?? skąd to wywalanie strug dymu przez szybę ??? Pomóżcie radą. Dziś mam zamiar zadzwonić do firmy od kominków i do kominiarzy żeby porównać stanowiska. P.S. komin nie mam założonego strażaka - z tym że wczoraj było bezwietrznie w nocy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbigniew Rudnicki 15.03.2007 08:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2007 Witam, Dym wywalało mi przez szybę .... Ta sytuacja miała miejsce tylko wówczas kiedy szyber był zamkniety, dopływ powietrza zminimalizowany. Najpierw uściślij : 1. Dym wypływał nie przez szybę, a nieszczelności drzwiczek ? 2. Czy "szyber" zainstalowany jest w przewodzie dymowym, czy w dopływie powietrza do kominka ? Jeżeli szyber jest w przewodzie dymowym, to czym "minimalizujesz" dopływ powietrza ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
saintmax 15.03.2007 09:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2007 1. Dym wypływał dokładnie przez szybę (górna krawędź). Nie drzwiczki (uszczelka). 2. szyber jest u góry przed przewodem dymowym. Co do dopływu powietrza to miałem na myśli popielnik z suwakiem (jest regulacja dopływu powietrza). Ustaliłem, że prawdopodobnie przyczyną problemu jest zabrudzony szyber (palę dębiną chyba kiepskiej jakości - lekko wilgotna. ściany wkładu są jakby tłuste.). Musze zdjąć deflektor i wyczyścić szyber bo on prawdopodobnie zamyka dość szczelnie ujście dymu. Wtedy dym spierdziela szybą... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Forest-Natura 15.03.2007 11:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2007 Witam. Ta sytuacja miała miejsce tylko wówczas kiedy szyber był zamkniety, dopływ powietrza zminimalizowany. I Ty sie jeszcze dziwisz ze cos takiego Ci sie dzieje? Spalanie beztlenowe - to potrafia tylko niektóre bakterie No i co niby poza tym ma tu wytworzyc ciąg kominowy, skoro zamykasz calkowicie przeplyw powietrza przez palenisko? Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
saintmax 15.03.2007 13:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2007 Z tego co wiem szyber nie zamyka całkowicie wlotu do rury kominowej - jest tam szczelina która umozliwia odprowadzenie spalin. Chyba tylko fakt zabrudzenia szybera (jego uszczelnienie) wpłynął na tą sytuację. Wcześniej mając szyber zamknięty wszystko paliło sie jak trzeba. Jak tylko powrócę do domu to sprawdzę na ile mam zalepiony ten szyber - podejrzewam, że zmiana drewna na dąp spowodowała osadzanie się syfu i stąd problem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graczyk 15.03.2007 13:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2007 A moim zdaniem problem polega na przymykaniu szybra zamiast dopływu powietrza.Układ wydaje się prosty. Powietrze dolatuje sobie w dowolnej ilości przez dolot i ogień buzuje jak ta lala ale efekt spalania nie ma gdzie isę podziać więc wali na dom a nie w komin. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andre59 15.03.2007 15:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2007 Temperatura zewnętrzna się podniosła, zamknąłeś szyber, ograniczyłeś dopływ powietrza do spalania to i ciąg kominowy osłabł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jeż 15.03.2007 18:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2007 saintmaxPrzeczytałem wszystkie Twoje wypowiedzi w tym wątku i poprzednim z lutego. Napisałeś między innymi: " Po osuszeniu tynków wszystkie okna pozamykałem, łącznie z nawiewami. Funkcjonował jedynie otwór od wyciągu nad kuchenką (jeszcze nie podłączoną, bez okapu).". Ponadto napisałeś, że paliłeś i nadal palisz mokrym drewnem. Trwa to już kilka tygodni. Zatem komin może mieć znacznie zmniejszony przekrój warstwą sadzy i trzeba go po prostu przeczyścić. Nic nie napisałeś o wywiewach grawitacyjnych w łazience(kach). Przypuszczam, że razem z kuchennym wywiewy w łazience rywalizują z kanałem dymowym kominka i gdy przymkniesz szyber, to tę rywalizację wygrywają. Ponadto prawdopodobnie masz wejście rury dymowej kominka do komina z odcinkiem poziomym. To najczęstszy błąd powodujący osłabienie ciągu komina.Zatem:- sprowadź kominiarza, aby sprawdził i wyczyścił