Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Modelowe opóźnienie czyli o Joasi i Adama budowaniu


Recommended Posts

Żona ponownie.

Zagrypiło mnie i w związku z tym nie bywam na budowie. Mąż przy okazji gładzenia ścian (wczoraj minęła 330 :wink: gipsogodzina) bawi sie w fotoreportera i dzięki temu wiem co się dzieje. A dzieje się....Dziś wyrośnie obudowa kominka ( część murowana) i przykleją się do końca płytki w kuchni, a jutro przychodzą panowie od parkietu zagruntować podłoże.

Mamy jaworowy parkiet. Jasne, delikatnie usłojone śliczne klepki- rodzinka miała sporą frajdę układając na dywanie tymczasową podłogę w blokowym dużym pokoju. :p Zdjęcia oczywiście będą gdy pojawi się Mąż.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 124
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Prace trwają.

Dziś tylko jeden telefon z budowy - zabrakło kleju do płytek - wycieczka do hurtowni odbyła sie samochodem majstra.

Drugi od parkieciarza że gruntowanie się opóźni...

I obiecane zdjęcia.

 

http://images23.fotosik.pl/162/8e6a108ed2bdb0c9.jpg

Kolory parkietów.Buk parzony- o którym już sporo napisaliśmy, jawor który położymy oraz blokowa podłoga z pożółkłej -niestety-brzozy .

 

http://images28.fotosik.pl/163/f8e10d6ccd965fe3.jpg

Kuchnia. Narożnik w którym stanie kuchenka.

 

http://images34.fotosik.pl/152/496a70dbf2e62388.jpg

Piwnica - kotłownia / mój warsztat

Tu żona: to coś na scianie nie jest wklejonym w nią piecem kaflowym :wink: ale "fartuchem" z kafli nad brodzikiem, który będzie służył jako gospodarczy zlewozmywak (oczywiście brodzik nie fartuch :D )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu żona, witam !

Zwalczyłam grypę i wreszcie mogłam odbyć wizytację na budowie. Wnioski:

1. to coś co zbudowaliśmy zaczyna wyglądać jakby miało sie tam dać zamieszkać :p

2.parter uprzątnięty z różnych walających się szpargałów jest bardzo duży :D

3.w ogóle tam jest fajnie :lol: .

Dzisiaj zjawił się Pan Pomocnik Pana Parkieciarza. Zagruntował podłogi (całość minus 10m2 na które zabrakło gruntu :-? ) i czekał na mnie przed domem ( nie miał klucza żeby zamknąć ) . Gdy się zjawiłam chwilkę porozmawialiśmy ,a ja spytałam się czy można tam wchodzić. Pan powiedział, że absolutnie nie bo wszędzie mokro i dopiero schnie. Pożegnaliśmy się i pojechał, a ja weszłam do domu. Rzeczywiscie w salonie mokro, ale pod sufitem goreje niby ta gwiazda betlejemska 100W żarówki, którą można wyłączyć jedynie przechodząc przez oną mokrość.

Ciekawe czy zapomniał wyłączyć , czy to taki specjalny sposób suszenia zagruntowanych powierzchni :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu żona. Napisałam kolejny odcinek dziennika, wysłałam i ...znikł :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: .Więc jeszcze raz od początku.

Nasz jawor już jest przyklejony do podłoża. Fajna, jaśniutka podłoga, efekt końcowy będzie widoczny dopiero za dwa tygodnie, gdy polakierują . A na razie kupiłam folie malarskie i taśmy, przykrywamy podłogę i dalej dopieszczamy ściany-szlifowanie, a potem wałki w dłoń i malujemy.

Od kilku dni próbuję zorientować się w rodzajach i cenach farb . Parę lat temu pomalowalismy blokowy przedpokój odporną na szorowanie farba Beckersa, jest świetna, wszystko z niej schodzi. I taką farba chcieliśmy też pomalować domek- ale cena zwala z nóg więc chyba wybierzemy coś tańszego.

Podjęliśmy męską (damsko- męską :wink: ) decyzję,że pewnego pięknego dnia kwietniowego musimy już mieszkać. Daty nie podam , aby nie zapeszyć.

W domu jest coraz więcej rzeczy, które musimy wykonać sami- będzie to łatwiejsze gdy będziemy na miejscu .Na razie powstał spis rzeczy do zrobienia / zakupienia przed przeprowadzką- schody, balustrady, malowanie, piec, grejniki, listwy przypodłogowe (ile te kawałki drewna kosztują :o ) + 2000 drobiazgów. Obydwoje jesteśmy już zmęczeni budową i ciągłym dzielniem życia na mieszkanie i dom. Musimy zdążyć do kwietnia- lepszy koniec z okropnościami niż okropności bez końca :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żona. Witam. Gdyby nie kłopoty z pamięcią byłyby zdjęcia, ale zapomniałam zabrać aparat na budowę. Mea culpa :oops: Jutro się poprawię .

