Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

przecież to jest chore!!!!!!!!!!


Recommended Posts

Szanowni narzekacze - to krzywa popytu i podaży po prostu zadziałała. Żadna zmowa. Żaden UKŁAD. Żaden spisek.

Wydolność produkcji w budownictwie była iluzoryczna. Gdy chętnych przybyło (a przybyło zwłaszcza tych co chcieli rzutem na taśmę "odzyskać" zwroty z "unijnej" różnicy z Vat-u ) ochoczo ruszyli na zakupy plus bardzo łagodna zima, gdy developerzy nie przerywali nawet na moment swoich inwestycji a teraz ruszyliśmy my indywidualni i stało się to co się stało!

Jaka rada? Przerwać budowę? Nie rozpoczynać nowych? Czekać na bessę w budownictwie?

Oto jest pytanie. Ale na pocieszenie, proszę nie wpadajcie w panikę, nie stresujcie się bo na to co się dzieje nie macie najmniejszego wpływu. Poza przemożną ochotą na....budowanie :-)

pzdr.

-romwis

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie ceny obecnie kształtują spekulanci i tyle mogę powiedzieć, po wstąpieniu do unii to nie powinno nastąoić, a jednak!!! TYLKO SPEKULACJA, ŻADNE WYRÓWNANIE CEN.. Ale to pęknie, ale kiedy???

 

już niedługo, rok może dwa. pracuję w banku, który jest mocny w kredytach hipotecznych, widać już nasycenie rynku tymi kredytami, nie ma już takich wzrostów w ilości udzielanych kredytów. nadal będzie jeszcze sporo inwestycji publicznych, ale budownictwo mieszkaniowe pomału wytraca już swoją dynamikę. jeszcze trochę i znowu będzie "klient naś pann..."

 

dobrze zapamiętajcie tych oszołomów majstrów i sklepikarzy windujących ceny żeby im wyrobić odpowiednią opinię na przyszłość. rozumię prawa rynku, ale jak jakiś "mistrzuniu" który wrócilł z ilrlandii, ceni niecałe dwa tygodnie swojej pracy na czarno na 4000 zł w woj. podkarpackim to naprawde nie jest to zdrowe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bajki opowiadacie - nic się nie zmieni. O bumie budowlanym - że będzie - było wiadomo od dawna. Przeszły go wszystkie państwa wstępujące do Unii. Pojawiła się stabilność gospodarcza - wiadomo, że gospodarka będzie się nadal rozwijała w dobrym kierunku, bo nie ma innego wyjścia. Stabilność wykorzystują banki dając łatwe i tanie kredyty. Są pieniądze jest popyt. Cegielnie zostały wykupione przez obcy kapitał. Wysoka cena przy małej produkcji jest bardziej opłacalna, niż ogromna produkcja przy małym zysku, wiec produkcja nie wzrośnie, a popyt nie spadnie. Produkcja nie wzrośnie również dlatego, że wybudowanie cegielni, a zwłaszcza wykupienie gruntów pod gliniarnie to sprawa kilku lat. Materiału z bliskiej zagranicy nie opłaca się sprowadzić, bo tam jest tak samo. Kto tam był ostatnimi czasy to zauważył, że na placach budowy stoi polski WIENERBERGER.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobrze zapamiętajcie tych oszołomów majstrów i sklepikarzy windujących ceny żeby im wyrobić odpowiednią opinię na przyszłość. rozumię prawa rynku, ale jak jakiś "mistrzuniu" który wrócilł z ilrlandii, ceni niecałe dwa tygodnie swojej pracy na czarno na 4000 zł w woj. podkarpackim to naprawde nie jest to zdrowe...

 

a mi się zdaje że to oni zapamiętali sobie oszołomów inwestorów. Zwróć uwagę ile firm budowlanych padło wskutek zastoju kilka lat temu. Każdy wtedy chwalił się ile to utargował u majstrów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

popyt szybko sie nie nasyci bo:

- ci co mieszkaja w blokach dalej beda chcieli przeprowadzic sie do domkow

- ci co mieszkaja "przy rodzicach" beda chcieli byc na swoim

ponadto, nie wiem jak to jest w innych regionach Polski, ale na Slasku gdzie mieszka ponad 5 mln ludzi, ponad 1 mln mieszka w starych poniemieckich kamienicach, gdzie po scianie leje sie woda, jest grzyb, plesn, pekaja rury, nie ma ocieplenie - koszmarne koszty ogrzewania; te kamienice beda sie nadawac tylko do wyburzenie, poza tym nikt w nich nie bedzie chcial mieszkac.