komin,- sprawdź czy rura doprowadzające powietrze pod wkład nie jest przytkana (poproś o pomoc kominiarza),- zdław wywiewy (oczywiście nie całkowicie) grawitacyjne w kuchni i łazience i inne jeśli są, zwłaszcza przy ujemnych temperaturach na zewnątrz,- absolutnie poniechaj palenia mokrym drewnem, pal wyłącznie suchym - najlepsze jest suche liściaste, ale jeśli go brak, to lepsze jest iglaste suche od jakiegokowleik mokrego,- przerób wejście rury dymowej do komina na takie, aby nie było żadnego nawet krótkiego poziomego odcinka, rura dymowa na całej swojej długości od wkładu do końca wewnątrz komina powinna być odchylona od pionu maksimum 45st. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graczyk 16.03.2007 06:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2007 - przerób wejście rury dymowej do komina na takie, aby nie było żadnego nawet krótkiego poziomego odcinka, rura dymowa na całej swojej długości od wkładu do końca wewnątrz komina powinna być odchylona od pionu maksimum 45st. Czy przypadkiem nie przesadzamy wszyscy z tym 10 cm. odcinkiem rury poziomej i dławieniem i nienajlepszym ciągiem kominowym. Przecież jak ma się podłączoną koze w czasie budowy to im dłuższa rura odprowadzająca spaliny tym cieplej a jak tu zrobić 4 m. rurę bez zakrętów i odcinków poziomych. Moja koza ma taką rurę i ciągnie jak oszalała. Dodatkowo wejście do komina mam uszczelnione tylko wełną mineralną i jest git. A w przypadku kominka zaczynamy cudować. Powiedz jakie ma znaczenie 10 cm poziomego przewodu skoro dalej jest powiedzmy 6 m. pionowej rury. Jakie ma znaczenie 10 cm. poziomego przewodu skoro na noc i tak przymykamy szyber? Czy sądzisz że te 10 cm fi 220 ma jakiekolwiek znaczenie jeśli z wkłądu kominkowego wychodzi po przymknięciu szybra otwór o max fi 50. Chyba demonizujemy. Moim zdaniem problem tkwi z niewystarczjącej ilości powietrza do spalania (jeśli dym leci w kanałów grawitacyjnych) lub właśnie w tym przymykaniu szybra a nie króćca doprowadzającego powietrze do spalania. Niestety samo zamknięcie powietrza do spalania nic nie da bo jeśli masz kominek z żeliwa a nie szczelny stalowy to i tak pociagnie szczelinami powietrze z pomieszczenia i dojdzie do sytuacji pierwszej. Zaznaczam że nie jestem kominiarzem i kompletnie się na tym nieznam ale tak sobie myślę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
telesforek 16.03.2007 07:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2007 Temperatura zewnętrzna się podniosła, zamknąłeś szyber, ograniczyłeś dopływ powietrza do spalania to i ciąg kominowy osłabł. Mi ostatnio też więcej dymu wychodzi na pokój i właśnie się zastanawiałam czy nie ma to związku z temperaturą na zewnątrz (kominiarz już był i nic nie stwierdził). Spróbuję wobec tego otworzyć szerzej kanał doprowadzający powietrze do kominka. Qrczę, myślałam, że jak na dworze jest zimniej, to ciąg jest gorszy ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graczyk 16.03.2007 10:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2007 Temperatura zewnętrzna się podniosła, zamknąłeś szyber, ograniczyłeś dopływ powietrza do spalania to i ciąg kominowy osłabł. Mi ostatnio też więcej dymu wychodzi na pokój i właśnie się zastanawiałam czy nie ma to związku z temperaturą na zewnątrz (kominiarz już był i nic nie stwierdził). Spróbuję wobec tego otworzyć szerzej kanał doprowadzający powietrze do kominka. Qrczę, myślałam, że jak na dworze jest zimniej, to ciąg jest gorszy ... JAk na dworze jest zimniej niż w domu to ciąg jest lepszy ale tylko przy założeniu ze powietrza do spalania czyli do wywalania przez komin jest dostatecznie dużo i szyber nie jest przymknięty. Przecież to zwykła konwekcja (chyba tak to się zwie) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graczyk 16.03.2007 10:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2007 Temperatura zewnętrzna się podniosła, zamknąłeś szyber, ograniczyłeś dopływ powietrza do spalania to i ciąg kominowy osłabł. Mi ostatnio też więcej dymu wychodzi na pokój i właśnie się zastanawiałam czy nie ma to związku z temperaturą na zewnątrz (kominiarz już był i nic nie