zuber 11.02.2010 08:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2010 Tombe la neige /jak ten śnieg pada/ nucę codziennie rano kiedy wyglądam przez okno http://www.youtube.com/watch?v=7A9xWYZD55U Ale wcale mi nie do śmiechu, dosyć już mam zimy, śniegu, mrozu, odśnieżania, skrobania szyb w samochodzie, dokupywania opału. Nie ukrywam, myśle egoistycznie, ferie za mną, wyjazd na narty -superudany - za mną- --wszystko co miałam w zawiązku z zimą zaliczyć-zaliczyłam. Poproszę o stopniowe ocieplenie i o wiosnę. Słowo o nartach: -znależliśmy świetną miejscówkę w Tyliczu koło Krynicy/ bardzo fajne stoki dla początkujących-czyli takich jak my/, Krynica rzut beretem, stoki dla bardziej zaawansowanych rzut beretem, a w samym Tyliczu taniej, spokojniej i bez kurortowego amoku. -śnieg się jednak przydał-wreszcie zjeżdżamy jako tako, nie pługiem -oczywiście moje dziecko pozostaje poza wszelką konkurencją , bo to super zdolna bestia -myślimy już o przecenach i skompletowaniu własnego sprzętu -dawno się tak dobrze nie bawiłam, zrelaksowałam.Cieszę się , że wreszcie moje życie wraca do normy po latach wyrzeczeń w związku z budową -szkoda tylko , że w Polsce słońca mało , no ale nie można mieć wszystkiego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuber 11.02.2010 08:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2010 Na dowód-kilka zdjęć http://images50.fotosik.pl/259/e773e0b13b7679e9m.jpg http://images37.fotosik.pl/254/cf13da6393f1dc0fm.jpg http://images48.fotosik.pl/259/ce736a0226a1f417m.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuber 13.02.2010 11:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2010 Niepostrzeżenie minęły dwa lata jak mieszkamy tu gdzie mieszkamy. Oczywiście jak zwykle życie zweryfikowało plany , myślałam , że po dwóch latach jedynym problemem związanym z domem będzie dobór koloru papieru toaletowego w łazience, albo serwetek w jadalni. Nieświadomość ma jednak swoje dobre strony. Mając pełną świadomość perspektywy mieszkania w ciągle nie wykończonym domu nie podjęłabym się może jego budowy. Albo porzuciła w jej trakcie mojego męża i dziecko i uciekła do jakiegoś pana z wybudowanym i wykończonym domem..... Mam nadzieję / o naiwności /,że w tym roku uda się większość rzeczy skończyć. Obecnie-cegiełka po cegiełce urządzamy gabinetową bibliotekę białą ikeowską Billą. Billa ma wiele wad i tę zaletę , że składa się jak klocki lego i co miesiąc można wyskrobać z budżetu na nowy element. Poza tym była nam chyba przeznaczona , idealnie , co do centymetra mieści się w wymiarach naszego gabinetu. Osiągnę to co chciałam-czyli całą ścianę zabudowaną od podłogi po sufit, wypełnioną płytami i książkami. Ostatnio dokupiliśmy dwa kolejne słupki, nie piszę tego po to, żeby się pochwalić tak banalnym zakupem, tylko ,żeby doniośle zakomunikować -PO DWÓCH LATACH ROZPAKOWAŁAM WRESZCIE OSTATNIE KARTONY! Przy tym było jak w ckliwym amerykańskim serialu-zafundowałam sobie dwa wieczory pełne sentymentalnych wspomnień. Gdyż w karonach poza wieloma jużdawnozaguboinymi dokumentami odnalazłam: -listy mojego męża pisane do mnie na początku znajomości -mój zeszyt z 1-wszej klasy Sz.P./ wzorowa uczennica/ -wykonane ołówkiem na pożółkłych już kartkach papieru portrety moich rodziców, datowane Międzyzdroje 63 -/ do oprawienia koniecznie!/ -zdjęcia , zdjęcia , mnóstwo zdjęć w tym niektóre bardzo stare , jeszcze przedwojenne-koniecznie oprawić i zrobić z tego galerię w stosownej części domu. Całe stosy zapomnianych już zdjęć mojego dziecka z okresu przed cyfrówką-jaki był kiedyś mały -talony na cukier z 82 roku / może też oprawić / -cały karton kaset magnetofonowych -kilka analogowych płyt -przegrane mi przez koleżankę zestawy ćwiczeń-uda,brzuch, pośladki :lol:/ kompletnie o nich zapomniałam, ciekawe dlaczego / -to akurat nie było sentmentalne , było aż za bardzo realistyczne I oczywiście stało sie to co zawsze się dzieje kiedy piszę jakiś dłuższy post-przerwało mi połączenie z internetem. Ale ja wiem jak się zabezpieczać-brzmi dwuznacznie-niemniej zabezpieczać się trzeba i już Czyli kto tam chce może to sobie przeczytać i pomyśleć co tam sobie chce