Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kotka- sterylizowac czy nie?


Mufka

Czy Twoj kot jest wysterylizowany?  

34 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy Twoj kot jest wysterylizowany?



Recommended Posts

Bardzo dziękuję za foto. Łatwiej zrozumieć "jak przechodzi się zabieg" na bieżąco, niz ze wspomnień. Nie wygląda to strasznie.

 

Moja koleżanka też ma neve, straszny problem z rujkami i też zabieg wkrótce.

Ucieszy się ze zdjęć.

 

Duża ta Twoja kotka, przynajmniej tak wygląda na zdjęciach.

 

zdrowiejcie szybko

 

Wstawie później aktualne foto mojej kotki w wątku z gębami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 80
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

CELTOREK, czy możesz napisać mi gdzie można kupić taką kicię jak twoja.Bardzo podobaja mi się koty syberyjskie, ale do tej pory miałam do czynienia tylko z "dachowcami".Czy ta rasa jest bardzo wymagąjaca?

Czy będzie nietaktem jak spytam ile trzeba zapłacić za takiego kotka?Jeśli nie chcę jeździć na wystawy, to czy musi mieć rodowód?

Pozdrawiam.[/b]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CELTOREK, czy możesz napisać mi gdzie można kupić taką kicię jak twoja.Bardzo podobaja mi się koty syberyjskie, ale do tej pory miałam do czynienia tylko z "dachowcami".Czy ta rasa jest bardzo wymagąjaca?

Czy będzie nietaktem jak spytam ile trzeba zapłacić za takiego kotka?Jeśli nie chcę jeździć na wystawy, to czy musi mieć rodowód?

Pozdrawiam.[/b]

 

Ja kicię kupiłam w Lublinie (Goldensyberia), znalazłam ofertę przez gratkę albo kupsprzedaj. Szukałam około 3-4 miesiące.

Wybierałam kotkę JAKO PIERWSZĄ z całego miotu (1200zł). Miała śliczną siostrę, całą siwą (niebieskawą) długowłosą, bardzo wesołą (800zł). Żałuję że nie kupiłam obudwu.

My też wcześniej mieliśmy dachowca, który był (dla mnie) najwspanialszym kotem, BARDZO MĄDRYM itd, ale był kotem wychodzącym i zginął w 2006 r pod samochodem.

 

Moim zdaniem ta rasa nie jest wymagająca. Musi miec coś do wspinania, mogą być takie budki z drapakiem z allegro. Kotka jest niewyobrażalnie ciekawska, szybka, chodzi za domownikami krok w krok, uwielbia się wspinać. Jak do tej pory była bezproblemowa.

Małego kotka bierze się do domu w wieku około 10 tygodni, umie już zalatwiać się do kuwety.

 

 

Ja kupiłam kotkę z rodowodem:

1.chcę mieć pewność, że to jest kotek syberyjski, a nie kotek po prawie syberyjskiej matce i in, czyli "dachowiec"

2.gwarancja zdrowego zwierzątka- bardzo ważne (trzeba poszukac hodowli

 

Wydaje mi się , ze kotek bez rodowodu kosztuje ok 400-500 zł.

 

Jeśli nie chcesz jeździć na wystawy

możesz taniej kupić kotka z rodowodem (troszkę starszego ok 4-5 miesięcy), który pozostał w hodowli, bo nie znalazł nabywcy. Trzeba podzwonić po hodowlach i spytać.

 

Życzę trafnego wyboru

 

Wstawie zdjęcia w gębach zwierzaków, ale dopiero za tydzień

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziekuję za odpowiedzi.Szukam przez internet po róznych hodowlach, ale tam wszystko "zarezerowane" lub "kupione" :wink:

A dlaczego zdecydowaliście się na kociczkę?

Mnie też w zeszłym roku zginęła ukochana kotka - niestety najgorsze jest to,ze nie wiemy gdzie,ponieważ została ze szwagierką gdy pojechalismy na wczasy.Chyba wolałabym wiedzieć,ze nie żyje niz żyć nadzieją,że może kiedyś wróci.Przeżyliśmy jej sterylizację bardzo ciężko ponieważ dostała zakażenia.Myśleliśmy,że się "nie wyliże", ale udało się - niestety nie cieszyliśmy się długo :(

Jak chcesz utrzymać swoją sybiraczkę w domku?

