MarzannaPG 18.03.2007 20:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2007 Jak w temacie: na pewno niektórzy a może i większość z was czytała "Zapomniany język psów" Jan Fennel, tu na forum wymienia się jej książkę jako godną polecenia. Ale czy przeczytaliście ją jako ciekawostkę, czy też wcielacie jej rady w życie i z jakim skutkiem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gabryjella 18.03.2007 21:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2007 Owszem przeczytałam, ale nie stosuję, niestety nie wierze w dominacje, alfe i te pozostałe duperele Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarzannaPG 18.03.2007 21:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2007 A próbowałaś wcielić w życie czy od razu odrzuciłaś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gabryjella 19.03.2007 01:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2007 Powiem tak, nie przekonują mnie te metody, że niby co jak pozwalam wchodzić swojemu psu na kanape czy przepuszczam ją przez drzwi to odrazu ona jest alfa i rządzi w domu, powiem jedno ha ha ha ha ha ha ha. Jeżeli ktoś psa nie wychowa i nie pokaże mu jakie w domu rządzą reguły to to, że go zwali z kanapy nic nie pomoże. Teraz naszczęście się już odchodzi od teorii dominacji i dobrze, bo jeszcze niedawno, jakiej dyskusji psiarzy bym nie posłuchała czy na jakieś forum nie weszła to na każdy problem z psem odpowiedź była jedna: Zdominował Cie Pozatym stwierdzenie, że mój pies kiedy się ze mną wita to jest przejaw dominacji Czytałam jednak opinie osób, które stosują te metody i sobie je chwalą. Ja nie stosuje, bo: Lubie posiedzieć albo poleżeć z psem na kanapie, ale jeśli ja tego chce pies musi z niej zejść. Jest mi wygodniej przepuścić psy w przejściu, niż szarpać się z drzwiami, kluczami, smyczami, na koniec pewnie sama bym się to zaplątała i krzywde sobie zrobiła. Jednak kiedy chce to psy czekają, aż ja pierwsza przejde. No kurcze lubie jak moje psy wychodzą się ze mną przywitać, chociaż one się cieszą, że wracam do domu Teoria dominacji opiera się na obserwacji wilków (nie psów). Mimo, że są to gatunki blisko spokrewnione, o czym dowiodły różnego rodzaju badania, uważam, że nie można stawiać tych dwóch gatunków na równi. Według badań pies został udomowiony ok. 135-100 tys. lat temu, przez ten czas ewoluował i przeszedł różnego rodzaju przemiany. Człowiek prowadził selekcje, najpierw dobierając osobniki tylko pod kątem ich użytkowości, później również eksterieru, zaczęto tworzyć rasy, które są wynikiem kojarzenia, zaczął psy szkolić i zmieniać, psy zaczeły wychowywać się w stadzie ludzkim a mniej w psim. W związku z tym pies przeszedł wiele przemian zarówno fizycznych jak i psychicznych i ma mniej więcej tyle wspólnego z wilkiem co my z małpami pozatym gdzieś czytałam, że zachowania wilków wcale nie są takie jednoznaczne i oczywiste jak to opisywała pani F. To tyle moich przemyśleń, to jest oczywiście tylko moje zdanie. Dla mnie najważniejsze słowa przy wychowaniu psa to szkolenie i socjalizacja. No cóż moja opinia może być mało wnosząca, bo nie zastosowałam się do metod, mam nadzieje, że zajrzy do tematu ktoś kto zastosował te metody i będzie mógł coś na ich temat powiedzieć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarzannaPG 19.03.2007 18:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2007 Na razie nikt się nie wypowiedział, że stosował. No to przyznam się, że ja jako świeży (od 2 tygodni) posiadacz psa, zastosowałam. Widocznie jako kuriozum na tym forum... ale może rozruszę ten wątek pisząc o swoich wynikach. Mój pies to mix owczarka belgijskiego, suka, wiek 6 