Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wiosenny szok cenowy ! - Do Budujących w 2007


Recommended Posts

Witam,

To moze sie trzeba przestawic na szkieletory?

Ciekawe jakby dzisiaj wygladalo porownanie cen domow: szkieletu vs. klasyczny (z bloczkow czy tam z czego chcecie).

Ktos wie?

Mirek

Ja trochę wiem. Ale nie co do złotówki. Szwagier stawia domek letniskowy ok. 180m2 (parter + poddasze+strych) :lol: . Od 2003r. Z pustaków + styropian 10cm. Dach blachodachówka, bez podpiwniczenia. Koszt stanu surowego zamkniętego to coś koło 80kzł.

Ja dla sprawdzenia wybrałem dom w szkielecie Teżletniskowy ale wersja całoroczna. Podpiwniczenie 35m2+ dom 6x7,5m(wymiary zewnętrzne) użytkowe poddasze; ścianka 15cm w to wełna, dach to ondulina (czyli twarda masa bitumiczna o wyglądzei eternitu). Początek budowy 2005r. Teraz wykończeniówka. Koszt stanu surowego zamkniętego to: piwnice ok. 20kzł, domek 45kzł, okna 10kzł wełna, folie itp, 5kzł. Razem: ok. 80kzł. Brak instalacji i wykończenia ścian wewnętrznych. Wstępnie obliczyłem że elektryka+CO+woda+kanalizacja+POŚ+glazury i terakoty to ok. 50kzł. Więc moje wyszło i mniejsze i droższe. I jeszcze łatwiejsze do spalenia. Ale zobaczymy jak będzie z eksploatacją szczególnie zimą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 61
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Zgadza się. Powstał stan nierównowagi wywołany potwornymi cenami mieszkań. Więc ceny wszystkich składników potrzebnych do wybudowania domu rosną aż mniej więcej dogonią ceny mieszkań. Ale jednocześnie odbywa się wyścig między ceną 1) usług 2) materiałów i 3) gruntu. Któraś z nich może się wysforować, ale będzie to kosztem pozostałych, bo suma ich wzrostu powinna pozostać stała.

 

Swoją drogą ciekawe co mówią banki dowiadując się od klienta, że mu nie wystarczy to co wziął i że prosi o więcej?

 

Ciekawi mnie również co myślą zaciągający kredyt na temat jego spłaty za parę lat, kiedy inflacja osiągnie kilka procent. Macie jakieś przemyślenia na ten temat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednocześnie pozdrawiam panikujących ! Niech nie wykupują bezmyślnie wszystkiego i za każdą cenę, bo będzie jak z tym papierem toaletowym w latach 70-ych. Ile by nie naprodukować to i tak było za mało ! Ratunkiem było podniesienie radykalnie ceny (sztuczka Balcerowicza). Z reszta historia lubi sie powtarzać. Natura ludzka się skokowo nie zmienia. Hej !

 

To nie przejdzie. Panika dopiero sie rozkreca. Na innych watkach ludzie ktorzy planuja budowe w 2008 roku juz teraz chca kupowac materialy z obawy, ze w przyszlym roku moze byc jeszcze drozej.

 

Na allegro pustaka max chca juz sprzedawac po 8 zl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie przejdzie. Panika dopiero sie rozkreca. Na innych watkach ludzie ktorzy planuja budowe w 2008 roku juz teraz chca kupowac materialy z obawy, ze w przyszlym roku moze byc jeszcze drozej.

 

Na allegro pustaka max chca juz sprzedawac po 8 zl.

 

Nie tylko na allegro. W skłądzie budowlanym, który dotąd znałem z przywoitych cen równieżie za jakiś czas.

 

Jest chyba tak jak piszesz - kupują ludzie, którym materiał nie jest potrzebny na ten sezon. Pocieszające jest to, że jak ktoś mądry na forum już zauważył - materiały, których nie można przechowywać rok przed wykorzystaniem (np. więźba) nie drożeją tak bardzo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dołączę się i ja do tej dyskusji, moja siostra akurat pracuje w firmie budowlanej i tam teorie są że te podwyzki będą jeszcze trwały rok czasu potem wszystko się ustabilizuje (nie wiem czy spadnie ale nie wzrosnie). Ciekawe a te rosnace podwyzki to robia wlasnie ci panikarze co kupuja na zas przez to jest deficyt i producenci moga wywalac ceny w kosmos. Gdyby oni sie opanowali wszystko by doszlo do normy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Wiele głosów się pojawia, że wzrost cen to przez panikarzy ale wytłumaczcie mi jedno, jak ktoś kto ma umówioną ekipę i zna przybliżony termin rozpoczęcia budowy ma kupować materiał. Z dnia na dzień? Wiadomo, że kupuje się z wyprzedzeniem i sporo osób czekało na zimę żeby zacząć rozglądać się za materiałem (większość myślała że ceny spadną). I jak ktoś poszedł w styczniu czy w lutym do hurtowni i tam się dowiaduje, że ceny rosną z tygodnia na tydzień, że nie wiadomo dokładnie kiedy materiał będzie, to co wtedy ma robić? Powiedzieć "spoko", materiał będzie mi potrzebny za 2-3 miesiące to pojawię się w kwietniu tydzień przed brygadą i kupię sobie cegłę. Jakby tak podszedł, to straciłby kilka tysięcy i nie miał materiału na czas. Więc przestańcie zwalać winę za wzrost cen na tych co budują domy, że panikują. I tak naprawdę to mi się nie chce wierzyć, że to właśnie osoby budujące domy tak wyssały materiał z rynku, buduje się więcej tych domów ale nie aż tak dużo, chyba że ten rynek jest taki płyciutki, że chwilowe zwiększenie zapotrzebowania powoduje jego zachwianie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Wiele głosów się pojawia, że wzrost cen to przez panikarzy ale wytłumaczcie mi jedno, jak ktoś kto ma umówioną ekipę i zna przybliżony termin rozpoczęcia budowy ma kupować materiał. Z dnia na dzień? Wiadomo, że kupuje się z wyprzedzeniem i sporo osób czekało na zimę żeby zacząć rozglądać się za materiałem (większość myślała że ceny spadną). I jak ktoś poszedł w styczniu czy w lutym do hurtowni i tam się dowiaduje, że ceny rosną z tygodnia na tydzień, że nie wiadomo dokładnie kiedy materiał będzie, to co wtedy ma robić? Powiedzieć "spoko", materiał będzie mi potrzebny za 2-3 miesiące to pojawię się w kwietniu tydzień przed brygadą i kupię sobie cegłę. Jakby tak podszedł, to straciłby kilka tysięcy i nie miał materiału na czas. Więc przestańcie zwalać winę za wzrost cen na tych co budują domy, że panikują. I tak naprawdę to mi się nie chce wierzyć, że to właśnie osoby budujące domy tak wyssały materiał z rynku, buduje się więcej tych domów ale nie aż tak dużo, chyba że ten rynek jest taki płyciutki, że chwilowe zwiększenie zapotrzebowania powoduje jego zachwianie.

