Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zakomentuj dla Zazdrośnicy :)


Recommended Posts

A oczywiście, u mnie hasło rower i już jestem, a kto za wycieczką do Czerska? A wogóle tydzień po świętach jadę do Otwocka ze spora grupą, zapraszam jak ktoś chce, w planie zwiedzania ciekawych miejsc.

 

E tam z tym zapałem, ja sie mogę zapalać a urzędy się ślimaczą, na początku maja na pewno nie ruszę jeszcze :( :( :(

 

Byłam w końcu na działce :lol: od sąsiadów przybiegł do nas młody piesek i z powagą oprowadzał nas po włościach, uśmialiśmy się jak nie wiem. Słychać jak jeździ pociąg, troszku się martwię jak będzie z tym przyzwyczajeniem do turkotu kół po szynach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 234
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Na pykanie w tenisa zapraszam do Piaseczna na hale sportową w jakiś wieczór, a Ciebie Amber zawine rowerem po drodze któregoś razu jak będę do Czerska jechała, coś niecoś planuję na lany poniedziałek ale nie wiem czy każdemu to pasuje.

 

Drewno do kominka jak najbardziej, jak niskie ceny - może ktoś mi przechowa do zimy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:lol: dopiero co z Falenicy sie wyprowadziłam... piękne tam tereny do jazdy, piękne :D.

Tutaj po okolicy jeszcze nie jeździłam - w tygodniu nie mam jak, a w weekendy to na razie ciągle budowa czas zajmuje..., ale myślę, że trzeba też coś dla ducha uczynić...

Pomyśleć, że znajomi "miastowi" to dla "fiskultury" jeżdżą... a ja tu po tych robotach (sami układamy gres, robimy ścieżkę pod kostkę itp) to jako wypoczynek mych starganych mięśni chcę potraktować :lol: 8) i taką odskocznię od budowy :lol: , bo już po mału mam dosyć :( .

 

Zaraz maj :) Zaczną Ci się mury piąć do góry ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trasa nikogo nie zabiła , było odwaliście :D !!! :wink:

 

kto chce niech sobie obejrzy http://s007.wyslijto.pl/index.php?file_id=66189407772899181137&act=&down=&gk=gsm

 

zostałam uraczona wczoraj nowiną od architekt, ze nie będzie trzeba zmieniać daszku nad wejściem, a umówiłam się na kwotę która zawierała też tego typu poprawki więc co radzicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zazdrośnica

 

Bardzo przepraszam, że dopiero teraz do Ciebie zaglądam :oops:

 

Widzę, że załatwianie papierków jakoś idzie. A jak projekt, wszystko już zdecydowane?

Jak tylko zamknę dom ( oknami i drzwiami) to przywiozę rowery do Bogatek i wtedy w weekendy chetnie przyłączę się z rodziną do wycieczek rowerowych :p

W Warszawie nie ma gdzie jeździć, wszędzie mnóstwo ludzi, a na Kabatach to jak na Marszałkowskiej w godzinach szczytu. :roll:

Dlatego w ostani weekend przerzuciłam się na rolki pod blokiem na osiedlu - też lubię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trasa nikogo nie zabiła , było odwaliście :D !!! :wink:

 

kto chce niech sobie obejrzy http://s007.wyslijto.pl/index.php?file_id=66189407772899181137&act=&down=&gk=gsm

 

 

Gdzie mamy se obejrzeć? :o :wink: Link prowadzi do jakiejs strony na której niema fotek

 

Masz w umowie wypunktowany ten punkt? Bo jeśli nie wiele nie zdziałasz.

uwierz mi nie warto i tak jeszcze nie raz uśmiechniesz sie do Pani Architekt.

 

Poza tym nie bardzo rozumiem co znaczy

zostałam uraczona wczoraj nowiną od architekt, ze nie będzie trzeba zmieniać daszku nad wejściem

 

Kto tu jest dla kogo ? Ty dla architekta czy odwrotnie? To Ty decydujesz co i jak ma być a fachowiec ma ubrać w przepisy i normy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba kliknąć ten czerwony opis na środku wtedy się ściągnie na dysk.

 

Z architekt było tak: na górze jest duża łazienka, w projekcie nie ma okna więc chciałam dać chociaż jedno dachowe żeby doświetlić, a architekt mi doradziła żeby zniżyć daszek nad wejściem i wtedy się zmieści. Podejrzewam że całkiem niedawno dokładnie się przyjrzała układzie więźby, że jednak nie trzeba bo okno się zmieści nad wanną lub nad kibelkiem. W sumie to byłaby zmiana kosmetyczna ale za to też by było po9liczone, więc z góry została ustalona kwota łącznie z załatwianiem wszystkich papierków przez architekt. W sumie nie wiem co w takim wypadku powinnam zrobić, czy jej zasugerować że w tej kwocie był daszek czy też ma się sama domyśleć czy po prostu nie skąpić i dać spokój. Mam dylemata takiego. Umowy na papierze nie mam, w sumie kobitka ok, tylko ma za dużo zleceń

 

Betsi oczywiście że zapraszam na jazdy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój architekt nie mial odpowiednich uprawnień i sprawę zmiany stropu zlecił konstruktorowi. To nas kosztowało dodatkowo dziewięć stów. Na projekcie mam pieczątki architekta i na niektórych stronach dodatkowo pieczątkę konstruktora.

 

A Twoja pani architekt robi dla Ciebie inne zmiany ingerujące w konstrukcję?

Czy robi to sama czy też komuś zleca?

Jeśli pozostałe zmiany są kosmetyczne (nie ingerujące w sprawy konstrukcji z koniecznością robienia nowych wyliczeń) to warto negocjować.

 

Jeśli grzebałaś w konstrukcji - odpuść sobie. O ile pamiętam koszt jej usługi nie jest zawrotny. Zażądasz zwrotu kasy bo odrolnienie załatwiła Ci w miesiąc a nie w trzy tygodnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwota ustalona była całościowo więc trudno by było stwierdzić ile za ten daszek by wyszło, no ale skoro powiedziała że to z daszkiem kwota to może warto wspomnieć. Z drugiej strony cieszy mnie, że nie trzeba zmieniać bo tak jak jest mi się podoba, a może zasugerować żeby w takim razie w kwotę wliczony był projekt szamba?

 

Dzisiaj popełniam morderstwo na kierbudzie - ja rozumiem że jest sezon ale nie będę do niego non stop wydzwaniała o wyliczenia materiałów :evil:

 

Tak z jednej strony dusza się rwie bo pogoda, żeby już budowa ruszyła a z drugiej strony z powodu właśnie tejże pogody chciałabym mieć więcej czasu hasać rowerkiem i z chęcią ruszyłabym w czerwcu (a to jest niewykluczone przez te wszystkie urzędy) więc póki co nie panikuję, martwi mnie skutek materiałowo-przyczynowo-cenowo-wzrostowy :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja akurat odwrotnie - wszystkie serca, myśli i czyny dla budowy.

 

Nic nie planujemy, bo zawsze wtedy coś może wyskoczyć. Z budową jest trochę jak z pracą na polu - jak pogoda trzeba zasuwać do oporu, bo następnego dnia może lać non-stop.

 

Pewnie powinnam sobie też trochę odpuścić, bo za szybko się wypalę. :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...