Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

mati i sowee w pistacjach - dziennik budowy i nie tylko


Recommended Posts

Prezglądając różnego rodzaju gazety z projektami natrafilismy na owe FORUM - i ku naszemu zaskoczeniu okazało się, że jest na nim sporo ludzi którzy tak samo jak MY zaczynamy zabawe - budowe w dom, a raczej BUDOWE SWOJEGO DOMU.

 

Oczywiscie ilekroć byśmy oglądali projekty to prawie za każdym razem podobał nam się inny projekt, aż w końcu TRAFILISMY na niego - przypadł nam do gustu od razu - można powiedzieć zakochaliśmy się w NIM - DOM POD PISTACJĄ

 

I tak zaczyna się nasza przygoda na forum z pistacją

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale zanim wybraliśmy projekt, albo inaczej nie tyle co wybralismy co ja osobiście "zakochałam się" w tym projekcie, to musieliśmy kupić działkę.

 

HISTORIA DZIAŁKI

W sierpniu 2006 roku, nasi przyjaciele brali ślub - skoro już postanowili założyć podstawową komórkę jaką jest rodzina - postanowili, że ta rodzina wybuduje dom - i chcąc nie chcąc zarazili nas chęcią posiadania DOMU przez duże D - nie specjalnie przykładaliśmy się do kupna działki, ba więcej nie przykładaliśmy się nawet do oglądania działek, aż tu pewnego styczniowego dnia - znaczy się mamy już 2007 rok nadażyła się okazja - na wariata podpisaliśmu umowę przedstępną na kupno działki - nawet specjalnie nie zastanawialiśmy sie czy będziemy mieli wymaganą sumę, ale młodość i durność wzieła górę

 

MAMY DZIAŁKĘ :D :D :D :D :D :D

 

Od kupna działki przeglądaliśmy gazety w poszukiwaniu projektu, ale to już wiecie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MAMY DZIAŁKĘ - to tak fajnie brzmi, ale zanim faktycznie ją mieliśmy musieliśmy przeliczyć wszystkie oszczędności i uporać się z formalnościami czyli udać się do NOTARIUSZA zresztą bardzo miłego - dużo nam powiedział, otworzył nam na kilka spraw oczy.

 

Umówiliśmy się na piątek 12 stycznia na podpisanie dokumentów - oraz zapłatę za działkę - jak już dotarliśmy na miejsce okazało się, że oczywiście nie ma wszystkich dokumentów - jakiegoś świstka, wiec do podpisania umowy nie doszło.

 

Pan Henryk - od niego kupilismy działkę - obiecał, że w poniedziałek załatwi ten brakujący dokument i jak powiedział tak zrobił.

 

15 stycznia 2007 roku podpisaliśmy AKT NOTARIALNY

 

A po dwóch tygodniach przyszedł pocztą wpis do księgi wieczystej

 

Teraz już prawnie jesteśmy WŁAŚCICIELAMI DZIAŁKI

 

:) :) :) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawdę to od połowy stycznia do ostatniego tygodnia nie wiedzalismy jaki projekt, oglądalismy różne, ale każdy miał jakiś feler - a to nie taki układ, a to 8m kwadratowych nie wykorzystanych, a to brak czegoś, lub zaskakująco mała łazienka

 

Naszym, a raczej moim, bo moja druga połówka nie miał takich zastrzeżeń

Dom o powierzchni ponad 120m kwadratowych

Dół

- kuchnia - przestronna taka abyśmy mogli zrobić wyspe

- jadalnia - najlepiej połączona z kuchnia

- salon - duży przestronny oczywiście z kominkiem

zawsze marzyłam o kominku - nie wiem ale kojarzy mi się z ciepłem domowego ogniska, a MY jesteśmy w trakcje tworzenia tego ogniska

- łazienka

- pomieszczenie gospodarcze/ kotłownia

- taras

- gabinet - pomyślałam sobie, że teraz jestesmy młodzi i chodzenie po schodach nam nie sprawia większych problemów ale za 40 - 50 lat nie bedziemy juz młodzi ciałem i może schody będą dla nas jakąś barierą.

Tak więc dzisiaj to będzie mój gabinet, a na starość sypialnia

 

Góra

- 3 pokoje (pistacje mają 4) nasz sypialnia + sypialnie dla dzieci (w prawdzie dzieci to faza planów, ale chcemy dwójkę) wychodzi na to, że czwarty pokój będzie pokojem gościnnym - konwencja domu - DOM OTWARTY

- łazienka duża - z dużą wanną

- garderoba

 

Okazało się, że pod Pistacjami spełnia moje marzenia - to co chciałabym aby dom miał.

 

Klamka zapadła bedziemy mieszkać POD PISTACJAMI

 

Ps. Moje obawy (chyba wszystkim towarzyszą przy wyborze projektu - to jakby nie było decyzja na dłużej) rozwiał Dziennik tabaluga1 - wiec korzystając z okazji DZIĘKUJE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja radość z wyboru projektu została szybko ostudzona w bardzo brutalny sposób - właśnie przed chwilą w faktach, czy innych wydarzeniach obejrzałam materiał - WSZYSTKO DROŻEJE, A JAK JUŻ MASZ PIENIĄDZE TO NIE MASZ CZEGO KUPIĆ

:( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :(

 

Jestem zdołowana na maksa - inwestorzy, hurtownicy, producenci zgodnie i jedym głosem twierdzą - MATERIAŁY BUDOWLANE DROŻEJĄ I JESZCZE BARDZIEJ ZDROŻEJĄ

 

normalnie płakać mi się chce - nie dość że i tak już materiały budowlane są drogie to w dodatku ich nie ma.

