Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wybieg dla żółwi - stabilizacja rolborderów.


Recommended Posts

Witam wszystkich forumowiczów.

 

Przymierzam się do budowy wybiegu dla żółwi. Dno planuję wyłożyć plastikową siatką, którą przykryję ziemią. Najbardziej problematyczne wydaje mi się otoczenie wybiegu – do wykopanego dołu zamierzam wkopać rolbordery. Zamierzam z jednej strony oprzeć je plus minus 10 cm. o krawędzie wybiegu, pozostała część zostawić wystawałaby ponad ziemię. I tu mam problem – czy są jakieś patenty na ustabilizowanie i dokładnego przymocowanie rolborderów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysl tez o zabezpieczeniu przed kotami.

A w ogole to zobacz tutaj:

 

http://forum.oczkowodne.net/viewtopic.php?t=60

 

http://forum.przyroda.org/topics10/olw-czerwonolicy-vt1469.htm

 

Pozdrawiam

 

PS

 

Linki sa na temat zolwi czerwonolicych , bo tak sobie skojarzylem twoj nick z takim wlasnie zolwiem :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za linki, jednak co powinnam była od razu napisać - to żółwie stepowe - lądowe są. Co do kotów - to duże żółwie, raczej nie powinny im nic zrobić. Co do psów - mam na stanie 3 suczunie :) Są bardzo łagodne, mimo to jestem zdania, że nie powinne mieć kontaktu z żółwiami. I nie mają :) W sezonie letnim i tak wyprowadzane są "na siusiu" - w trosce o kwiatki w ogródku :) Jydyną moją obawę stanowią wrony i kruki (mieszkam w bliskim sąsiedztwie lasu) które potrafiły ostro pogonić mojego kota (szczególnie w okresie lęgowym i odchowu młodych). Obawiam się także szczurów - mój kotek łowił taaaaakie okazy ;) - ale na szczury, mam nadzieję, poradzi budka - dobrze zabezpieczony domek dla żółwi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie rolbordery odpadają. Ściany muszą być konkretniejsze i dość głęboko wkopane. Tak naprawdę to siatka na dnie powinna być na głębokości około 50 cm i na tej samej głębokości powinny się kończyć ściany wybiegu. Ja obecnie mam wybieg drewniany 2x2m ale zaczęliśmy już robić murowany ok 2x3m z możliwością odseparowania samca od reszty.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To mi się trochę pokomplikowało ... Średnica jest ok. 6 m., też będę chciała parkę separować.

I jeszcze mam takie pytanie - jaki rodzaj siatki bardziej się nada: taka z dużymi oczkami, czy z drobniejszymi? Myślałam o siatce plastikowej - jako że druciana rdzą się pokryć może i a nuż pokaleczy kopiące zółwie? A z drugiej strony, to mistrzowie kopania, więc plastikową mogą rowalić? Póki co rozpoczęłam wykopki, ani siatki ani rolborderów nie mam więc wolałabym to wszystko skonsultować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To mi się trochę pokomplikowało ... Średnica jest ok. 6 m., też będę chciała parkę separować.

To bardzo duży wybieg... JA sobie na tak duży nie mogę pozwolić.

 

I jeszcze mam takie pytanie - jaki rodzaj siatki bardziej się nada: taka z dużymi oczkami, czy z drobniejszymi?

Ja się skłaniam raczej ku drobniejszej siatce, takiej, zeby żółw nie mógł wsadzić łapy w oczko. Nie zapłacze się i nie uszkodzi anie siebie ani siatki. Można też zastosować plastikowe kratki do trawników. Jeśli chodzi o metalowa siatkę, to ocynkowana powinna długo wytrzymać. No i najlepsza byłaby pleciona. Taka jak na ogrodzenia, tylko dużo drobniejsza. Przy tak dużym wybiegu trzeba by było przemyśleć kwestie połączenia brzegów takiej siatki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za rzeczowe informacje :)

 

Ja obecnie mam wybieg drewniany 2x2m ale zaczęliśmy już robić murowany ok 2x3m

 

JoSchi, a mogłabyś coś bliższego o tym wybiegu drewnianym napisać, o murowanym też, chociaż w obecnej chwili (ach te pieniądzie ...) pewnie na murowany sobie pozwolić nie będę mogła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

turtle, to żółwie wodne... Tak dla wyjaśnienia.