pomyśleć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuber 15.03.2010 16:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 Co nowego? Jeżeli chodzi o dom - nic.Dupa na całej linii, głównie finansowa. Pomimo aury czuję wiosnę w kościach i mnie nosi-mam przemożną potrzebę nowych rolet w kuchni, wykończenia tarasu, zlikwidowania kabli, oprawienia obrazów, uzupełnienia oświetlenia, kupna wreszcie porządnego łóżka do sypialni i porządnego materaca , okapu do kuchni, mam przemożną potrzebę kupowania różnych, fajnych mniej lub bardziej designerskich rzeczy-no może nie wszystkich na raz , ale tak od czasu do czasu. A tutaj moja potrzeba / potrzeby/zderza się z koniecznościa zapłacenia zimowego rachunku za prąd, ubezpieczenia domu, samochodu i koniecznością zorganizowania przyjęcia komunijnego / żegnajcie okap, łóżko i rolety / Wczoraj w moim pseudoogrodzie zobaczyłam kiełkujące tulipany i żonkile Których już dzisiaj z wiadomych przyczyn nie widać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuber 15.03.2010 16:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 A jeszcze jedno!Muszę to napisać! Wczoraj na mszy / patrz:przygotowania komunijne/ MÓJ ULUBIONY TUTEJSZY KSIĄDZ kazał starym mieszkańcom nawiedzać w domach/sic!/ nowych mieszkańców. Chyba nie pozostaje nic innego jak czekać.Aczkolwiek trochę się zaczynam bać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuber 29.03.2010 11:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2010 Wiadomo, że budowa domu to wyzwanie, wiadomo przez co trzeba przejść zanim wypije się tę symboliczną kawkę na tarasie...i wiadomo, że to tak jak z dzieckiem, gdyby człowiek wiedział co go czeka nigdy by się tego nie podjął. Ja wiele przeszłam i wiele dzięki budowie domu się o sobie dowiedziałam- .....-między innymi tego, że nie cierpię tzw. prac ogrodowych. Kompletnie mnie to nie kręci, to całe obmyślanie, sadzenie, patrzenie jak rośnie, pielęgnowanie. Sytuacja robi się trochę absurdalna bo po pierwsze- mam dom z ogrodem /sama tego chciałam/ -po drugie -ogród mam całkiem spory - po trzecie - jestem estetką i lubię mieć ładnie też wokół domu i wyję z zachwytu nad ogrodami takiej forumowej Toli czy Pikinii. -po czwarte, a może właśnie po pierwsze na architekta krajobrazu i ogrodnika mnie nie stać. Wczoraj spędziłam pół dnia na ogrodowych pozimowych porządkach i dawno nie mialam poczucia tak zmarnowanego czasu. Nie powiem-cieszę się, że wyrastają żonkile i tulipany, ale to by było na tyle w temacie wiosennego , ogrodowego entuzjazmu. No -bratki posadzilam w jednej z doniczek -wystarczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuber 02.05.2010 20:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Maja 2010 No jednak tak łatwo nie poddam się z tym ogrodem.Zaczęło się zielenić i nawet tulipany piękne mi wyrosły.Postanowiłam pójść za ciosem i założyć kolejną rabatę-vis a vis tarasu.Duża część prac miała zostać wykonana w weekend , ale pogoda jest jaka jest i dużo lepiej siedzi się z lampką wina niz kopie w deszczu. Wreszcie przełamałam moją niechęć do nowego forum, pomogło w tym różowe wytrawne oraz polski top wszechczasów w trójce.Zestaw całkiem , całkiem, mogę więc donieść, że nie śpimy już na rozkładanej kanapie z Ikei tylko na fullwypas łóżku z fullwypas materacem / by Ikea oczywiście , raty 0% na 10 miesięcy, po raz kolejny ratujące mi życie, uwielbiam raty 0%/No i pełna ekstrawagancja-oświetlenie schodowe na czujnik ruchu-fajne, tylko jakoś nie pomyśleliśmy, że pies czuwa w nocy i łazi po schodach non stop.Bardzo kochamy naszego psa. I jeszcze czekam na zwrot vatu, zwrot vatu=się ogrodzenie oraz wykończenie tarasu. W Trójce Kocham Cię jak Irlandię Kobranocki-nigdy nie lubiłam tej piosenki, wioska na maksa. Ale teraz dla odmiany Raz Dwa Trzy i Trudno nie wierzyć w nic. Raz , Dwa, Trzy i różowe wytrawne to też dobry zestaw. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuber 25.11.2011 22:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2011 Dawno mnie nie było.Trochę się pozmieniało i wydarzyło w międzyczasie.Jakos trzeba będzie to uporządkować w dzienniku.Może. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.