Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik Kasi i Zubra


Recommended Posts

Tombe la neige /jak ten śnieg pada/

nucę codziennie rano kiedy wyglądam przez okno :)

 

http://www.youtube.com/watch?v=7A9xWYZD55U

 

Ale wcale mi nie do śmiechu, dosyć już mam zimy, śniegu, mrozu, odśnieżania, skrobania szyb w samochodzie, dokupywania opału.

 

Nie ukrywam, myśle egoistycznie, ferie za mną, wyjazd na narty -superudany :) - za mną- --wszystko co miałam w zawiązku z zimą zaliczyć-zaliczyłam.

 

Poproszę o stopniowe ocieplenie i o wiosnę.

 

Słowo o nartach:

-znależliśmy świetną miejscówkę w Tyliczu koło Krynicy/ bardzo fajne stoki dla początkujących-czyli takich jak my/, Krynica rzut beretem, stoki dla bardziej zaawansowanych rzut beretem, a w samym Tyliczu taniej, spokojniej i bez kurortowego amoku.

-śnieg się jednak przydał-wreszcie zjeżdżamy jako tako, nie pługiem :wink:

-oczywiście moje dziecko pozostaje poza wszelką konkurencją , bo to super zdolna bestia :wink: :lol:

-myślimy już o przecenach i skompletowaniu własnego sprzętu

-dawno się tak dobrze nie bawiłam, zrelaksowałam.Cieszę się , że wreszcie moje życie wraca do normy po latach wyrzeczeń w związku z budową

-szkoda tylko , że w Polsce słońca mało 8) , no ale nie można mieć wszystkiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 227
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Niepostrzeżenie minęły dwa lata jak mieszkamy tu gdzie mieszkamy.

Oczywiście jak zwykle życie zweryfikowało plany , myślałam , że po dwóch latach jedynym problemem związanym z domem będzie dobór koloru papieru toaletowego w łazience, albo serwetek w jadalni. :wink:

Nieświadomość ma jednak swoje dobre strony.

Mając pełną świadomość perspektywy mieszkania w ciągle nie wykończonym domu nie podjęłabym się może jego budowy. :roll:

Albo porzuciła w jej trakcie mojego męża i dziecko i uciekła do jakiegoś pana z wybudowanym i wykończonym domem..... :wink: :lol:

 

Mam nadzieję / o naiwności :p /,że w tym roku uda się większość rzeczy skończyć.

Obecnie-cegiełka po cegiełce urządzamy gabinetową bibliotekę białą ikeowską Billą.

Billa ma wiele wad i tę zaletę , że składa się jak klocki lego i co miesiąc można wyskrobać z budżetu na nowy element.

Poza tym była nam chyba przeznaczona :wink: , idealnie , co do centymetra mieści się w wymiarach naszego gabinetu.

Osiągnę to co chciałam-czyli całą ścianę zabudowaną od podłogi po sufit, wypełnioną płytami i książkami.

Ostatnio dokupiliśmy dwa kolejne słupki, nie piszę tego po to, żeby się pochwalić tak banalnym zakupem, tylko ,żeby doniośle zakomunikować -PO DWÓCH LATACH ROZPAKOWAŁAM WRESZCIE OSTATNIE KARTONY! :lol:

Przy tym było jak w ckliwym amerykańskim serialu-zafundowałam sobie dwa wieczory pełne sentymentalnych wspomnień.

Gdyż w karonach poza wieloma jużdawnozaguboinymi dokumentami odnalazłam:

-listy mojego męża pisane do mnie na początku znajomości :lol: :wink: :oops:

-mój zeszyt z 1-wszej klasy Sz.P./ wzorowa uczennica/ :lol:

-wykonane ołówkiem na pożółkłych już kartkach papieru portrety moich rodziców, datowane Międzyzdroje 63 -/ do oprawienia koniecznie!/

-zdjęcia , zdjęcia , mnóstwo zdjęć w tym niektóre bardzo stare , jeszcze przedwojenne-koniecznie oprawić i zrobić z tego galerię w stosownej części domu.

Całe stosy zapomnianych już zdjęć mojego dziecka z okresu przed cyfrówką-jaki był kiedyś mały :)

-talony na cukier z 82 roku / może też oprawić :wink: :o /

-cały karton kaset magnetofonowych

-kilka analogowych płyt

-przegrane mi przez koleżankę zestawy ćwiczeń-uda,brzuch, pośladki :lol: :lol:/ kompletnie o nich zapomniałam, ciekawe dlaczego :wink: / -to akurat nie było sentmentalne , było aż za bardzo realistyczne :wink:

 

I oczywiście stało sie to co zawsze się dzieje kiedy piszę jakiś dłuższy post-przerwało mi połączenie z internetem.

