adwalk 20.02.2008 13:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2008 Żona ponownie. Zagrypiło mnie i w związku z tym nie bywam na budowie. Mąż przy okazji gładzenia ścian (wczoraj minęła 330 gipsogodzina) bawi sie w fotoreportera i dzięki temu wiem co się dzieje. A dzieje się....Dziś wyrośnie obudowa kominka ( część murowana) i przykleją się do końca płytki w kuchni, a jutro przychodzą panowie od parkietu zagruntować podłoże. Mamy jaworowy parkiet. Jasne, delikatnie usłojone śliczne klepki- rodzinka miała sporą frajdę układając na dywanie tymczasową podłogę w blokowym dużym pokoju. Zdjęcia oczywiście będą gdy pojawi się Mąż. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adwalk 21.02.2008 19:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2008 Prace trwają. Dziś tylko jeden telefon z budowy - zabrakło kleju do płytek - wycieczka do hurtowni odbyła sie samochodem majstra. Drugi od parkieciarza że gruntowanie się opóźni... I obiecane zdjęcia. http://images23.fotosik.pl/162/8e6a108ed2bdb0c9.jpg Kolory parkietów.Buk parzony- o którym już sporo napisaliśmy, jawor który położymy oraz blokowa podłoga z pożółkłej -niestety-brzozy . http://images28.fotosik.pl/163/f8e10d6ccd965fe3.jpg Kuchnia. Narożnik w którym stanie kuchenka. http://images34.fotosik.pl/152/496a70dbf2e62388.jpg Piwnica - kotłownia / mój warsztat Tu żona: to coś na scianie nie jest wklejonym w nią piecem kaflowym ale "fartuchem" z kafli nad brodzikiem, który będzie służył jako gospodarczy zlewozmywak (oczywiście brodzik nie fartuch ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adwalk 23.02.2008 16:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2008 Tu żona, witam ! Zwalczyłam grypę i wreszcie mogłam odbyć wizytację na budowie. Wnioski: 1. to coś co zbudowaliśmy zaczyna wyglądać jakby miało sie tam dać zamieszkać 2.parter uprzątnięty z różnych walających się szpargałów jest bardzo duży 3.w ogóle tam jest fajnie . Dzisiaj zjawił się Pan Pomocnik Pana Parkieciarza. Zagruntował podłogi (całość minus 10m2 na które zabrakło gruntu ) i czekał na mnie przed domem ( nie miał klucza żeby zamknąć ) . Gdy się zjawiłam chwilkę porozmawialiśmy ,a ja spytałam się czy można tam wchodzić. Pan powiedział, że absolutnie nie bo wszędzie mokro i dopiero schnie. Pożegnaliśmy się i pojechał, a ja weszłam do domu. Rzeczywiscie w salonie mokro, ale pod sufitem goreje niby ta gwiazda betlejemska 100W żarówki, którą można wyłączyć jedynie przechodząc przez oną mokrość. Ciekawe czy zapomniał wyłączyć , czy to taki specjalny sposób suszenia zagruntowanych powierzchni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adwalk 28.02.2008 20:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2008 Tu żona. Napisałam kolejny odcinek dziennika, wysłałam i ...znikł .Więc jeszcze raz od początku. Nasz jawor już jest przyklejony do podłoża. Fajna, jaśniutka podłoga, efekt końcowy będzie widoczny dopiero za dwa tygodnie, gdy polakierują . A na razie kupiłam folie malarskie i taśmy, przykrywamy podłogę i dalej dopieszczamy ściany-szlifowanie, a potem wałki w dłoń i malujemy. Od kilku dni próbuję zorientować się w rodzajach i cenach farb . Parę lat temu pomalowalismy blokowy przedpokój odporną na szorowanie farba Beckersa, jest świetna, wszystko z niej schodzi. I taką farba chcieliśmy też pomalować domek- ale cena zwala z nóg więc chyba wybierzemy coś tańszego. Podjęliśmy męską (damsko- męską ) decyzję,że pewnego pięknego dnia kwietniowego musimy już mieszkać. Daty nie podam , aby nie zapeszyć. W domu jest coraz więcej rzeczy, które musimy wykonać sami- będzie to łatwiejsze gdy będziemy na miejscu .Na razie powstał spis rzeczy do zrobienia / zakupienia przed przeprowadzką- schody, balustrady, malowanie, piec, grejniki, listwy przypodłogowe (ile te kawałki drewna kosztują ) + 2000 drobiazgów. Obydwoje jesteśmy już zmęczeni budową i ciągłym dzielniem życia na mieszkanie i dom. Musimy zdążyć do kwietnia- lepszy koniec z okropnościami niż okropności bez końca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adwalk 29.02.2008 21:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lutego 2008 Żona. Witam. Gdyby nie kłopoty z pamięcią byłyby zdjęcia, ale zapomniałam zabrać aparat na budowę. Mea culpa Jutro się poprawię . Dzisiaj odwiedziliśmy