 

Reasumujac: "to se ne wrati", tak jak benzyna po 1,90 zl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...
Gallu Anonimie - obyś miał rację!

Spokojnie zatem przerywam budowę i czekam na lepsze (tańsze) czasy!

Mogę to zrobić i zrobię bo nie muszę na jakąś tam określoną datę dobiec do celu.

Czego Wszystkim budującym życzę!

pzdr.

-romwis

 

i jak? chyba już teraz można powiedzieć że miałem rację...

zaczyna się od stali, pustaków, ogólnie ciężkiej budowlanki. Reszta też będzie tanieć. Na samym końcu "mistrzunie" zauważą że roboty jakoś mniej....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pustak max dalej 3 zl - do 1,6 zl/sztuke ma jeszcze daleka droge

worek cementu 10,90 zl - do 8 zl tez droga jeszcze daleka

 

a "mistrzunie" jak to dawniej bywało beda wolały jechac do naszych zachodnich lub północnych sasiadow

10 e za godzine to zawsze wiecej niz 10 zl za godzine, no i inwestorzy bardziej ludzcy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlatego kupuje materialy juz dzis pomimo, ze budowa ruszy w lipcu :)

Porotherm 25P+W kupuje po 7,50 z transportem i rozladunkiem i co najwazniejsze bede mial w hurtowni lezakowanie juz wliczone w cene :)

Hmmm, też tak kupiłem, wszystko było super: płacę aktualną cenę (nawet gdy podrożeje to ja już mam zapłacone), nie muszę się martwić o przechowywanie materiałów (miejsce, kradzież). Pięknie. Do momentu dostawy:

"przywieziemy tylko 10 palet, nie będzie musiał się Pan martwić gdzie, postawić".

OK. Budowlańcy zużyli, a gdzie reszta?

"Będą za 2 dni, ale mamy tylko 8 palet".

A następne?

"Producent nie nadąża z produkcją. Spróbujemy ściągnąć z za granicy"

Jak to? Przecież kupiłem 4 miesiące temu! Widziałem, moje pustaki stały na placu! Tylko, że hurtownik tego 4 miesiące nie przechowuje, a pustaki stojące na placu sprzedał pewnie ze 3 razy :-) Wprawdzie to post z 2007 i nasza historia tez 2007, ale ostrzegam: jeśli macie poumawiane ekipy, terminarz zapięty na ostatni guzik, to przy takim rozwiązaniu wszystko może wziąć w przysłowiowy "łeb", bo ekipa na materiał na budowie czekać nie będzie... Bo też ile razy ciężarówka dostawcy może się zepsuć, zatopić w błocie, kierowca zachorować, a materiał jak długo można rozłdowywać? Przy jednej dostawie tak mieliśmy: czekamy na materiał, nie ma i nie ma, będzie w piątek... Trudno, prace ruszą dopiero w poniedziałek, w piątek dostawy nie ma, dzwonię:

"naczepa później przyjechała, dziś już nie zdążymy rozwieźć towaru".

OK. Poniedziałek: nie ma. Wtorek:

"ciężarówka się zepsuła, musimy czekać na dostawę".

Jak to? przecież w piątek była dostawa...

"Ale najpierw rozwieźliśmy do klientów, którzy mieli już terminy".

Miałem na miniony piątek...

"Jutro będzie".

Był rzeczywiście w środę materiał, ale nie tyle co miało być...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlatego kupuje materialy juz dzis pomimo, ze budowa ruszy w lipcu :)

Porotherm 25P+W kupuje po 7,50 z transportem i rozladunkiem i co najwazniejsze bede mial w hurtowni lezakowanie juz wliczone w cene :)

Hmmm, też tak kupiłem, wszystko było super: płacę aktualną cenę (nawet gdy podrożeje to ja już mam zapłacone), nie muszę się martwić o przechowywanie materiałów (miejsce, kradzież). Pięknie. Do momentu dostawy:

"przywieziemy tylko 10 palet, nie będzie musiał się Pan martwić gdzie, postawić".

OK. Budowlańcy zużyli, a gdzie reszta?

"Będą za 2 dni, ale mamy tylko 8 palet".