Dzisiaj odwiedziliśmy Pana Producenta Balustrad Metalowych. Pan Producent wyjął potężny katalog ze zdjęciami, no i teraz się zastanawiamy, którą wybrać, a może jeszcze jakąś inną ? Ponadto Pan Producent złapał ostatnio jakieś duże zagraniczne zamówienie i nas może wpisać w swój grafik dopiero na maj. Troszkę późno jak na nasze ambitne plany kwietniowe. Chyba mieliśmy dość nietęgie miny , bo Pan się zmartwił i polecił nam innego Pana Producenta. Dał nam nawet jego wizytówkę :o .

Badanie tematu "farby do ścian i sufitów " przyprawia o zawrót głowy- skąd mam wiedzieć, która lateksowa jest najlepsza, skoro wszystkie są -podobno- odporne na szorowanie albo czym różnią się między sobą farby akrylowe poszczególnych producentów :evil: ? Z doborem kolorów też nie jest najlepiej- niby chciałabym zróżnicować kolorystycznie pomieszczenia, ale gdy przychodzi co do czego wszystko widzę w kolorze kremowym. Najgorzej jest na parterze- tam salon przechodzi płynnie w hol, a hol w kuchnię i klatkę schodową. Malować tak samo (nudne :-? ), a każde inaczej (ale jak ? :roll: ). Brrr... myślę i myślę i nic nie mogę wykombinować- a w poniedziałak wypadałoby już wiedzieć !

Wybraliśmy listwy przypodłogowe -baltic floor fornirowane i lakierowane, buk biały- idealnie pasują do naszego jawora. Uff- przynajmniej ten problem mamy już z głowy. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wklejam zdjęcia, a komentarze do nich napisze Joasia

 

http://images34.fotosik.pl/163/a5da58645c21fd48.jpg

Parkiet w korytarzu na piętrze

 

http://images33.fotosik.pl/163/f560f780d40c5076.jpg

Parkiet w holu na pietrze .

 

I "białe jest czarne" :wink: -czyli zabezpieczony folią parkiet na parterze

http://images34.fotosik.pl/163/90b2d7460e155d70.jpg.

 

W ramach realizacji ambitnych kwietniowych planów Mąż odwiedził w minionym tygodniu:

Pana Kierbuda celem odbioru dziennika budowy,

Pana Geodetę celem umówienia się na naniesienie naszego domostwa na mapę (jedyne 500 pln i dwa tygodnie oczekiwania na papier),

Panów w WiK celem uzyskania zapewnienia, że dostarczą nam wodą i odbiorą ścieki,

urząd miasta celem pobrania wniosku o nadanie numeru nieruchomości oraz lokalny przyczółek TPSA celem ustalenia z miłą panią , że niestety nie mogą nam na razie podłączyć telefonu (no jasne do lasu nikt nie prowadził lini kablowych), ale jak poczekamy 10 miesięcy to zrealizują nasze życzenie.

Dzieje się ! No nie? :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żona! Witam . Klamka zapadła. Zamówiliśmy farby. Po kilku godzinach patrzenia jak sroka w gnat w wypożyczony ze sklepu wzornik kolorów (10 x 15 cm) w końcu w bólach urodził się jakiś pomysł na kolory- generalnie wszystkie możliwe pastelowe odcienie kremu. Wcale nie jestem pewna czy wybór jest słuszny. Kolor uznany wieczorem przy sztucznym świetle za najlepszy krem , rano, w świetle dziennym okazał się być bardziej beżowo- morelowy niż kremowy. Ale trudno- wzornik kolorów trzeba było przed pracą oddać do sklepu i decyzja musiała zapaść szybko. I dobrze , mam wrażenie ,że mogłabym jeszcze dwa tygodnie spędzić z próbkami w ręku, porównując różne odcienie ze sobą , z kolorami ścian w mieszkaniu i kolorem mebli do salonu i dalej nie byłabym pewna co wybrać. Jeżeli chodzi o rodzaj farb zdecydowaliśmy się na niezbyt drogi Aquatex Kabe-producent podaje, że są odporne na szorowanie i pozwalają oddychać ścianom- zobaczymy czy ma rację . Przekopałam się przez forum, ale mało kto malował tym rodzajem - może ktoś coś jeszcze nam doradzi, komentarze mile widziane :D ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, tu zakuRZONA! :wink:

Czarne znowu jest białe (to o podłodze w domku). Za sprawą szlifowania ścian, które razem uskuteczniamy podczas wziętego w tym celu urlopu. Zawsze myślałam, że to strasznie paskudna robota, ale nie jest tak źle- dużo pyłu to fakt, ale samo szlifowanie idzie szybko, pod warunkiem, że wymienia się dość często materiał ścierny. Ściany z nierównych robią się gładziutkie i śliczne ! Od 9 do 15 udało mi się wyszlifować ok. 70 m2 scian, a Mężowi tyleż samo sufitów- niezły wynik jak na pierwszy raz. :D .

