Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witam, ledwie zacząłem budowę to już wystąpiły problemy pomiędzy kierownikiem budowy a wykonawcą, mianowicie .. koparka zrobiła wykop pod fundament, wykonawca zrobił szalunki i aby zniwelować różnice w poziomie, c dał on nasypke z piasku około 8 cm pod ławy aby wyrównać różnice i po zatykać dziury pomiędzy szalunkiem a ziemią, następnie chce troszke to ubić, teren budowy to idealny piaseczek bez gliny ... natomiast kierownik budowy, mówi że nie można nic podsypywać pod ławy fundamentowe i muszę wyrzucić te 8 cm nasypki .... KTO MA RACJE??? pomóżcie, do jutra rana muszę rozwiązać ten problem
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/75037-podsypka-pod-%C5%82awy-fundamentowe-pilne-pom%C3%B3%C5%BCcie/
Udostępnij na innych stronach

Witam, ledwie zacząłem budowę to już wystąpiły problemy pomiędzy kierownikiem budowy a wykonawcą, mianowicie .. koparka zrobiła wykop pod fundament, wykonawca zrobił szalunki i aby zniwelować różnice w poziomie, c dał on nasypke z piasku około 8 cm pod ławy aby wyrównać różnice i po zatykać dziury pomiędzy szalunkiem a ziemią, następnie chce troszke to ubić, teren budowy to idealny piaseczek bez gliny ... natomiast kierownik budowy, mówi że nie można nic podsypywać pod ławy fundamentowe i muszę wyrzucić te 8 cm nasypki .... KTO MA RACJE??? pomóżcie, do jutra rana muszę rozwiązać ten problem

 

Rację ma kierownik - podsypka pod łąwy to nie to samo co grunt rodzimy. jeśli wylejesz te 8cm więcej to chyba nie zbiedniejesz.

Poza tym co to za wykonawca, który niweluje różnice robiąc podsypkę?? Przecież poziom musi się zgadzać u góry a nie na dole :-]

a który kierownik plecie że tak nie można - olewcze podejście jest po obu stronach ze wskazaniem na kiero że głąb

 

No w sumie - pozbyłbym się z budowy obu :-]

Wykonawca będzie robił byle jak-byle szybko a kierownik będzie rzucał kłody pod nogi - efekt: ciągłe zatarczki i niepewnośc, która przysłon ipiękno budowania :D

 

No w sumie - pozbyłbym się z budowy obu :-]

Wykonawca będzie robił byle jak-byle szybko a kierownik będzie rzucał kłody pod nogi - efekt: ciągłe zatarczki i niepewnośc, która przysłon ipiękno budowania :D

 

no coś Ty, teraz to trzeba jeszcze jednego i drugiego w pierścień całować że łaskę robią

 

współczuję inwestorowi

Wykonawca będzie robił byle jak-byle szybko a kierownik będzie rzucał kłody pod nogi - efekt: ciągłe zatarczki i niepewnośc, która przysłon i piękno budowania :D

 

Wkrótce dotrze do Ciebie, że coś takiego w dzisiejszych czasach nie istnieje :wink: :wink: :wink:

 

No w sumie - pozbyłbym się z budowy obu :-]

Wykonawca będzie robił byle jak-byle szybko a kierownik będzie rzucał kłody pod nogi - efekt: ciągłe zatarczki i niepewnośc, która przysłon ipiękno budowania :D

 

no coś Ty, teraz to trzeba jeszcze jednego i drugiego w pierścień całować że łaskę robią

 

współczuję inwestorowi

 

dlatego takie wazne jest branie wykonawcy z polecenia a nie z łapanki - kierownik równiez powinien doradzać i wspierać inwesotra wyłapując błędy.

 

Może jeśli obaj panowie nie będą się spotykać będzie lepiej? Wykonawca zawsze lepiej chyba zniesie uwagi inwestora - w końcu to on płaci. A co do łaski.... wolałbym dom postawić parę złotych drożej i może później ale przynajmniej dobrze. Jesli fuszerka zaczyna się przy fundamentach to co będzie przy ścianach? Sąsiad miał różnice na przekątnych 14cm a odchylenie od pionu 9cm :o i jeszcze im piwo stawiał i grilla robił :-] :o

 

Wolałem wziąć sprawę w swoje ręce i mieć później pretensje do siebie - nie chodzio to, by pozjadać wszystkie rozumy ale o to, by się dowiedzieć z kilku źródeł jak dane prace należy wykonać - w przypadku firmy, jesli inwestor sie nie orientuje - "popłynie"

Wykonawca będzie robił byle jak-byle szybko a kierownik będzie rzucał kłody pod nogi - efekt: ciągłe zatarczki i niepewnośc, która przysłon i piękno budowania :D

 

Wkrótce dotrze do Ciebie, że coś takiego w dzisiejszych czasach nie istnieje :wink: :wink: :wink:

 

A to niby dlaczego?

A to niby dlaczego?

 

To był żart, ale jak już pytasz, to Ci odpowiem, że na przyjemność z budowania trzeba mieć czas, pieniądze, trafić na wykwalifikowane ekipy, mieć materiały na bieżąco i w dobrej jakości, itd... A tak "piękno budowania" polega na lataniu od hurtowni do hurtowni w poszukiwaniu jakiegokolwiek materiału na ściany, albo walka z wykonawcą lub kierownikiem o rozsądne i zgodne ze sztuką podejście do wykonawstwa, albo ganianie z reklamacjami do producentów materiałów. Trochę to może wyolbrzymione, ale po części wszystko co napisałem ma miejsce.