A następne?

"Producent nie nadąża z produkcją. Spróbujemy ściągnąć z za granicy"

Jak to? Przecież kupiłem 4 miesiące temu! Widziałem, moje pustaki stały na placu! Tylko, że hurtownik tego 4 miesiące nie przechowuje, a pustaki stojące na placu sprzedał pewnie ze 3 razy :-) Wprawdzie to post z 2007 i nasza historia tez 2007, ale ostrzegam: jeśli macie poumawiane ekipy, terminarz zapięty na ostatni guzik, to przy takim rozwiązaniu wszystko może wziąć w przysłowiowy "łeb", bo ekipa na materiał na budowie czekać nie będzie... Bo też ile razy ciężarówka dostawcy może się zepsuć, zatopić w błocie, kierowca zachorować, a materiał jak długo można rozłdowywać? Przy jednej dostawie tak mieliśmy: czekamy na materiał, nie ma i nie ma, będzie w piątek... Trudno, prace ruszą dopiero w poniedziałek, w piątek dostawy nie ma, dzwonię:

"naczepa później przyjechała, dziś już nie zdążymy rozwieźć towaru".

OK. Poniedziałek: nie ma. Wtorek:

"ciężarówka się zepsuła, musimy czekać na dostawę".

Jak to? przecież w piątek była dostawa...

"Ale najpierw rozwieźliśmy do klientów, którzy mieli już terminy".

Miałem na miniony piątek...

"Jutro będzie".

Był rzeczywiście w środę materiał, ale nie tyle co miało być...

 

Tak to niestety bywa ze sprzedawcami.Też to poznałem.

Dopuki nie maja kasy dbają o klienta a potem.... Ale było taniej! Czasem ten zysk był pozorny.

Cóż "POLSKA TO BARDZO PIĘKNA KRAJ...." - jak mawiał ZULU-GULA

 

Teraz mam to za soba i szczerze współczuję tym co zaczynają.

"Łatwiej w tym kraju przybić galaretkę do ściany niż wybudować dom"- napisał pewien forumowicz.

Niestety miał rację

 

Jeżeli kupować na zapas to z rozsądkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]

OK. Poniedziałek: nie ma. Wtorek:

"ciężarówka się zepsuła, musimy czekać na dostawę".

Jak to? przecież w piątek była dostawa...

"Ale najpierw rozwieźliśmy do klientów, którzy mieli już terminy".

Miałem na miniony piątek...

"Jutro będzie".

Był rzeczywiście w środę materiał, ale nie tyle co miało być...

 

Na beznadziejna hurtownie albo czas trafiles :) Ja wiekszosc ciezkich prac i kupno materialow wykonalem w tym roku kupujac generalnie w jednej hurtowni u jednego przedstawiciela (skadinad mojego kumpla z podstawowki) - bo albo mial najtaniej albo zawsze dalo sie dogadac na bardzo dobra cene (podobna do najtanszych z allegro ;) Material zawsze stoi na placu w hurtowni, kwestia tylko transportu - zawsze max 48h, czesto 24h, czasem do 2h, transport oczywiscie wszystkiego gratis, rozladunek HDS, paleciak do porozwozenia towaru po stropie gratis :-)

 

No i oczywiscie wszystko na fakture z terminem platnosci 7 dni od dostarczenia towaru na plac budowy. Potluczone materialy - wymiana, niewykorzystane - zwrot ze zwrotem pieniazkow :)

 

Kwestia wybrania dobrego lokalnego dostawcy..

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na beznadziejna hurtownie albo czas trafiles Ja wiekszosc ciezkich prac i kupno materialow wykonalem w tym roku kupujac generalnie w jednej hurtowni u jednego przedstawiciela (skadinad mojego kumpla z podstawowki) - bo albo mial najtaniej albo zawsze dalo sie dogadac na bardzo dobra cene (podobna do najtanszych z allegro Material zawsze stoi na placu w hurtowni, kwestia tylko transportu - zawsze max 48h, czesto 24h, czasem do 2h, transport oczywiscie wszystkiego gratis, rozladunek HDS, paleciak do porozwozenia towaru po stropie gratis

 

No i oczywiscie wszystko na fakture z terminem platnosci 7 dni od dostarczenia towaru na plac budowy. Potluczone materialy - wymiana, niewykorzystane - zwrot ze zwrotem pieniazkow

 

Kwestia wybrania dobrego lokalnego dostawcy..

pozdr.