Zaliczylismy też dziś wizytę u Drugiego Pana Producenta Balustrad Metalowych - ma czas i zrobi nam balustradę schodów wewnętrznych wcześniej niż Pan Pierwszy. Jutro pomiar schodów, którego dokona Główny Ślusarz Drugiego Pana Producenta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam , tu znuŻona! :wink:

Nie da się ukryć, że dzisiaj szło wolniej- niecałe 60m2 ścian, za to bardzo dobrze wiem, że mam mięśnie o istnieniu których jeszcze wczoraj nie miałam pojęcia. Odwiedził nas Główny Ślusarz Drugiego Pana Producenta Balustrad i za pomocą przyrządu składającego się ze skręconych ze soba dwóch listew ustalił jaki kąt nachylenia mają nasze schody. Ponadto ustaliliśmy jakie tralki, słupy balustradowe (już odróżniam jedno od drugiego :p) i w ogóle wygląd całości , nie ustalilismy za to ceny, cena będzie jak Szef ją określi- tak powiedział Pan Główny Ślusarz. No więc teraz czekamy na cenę.

Przyjechały farby, są w sklepie , jutro je odbieramy i zobaczę na własne oczy jakie kolory wybrałam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żona , witam !

Ha! Umiem już rozrabiać cekol (sama mieszałam straszną wiertarą z mieszadłem-brrr jak to warczy :-? ) Potrafię również za pomocą szpachelki nanosić go na ściany i wygładzać :D .

Skończyłam ściany parteru i zabrałam się za piętro, no i szlifuję pokój młodszej latorośli już drugi :evil: :evil: :evil: dzień. Ściany poddasza mają pełno zdrapań i nierówności, można się załamać, wyszlifuję, jest gładko, odpylam i co ? wyłażą jakieś rysy i zadrapania, i tak na okrągło. Nie można tego tak zostawić i pomalować , bo farba bezlitośnie ujawnia wszytkie nierówności, gdy coś sie zamaluje to jeszcze bardziej widać, wiem, spróbowałam.

Farby przyjechały wczoraj, Pan Dostawca podjechał pod bramę garażową, wysiadł i i zrobił taka minę :o gdy mnie zobaczył, no fakt nie byłam zbyt gustownie ubrana, dres zakurzony jak z młyna, buźka cała biała, na buźce maska,nad buźką dwie czapki-pierwsza z daszkiem co by nie sypało się na oczy, a na nią druga,polarowa, co by chronić fryz przed zakurzeniem. Spojrzał :o (kobiety na budowie nie widział ?), ale taktownie powstrzymał się od komentarza, nawet wiaderka z farbą osobiście zatargał do garażu. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałam wczoraj napisać, że nadali naszej nieruchomości numer Poziomkowa 3. O tym, że jest to ulica Poziomkowa wie chyba tylko Urząd Miasta i my, nie ma żadnych tabliczek z nazwami ulic, a gdy jakieś materiały budowlane mają do nas dojechać to trzeba umawiać się na telefon bo nazwa Poziomkowa nic nikomu nie mówi. Ale my właściciele nieruchomości musimy koniecznie, ale to koniecznie w terminie dwóch tygodni :o od nadania umieścić w widocznym miejscu tabliczkę z numerem.

Ale numer..

Nie ważne, że to środek lasu i plac budowy, a ulice (to brzmi dumnie) są nieoznakowane.

No trudno, jak mus to mus , namalujemy na desce trzy poziomki :wink: , ustawimy obok budowy i jakoś to będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A teraz wyjaśnienie czemu ma zakuŻona wczoraj pierwszy raz w życiu musiała sama rozmieszać Cekol - poprostu ja czasem muszę pójść do pracy i wczoraj gdy ja odpoczywałem od budowy zarabiając pieniądze, ona głaskała nasze ściany.

A dziś z okazji niedzieli wakacji od budowy ciąg dalszy - nawet na popołudniowym spacerze plac budowy został ominięty szerokim łukiem.

Jutro wojny z kraterami :-? na ścianach ciąg dalszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już odkuRZona.