stwierdził). Spróbuję wobec tego otworzyć szerzej kanał doprowadzający powietrze do kominka. Qrczę, myślałam, że jak na dworze jest zimniej, to ciąg jest gorszy ... JAk na dworze jest zimniej niż w domu to ciąg jest lepszy ale tylko przy założeniu ze powietrza do spalania czyli do wywalania przez komin jest dostatecznie dużo i szyber nie jest przymknięty. Przecież to zwykła konwekcja (chyba tak to się zwie) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 16.03.2007 10:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2007 Dla tych którzy mają kłopot z paleniem. Jak już kolega pisał, temperatura na zewnątrz podnosi się i bywa że w domku jest zimniej jak na zewnątrz . Rada jest taka, żeby w miarę możliwości rozpalać wcześnie rano, lub wieczorem. Komin się podgrzeje i potem już łatwiej palić. Rozpalanie w południe... może być trudne w wiosennych warunkach. Szybry na pełne otwarcie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wwiola 16.03.2007 11:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2007 To i ja się podczepię pod temat. Kominek uzytkowalismy niemal całą zimę jedynie z miesięczną przerwą. Przed przerwa wszystko było super. Teraz natomiast pojawiły się problemy. Przy otwarciu drzwiczek dym wydostaje sie do pokoju. Wcześniej tego nie było. Dym pieknie "zakręcał" jakby wysysany przez komin do pokoju nie przedostawała się nawet smużka. No i znacznie pogorszył się komfort palenia. Trudno rozpalić, na minimalnym dopływie powietrza nie chce się palić a całą zimę w ten sposób własnie palilismy. Jak może byc tego przyczyna ? Komin czysty - sprawdzony. Fakt, palimy wilgotnym drewnem, pierwszy sezon i nie udało się wcześniej go wysezonować. Buk i w niewielkiej ilości brzoza. Żadnych szybrów (dopływ powietrza reguluje pokrętąłmi w kominku) i strażaków na i w kominie nie ma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 16.03.2007 12:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2007 No właśnie wyżej o przyczynie napisałem Staraj się najpierw wymusić jakikolwiek ciąg papierami, potem dołóż DROBNEGO drewna, ogrzej komin, inaczej kominek nie ruszy. Zrobiło się zbyt ciepło na zewnątrz... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 16.03.2007 12:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2007 Jeszcze coś, bo zapomniałem. Ubolewasz, co się to porobiło, zimą paliliście na min. dopływie powietrza i było dobrze ! Teraz nie będzie dobrze, bo zimą była duża różnica temperatur i przez otwór wielkości 5 zł w ciągu minuty, wciągane było tyle powietrze, co teraz przez 20 minut Stąd ta zmiana. Otwórz dopływ powietrza na max. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wwiola 16.03.2007 12:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2007 Pewnie macie rację. Dzięki dzięki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jeż 16.03.2007 17:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2007 - przerób wejście rury dymowej do komina na takie, aby nie było żadnego nawet krótkiego poziomego odcinka, rura dymowa na całej swojej długości od wkładu do końca wewnątrz komina powinna być odchylona od pionu maksimum 45st. Powiedz jakie ma znaczenie 10 cm poziomego przewodu skoro dalej jest powiedzmy 6 m. pionowej rury. Jakie ma znaczenie 10 cm. poziomego przewodu skoro na noc i tak przymykamy szyber? Czy sądzisz że te 10 cm fi 220 ma jakiekolwiek znaczenie jeśli z wkłądu kominkowego wychodzi po przymknięciu szybra otwór o max fi 50. Chyba demonizujemy. Po pierwsze - jakim cudem wg Ciebie jest to tylko 10 cm? Wg mnie około 30-35cm. Jeśli rura dymowa ma 20cm, grubość muru komina około 10cm, to "kopnięcie w bok" rury dymowej musi mieć co najmniej 30cm, jeśli jest poziomy jej odcinek. Po drugie - nie twierdzę, że to maks. 45st od pionu ma decydujące znaczenie, ale na pewno istotne ma. Wiem to z praktyki. Dotychczas dokładnie 3 (słownie trzy) osoby, które miały kominek już zrobiony i miały za słaby ciąg kominowy, i które przerobiły wejście rury dymowej do komina na właśnie takie jakie polecam, dziękowały mi za tę radę, bo ciąg wyraźnie się polepszył. Graczyk - jeśli robisz kominki innym a nie zrobiłeś go