 

Pustaki może w lipcu, ale o prawie 100% droższe - i już nie wiem jak mamy wybudować dom

 

Dół gigant

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałam, że jak się dzisiaj obudze, to spojrze na wszystko inaczej - przecież nie moge opierać się na cenach które obowiązywały w 2005 czy w 2006 roku - tak już jest, że wszystko drożeje.

 

Z takim właśnie nastawieniem wstałam włączyłam Radio Zet, a tam Pani mi,łytm głosem, powtórzyła to wszsytko co wczoraj wyprowadziło mnie z równowagii :(

 

I miej tu pozytywne podejście :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadal przewija mi się przez głowę kwestia związana z cenami i brakiem materiałów budowlanych.

 

Wczoraj Misiek poprawił mi humor - kupiliśmie Dracenę - zaczynam kupowanie roślin do domu, którego jeszcze nie ma, ale przez takie drobiazgi czuje że już niedługo, będzie stał, a my będziemy mogli zacząć go meblować, dekorować i urośliniać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanwiamy się nad przeróbkami w projekcie na pierwszy ogień idzie dolna łazienka - chcemy ją powiększyć kosztem pomieszczenia gospodarczego (konkretnie myslimy o wyburzeniu scianki i zamowowaniu jednego wejscia czyli zdecydowanie zyskamy na powierzchni

 

kolejna sprawa to dach - chcemy aby był prosty tzn, bez tych małych daszków - nie wiem jak to sie nazywa

 

Wszystko oczywiście w fazie planów - zobaczymy co powie na to fachowiec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postanowiłam się zająć wypełnianiem wniosków i innych papierów, które musze złożyć w różnych dziwnych urzędach.

 

Na pierwszy ogień idzie Wypis z miejscowego planu zagospodarowania, zaraz za nim Decyzja o warunkch zabudowy i o warunkach technicznych.

 

 

Słońce za oknem najstraja mnie pozytywnie już tak bardzo nie dręczą mnie ceny i brak materiałów - patrze na wszystko fajnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mój dzisjejszy post nie jest związany z budową, ale jak w temacie - "i nie tylko", to teraz właśnie będzie to "nie tylko"

 

jedziemy dzisiaj z miśkiem po papier na zaproszenia ślubne - robi nam je Przyjaciel - bardzo chciałam aby było wyjątkowe i tylko nasze - znaczy się niepowtarzalne.

 

Jak tylko będą gotowe to wkleje fotki.

 

Już się cieszę z tego zakupu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może dzisiaj się uda kupić papier do zaproszeń.

 

A teraz wracając do kwestii związanych z domem - mam już wszystkie wnioski wydrukowane, teraz tylko je wypełnić i zanieść w odpowiednie miejsca i cierpliwie czekac, na pozytywne rozpatrzenie wniosków.

 

Mam nadzieje, ze jeszcze w tym tygodniu uda mi się poskładać wszysko.

 

:):):):):):):):):):):):):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:):):):):):):):):):):):):):):

I od razu taka usmiechnięta - KUPILIŚMY PAPIER DO ZAPROSZEŃ

 

dokładnie dwa rodzaje - pierwszy to ecrue - z lekkim gradientem - na tym bedzie drukowany tekst

dugi to granatowy - imitacja skóry - ma takie wyżłobienia

 

papier jest piękny - teraz mozna drukowac, wiązaći składaćzaproszenia - a co najważniejsze plan został zrealizowany po świętach będziemy mogli rozsyłać zaproszenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam nadzieje, że uda nam się jeszcze w tym tygodniu uzyskać od Zakładu Energetycznego - ekspertyze energetyczną - okazało się, że jest nam potrzebna ponieważ mamy blisko słup wysokiego napięcia 110kw.

 

Pan z ZE ma nam napisać w jakiej odległości możemy postawić dom.

 

Jak już to załatwie i wszystkie inne papierki, i jak już będę miała w swoich łapkcha POZWOLENIE NA BUDOWE to będę pisać do ZE o przesunięcie tego słupa, lub o wkopanie tego wszytskiego w ziemie - jak myślicie ZE pójdzie na to, czy raczej będzie stwarzał problemy??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

miałam wkleić zdjęcia działeczki, ale jakoś nie było czasu, ani okazji aby wybrać się na nią i zrobić sesje.

 

Rozchorowałam się, mam wrażenie, że zkażdym nowym dniem jestem coraz bardziej chora - chyba czas pójść do lekarza - bo bez jakiegoś antybiotyku to się tym raziem nie obejdzie.

 

Zaproszenia się już kończą jeszcze male korekty, kilka dociągnięć kosmetycznych i wkleje je tutaj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...