Jagodka 13.06.2003 07:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2003 Zastanawialiście się nad problemem? Dom pod lasem, starsi sąsiedzi (jeśli w ogóle) i...Co z psem - bestią?- I z domem na 2 tygodnie? Zamykam na głucho, włączam czujki i "pilnuj się sam"?Moi znajomi zwabiają kogoś z rodziny, bądź przyjaciół. Jest to sposób ale nie zawsze ktoś ma chęć na 2-u tygodniowy pobyt pod miastem i dozorowanie domu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mbz 13.06.2003 07:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2003 No coz, pewnym rozwiazaniem byloby jezdzenie na wakacje w takie miejsca, gdzie mozna zabrac psa... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pyrka 13.06.2003 10:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2003 Jeśli tylko można zabieram inwentarz ze sobą. Dla nas to też domownik. A jak nie można, to zamawiam kogoś z rodziny, aby wprowadził się na czas naszej nieobecności i dopilnował domu ,i oprzątał inwentarz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teska 16.06.2003 07:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2003 ja mam kotkę..i jak gdzies wyjezdzamy mam dyzurną kuzynkę... a jak bede jau mieszkac w domku...to ona powiedziala bardzo chetnie bedzie siedziała sobie na wsi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jolana 21.06.2003 17:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2003 My też na razie mamy tylko kota. Zwierzątko niemal "bezobsługowe' Jak wyjeżdżamy, zostaje na garnuszku sąsiadki, która chodzi go karmić, bawi się z nim, czasami zabiera do siebie (kot na codzień dużo spędza czasu sam, więc przywykły). Nie wiem jak to będzie wyglądało po przeprowadzce, zwłaszcza, że mąż obiecał dzieciakom też pieska Ale po co się martwić na zapas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 22.06.2003 23:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2003 Jolana, mam psa i kota. Pies był pierwszy. Pierwszego dnia kot prychał, pies ujadał. Drugiego dnia, chodziły zwierzaki w odległości jednego metra od siebie, bardzo nieufne. Wieczorem pies zasnął, a kociak się w niego wtulił. Teraz jest to para przyjaciół. Brat i siostra. Jedzą z jednej miski, żadnych awantur. Super. Bądź dobrej myśli z tym pieskiem dla dzieci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 26.06.2003 15:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2003 Od tygodnia mam szczeniaka, a od 7 lat kocura. Żyją jak "pies z kotem"Pies gania kota, kot lata pod sufitem, a jak nie ma siły to drapie, prycha i buczy. Co zrobić żeby się pokochały? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ewunia 10.07.2003 19:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2003 Pies gania kota, kot lata pod sufitem, a jak nie ma siły to drapie, prycha i buczy. Co zrobić żeby się pokochały? Przeczekać, z czasem raczej się polubią albo przynajmniej będą tolerować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dziuba 13.07.2003 17:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2003 Od tygodnia mam szczeniaka, a od 7 lat kocura. Żyją jak "pies z kotem" Pies gania kota, kot lata pod sufitem, a jak nie ma siły to drapie, prycha i buczy. Co zrobić żeby się pokochały? Dopiero jak nie ma siły to drapie itp.??? A więc jak ma siłe to soe ganiają i kot nie jest agresywny??? Jeśli tak to nie jest tak źle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
peilin 29.07.2003 17:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2003 Mam psa i kota, ktore niezle sie dogaduja. Z jednym wyjatkiem, pies w domu kota nie przesladuje, a na zewnatrz 'hulaj dusza'. Nie morduje go, ale np lapie za lape i ciagnie po trawniku, albo sciaga go z plotu (jak mu sie uda zdazyc zanim kot zwieje).Jesli chodzi o wyjazdy to zawsze organizuje kogos do opieki, na razie jest to mlodsza siostra, ktora ma 20 lat, wiec jest szczesliwa jak moze odetchnac troche od rodzicow. Innego rozwiazania nie widze - kot chodzi wolno i zle sie czuje jak jest u kogos zamkniety (probowalismy - malo przyjemne - kot mialczal dwa dni pod drzwiami tarasowymi), psa moze by ktos wzial, ale i tak pozostaje wtedy problem kota. Do hotelu nie mam serca ich oddac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 29.07.2003 20:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2003 Właśnie wróciliśmy z żeglowania na Mazurach. Piesek był z nami i było całkiem dobrze mimo naszych wcześniejszych obaw. Kotek w tym czasie został w domu bo nie lubi się ruszać z miejsca. Chwila odpoczynku od psa dobrze mu zrobiła. Piesek dalej gania kota, a nawet zagania do domu, gdy wyjdzie na klatkę. Chyba obudziły się w nim instynkty pasterskie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nesztka 13.02.2004 10:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2004 Mam dwie kotki i suczkę, towarzystwo żyć bez siebie nie może. Wzajemnym zaczepkom (przyjaznym!) nie ma końca. Jedna z kotek wspólnie z psem ma opracowany plan dobierania się do kotletów mielonych. Na wakacje staramy się jeździć we wrześniu. Ludzi mało, pies nikomu nie przeszkadza, pełen relaks. Koty zostają pod opieką przyjaciół lub rodziny. Gdy wyjazd trwa dwa dni, ktoś wpada raz dziennie i załatwia najpilniejsze kocie sprawy. Kotki wzajemnie dotrzymują sobie towarzystwa. Z doświadczenia wiem, że dla kota najlepszym prezentem jest drugi kot! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.