Pana Producenta Balustrad Metalowych. Pan Producent wyjął potężny katalog ze zdjęciami, no i teraz się zastanawiamy, którą wybrać, a może jeszcze jakąś inną ? Ponadto Pan Producent złapał ostatnio jakieś duże zagraniczne zamówienie i nas może wpisać w swój grafik dopiero na maj. Troszkę późno jak na nasze ambitne plany kwietniowe. Chyba mieliśmy dość nietęgie miny , bo Pan się zmartwił i polecił nam innego Pana Producenta. Dał nam nawet jego wizytówkę . Badanie tematu "farby do ścian i sufitów " przyprawia o zawrót głowy- skąd mam wiedzieć, która lateksowa jest najlepsza, skoro wszystkie są -podobno- odporne na szorowanie albo czym różnią się między sobą farby akrylowe poszczególnych producentów ? Z doborem kolorów też nie jest najlepiej- niby chciałabym zróżnicować kolorystycznie pomieszczenia, ale gdy przychodzi co do czego wszystko widzę w kolorze kremowym. Najgorzej jest na parterze- tam salon przechodzi płynnie w hol, a hol w kuchnię i klatkę schodową. Malować tak samo (nudne ), a każde inaczej (ale jak ? ). Brrr... myślę i myślę i nic nie mogę wykombinować- a w poniedziałak wypadałoby już wiedzieć ! Wybraliśmy listwy przypodłogowe -baltic floor fornirowane i lakierowane, buk biały- idealnie pasują do naszego jawora. Uff- przynajmniej ten problem mamy już z głowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adwalk 01.03.2008 23:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2008 Wklejam zdjęcia, a komentarze do nich napisze Joasia http://images34.fotosik.pl/163/a5da58645c21fd48.jpg Parkiet w korytarzu na piętrze http://images33.fotosik.pl/163/f560f780d40c5076.jpg Parkiet w holu na pietrze . I "białe jest czarne" -czyli zabezpieczony folią parkiet na parterze http://images34.fotosik.pl/163/90b2d7460e155d70.jpg. W ramach realizacji ambitnych kwietniowych planów Mąż odwiedził w minionym tygodniu: Pana Kierbuda celem odbioru dziennika budowy, Pana Geodetę celem umówienia się na naniesienie naszego domostwa na mapę (jedyne 500 pln i dwa tygodnie oczekiwania na papier), Panów w WiK celem uzyskania zapewnienia, że dostarczą nam wodą i odbiorą ścieki, urząd miasta celem pobrania wniosku o nadanie numeru nieruchomości oraz lokalny przyczółek TPSA celem ustalenia z miłą panią , że niestety nie mogą nam na razie podłączyć telefonu (no jasne do lasu nikt nie prowadził lini kablowych), ale jak poczekamy 10 miesięcy to zrealizują nasze życzenie. Dzieje się ! No nie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adwalk 04.03.2008 19:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2008 Żona! Witam . Klamka zapadła. Zamówiliśmy farby. Po kilku godzinach patrzenia jak sroka w gnat w wypożyczony ze sklepu wzornik kolorów (10 x 15 cm) w końcu w bólach urodził się jakiś pomysł na kolory- generalnie wszystkie możliwe pastelowe odcienie kremu. Wcale nie jestem pewna czy wybór jest słuszny. Kolor uznany wieczorem przy sztucznym świetle za najlepszy krem , rano, w świetle dziennym okazał się być bardziej beżowo- morelowy niż kremowy. Ale trudno- wzornik kolorów trzeba było przed pracą oddać do sklepu i decyzja musiała zapaść szybko. I dobrze , mam wrażenie ,że mogłabym jeszcze dwa tygodnie spędzić z próbkami w ręku, porównując różne odcienie ze sobą , z kolorami ścian w mieszkaniu i kolorem mebli do salonu i dalej nie byłabym pewna co wybrać. Jeżeli chodzi o rodzaj farb zdecydowaliśmy się na niezbyt drogi Aquatex Kabe-producent podaje, że są odporne na szorowanie i pozwalają oddychać ścianom- zobaczymy czy ma rację . Przekopałam się przez forum, ale mało kto malował tym rodzajem - może ktoś coś jeszcze nam doradzi, komentarze mile widziane ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adwalk 05.03.2008 18:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2008 Witam, tu zakuRZONA! Czarne znowu jest białe (to o podłodze w domku). Za sprawą szlifowania ścian, które razem uskuteczniamy podczas wziętego w tym celu urlopu. Zawsze myślałam, że to strasznie paskudna robota, ale nie jest tak źle- dużo pyłu to fakt, ale samo szlifowanie idzie szybko, pod warunkiem, że wymienia się dość często materiał ścierny. Ściany z nierównych robią się gładziutkie i śliczne ! Od 9 do 15 udało mi się wyszlifować ok. 70 m2 scian, a Mężowi tyleż samo sufitów- niezły wynik jak na pierwszy raz. . Zaliczylismy