 

zgadzam się trzeba byc przewidujący i pytac o materiały wcześniej jeśli ktoś zaspał no to ma problem teraz ja miałem w tamtym roku ekipe zamówiona jej kierownik juz sam sprawdzał ceny i zrobił odpowiednio wcześniej zakupy,i teraz ma co robic,pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak naprawdę to mi się nie chce wierzyć, że to właśnie osoby budujące domy tak wyssały materiał z rynku, buduje się więcej tych domów ale nie aż tak dużo, chyba że ten rynek jest taki płyciutki, że chwilowe zwiększenie zapotrzebowania powoduje jego zachwianie.

 

Jesli jakies tam dane mowia ze liczba pozwolen na budowe pod koniec zeszlego roku wzrosla o 60 % to oznacza ze w tych bogatszych miejscach w Polsce wzrosła o 200 % by w tzw Polsce C wzrosnac o 10 %.

Sam mieszkam w Polsce B i nawet tu jest szał budowalny. Wieksze działki dzieli sie na połowe i na tej drugiej czesci buduje sie nowe damy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja suporex 24 kupuje za 7,68 brutto z dowozem na działkę. Mysle że jeszcze nie tak źle. A po ile kupujecie wieźbe na dach bo u nas w tartaku 650m3 netto.

Ostatnio zauważyłam że nawet robotnicy napedzają swoje ceny, jak sie pytam za ile pan to zrobi to tylko słyszę "no wie pani wszystko drożeje..." :evil: Szlak mnie trafia jak to mówią :evil: :evil: :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie marudzić 8) Budować i nie gadać 8) Ale za to jaki piekny bedzie ten nasz kraj :lol: Tylko patrzeć jak krasnale będziemy w ogródkach stawiać :wink:

 

A tak serio to... mi pensja nie wzrosła w pół roku o 100% :cry: Nie wzrosła nawet o 50% :cry: Nawet o stopę inflacji... :cry:

Złote czasy dla budowlańców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom
Robić swoje i nie narzekać. Jak ktoś chce zarobić nieadekwatnie do posiadanych umiejętności lub wykonanej pracy to trzeba mu wprost mówić, że nie jest wart takich pieniędzy. To ich zaboli tak jak nas nieuzasadnione podwyżki ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom

Właśnie przed chwilą otrzymałem ofertę na bloczki keramzytobetonowe 24cm - 6 PLN brutto z dostawą, 12cm - 2,80 PLN z dostawą i rozładunkiem. Dostawa w ciągu tygodnia od zamówienia.

 

To chyba nie tak źle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

których nie można przechowywać rok przed wykorzystaniem (np. więźba) nie drożeją tak bardzo.

 

Łapę na drewnie trzymają lasy państwowe, które są głównym dostawcą materiału. A tam obowiązują limity. Pod koniec zeszłego roku (listopad i grudzień) składy zostały wyczyszczone.

 

Branża budowlana ma okazję odkuć się za lata chude.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie przed chwilą otrzymałem ofertę na bloczki keramzytobetonowe 24cm - 6 PLN brutto z dostawą, 12cm - 2,80 PLN z dostawą i rozładunkiem. Dostawa w ciągu tygodnia od zamówienia.

 

To chyba nie tak źle

 

Mógłbys podać nr tel. do producenta/sprzedawcy?

Rozumiem, że to cena za bloczek 50x24x24?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom

Bloczek 24x24x49 - około 10cm krótszy niż BK ale za to "podobno" zdrowszy i bardziej wytrzymały.

 

Co do telefonu do producenta - wybaczcie, ale najpierw kupię a potem podam gdzie. Trochę to egoistyczne, ale jak się rozdzwonią mu telefony i wzrośnie zainteresowanie to podniesie ceny ;) To mały skład budowlany na wsi i właśnie na takich małych wiejskich składach polecam szukać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...