Ale ja wiem jak się zabezpieczać-brzmi dwuznacznie-niemniej zabezpieczać się trzeba i już :lol:

Czyli kto tam chce może to sobie przeczytać i pomyśleć co tam sobie chce pomyśleć :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Co nowego?

 

Jeżeli chodzi o dom - nic.Dupa na całej linii, głównie finansowa.

Pomimo aury czuję wiosnę w kościach i mnie nosi-mam przemożną potrzebę nowych rolet w kuchni, wykończenia tarasu, zlikwidowania kabli, oprawienia obrazów, uzupełnienia oświetlenia, kupna wreszcie porządnego łóżka do sypialni i porządnego materaca , okapu do kuchni, mam przemożną potrzebę kupowania różnych, fajnych mniej lub bardziej designerskich rzeczy-no może nie wszystkich na raz , ale tak od czasu do czasu.

A tutaj moja potrzeba / potrzeby/zderza się z koniecznościa zapłacenia zimowego rachunku za prąd, ubezpieczenia domu, samochodu i koniecznością zorganizowania przyjęcia komunijnego / żegnajcie okap, łóżko i rolety :evil: :cry: /

 

Wczoraj w moim pseudoogrodzie zobaczyłam kiełkujące tulipany i żonkile :lol:

Których już dzisiaj z wiadomych przyczyn nie widać :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Wiadomo, że budowa domu to wyzwanie, wiadomo przez co trzeba przejść zanim wypije się tę symboliczną kawkę na tarasie...i wiadomo, że to tak jak z dzieckiem, gdyby człowiek wiedział co go czeka nigdy by się tego nie podjął.

 

Ja wiele przeszłam :wink: i wiele dzięki budowie domu się o sobie dowiedziałam- :lol: .....-między innymi tego, że nie cierpię tzw. prac ogrodowych.

Kompletnie mnie to nie kręci, to całe obmyślanie, sadzenie, patrzenie jak rośnie, pielęgnowanie.

Sytuacja robi się trochę absurdalna bo po pierwsze- mam dom z ogrodem /sama tego chciałam/

-po drugie -ogród mam całkiem spory

- po trzecie - jestem estetką i lubię mieć ładnie też wokół domu i wyję z zachwytu nad ogrodami takiej forumowej Toli czy Pikinii.

-po czwarte, a może właśnie po pierwsze na architekta krajobrazu i ogrodnika mnie nie stać.

Wczoraj spędziłam pół dnia na ogrodowych pozimowych porządkach i dawno nie mialam poczucia tak zmarnowanego czasu.

Nie powiem-cieszę się, że wyrastają żonkile i tulipany, ale to by było na tyle w temacie wiosennego , ogrodowego entuzjazmu.

No -bratki posadzilam w jednej z doniczek -wystarczy. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

No jednak tak łatwo nie poddam się z tym ogrodem.Zaczęło się zielenić i nawet tulipany piękne mi wyrosły.

Postanowiłam pójść za ciosem i założyć kolejną rabatę-vis a vis tarasu.

Duża część prac miała zostać wykonana w weekend , ale pogoda jest jaka jest i dużo lepiej siedzi się z lampką wina niz kopie w deszczu.

 

Wreszcie przełamałam moją niechęć do nowego forum, pomogło w tym różowe wytrawne oraz polski top wszechczasów w trójce.

Zestaw całkiem , całkiem, mogę więc donieść, że nie śpimy już na rozkładanej kanapie z Ikei tylko na fullwypas łóżku z fullwypas materacem / by Ikea oczywiście , raty 0% na 10 miesięcy, po raz kolejny ratujące mi życie, uwielbiam raty 0%/

No i pełna ekstrawagancja-oświetlenie schodowe na czujnik ruchu-fajne, tylko jakoś nie pomyśleliśmy, że pies czuwa w nocy i łazi po schodach non stop.

Bardzo kochamy naszego psa.

 

I jeszcze czekam na zwrot vatu, zwrot vatu=się ogrodzenie oraz wykończenie tarasu.

 

W Trójce Kocham Cię jak Irlandię Kobranocki-nigdy nie lubiłam tej piosenki, wioska na maksa.

 

Ale teraz dla odmiany Raz Dwa Trzy i Trudno nie wierzyć w nic.

 

Raz , Dwa, Trzy i różowe wytrawne to też dobry zestaw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...