miesięcy. To co wyczytałam o charakterze tej rasy spowodowało, że czym prędzie odszukałam książkę pani Fennal, którą czytałam jakiś rok temu trochę jako objawienie w temacie. Największym problemem dla mnie było 'powitanie' psa, które polegało na skakaniu na mnie, drapaniu pazurami i chwytaniu zębami. Niestety, nie odpowiadał mi ten sposób wyrażania radości z mojego powrotu. Zastosowałam się dokładnie do wskazówek pani Fennal, niejako bez przekonania, zwłaszcza, że pierwszy tydzień niczego w zachowaniu psa nie zmienił. Przełamo nastąpił nagle w kolejnym tygodniu, tak niespodziewanie, że nadal nim weszłam do domu rozbierałam się z nowozakupionego płaszczyka, żeby nie spotkał go los poprzedniego. W tej chwili pies nie skacze po powrocie tylko na mnie, na pozostałych domowników, którzy nie stosują się do zasad, skacze nadal, również na gości. Dopiero kiedy wyjdę przebrana z garderoby w domowe ciuchy wołam psa (choć zwykle czeka on przy schodach, bo wie już jaka jest kolej rzeczy) i oddajemy się radosnemu powitaniu. Oczywiście mam też porażki. Nie jestem doświadczonym psim wychowawcą, więc nie wszystko mi wychodzi, niektórych problemów z którymi się stykam pani Fennal nie porusza, więc działam po 'omacku', czerpię też z zasad tresury, czego owa pani nie popiera, zwłaszcza łączenia obu metod. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gabryjella 19.03.2007 23:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2007 Do każdego psa trzeba podchodzić indywidualnie jeżeli był akurat taki problem to jasne, że w takiej sytuacji trzeba psa zignorować i zacząć się z nim witać dopiero jak się uspokoi też bym tak zrobiła, ale nie widzę powodu, aby je ignorować wtedy kiedy spokojnie wychodzą machając ogonami i bardziej bym to podciągneła pod "szkolenie pozytywne" niż teorie dominacji, na której pani F. się opiera. Ja też specem nie jestem ot taki sobie psiarz z kompletnym utraceniem głowy dla tych zwierzów a ponieważ mam suke z nienajlepszym charakterem to staram się czytać tu i tam o różnych metodach. Jeżeli miałabym polecić jakieś książki odnośnie wychowania psow to polecam p.Mrzewińską, uważam, że są to pozycje naprawde godne polecenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MateuszCCS 19.03.2007 23:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2007 Co do metod Jan Fennel ... Trzy psy: na jednego dziala (od razu łąpie o co chodzi), na drugiego wogole (nic - beton ), na trzeciego odrobine ... Tak to u mnie wygladało ... Ksiazke warto przeczytac, modlic sie do niej juz niekoniecznie Z calego serca polece autorke, o ktorej jest juz w tym watku: Pania Zofie Mrzewinska Ksiazki "Psim zdaniem", "Jak rozmawiać z psem", "Po obu końcach smyczy " warto przeczytac - szczegolnie majac owczarka. I w sumie jak sie to wszystko czyta , probuje na wlasnym psie i obserwuje jego reakcje - mozna nauczyc sie jak ten pies "dziala" i jak z nim postepowac. Ale IMHO - uniwersalnej metody ani ksiazki raczej NIE MA - tak jak nie ma uniwersalnego psa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Olkalybowa 20.03.2007 08:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2007 Owszem przeczytałam, ale nie stosuję, niestety nie wierze w dominacje, alfe i te pozostałe duperele Jak to? A jak wytłumaczysz zachowanie psów względem siebie np. na spacerze przy spotkaniach z obcymi psami. Już na samym początku pokazują który jest silniejszy, który musi się podporządkować. To ,że nie masz problemów ze swoim psem wynika z tego,że nie jest typem dominującym. My na każdym kroku staramy się pokazać psu kto stoi na czele jego sfory. Nie są to jakieś drastyczne metody.Np.: Nie ma ciągłego