 

Jeśli chodzi o mój wybieg drewniany. Wybraliśmy trochę ziemi, rozłożyliśmy siatki. Wpiliśmy kolki w ziemię, obiliśmy długimi budowlanymi dechami i wsypaliśmy wybraną ziemię

 

Murowany:

Wybraliśmy ziemię na około 50 cm. W wykopie zrobiliśmy niewielkie 'lawy fundamentowe' na to pójdą siatki i na siatkach dalej w szalunku wyprowadzimy fundament nad poziom ziemi. Po wyprowadzeniu fundamentu wybrana ziemia wróci na powrót do wykopu. Powyżej będzie murowany z klinkieru na jakieś 30-35 cm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

turtle, to żółwie wodne... Tak dla wyjaśnienia.

 

Masz racje , a zolw ladowy to "tortoise" ... postaram sie zapamietac to nowe dla mnie slowo.

 

 

 

http://www.turtlerescues.com/gallery2/main.php?g2_view=core.DownloadItem&g2_itemId=1668&g2_serialNumber=2

 

Ten jest dla ladowych :wink:

 

A taka instrukcja tez sie moze sprzydac :

http://www.amphibiancare.com/frogs/articles/turtlepen.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brzydkie te wybiegi na zdjęciach umieszczonych przez Goni Mnie Peleton.

 

Tutaj sporo linków do najprzeróżniejszych rozwiązań sprawy ogrodzeń na wybiegach dla żółwi lądowych (niektóre rewelacyjne !):

 

http://www.terrarium.com.pl/forum/viewtopic.php?t=69871

 

Rozmaitość jest tak duża, że można znaleźć coś trwalszego niż rolbordery.

Kolega ma rolbordery ale dla żółwi obrzeżonych (Testudo marginata), które jednak nie kopią tak jak stepowe. Rozwiązał to w ten sposób, że górny brzeg ogrodzenia wybiegu jest na wysokości powierzchni ogrodu. Kopie się dołek na wybiegu wzgłuż ogrodzenia o dośc pionowych ścianach od strony ogrodu i rolboarder jest "przyklejony" do tych pionowych ścian. Żółwie pochodząc do ogrodzenia schodzą łagodnie w dół, a na środku wybiegu z wybranej ziemi są pagórki, co bardzo urozmaica krajobraz. Do tego jeszcze roślinność śródziemnomorska i kawałek Grecji w ogródku ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedzi i wszystkie podane linki i rozwiązania :) . Zdaję sobie sprawę, jak dobrymi kopaczami są moje żółwie, jak bardzo jest im to potrzebne i że wybieg powinien zaspokoić ich potrzeby i im to umożliwić. Jest jednak pewien szkopuł, który wynika z mojego miejsca zamieszkania. Jak wspominałam w poprzednim poście, mieszkam w bliskim sąsiedztwie lasu, na ogrodzie mam całe mnóstwo ogromnych sosen. Rosną dosyć gęsto. Nie chcę kopać zbyt głęboko, żeby nie uszkodzić systemu korzeniowego sosen, tym bardziej że jedna z nich znajduje się w centrum wybiegu – wybrałam jedyne możliwe, bo najlepiej nasłonecznione miejsce w ogrodzie. Obawiam się, że sosna pozbawiona tych „górnych” korzeni – do których dokopaliśmy się już przy pierwszych, stosunkowo płytkich pracach wykopkowych po prostu uschnie.

 

Nie chcę poświęcić sosnowych lokatorów ogrodu kosztem żółwi … Może się mylę, być może sosna nie uschnie – macie jakieś doświadczenia w podobnych przypadkach?