 

Ale żeby nie było - sam bardzo lubię pracować na swojej budowie. Wiem, że robię to dla siebie i czerpię mnóstwo satysfakcji z dobrze wykonanej pracy i jej efektów. Chociaż tyle przyjemności z budowania... :wink:

Witam, ledwie zacząłem budowę to już wystąpiły problemy pomiędzy kierownikiem budowy a wykonawcą, mianowicie .. koparka zrobiła wykop pod fundament, wykonawca zrobił szalunki i aby zniwelować różnice w poziomie, c dał on nasypke z piasku około 8 cm pod ławy aby wyrównać różnice i po zatykać dziury pomiędzy szalunkiem a ziemią, następnie chce troszke to ubić, teren budowy to idealny piaseczek bez gliny ... natomiast kierownik budowy, mówi że nie można nic podsypywać pod ławy fundamentowe i muszę wyrzucić te 8 cm nasypki .... KTO MA RACJE??? pomóżcie, do jutra rana muszę rozwiązać ten problem

 

Jeśli piasek jest drobny to kierownik może mieć rację bo to trudno nawet mechanicznie zagęścić. Z pozycji forum to tylko można Tarota rozłożyć.

Zaproponuj, żeby tą niewielką w końcu warstwę piasku zagęścić wodą.

Woda u ciebie szybko wsiąknie, bo jak piszesz: " teren budowy to idealny piaseczek bez gliny"

Trzeba lać po piasku wodą pod dużym ciśnieniem tak żeby się gotowało, kiedy woda obcieknie

to masz monolit, a na zejście wody z warstwy 8 cm, nie będziesz długo czekać.

Zaproponuj, żeby tą niewielką w końcu warstwę piasku zagęścić wodą.

Woda u ciebie szybko wsiąknie, bo jak piszesz: " teren budowy to idealny piaseczek bez gliny"

Trzeba lać po piasku wodą pod dużym ciśnieniem tak żeby się gotowało, kiedy woda obcieknie

to masz monolit, a na zejście wody z warstwy 8 cm, nie będziesz długo czekać.

Dla większości ludzi idealny piaseczek to drobny piaseczek a zapewniem z punktu widzenia nośności im drobniejszy tym gorszy.

 

..wodą to można sobie zagęścić mąkę np., to nie morze....

..wodą to można sobie zagęścić mąkę np., to nie morze....

 

Geno, gdybyś był uprzejmy użyć argumentów, a nie barwnych kulinarnych odniesień do mąki

to ja bardzo chętnie bym to przeczytał. Natura zagęszcza wodą i jakoś nas to nie dziwi.

Jeszcze raz wrócę do plaży po sztormie. Woda podawana na piasek i odbierana dołem

układa ziarna w sposób doskonały (dot. tylko czystego piasku, a nie innego gruntu).

Nie da się już lepiej ich ułożyć. Zagęszczarka tego lepiej nie zrobi, bo przecież nie zmiażdży

ziarna piasku :) policz sobie jakie to by musiały być siły.

 

no coś Ty, teraz to trzeba jeszcze jednego i drugiego w pierścień całować że łaskę robią

 

współczuję inwestorowi

 

Ten pierścień mnie rozwalił. Wyję ze śmiechu, a żona patrzy na mnie jak na wariata.

Polubiłem Twoje krótkie i celne uwagi.

Pozdrawiam.

..wodą to można sobie zagęścić mąkę np., to nie morze....

 

Geno, gdybyś był uprzejmy użyć argumentów, a nie barwnych kulinarnych odniesień do mąki

to ja bardzo chętnie bym to przeczytał. Natura zagęszcza wodą i jakoś nas to nie dziwi.

Jeszcze raz wrócę do plaży po sztormie. Woda podawana na piasek i odbierana dołem

układa ziarna w sposób doskonały (dot. tylko czystego piasku, a nie innego gruntu).

Nie da się już lepiej ich ułożyć. Zagęszczarka tego lepiej nie zrobi, bo przecież nie zmiażdży

ziarna piasku :) policz sobie jakie to by musiały być siły.

W takim razie proś Posejdona co by Ci takie ilości wody zesłał....

 

Zagęszczarki częsciowo włąśnie miażdzą ,nzawet ziarna piasku.

W takim razie proś Posejdona co by Ci takie ilości wody zesłał.....

 

To jest już inna sprawa, powiedziałbym czysto techniczna, trudność w zdobyciu odpowiedniej

ilości wody, nie przekreśla jednak skuteczności sposobu zagęszczania - jako takiego.

 

Zagęszczarki częsciowo włąśnie miażdzą ,nzawet ziarna piasku.

 

Przemyśl to jeszcze raz, lub zrób badanie jaki nacisk wytrzymuje pojedyncze ziarno piasku,

a prędko zobaczysz że zagęszczarka tego nie potrafi. Potrafi za to układać ziarna piasku

obok siebie (likwidować pustki), ale woda to robi lepiej.

Gość jotpe
Szef mojej ekipy (piszę mojej bo być może podpiszę z nimi umowę) też zaproponował podsypkę pod ławy fundamentowe. Dodatkowo ma on trochę inne podjeście do kwestii zbrojenia ław. Otóż nie daje żadnych podkładek tylko po wylaniu betonu kilku chłopa dzwiga zbrojenie w górę i ustawia je w odpowiedniej pozycji. Ponoć zbrojenie nie opadnie już w dół i tym samym znajdzie się w otulinie betonu. Dla mnie to trochę dziwne i obstawałem przy podkładkach. Powiedział mi, że zrobi jak będę chciał, ale ostatecznie na budowie pokaże mi jak to działa. Nie chodzi mu o ułatwienie sobie pracy bo powiedział, że z podkładkami jest mu nawet łatwiej ale uważa, że bez nich jest lepiej. Co o tym myślicie ?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...