dostępu do jedzenia; nie pozwalamy mu wskakiwać na łóżka (duży jest i byłoby to dość niewygodne); jeśli próbuje wymusić na nas konkretne zachowanie ignorujemy go. Nie mamy z nim większych kłopotów. Może te wszystkie metody nie były by potrzebne ale wolę dmuchać na zimne. Byliśmy z nim również na szkoleniu, dzięki czemu jest bardziej posłuszny co ułatwia zapanowanie nad 40kilowym szczęściem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rzyraf 20.03.2007 13:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2007 Popieram przedmówcę. Psy nadal w stadzie wykorzystuję dominację i mimo wszystko nie sa tak bardzo rozne od wilków.Oczywiście,ze mamy teraz "metody pozytywne". W wielu punktach niczym się one jednak nie rożnią od metody Fennel, poza tym, ze dodajemy np. kliker. Przykładem własnie moga byc próby wskakiwania, powitań rożnego typu. Fennel mówi: olej psa, odwróc sie, pochwal zachowanie poządane(zawołaj później). To samo znajdujemy w naukach pozytwnych, nie ma tam jednego - kłującego słowa "dominacja". Jest za to nagradzanie, współpraca etc - prawda że milej brzmi??Niestety, trudno jest mi uwierzyć, ze pies traktuje swojego człowieka jako człowieka(partnera) - jest to kolejny osobnik stada i rządzi się tu takimi samymi prawami.Kiedyś zapytał mnie szkoleniowiec, używający klikera, czy dobrze mi zyć z poczuciem, ze mój pies chce mnie zdominować - a ja sie tak nie czuję. Podobnie jak ów człowiek ignoruję psa skaczącego na mnie przy drzwiach czy stosuję metode zatrzymania (drzewa) kiedy pies ciagnie na smyczy.I obserwujac stado jestem skłonny bardziej wierzyć Fennel niż pozytywnym.A na codzień stosuję unikanie rożnych rzeczy - głownie wskakiwania, zachowani a przy zakładaniu smyczy czy przechodzeniu przez jakiekolwiek przewężenia - ja peirwszy, bo tak mi wygodniej. Działa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarzannaPG 20.03.2007 14:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2007 Jeśli teoria o dominacji w stadzie podlega wierzeniom (a nie wiedzy) to ja chyba jestem coraz bardziej jej wyznawcą. No bo jak wytłumaczyć fakt, że właśnie dzisiaj suka przy powitaniu zaczęła ponownie skoki? Dodam, że nie zarzuciłam stosowania podstawowych metod Fennel kiedy osiągnęłam sukces (przed czym właśnie ta pani przestrzega). Jak nic mój pies próbuje przejąć główną rolę w stadzie. Do stada zalicza również moje koty, które do tej pory uważała chyba za stojące niżej a przez nas dziwinie hołubione (dostawały pierwsze jeść). Dziś rano dałam jednak jej najpierw jeść a potem kotom i był spokój. Oczywiście do czasu. Ciągle je goni, szczeka na nie, warczy, boję się że zrobi krzywdę zwłaszcza najmniejszemu. Nie po to go odchuchałam jak go matka porzuciła po urodzeniu, żeby mi go pies zagryzł... Na razie w żadnych 'mądrych' książkach nie znalazłam porad jak sobie radzić z agresją psa w stosunku do kota. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 20.03.2007 16:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2007 Jeśli teoria o dominacji w stadzie podlega wierzeniom (a nie wiedzy) to ja chyba jestem coraz bardziej jej wyznawcą. No wiesz ... nie wierz we wszystkie zapiski z czytadla Fennel Jakos tak zauwazylam, ze ludziom bardzo latwo wierzyc w modna (na szczescie chyba coraz mniej ) teorie dominacji. Kluczem do harmonijnego wspolistnienia czlowieka i psa jest posluszenstwo i wlasciwa socjalizacja zwierza. Naucz psa perfekcyjnego wykonywania podstawowych komend, jak siad, waruj, czekaj, zostan i "nie ciagnij" (stosowana wtedy, gdy bedziesz prowadzic sucz na smyczy. Gdy wchodze do domu, wydaje komende siad, potem spokojnie sie rozbieram, zrzucam