Ja zaczynałem w maju tamtego roku a materiał kupowałem w lutym. Nie miałem kumpla z podstawówki w hurtowni.... Wtedy materiał nie stał na placu tylko prosto od producenta jechał na plac budowy, hurtownik tylko przekładał papierki i narzucał cenę.

Ten rok to już inne czasy. Zabrakło 3 worki cementu to na telefon przywieźli a kasę zapłaciłem za parę dni....

Pozdrawiam i życzę powodzenia tym co będą budować :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

jest dobrze: na budowie pojawia się coraz więcej wykonawców przeróżnej maści i profesji z ofertą usługowo/sprzedażową. Nie muszę z nich korzystać ale przydają się w negocjacjach cenowych. Fachowiec od instalacji, którego wybrałem pół roku temu chciał 35pln za punkt ale sugerował że w zasadzie to bierze 40. Dzisiaj opuścił do 30 a robotę robi wyśmienicie bo wizytowałem jego obecną budowę. I chyba też zarobi, co? Ale na powracających z saksów mówi z pogardą "trakerzy" od sposobu w jaki mocują swoje ogłoszenia...

Kierbud na budowie dostał telefon od powracającego cieśli-znajdź pan coś...

Hurtownicy już nie dyktują kiedy i jak, czuję się ich zmianę podejścia.

To się nazywa niewidzialna ręka rynku. Dobrze jest się budować w "dołku" jak ma się środki...

Do dzieła

:wink:

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

teraz sa dobre ceny,ale po zimie bedą jeszcze lepsze wygłodniali sprzedawcy i budowlancy beda sie bili o zbyt .i dobrze niech maja za swą pazernosc z przed 1.5 roku

 

Różnie to bywa. Stal np. jest z reguły najtańsza w listopadzie. patrz

http://hutnictwo.wnp.pl/notowania/indeks_cen_stali_puds/?zakres=5

Może będą lepsze, może nie. uważam że teraz nie są najgorsze...

 

Teraz mam to za soba i szczerze współczuję tym co zaczynają.

 

zacząłem 1,5 m-ca temu i nie narzekam. oczywiście nie jest tak tanio jak 3 lata temu, ale ceny są akceptowalne. znalazłem dobrych dostawców, troche poblefowałem i udało się, jestem zadowolony z cen - mówie o rabatach od cennika. W moim przypadku ważną rolę pełni kierbud- gość z branży na bieżąco z cenami, technologiami i z doświadczeniem w projektowaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku ważną rolę pełni kierbud- gość z branży na bieżąco z cenami, technologiami i z doświadczeniem w projektowaniu.

 

Cóż, pozazdrościć kierownika!

Moi teorię profesji niby znali, ale żaden z nich nie zamierzał mi przeszkadzać, pomimo wcześniejszych ustaleń i zapewnień.

 

W moim przypadku opinie, że kierownicy są do d... całkowicie się potwierdziły.

Kwestia za ile ten kierbud. Jednak wg. mnie 350 zł/wizytę na budowie to nie jest mało, a tyle mu wyszło :evil:

 

Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem trzech do wyboru. pierwszy chciał 4000 po zobaczeniu projektu. Drugi na dzień dobry powiedział, że bierze 2000 z czego 1000 przy pierwszym spotkaniu.

Tego "mojego" znalazłem przez forum - polecił mi go Slawkin

Cena jak wszędzie... a każda dodatkowa wizyta 180 zł, przyznam że już skorzystałem, wolę mieć święty spokój. Do tego kilka razy w tygodniu konsultacje telefoniczne i mailowe.

No ale do Ciebie ze Śląska to jednak kawałek jest....

pozdr

 

W moim przypadku ważną rolę pełni kierbud- gość z branży na bieżąco z cenami, technologiami i z doświadczeniem w projektowaniu.

 

Cóż, pozazdrościć kierownika!

Moi teorię profesji niby znali, ale żaden z nich nie zamierzał mi przeszkadzać, pomimo wcześniejszych ustaleń i zapewnień.

 

W moim przypadku opinie, że kierownicy są do d... całkowicie się potwierdziły.

Kwestia za ile ten kierbud. Jednak wg. mnie 350 zł/wizytę na budowie to nie jest mało, a tyle mu wyszło :evil:

 

Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...