JoShi 30.03.2007 14:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2007 Albo fizyka Fizyka może co najwyżej przyprawić o ból głowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 30.03.2007 17:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2007 o rety.... tak sie zastanawiam czy niektórzy to tak z wrodzonej złośliwości czy odreagowują swoje nieudacznictwo w innych dziedzinach życia? bo oczywiście w ogrodowych sprawach sa najlepsi, ale przecież tego nikt nie kwestionuje, zyczliwości więcej, usmiechu, ale tego szczerego zyczę Panu... Dziękuję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ryszard1 30.03.2007 19:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2007 W instrukcji Roundupa pisze m.in.: Po oprysku nie chodzic przez kilkanascie godzin,Nie wykonywac zadnych prac ziemnych przez tydzien,Zabieg dobrze powtorzyc po 3 tygodniach,Chwasty zamieraja po 10-14 dniach, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maddy 31.03.2007 21:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Marca 2007 Ponieważ wątek jest o rozmyślaniach, to wracamy do tematu: No więc tak sobie dzisiaj wyrywałam te już prawie kwitnące mniszki z moich ozdobnych rabatek i tak sobie myslałam: ale ładne te roślinki, a ja je tak brutalnie z korzeniami wyrywam. A one juz tak pięknie do słonka wyciagały swoje pączki. Lada dzień, a rozkwitłyby z mocą i cieszyły oko pięknym zółtym kolorem. Takie małe słoneczka. Ale nie zakwitną. Nigdy nie ujrzą światła dziennego. Nigdy nie powiedzą: prawda jakie jesteśmy piękne? Nie, zamiast tego mogłyby powiedzieć: w czym te żółte prymulki są lepsze od nas, że im wolno tam było zostać, a nam nie. Ale i tego nie powiedzą, bo umarły za moją przyczyną Podobnie fiołki trójbarwne. One też umierając z rozpaczą w maleńkich oczkach patrzyły na swoich wonnych kuzynów, którzy dumnie puszyli swoje fioletowe płatki i których ominęła brutalna eksterminacja. Jestem mordercą niewinnych mniszków i fiołków trójbarwnych! I wielu innych roślinek, które los rzucił na moje rabatki, a których nazwy nawet nie znam. I których jedyna winą było to, że chciały żyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ave 31.03.2007 21:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Marca 2007 [quote]Ponieważ wątek jest o rozmyślaniach, to wracamy do tematu: No więc tak sobie dzisiaj wyrywałam te już prawie kwitnące mniszki zPodobnie fiołki trójbarwne. wzruszyłam się i łzy się polały czyste ... rzęsiste..... Jestem mordercą niewinnych mniszków i fiołków trójbarwnych! I wielu innych roślinek, które los rzucił na moje rabatki, a których nazwy nawet nie znam. I których jedyna winą było to, że chciały żyć. [/quote] taaaaaaaaa.... u mnie kwiatki nie rosną - za to perzu mam dużo i nie wiem ... cierpieć z jego powodu, czy nie.... bo też mam zamiar go ... usunąć z działki pwiedzcie, proszę, cierpielibyście jak Maddy z pwodu fiołków i mniszków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maddy 31.03.2007 23:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Marca 2007 kill him Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ave 01.04.2007 08:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2007 kill him ta..... a przedtem było: A one juz tak pięknie do słonka wyciagały swoje pączki. Lada dzień, a rozkwitłyby z mocą i cieszyły oko pięknym zółtym kolorem. Takie małe słoneczka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maddy 01.04.2007 18:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2007 Jak to z seryjnymi mordercami bywa, po jakimś czasie przestają mieć wyrzuty sumienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
G.N. 02.04.2007 08:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2007 Jak to z seryjnymi mordercami bywa, po jakimś czasie przestają mieć wyrzuty sumienia A mogło być tak pięknie http://img207.imageshack.us/img207/378/dscf0363aq6.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KROPELKA2 11.04.2007 08:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2007 normalnie zaczełam się siebie bać bo jak czytałam o zabijaniu ( wyrywaniu chwastów) to mi się chumor poprawił , czyżby czychał we mnie morderca? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lagerfeld 13.04.2007 06:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2007 z obowiązku kronikarskiego dopiszę, że 97% powierzchni zielonej mojej działki jest w kolorze jasnym (według kobiet będzie to kolor żółty bądź słomkowy ). te 3 procent co prawda jakoś nie pali się do wzrostu aczkolwiek kłuje moją profesjonalną staranność. btw. rozpylałem preparat pierwszy raz i tak się pocieszam, że nieźle wyszło. w poniedziałek ruszamy z robotami ziemnymi. acha, cieszę się, że temat chwycił Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ryszard1 15.04.2007 19:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2007 W instrukcji Roundupa pisze m.in.: Po oprysku nie chodzic przez kilkanascie godzin, Nie wykonywac zadnych prac ziemnych przez tydzien, Zabieg dobrze powtorzyc po 3 tygodniach, Chwasty zamieraja po 10-14 dniach, Faktycznie, nawet teraz, przy zimnych nocach, i poczatku wegetacji trawy, po ok. 