siaty w kat i ... i zaczynam szalenczo witac sie ze swoim psem. Uwielbiam te chwile, tak jak uwielbiam gdy sucz spi z nami w lozku, siedzi na moich kolanach, a nawet czasami jemy kolacje z jednego talerza. Oczyma wyobrazni widze coz na to Jan Fennel W moim psie nie ma cienia dominacji, czy agresji. Jest natomiast wypracowane (u nas sportowe) posluszenstwo, umiejetnosc wykonywania calej masy komend, zero niszczycielstwa, czy jakis innych niepozadanych zachowan jak np. szczekliwosc, ktora przypisuje sie rasie ktora posiadam Powodzenia w szkoleniu. I jeszcze jedno ... podstawa to dobry trener Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarzannaPG 20.03.2007 17:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2007 Jeśli teoria o dominacji w stadzie podlega wierzeniom (a nie wiedzy) to ja chyba jestem coraz bardziej jej wyznawcą. No wiesz ... nie wierz we wszystkie zapiski z czytadla Fennel Jakos tak zauwazylam, ze ludziom bardzo latwo wierzyc w modna (na szczescie chyba coraz mniej ) teorie dominacji. Kluczem do harmonijnego wspolistnienia czlowieka i psa jest posluszenstwo i wlasciwa socjalizacja zwierza. Naucz psa perfekcyjnego wykonywania podstawowych komend, jak siad, waruj, czekaj, zostan i "nie ciagnij" (stosowana wtedy, gdy bedziesz prowadzic sucz na smyczy. Gdy wchodze do domu, wydaje komende siad, potem spokojnie sie rozbieram, zrzucam siaty w kat i ... i zaczynam szalenczo witac sie ze swoim psem. Uwielbiam te chwile, tak jak uwielbiam gdy sucz spi z nami w lozku, siedzi na moich kolanach, a nawet czasami jemy kolacje z jednego talerza. Oczyma wyobrazni widze coz na to Jan Fennel W moim psie nie ma cienia dominacji, czy agresji. Jest natomiast wypracowane (u nas sportowe) posluszenstwo, umiejetnosc wykonywania calej masy komend, zero niszczycielstwa, czy jakis innych niepozadanych zachowan jak np. szczekliwosc, ktora przypisuje sie rasie ktora posiadam Powodzenia w szkoleniu. I jeszcze jedno ... podstawa to dobry trener Wydaje mi się wobec tego ze przyjęcie pewnych teorii o wychowaniu psów zależy od tego czego właściciel oczekuje od psa. Nie mam ochoty na spanie w jednym łóżku czy jedzenia z jednego talerza, o siedzeniu na kolanach nie wspomnę, bo to za duży gabarytowo pies Natomiast w jednym łóżku to śpimy z kotami Nie demonizuję Fennel, bo wiele rzeczy mi nie wychodzi (sądzę, że z brak doświadczenia - to mój pierwszy pies w życiu), mimo przygotowania teoretycznego, ale skoro sprawdziło się w 1 przypadku może sprawdzi się i w drugim, taką mam nadzieję... Dodam ze po całej serii książek o tresurze, wizja pani Fennel była dla mnie niejako objawieniem, bo wprowadzała zasady zgodne z naturą (związki w stadzie) zamiast komenderowania psem. Dużo pisała o swoich sukcesach, ciekawe czy miała też porażki... Dlatego jestem ciekawa czy inni też stosują jej metody, tym bardziej że dla niektórych miłośników psów jawią się ponoć jako okrutne (vide choćby ów brak reakcji na szaleńcze powitanie psa). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rzyraf 20.03.2007 21:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2007 Kluczem do harmonijnego wspolistnienia czlowieka i psa jest posluszenstwo i wlasciwa socjalizacja zwierza. Naucz psa perfekcyjnego wykonywania podstawowych komend, jak siad, waruj, czekaj, zostan i "nie ciagnij" (stosowana wtedy, gdy bedziesz prowadzic sucz na smyczy. Gdy wchodze do domu, wydaje komende siad, potem spokojnie sie rozbieram, zrzucam siaty w kat i ... i zaczynam szalenczo witac sie ze swoim psem. Uwielbiam te chwile, tak jak uwielbiam gdy sucz spi z nami w lozku, siedzi na moich kolanach, a nawet czasami jemy kolacje z jednego