też dziś wizytę u Drugiego Pana Producenta Balustrad Metalowych - ma czas i zrobi nam balustradę schodów wewnętrznych wcześniej niż Pan Pierwszy. Jutro pomiar schodów, którego dokona Główny Ślusarz Drugiego Pana Producenta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adwalk 06.03.2008 19:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2008 Witam , tu znuŻona! Nie da się ukryć, że dzisiaj szło wolniej- niecałe 60m2 ścian, za to bardzo dobrze wiem, że mam mięśnie o istnieniu których jeszcze wczoraj nie miałam pojęcia. Odwiedził nas Główny Ślusarz Drugiego Pana Producenta Balustrad i za pomocą przyrządu składającego się ze skręconych ze soba dwóch listew ustalił jaki kąt nachylenia mają nasze schody. Ponadto ustaliliśmy jakie tralki, słupy balustradowe (już odróżniam jedno od drugiego ) i w ogóle wygląd całości , nie ustalilismy za to ceny, cena będzie jak Szef ją określi- tak powiedział Pan Główny Ślusarz. No więc teraz czekamy na cenę. Przyjechały farby, są w sklepie , jutro je odbieramy i zobaczę na własne oczy jakie kolory wybrałam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adwalk 08.03.2008 20:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2008 Żona , witam ! Ha! Umiem już rozrabiać cekol (sama mieszałam straszną wiertarą z mieszadłem-brrr jak to warczy ) Potrafię również za pomocą szpachelki nanosić go na ściany i wygładzać . Skończyłam ściany parteru i zabrałam się za piętro, no i szlifuję pokój młodszej latorośli już drugi dzień. Ściany poddasza mają pełno zdrapań i nierówności, można się załamać, wyszlifuję, jest gładko, odpylam i co ? wyłażą jakieś rysy i zadrapania, i tak na okrągło. Nie można tego tak zostawić i pomalować , bo farba bezlitośnie ujawnia wszytkie nierówności, gdy coś sie zamaluje to jeszcze bardziej widać, wiem, spróbowałam. Farby przyjechały wczoraj, Pan Dostawca podjechał pod bramę garażową, wysiadł i i zrobił taka minę gdy mnie zobaczył, no fakt nie byłam zbyt gustownie ubrana, dres zakurzony jak z młyna, buźka cała biała, na buźce maska,nad buźką dwie czapki-pierwsza z daszkiem co by nie sypało się na oczy, a na nią druga,polarowa, co by chronić fryz przed zakurzeniem. Spojrzał (kobiety na budowie nie widział ?), ale taktownie powstrzymał się od komentarza, nawet wiaderka z farbą osobiście zatargał do garażu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adwalk 09.03.2008 16:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2008 Zapomniałam wczoraj napisać, że nadali naszej nieruchomości numer Poziomkowa 3. O tym, że jest to ulica Poziomkowa wie chyba tylko Urząd Miasta i my, nie ma żadnych tabliczek z nazwami ulic, a gdy jakieś materiały budowlane mają do nas dojechać to trzeba umawiać się na telefon bo nazwa Poziomkowa nic nikomu nie mówi. Ale my właściciele nieruchomości musimy koniecznie, ale to koniecznie w terminie dwóch tygodni od nadania umieścić w widocznym miejscu tabliczkę z numerem. Ale numer.. Nie ważne, że to środek lasu i plac budowy, a ulice (to brzmi dumnie) są nieoznakowane. No trudno, jak mus to mus , namalujemy na desce trzy poziomki , ustawimy obok budowy i jakoś to będzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adwalk 09.03.2008 16:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2008 A teraz wyjaśnienie czemu ma zakuŻona wczoraj pierwszy raz w życiu musiała sama rozmieszać Cekol - poprostu ja czasem muszę pójść do pracy i wczoraj gdy ja odpoczywałem od budowy zarabiając pieniądze, ona głaskała nasze ściany. A dziś z okazji niedzieli wakacji od budowy ciąg dalszy - nawet na popołudniowym spacerze plac budowy został ominięty szerokim łukiem. Jutro wojny z kraterami na ścianach ciąg dalszy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adwalk 10.03.2008 15:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2008 ZnuŻona i zakuRZona Wykańczanie wykańcza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adwalk 12.03.2008 16:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2008 Już odkuRZona. Zakończyłam swoją przygode z cekolowaniem , teraz szaleje tam specjalnie umówiony w tym celu Pan Cekolista i mamy nadzieję, że zdąży do piątku. Chyba temat ( a właściwie powierzchnia ścian ) w połączeniu z ograniczoną ilością dni urlopu nas przerósł . W przyszłym tygodniu pojawi się piec i będziemy mieć