2 tyg po opryskana trawa zzolkla. Powtorzylem zabieg tam, gdzie przeoczylem, poczekam troche i zasieje to co zaplanowalem, czyli lake polna, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arluka 16.04.2007 08:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2007 A gdyby nie pryskać tylko wyplewić to za jakiś czas nie wyrosną chwasty na nowoposianej trawce ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzegorz 40 30.04.2007 15:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2007 Witam Moją kostkę ceramiczna zaczęła porastać trawa. Miejscami, zwłaszcza tam , gdzie ogrodnik przesypywał nasiona trawy, lub tam , gdzie mu sie sypnęło. Praktycznie wszędzie wzdłuz chodników i podjazdu do garażu. Powiedział spoko , potraktuje to roundapem . PORAŻKA Kostka, oryginalnie w w ceglanym kolorze pokryła sie białym , paskudnym nalotem , a cokolik budynku, ułożony z klinkierowych płytek , po kontakcie z roundapem tez pokrył sie białymi wykwitami. Również z fug na cokoliku budynku, wykonanych z Mapeja też " wypływa" biały wykwit. porażka. A pan ogrodnik mówi, że nie wie co sie stało, bo on tyle razy traktował kostke /jak przyznaje zawsze betonową / roundapem , że daje głowę , że to nie od jego specyfiku. Ale na mojej kostce sa białe plamy i na opasce też . Pakudnie to wygląda i źlewrednie sie doczyszcza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HARY 01.05.2007 14:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Maja 2007 Dołożę do dyskusji moje przemyślenia, może nie związane z opryskami Roundapem ale z nim związane. Wszyscy którzy posługują się tym specyfikiem rozumiem, mieszkają pomiędzy zagospodarowanymi działkami, tak? Jeśli nie to nie rozumiem po co to robią, za jakiś czas na wysianych trawnikach i tak będą mieli chwasty z okolicznych działek. Nasz ogród powstał na 30 letnim ugorze. Trawę mam taką jaka sama wyrosła, przy regularnym koszeniu (ale nie co tydzień) wygląda przyzwoicie i ma tą zaletę że, przy zeszłorocznej suszy radziła sobie sama bez podlewania. Kolega zrobił wszystko zgodnie ze sztuką zakładania trawnika. Posłużył się oczywiście też "niezawodnym" roundapem i myślicie że, jego trawnik wygląda lepiej od mojego? Może trochę, tylko on ciągle coś przy nim robi a ja cieszę się ogrodem. Mój kolega uważa że, trawnik to najtrudniejsza uprawa. Jeśli chodzi chwasty pomiędzy kwiatami to najlepsze jest pielenie. Najwięcej czasu zajmuje to tylko wiosną potem wystarczy piętnaście minut dziennie pospacerować po ogrodzie by spojrzeć na kwiaty i przy okazji wyrwać jakiś chwast. Na koniec jeszcze jedno, każda roślina do przeżycia potrzebuje części naziemnej (nawet te które rozmnarzają się przez rozłogi),pozbawienie jej tego powoduje "śmierć" rośliny. Tak pozbyłam się dzikich jeżyn które uparcie wychodziły mi na skalniaku przez metrową warstę gliny.Dlatego uważam iż pomimo to dłużej trwa to wolę taką metodę niż posługiwanie się chemią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aga0011 06.07.2008 07:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2008 No coż, każdy ma prawo wyboru.A ja mam pytanie-chciałabym użyć roundupu pod pergolą na której rośnie winogron, ale niemal napewno w ziemi są też jego korzenie. Czy mogę to zrobić bez szkody dla winogronu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bauricho 06.07.2008 15:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2008 A nie moglabys sie zchylic i powyrywac troszke ? Czy to takie straszne ? Od razu chemia jechac ? Ludzie z nia walcza, wy stosujecie. A co najlepsze jesz wedline i marudzisz ze az sie swieci od tych specyfikow, a potem idziesz do ogrodu i walisz wszystko roundapem. Ja mam ogrod naturalny, usuwane sa tylko jakies krzaki, ktore mi naprawde nie pasuja i koszone raz na miesiac, czasem rzadziej i jest fajnie. Mi sie podoba, bo to prawdziwa trawa jaka rosnie w tym rejonie.Slusznie ktos zauwazyl ze wy tylko szkodzicie przyrodzie, bo sasiad tak nie robi i zaraz sie wszystko zasieje od niego i znow to samo. Wiec jedne wyjscie to zeby wszyscy w jednym czasie spryskali wszystko niszczaca chemia i bedzie luz, tylko czym oddychac bedziemy ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aga0011 06.07.2008 16:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2008 Nie o to pytałam.Podobny komentarz jest wcześniej i już go przeczytałam.Ponawiam pytanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maddy 06.07.2008 19:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2008 Ten rodzaj środka działa poprzez części zielone roślin, a nie przez korzenie. Więc jeśli nie będzie miał kontaktu z liśćmi winogron, to im nie zaszkodzi. A zgodnie z tematem wątku, to tak sobie właśnie rozmyślam, wprawdzie nie rozpylając, ale znowu mamy sezon "randapowy", że to niesprawiedliwe, że jedne roślinki są u nas mile widziane, a inne nie Biedny perz, oset i cała masa innych ziółek, często pożytecznych... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aga0011 06.07.2008 21:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2008 Dzięki Maddy. Obiecuję, że to jeszcze rozważę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.