talerza. Oczyma wyobrazni widze coz na to Jan Fennel W moim psie nie ma cienia dominacji, czy agresji. Jest natomiast wypracowane (u nas sportowe) posluszenstwo, umiejetnosc wykonywania calej masy komend, zero niszczycielstwa, czy jakis innych niepozadanych zachowan jak np. szczekliwosc, ktora przypisuje sie rasie ktora posiadam Powodzenia w szkoleniu. I jeszcze jedno ... podstawa to dobry trener eee - dla mnie to własnie doskonale spełniasz role jednostki dominującej w stadzie - wracasz do stada - komenda, potem nagradzasz "podkomendnego" - pieszczoty. kolejna nagroda i przywileje od jednostki alfa- moze spać w wyrku, albo jeśc z talerza.... Po kolei - ty wydajesz komende, po czym nagradzasz - czyli szef mówi a pies skacze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pawel_B 20.03.2007 22:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2007 Co do teori dominacji. Pani Fennel jest chyba jej ostanim obrońca. Teoria ta była swego czasu promowana przez duet Fisher-Fennel. John Fisher wycofał się ostatecznie z tej teorii. Książka pani Fennel czyta sie bardzo przyjemnie, ale niektóre jej fragmenty po prostu zwalaja z nóg (śmieję się tak że nie mogę na nogach ustać). Zwłaszcza rozbawił mnie fragment o tym jak to stosujac jej teorie mozna psy w tydzien oduczyc ciągnięcia na smyczy. Myślę jednak, że teoretyczne dywagacje na temat tego czy teoria ta jest prawdziwa czy nie, nijak mają się do prawidłowej socjalizacji i wychowania szczeniaka. Liczy sie praktyka a nie teoria !!! Jeżeli ktoś chce pofilozofować to książki duetu Fisher-Fennel nadaja się do tego znakomicie. Natomiast jeżeli ktoś chce prawidłowo wychować szczeniaka polecałbym bardzo książkę Szkoła Szczeniąt pani Gwen Baily prawdziwe kompendium wiedzy w tym temacie. Forma książki powoduje że nie ucieknie nam żadna wartosciowa informacja. Druga ksiażka tej autorki pt. Szczenię Doskonałe jest świetna w celu poszerzenia swojej wiedzyi. Na początek wystarczy Polecam też bardzo książki wspomnianej wcześniej pani Zofii Mrzewińskiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rzyraf 20.03.2007 22:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2007 A z ciekawości - kiedy Fisher wycofal się??Tak a propos tygodnia i nauki nieciągniecia - no tak się głupio składa, ze mi zajęło to ok. 4 dni. Chciałbym jeszcze raz powiedzieć, ze wiekszość metod fennelowej nie rożni się w zasadzie niczym od metod tzw. pozytywnych.Ale chętnie poslucham konkretów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 21.03.2007 08:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2007 Nie jestem żadnym znawca metod szkolenia, ale kiedy szkoliliśmy naszą pierwszą suczkę oprócz teorii dominacji nie były nam znane żadne inne. Trener uważał siebie za alfę i omegę w tej dziedzinie, szkolił głównie dobermany, jest też ich hodowcą - odnosił sukcesy w hodowli i szkoleniu - ufaliśmy mu (czyt. zdominował nas ). Moja sucz rasy coliie - bardzo łatwo daje się szkolić (jak sądzę każdą metodą), była potwierdzeniem jakości metod stosowanych w tej szkole. Nigdy nie było potrzeby jakichś bardziej radykalnych działań wobec niej. Ale widziałam kompletną porażkę tego trenera wobec suczki goldenki. Wtedy wydawało mi się, że coś z tym psem jest nie tak - tak zresztą sugerował ten trener. Właściciel też podejrzewał, że to wyjątkowo uparty pies (bo nie miał pojęcia o wychowaniu psów - podobnie jak ja). Szkoda mi było tej biednej suczki, która w końcu zaczęli szkolić przy pomocy obroży elektrycznej i przyprawili o taki stres, że w ogóle nic nie chciała robić - leżała plackiem, albo odwracała się i chciała uciekać. Teraz sobie myślę, że w ogóle nie powinnam tam trafić, ale dla mnie - osoby, która po raz pierwszy świadomie nabyła psa i której udało się tego psa wychować tak, że porządnie chodził na smyczy, nie żebrał przy stole, w ogóle budził zachwyt swoim zachowaniem - tego rodzaju szkolenie było czymś super (tym bardziej, że właściwie nie musiałm stosowac żadnych radykalnych środków). Teraz, jak znowu zaczęłam czytac o wychowaniu widzę, że młodszą suczkę powinnam szkolić zupełnie inaczej i wobec niej stosuję całkiem inne metody. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 21.03.2007 16:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2007 eee - dla mnie to własnie doskonale spełniasz role jednostki dominującej w stadzie - wracasz do stada - komenda, potem nagradzasz "podkomendnego" - pieszczoty. kolejna nagroda i przywileje od jednostki alfa- moze spać w wyrku, albo jeśc z talerza.... Po kolei - ty wydajesz komende, po czym nagradzasz - czyli szef mówi a pies skacze. Jasne, zgodze sie ze zajmuje pozycje alfa. Natomiast nie stosuje teorii dominacji. Trener mojego psa, zawsze powtarza: pies ma Cie szanowac, a nie sie Ciebie bac. Gdy moj pies lezy w przejsciu, nie musze go kopac , ani przeganiac glosem, aby przejsc. Po prostu przez niego przeskakuje Teoria dominacji, nakazuje w takim przypadku sklonienie psa, aby ustapil miejsca i zszedl z drogi alfie. Ja od swojego psa takich bzdur nie wymagam Kolejna sprawa to nie dominuje psa gestami, nigdy nie glaszcze po glowie, zapinam obroze trzymajac rece pod szyja psa, a nie nad, gdy wolam moja sucz z bliskiej odleglosci, po prostu do niej kucam. Takich przykladow jest cale mnostwo. Jednak wiem, ze pomimo wspolnego jedzenia, czy spania moj pies jest absolutnie karny i szczesliwy, ze w stadzie wszystko jest dobrze poukladane I jeszcze pare slow do wlascicielki mixa owczarka belgijskiego. Jesli w tym miksie jest duzo cech belga, to najlepiej poczytaj co o rasie pisza milosnicy na Forum Belgow Twoja suka nie jest juz malusim szczeniorkiem i mam nadzieje, ze ktos kto posiadal ja do tej chwili wlasciwie ja socjalizowal. To bardzo wazne dla psow o cechach zblizonych do belgow Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rzyraf 21.03.2007 18:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2007 A Fennel gdzies zakładała, ze pies ma się bać?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MateuszCCS 22.03.2007 22:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2007 raczej nigdzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gabryjella 25.03.2007 13:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2007 Jasne, że w stadzie psio-ludzkim musi być ustalona hierarchia, zresztą tak jak w każdym innym przypadku kiedy mamy do czynienia ze zwierzętami, ktore przebywają w grupie. Trudno, aby w przypadku pies-człowiek to właśnie ten pierwszy rządził ale tego nie osiągnę poprzez to, że będę psa zwalać z kanapy, czy udawać, że mu z miski wyżeram tylko poprzez właściwe wychowanie i szkolenie, poprzez pokazywanie psu czego od niego oczekuje i oczywiście nagradzanie zachowania właściwego a ignorowanie niewłaściwego. Ja nie twierdze, że w tym naszym "stadzie" nie ma "szefa", jest, bo przecież musimy mieć nad psem kontrole, nie przemawiają do mnie tylko te podstawowe założenia teorii dominacji, tak jak już napisałam, jakby odnieść to do moich relacji z moimi psami to nie stosuje ich w żadnym procencie, a jednak to ja jestem dla moich psów najważniejsza i nie mam problemu z zapanowaniem nad nimi, a jedna z moich suk do miniaturek nie należy prawie 35-kilogramowa mieszanka jednej z ras bojowych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.