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopiero dziś weszłam na forum. Isztar masz szczęście, że trafiłaś na lecznicę, która sterylizuje tzw. małym cięciem. Niestety większość lecznić zwłaszcza w mniejszych miejscowościach robi duże nacięcie.

Co do poruszonego tematu kota z rodowodem lub bez. RASOWY = RODOWODOWY. Również kota na kolanka, czyli niewystawowego możesz kupić z rodowodem w granicach 500 złotych. najlepiej wejść na stronę lub forum rasy, która Cie interesuje i tam popytać. Są to zazwyczaj juz kastrowane koty. A jesli nie, to napewno podpisując umowę sprzedaży z hodowcą będziesz zobowiązana wykastrować kociaka. Koty na kolanka to koty, które nie mogą z różnych względów być przeznaczone do hodowli.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szukam przez internet po róznych hodowlach, ale tam wszystko "zarezerowane" lub "kupione" :wink:
-przychodziłam identyczną drogę (zniecierpliwienie i zniechęcenie, więc bardziej się cieszyłam gdy przyjechałam do domu z kotką)

 

A dlaczego zdecydowaliście się na kociczkę?
- miala podobne ubarwienia jak nasz pierwszy kot Borysek. Sąsiadka ma dwie kociczki i "wytłumaczyła mi", że kotki są wierniejsze i nie uciekają tak jak kocurki. Jej nie uciekły, zobaczymy czy sprawdzi się to u mnie.

 

Chyba wolałabym wiedzieć,ze nie żyje
- też tak myślałam do momentu, aż przyszła sąsiadka i....musiałam zakopać kotka.

Lepiej myśleć , że znalazła sobie inną rodzinę - serio tak sądzę.

 

Myśleliśmy,że się "nie wyliże", ale udało się - niestety nie cieszyliśmy się długo
-podobna sytuacja, leczyliśmy go ok pół roku i też nie cieszyliśmy się zbyt długo

 

Jak chcesz utrzymać swoją sybiraczkę w domku?
- jeszcze nie wiem

 

http://syberiak.republika.pl/aktual.htm moja kotka jest stąd, ma na imię Bajka-pierwsza z lewej (dolne trzy foto)

 

pierwsza z prawej str jest jej siostra Brenda

 

Właściciele hodowli są ok, odpowiadają na maile.

 

tu jest dużo do czytania http://www.sibcatclub.pl/index.php?url=sukcesysib może znajdziesz cos ciekawego dla siebie

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet nie znałam tej lecznicy, a adres wziełam z listy lecznic biorących udział w akcji sterylizacji.

A Gaja od następnego dnia po sterylce zachowuje się jak by nic się nie stało, apetyt ma za dwóch, nie dostawała żadnych środków przeciwbólowych a jak się jej pozwoli, to biega i skacze cały czas. Jedynie tymi szwami się trochę martwię bo wylizała je dokładnie pierwszego dnia

http://images21.fotosik.pl/117/0e4eae90574fcadc.jpg

 

Witaj

 

widok Twojej kotki optymistycznie nastraja do tematu sterylizacja. Wyglada rzeczywiście dobrze.

pozdrawiam (wstawie nowe fotki kotki w sobotę)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zaglosowalam na TAK

 

U nas na wsi pokutuje plotka, ze kotka lub suka powinna choc raz miec potomstwo, bo............ no wlasnie nikt nie potrafi powiedziec dlaczego

 

mam dwie kotki, jakis czas temu zapyatlam weta co mysli o sterylizacji i o krazacej famie o ktorej pisalam powyzej.

A on mi to: "paniiii, prosze podac jeden powod, dla ktorego ciaza ma skutki zdrowotne dla kotki, tylko jeden niech pani poda"

 

a wiec obie kotki sa kastratki, przy czym decyzja o sterylce u mlodszej zostala przyspieszona przez pojawienie sie u niej paskudnego ropomacicza, po ktorym cudem uszla z zyciem.