Zakończyłam swoją przygode z cekolowaniem , teraz szaleje tam specjalnie umówiony w tym celu Pan Cekolista i mamy nadzieję, że zdąży do piątku. Chyba temat ( a właściwie powierzchnia ścian ) w połączeniu z ograniczoną ilością dni urlopu nas przerósł :roll: .

W przyszłym tygodniu pojawi się piec i będziemy mieć ogrzewanko, niezależne od domowego ogniska na czterech nóżkach :wink: tj. wkładu kominkowego, który od listopada "przerobił " całkiem sporą ilość drewna. Na razie wkład jest obudowany do połowy, jutro mury popną się do góry i może da się zrobić jakieś zdjęcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tylko my wymiękamy na naszych ścianach. Pan Cekolista zaczął dzisiaj coś pojekiwać, że bolą go ręce i że może jutro ,może by tak nie przyszedł, no może by tak odpoczął .......

:evil: .

Na szczęście wycofał się z tego pomysłu.

Dzisiaj Mąż odchudzał nasz kominek (naprawdę odchudzał !!), za pomocą szlifierki, piły, papieru ściernego i czegoś tam jeszcze (dobrze, że wobec mnie nie stosuje tak drastycznych metod :wink: ).

Kominek zamiast z gazobetonu szóstki "zbudował się" z dwunastki i był zbyt puszysty jak na nasze oczekiwania.

Odchudzanie kominków paskudnie pyli- szlifowanie ścian to w porównaniu z tym niewinny biały dymek. Aby było coś widać otworzyliśmy drzwi na taras i zrobilismy przeciąg. Kłęby pyłu wydostające się z domku wyglądały jak kłęby dymu. Dobrze, że nikt nie wezwał straży pożarnej.

Przez to odchudzanie (co jak wiadomo ciężką pracą jest) mury kominka nie urosły i nie mam żadnych nowych zdjęć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu żona !

Same opóznienia :-? :-? :cry: .

Cekolista znikł na dwa dni.

Panowie instalacyjni od c.o. pracują we dwójkę - jeden pracuje, a drugi go wspomaga duchowo.

No i ten piec :evil: :evil: :evil: .

Wisi na ścianie i wygląda jak duże pudełko po butach.

Zamówiony już dawno, kupiony, odebrany przez instalatorów, rozpakowany z kartonu (karton zutylizowano), powieszony na ścianie, podłączony do instalacji c.o.

W myślach już grzaliśmy się przy kaloryferkach.

Do pełni szczęścia brakowało tylko wizyty elektryka.

Elektryk przyszedł i stwierdził, że piec owszem, niczego sobie, ale na 230V , a nie na 400 V. :o

Zamawialiśmy na 400 V!!!!!

Internet, strony producenta- piece różnią się tylko jedną literka w symbolu!

Pomyłka!!!!

Ratunku! !!!!

Cała instalacja jest przygotowana pod 400V !

Z reklamacją do sklepu !

Gdzie jest faktura !

Jest!

A na fakturze napis: piec 8 kW, nie ma symbolu.

Ooooooooooooooooo !

I co teraz ?

Mamy ekskluzywną, metalową szafkę na klucze -? :-? :-? :-? :evil:

 

Rano z duszą na ramieniu Mąż pojechał do sklepu. Bo jak powiedzą ,że taki zamawialiśmy to.....

Nie powiedzieli. Wymienią. Ufff.......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu żona

Trefny piec już w sklepie, a my dalej grzejemy kominkiem, który aktualnie wygląda tak:

 

http://images25.fotosik.pl/180/4f4da2368035dec8.jpg.

 

Ostatnie nowe nabytki:

Dekor który będzie zdobił podest schodów pomiędzy piwnicą a parterem, reszta płytek jest gładka i jasna.

 

http://images33.fotosik.pl/188/202346a14a7f8adf.jpg

 

Tapeta do wiatrołapu- zostanie nalepiona do wys. ok.140 cm, wyżej ściany będą pomalowane.

 

http://images30.fotosik.pl/181/6b5a4a7c50f0d0d2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Maluję, maluję, maluję , maluję, maluję , maluję, maluję ,maluję,maluję, maluję , maluję, maluję , maluję, maluję ,maluję, maluję, maluję , maluję, maluję , maluję, maluję ,maluję,maluję, maluję , maluję, maluję , maluję, maluję, maluję i nie mogę skończyć. Hektary ścian i sufitów, a wszystko trzeba przejechać dwa razy. Same opóźnienia :evil: .

Nawet internet po zamianie na bezprzewodowy chodzi jak żółw.

Depresja :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...