 

Rozważam wszystkie za i przeciw – dlatego chciałabym się zapytać - co konkretnie (oprócz mniejszej trwałości materiału - bo tak zinterpretowałam wypowiedzi poprzedników, trudno, jeśli trzeba będzie, za kk. sezonów mogę wymienić na nowe) przemawia przeciwko zastosowaniu rolbroderów – przy założeniu, że będą stosunkowo wysokie (zastanawiam się JAK wysokie), wybieg będzie miał kształt okrągły (oszukałam niechcący z wymiarami, średnica wynosi 4 a nie 6 metrów – wczoraj zmierzyłam) – bez żadnych kantów, które mogłyby dać oparcie nóżkom uciekinierów?

 

I jeszcze jedno, czy macie pomysły, oprócz całkowitego oparcia rolbroderów o zewnętrzną krawędź wykopu, co sugerował Wari i co być może nie będzie możliwe jeżeli okaże się prawdą, że system korzeniowy moich sosen tego nie wytrzyma, sposoby skutecznego przytwierdzenia tych rolbroderów?

 

Z góry dziękuję za odpowiedzi.

 

Co do wybiegu – jestem zdesperowana, czuję się w obowiązku zapewnić żółwiom najlepsze warunki, co w moim odczuciu = wybieg … Być może nie uda się spełnić wszystkich warunków niezbędnych do szczęścia żółwiom stepowym, ale chcę żeby czuły zapach, ciepło ziemi, etc :) a nie jak do tej pory były letnimi rezydentami skrzynek na balkonie właścicielki ogródka …

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może zrobić wokół nasyp. Żółwie byłyby na poziomie gruntu, ale wokół nich wał ziemny o pionowych, od środka ścianach wzmocnionych rolborderem czy innym materiałem. Jako zabezpieczenie przed podkopaniem siatka położona pod cienką warstwą gruntu wokół ogrodzenia (środek zostawiłbym niezabezpieczony, aby sobie kopały).

 

Jeden ze znajomch ma u stepowych i greckich bardzo proste rozwiązanie. Jest to ogrodzenie z desek wysokości ok. 50 cm, barierę zakopaną w ziemi stanowią stare cegły i kamienie wkopane ok. 30 cm w głąb. Bez żadnej siatki. Nie miał żadnych ucieczek. Oprócz tego na wybiegu jest "piwniczka", a dokładniej buda dla psa z dołem w środku wypełnionym liśćmi. Żółwie stepowe przebywają na zewnątrz cały rok, układają się do snu zimowego w tych liściach, a w grudnia do końca marca dla większego bezpieczeństwa są okryte jeszcze dodatkową 20-30 cm warstwą liści. Wejście do budy ma ganek w postaci czegoś na kształt inspektu (z desek, z wejsciem, od góry szkło, wszystko w silnie nasłonecznionym miejscu) dzięki temu żółwie w czasie opadów mogą przebywać pod szkłem, bo dla stepowych jest u nas zdecydowanie zbyt wilgotno. Efektem takiego trzymania jest potomstwo jakie uzyskuje. Ja bym pewnie miał opory przed takim "zimnym chowem", Niemcy stosują kable grzejne z termostatem w takich inspektach i gdy temperatura spada w sezonie np. poniżej 15 stopni dzień czy 10 w nocy to następuje podgrzewanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może zrobić wokół nasyp. Żółwie byłyby na poziomie gruntu, ale wokół nich wał ziemny o pionowych, od środka ścianach wzmocnionych rolborderem czy innym materiałem. Jako zabezpieczenie przed podkopaniem siatka położona pod cienką warstwą gruntu wokół ogrodzenia (środek zostawiłbym niezabezpieczony, aby sobie kopały).

A wiesz jak długie tunele potrafią kopać te bestie ? Zakopie Ci się taki i figę go znajdziesz przed zimą...

 

 

Nie miał żadnych ucieczek.

To szczerze gratuluję i życzę, żeby w przyszłości też nie miał. Jednakże liczenie na to to pewna beztroska, która się może dla zwierzęcia skończyć gorzej niż dla właściciela.

 

 

bo dla stepowych jest u nas zdecydowanie zbyt wilgotno.

To bardzo sprytne rozwiązanie z tym szkłem. A co do wilgotności, to ostatnie lata dla stepowców były w sam raz ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...