 

Teraz ciecie robi sie malutkie, zakladaja 1-2 szwy, goi sie szybciutko. Zadnych problemow nie bylo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sterylizowac!!!

 

Nie czytalam poprzednich wypowiedzi wiec pewnie moje argumenty sie powtorza ale powiem :):

 

1. Jest cala masa bezdomnych kotow .

 

2. Nie ma sensu produkowac nastepnych [ nierasowych , niehodowlanych]

Zwlaszcza jak mamy mozliwosc zeby do tego nie dopuscic

 

3. Nawet jesli znajdziemy im (naszym kocietom) jakis dom to w ten sposob "zabieramy" dom tym innym nad ktorych rozmnozeniem nikt nie mial mozliwosci zapanowac i nie dopuscic np. dzikie koty itp. (lub mial to w ....nosie )

 

4. Skoro nie planujemy rozmnazania - po co meczyc kotke/kocura ?

 

5. Srodki farmakologiczne nie sa az tak skuteczne i wg wielku lek. wet. moga prowadzic do powiklan (np. ropomacicze)

 

6. Kot po kastracji sie nie roztyje o ile tylko ma madrego wlasciciela ktory nie da sie zterroryzowac :) (czesto po kastracji wzrasta apetyt ale od tego kot ma Pana/Pania zeby nie pakowal w kota tyle zarcia az nam sie roztyje do rozmiarow szafy gdanskiej } :wink:

 

5. Nie personifikujmy zwierzat i nie przypisujmy im ludzkich uczuc , rozterek i duchowych problemow i poczucia "okaleczenia" - watpliwe wydaje sie aby kot czy kotka mial swiadomosc kastracji i odczuwal krzywde z powodu "pozbawienia go" popedu seksualnego i mozliwosci romnazania. Ja przynajmniej takich kotow (psow) nie znam a mialam do czynienia z ogromna iloscia wysterylizowanych i nie kotow -.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jola_K - nie jestem propagatorem tych "prawd ludowych", nie o to pytalam.

 

zielonooka - dzieki za odp. ale rowniez, msci sie niedoczytanie mojego zapytania

 

Chodzilo mi glownie o to, czy jest sens sterylizacji, kotki, ktora nie ma szans na rozmnozenie praktycznie, czy warto narazac zwierze na trudy zabiegu, jesli i tak nie ma kontaktu z innymi kotami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzilo mi glownie o to, czy jest sens sterylizacji, kotki, ktora nie ma szans na rozmnozenie praktycznie, czy warto narazac zwierze na trudy zabiegu, jesli i tak nie ma kontaktu z innymi kotami.

 

a sorry nie doczytalam

 

Ale juz wiedzac w czym "problem" - pytanie: czy na 100% mozna zalozyc ze nigdy przenigdy kotka nie wyrwie sie z domu i np. nie "pojdzie w tango?":)

albo ze na 100% do konca zycia bedzie przebywac tam gdzie teraz?:)

z tymi ludzmi z jakimi jest teraz (pilnujacymi zeby do rozmnozenia nie doszlo) bywa roznie....

dwa- wg mnie lepiej raz i porzadnie i nie meczyc kota wizytami (co miesiac) u weta i zastrzykami itp.

trzy - zdaje sie (tu trzeba by spytac madrego weterynarza) ze mimo wszytsko srodki hormonalnie nie pozostaja zupelnie bez wplywu na organizm (nie tylko kotek :wink: ) i u zwierzat moga przyczynic sie do jakis tam komplikacji (chyba wlasnie ropomacicza )

po co wiec narazac zwierze nawet jesli ryzyko zachorowania jest nieduze?

Juz calkiem egoistycznie - jest to wygodne - wlasciciel nie musi pamietac o systematycznych zastrzykach , ekonomiczne - duzo tansze niz faszerowanie kota hormonami przez x lat.... itp .

 

Sterylka na pewno jest dla kotki jakims stresem ale dobrze przeprowadzona zdejmuje nam klopot z glowy raz na zawsze, jest raczej bezpieczna i z tego co wiem nastepnego dnia duzo kotek juz jest w calkiem niezlej formie (u kocurow to zwykle nastepnego dnia nawet nie pamietaja zabiegu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...