ogrzewanko, niezależne od domowego ogniska na czterech nóżkach tj. wkładu kominkowego, który od listopada "przerobił " całkiem sporą ilość drewna. Na razie wkład jest obudowany do połowy, jutro mury popną się do góry i może da się zrobić jakieś zdjęcie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adwalk 13.03.2008 20:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2008 Nie tylko my wymiękamy na naszych ścianach. Pan Cekolista zaczął dzisiaj coś pojekiwać, że bolą go ręce i że może jutro ,może by tak nie przyszedł, no może by tak odpoczął ....... . Na szczęście wycofał się z tego pomysłu. Dzisiaj Mąż odchudzał nasz kominek (naprawdę odchudzał !!), za pomocą szlifierki, piły, papieru ściernego i czegoś tam jeszcze (dobrze, że wobec mnie nie stosuje tak drastycznych metod ). Kominek zamiast z gazobetonu szóstki "zbudował się" z dwunastki i był zbyt puszysty jak na nasze oczekiwania. Odchudzanie kominków paskudnie pyli- szlifowanie ścian to w porównaniu z tym niewinny biały dymek. Aby było coś widać otworzyliśmy drzwi na taras i zrobilismy przeciąg. Kłęby pyłu wydostające się z domku wyglądały jak kłęby dymu. Dobrze, że nikt nie wezwał straży pożarnej. Przez to odchudzanie (co jak wiadomo ciężką pracą jest) mury kominka nie urosły i nie mam żadnych nowych zdjęć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adwalk 19.03.2008 15:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2008 Tu żona ! Same opóznienia . Cekolista znikł na dwa dni. Panowie instalacyjni od c.o. pracują we dwójkę - jeden pracuje, a drugi go wspomaga duchowo. No i ten piec . Wisi na ścianie i wygląda jak duże pudełko po butach. Zamówiony już dawno, kupiony, odebrany przez instalatorów, rozpakowany z kartonu (karton zutylizowano), powieszony na ścianie, podłączony do instalacji c.o. W myślach już grzaliśmy się przy kaloryferkach. Do pełni szczęścia brakowało tylko wizyty elektryka. Elektryk przyszedł i stwierdził, że piec owszem, niczego sobie, ale na 230V , a nie na 400 V. Zamawialiśmy na 400 V!!!!! Internet, strony producenta- piece różnią się tylko jedną literka w symbolu! Pomyłka!!!! Ratunku! !!!! Cała instalacja jest przygotowana pod 400V ! Z reklamacją do sklepu ! Gdzie jest faktura ! Jest! A na fakturze napis: piec 8 kW, nie ma symbolu. Ooooooooooooooooo ! I co teraz ? Mamy ekskluzywną, metalową szafkę na klucze -? Rano z duszą na ramieniu Mąż pojechał do sklepu. Bo jak powiedzą ,że taki zamawialiśmy to..... Nie powiedzieli. Wymienią. Ufff....... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adwalk 21.03.2008 19:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2008 Tu żonaTrefny piec już w sklepie, a my dalej grzejemy kominkiem, który aktualnie wygląda tak: http://images25.fotosik.pl/180/4f4da2368035dec8.jpg. Ostatnie nowe nabytki:Dekor który będzie zdobił podest schodów pomiędzy piwnicą a parterem, reszta płytek jest gładka i jasna. http://images33.fotosik.pl/188/202346a14a7f8adf.jpg Tapeta do wiatrołapu- zostanie nalepiona do wys. ok.140 cm, wyżej ściany będą pomalowane. http://images30.fotosik.pl/181/6b5a4a7c50f0d0d2.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adwalk 21.03.2008 19:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2008 Tu My Pozdrawiamy Wszystkich z okazji pierwszego dnia wiosny. Wiosenny widok z okna w załączeniu . http://images34.fotosik.pl/187/d22b1648b9794d87.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adwalk 22.03.2008 20:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2008 Wszystkim odwiedzającym nasz dziennik życzymy zdrowych i pogodnych Świąt Wielkiej Nocy oraz szybkiego i bezproblemowego zakończenia budów . http://images34.fotosik.pl/189/6f94889594b01ab6.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adwalk 03.04.2008 18:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2008 Maluję, maluję, maluję , maluję, maluję , maluję, maluję ,maluję,maluję, maluję , maluję, maluję , maluję, maluję ,maluję, maluję, maluję , maluję, maluję , maluję, maluję ,maluję,maluję, maluję , maluję, maluję , maluję, maluję, maluję i nie mogę skończyć. Hektary ścian i sufitów, a wszystko trzeba przejechać dwa razy. Same opóźnienia . Nawet internet po zamianie na bezprzewodowy chodzi jak żółw. Depresja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.