tylko sobie, to rozumiem, dlaczego nie robisz wejść do komina bez poziomego odcinka. Bo po prostu jest to trudniejsze niż przebić się prostopadle w komin. I w związku z tym obawiasz się, że Twoi klienci będą tego od Ciebie wymagać. Czy się mylę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graczyk 16.03.2007 19:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2007 - przerób wejście rury dymowej do komina na takie, aby nie było żadnego nawet krótkiego poziomego odcinka, rura dymowa na całej swojej długości od wkładu do końca wewnątrz komina powinna być odchylona od pionu maksimum 45st. Powiedz jakie ma znaczenie 10 cm poziomego przewodu skoro dalej jest powiedzmy 6 m. pionowej rury. Jakie ma znaczenie 10 cm. poziomego przewodu skoro na noc i tak przymykamy szyber? Czy sądzisz że te 10 cm fi 220 ma jakiekolwiek znaczenie jeśli z wkłądu kominkowego wychodzi po przymknięciu szybra otwór o max fi 50. Chyba demonizujemy. Po pierwsze - jakim cudem wg Ciebie jest to tylko 10 cm? Wg mnie około 30-35cm. Jeśli rura dymowa ma 20cm, grubość muru komina około 10cm, to "kopnięcie w bok" rury dymowej musi mieć co najmniej 30cm, jeśli jest poziomy jej odcinek. Po drugie - nie twierdzę, że to maks. 45st od pionu ma decydujące znaczenie, ale na pewno istotne ma. Wiem to z praktyki. Dotychczas dokładnie 3 (słownie trzy) osoby, które miały kominek już zrobiony i miały za słaby ciąg kominowy, i które przerobiły wejście rury dymowej do komina na właśnie takie jakie polecam, dziękowały mi za tę radę, bo ciąg wyraźnie się polepszył. Graczyk - jeśli robisz kominki innym, a nie zrobiłeś go tylko sobie, to rozumiem, dlaczego nie robisz wejść do komina bez poziomego odcinka. Bo po prostu jest to trudniejsze niż przebić się prostopadle w komin. I w związku z tym obawiasz się, że Twoi klienci będą tego od Ciebie wymagać. Czy się mylę? Nie, nie robię kominków zawodowo, a nawet nie mam jeszcze skończonego domu. To co pisałem jest może błędnymi, ale moimi własnymi obserwacjami. Faktycznie masz rację, nie jest to 10 cm, a więcej. Jak dzisiaj pojechałem na budowe, to przyjrzałem się kozie i kominowi. Wejście do komina Schiedel mam prostopadle do głównej osi i faktycznie jest to jakieś 15 cm odcinka poziomego. Niestety, powiem Ci, że do tego właśnie podejścia mam bezpośrednio podłączoną rurę z kozy o długości 100 cm, tak więc mamy jakieś 120 cm w poziomie do pierwszego kolanka 90st, potem mam 2X100 cm pod skosem około 40 st, potem znów kolanko 90st, a dalej kolejny poziomy odcinek o długości 100 cm. I wreszcie koza. Nie wiem jakie ma to znaczenie dla ciagu, ale czasami muszę "przywiązywać" drewno w kozie, żeby nie poleciało w komin. Okna mam tymczasowe (demobil porozbiórkowy), więc koza ciągnie sobie ile chce tego powietrza przez szpary. I tutaj jest sedno sprawy, czyli nieograniczony dostęp powietrza i nieograniczony upust dymu. A tak jeszcze do kolegów, którzy sugerują, że na zewnątrz mają cieplej niż w domu. Rozumiem, że chodzi o domy zamieszkałe, wygrzane przez zimę, a nie jak moja buda gołe ściany, szpary w oknach i masa gruzu. Powiedzcie, proszę, gdzie mieszkacie, ja też bym tak chciał, aby w marcu na zewnątrz było ponad 23 st. U nas najcieplej w tym roku było 17 st. a chyba nie macie po 15 st. w salonie. U mnie faktycznie bez ogrzewania jak ściany wymarzną, to na zewnątrz jest cieplej niż w środku, ale nie zauważyłem aby kozie to szkodziło. Cieplej na zewnątrz niż w domu, to jest chyba w lecie przy 40 st. w słońcu, ale kto wtedy pali w kominku. Proponuję dla tych co mają problemy z paleniem - otwórzcie te dławiki (szybry i króćcie) na maksa i będzie wszystko grało. Jeśli tylko dostarczycie dostatecznie dużo powietrza do spalania. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 16.03.2007 22:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2007 Wystarczy że kogoś nie ma w domu dwa dni, temp spadnie np. do 18*C, na dworze jest też 18*C, ale w cieniu. Słońce świeci w dach, nie ma wiatru, promieniowanie bezpośrednie i odbite nagrzewa końcówkę komina dość szybko i wyżej niż 25*C. Tak bym to tłumaczył Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.