marcin252 27.03.2007 20:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2007 Witam, w pażdzierniku 2006 zacząłem budowę domku http://www.hgatelier.com.pl/c3/index.html , zrobiłem ławy w gruncie i na nich ścianki z bloczków betonowych, wszystko robię sam z pomocą rodziny ale bez fachowej pomocy. Nie mam dużego doświadczenia ( prawie wcale) ale się zawziołem i tyle, zadałem sobie pytanie:czy nie umiem stworzyć zaprawy murarskiej? ( w każdej gazecie prawie piszą jak ją zrobić”) czy nie umiem trzymać poziomicy? pracowałem na budowie kilka lat na wykończeniówce jako szpachlarz i to mi dało do zrozumienia że lepiej sobie postawić domek, niż kupić jakąś stodołę bez kanalizy i na piece kaflowe, ceny u nas pogłupiały, jednego dnia mieszkania w bloku kosztowały 64 tys za 64 m2 a na drugi 120 tys za 64 m2, powiedziałem że nigdy tyle nie dam za mieszkanie w bloku (starym bloku z płyt) Wszystko było za budową, z pieniążkami nie najlepiej ale jak mam płacić za wynajem 500 zł za 38 m2 to wolę ratę płacić. Jestem na etapie wznoszenia murów z BK z Solbetu, popełniłem błedów parę a dopiero o nich czytam na forach muratora, nie chcę ich popełnić dużo więc zdecydowałem się napisać a nawet się podzielić z innymi. Dom jest bez piwnicy, ławy wylane w gruncie zazbrojone i wsadzone kamienie polne, ława ma minimum 50 cm wysokości 60 cm szerokości, trochę przesadziłem, kasa poszła w ziemię, to był 1-y błąd. 2. Nie dałem izolacji poziomej na ławie( mówię sobie a po co) 3. Nie mogłem się z bloczkiem do wykopu zmieścić, za wąsko, 4.glina się obsuwała jak popadało to już szok, lepiej nie pisać. 5 . za mało zakładu papy izolacji poziomej do połączenia z izolacją podłogi. Na razie mam już 6 bloczków na całości i zastój (czekanie za pustakami) może to i dobrze i czas na przemyślenia, pomiary itp.. Wożę teraz żwir na podsypkę do pomieszczeń 20 m3 taczkami i jakoś powoli idzie, ale co zajadę to myślę ”czy tę kanalizę to puścić w ścianie, czy zrobić wypust z posadzki?, jaką rurę kupić do podłączenie z wodociągiem do której zrobiłem przekop pod ławą?” i różne jeszcze chodzą po głowie. Zrobiłbym w tym czasie coś innego np.: ocieplenie i drenaż fundamentów ale czekam za kredytem i zawsze coś nie tak, bez kasy nigdzie się nie można ruszyć. Teraz napisze o moim systemie budowania, Na książki wydałem 300 złotych, te w których było za mało wiedzy od razu gnałem na allegro, dużo rozmawiałem z majstrami murarzami i po przeczytaniu tych książek stwierdziłem że więcej wiem od nich, im więcej ich było tym więcej miałem problemów ( przez to ich gadanie mam teraz ławę w niektórych miejscach nawet 80 cm wysoką na 60 cm szer), wykonałem fundament sam ze szwagrem i 2 –oma braćmi, przed zalewaniem zawołałem kierownika budowy którego siłą wywlokłem zza biurka aby obejrzał to co zmajstrowałem, po wizycie olewającej „ dobra róbcie!!” zalewaliśmy ławy z betoniarki. Bloczki po 1,5 tygodnia wykonaliśmy też sami, zaprawa cementowa i poziomica i naprzód. Na mury też byśmy się połakomili ale wszyscy mówili „weź murarza bo to już mury” więc wziołem, wyszukałem bdb majstra który miał wypadek i nie podejmował się już ciężkich robót, tylko glazura wylewki itp., po rozmowie z nim tak jak chciałem zgodził się wpaść do mnie na dzień i wyciągnąć mi wszystkie narożniki za 200 zł dniówki. Tak się stało, kazał mi tylko położyć izolację poziomą którą spieprzyłem bo nie pomyślałem o zakładzie. WPADŁ JEDNEGO DNIA, POŁOŻYŁ 200 PUSTAKÓW SKASOWAŁ 200 ZŁ, i dalej my sami aż do stropu kazał nam zrobić to i to i na strop znowu wpadnie zrobić szalowanie i zbrojenie na jakieś 2 dni, później na 2 dni na ściany poddasza i TAKIM SPOSOBEM WYDAM 1000-1400 MOŻE Z KOMINEM ZA POSTAWIENIE MURÓW NIE BĘDĄC MURARZEM, później niestety cieśla i dekarz dla nich już kasę liczę aż mnie boli. Za to Niestety się nie zabiorę żeby dachu mi nie wywiało, wykończenie to już moja robota aż miło. CO SĄDZICIE O TYM CO NAPISAŁEM I EWENTUALNIE CO MOGLIBYŚCIE MI DORADZIĆ SZANOWNI FORUMOWICZE ABYM O CZYMŚ NIE ZAPOMNIAŁ? PZDR.MARCIN Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wolo 27.03.2007 20:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2007 Na mój nos wypowieć Marcina jest inspirowana przez producenta mat. bud. Sam buduję amatorsko i wiem ,że nie jest tak kolorowo jak to zostało opisane . Drodzy Fomowicze budowa to jest bardzo poważne przedsięwzięcie.[/code] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
I.W. 27.03.2007 20:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2007 Na mój nos wypowieć Marcina jest inspirowana przez producenta mat. bud. Sam buduję amatorsko i wiem ,że nie jest tak kolorowo jak to zostało opisane . Drodzy Fomowicze budowa to jest bardzo poważne przedsięwzięcie.[/code] A budowlańcy są istotami o wyższym poziomie rozwoju i tylko oni potrafią Ja mam podobną opinię jak Marcin z tym że na fachowców wolałbym zarobić ale skoro ostatnio porobiło się tak że ich praca jest droższa od mojej to po prostu rezygnuję z dorabiania"po godzinach" i sam buduję. Nawet książek nie potrzeba wystarczy internet. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hes 27.03.2007 20:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2007 Marcin, pisz na przyszłośc trochę krócej, lepiej sie wtedy czyta.Rada do budowania: zanim coś zrobisz, usiądż, i gruntownieto przemyśl, narysuj, pogadaj ze znajomym i staraj sięwybiegać myslami parę operacji na budowie do przodu.Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
an-bud 27.03.2007 21:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2007 myślę,więc jestem.gdybyś rozpoczoł budowę pare lat wcześniej,to bys już skończył.znikam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wodnica 27.03.2007 21:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2007 Brawo! Zacznij łazić po budowach, podglądaj, pytaj... Najlepiej zatrudnij się na budowie. Nie będzie Ci łatwo dokończyć samemu dziela, ale nie wszyscy budowlancy są po studiach- oni mają po prostu doświadczenie. Zdobądz je- najlepiej na "obcej" budowie. A jak coś u siebie s...dolisz, to nie będzie tak bolało jak byś zapłacił górę kasy, następny dom zrobisz lepiej. Powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin252 19.04.2012 21:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2012 no i się mieszka od 2007 roku od 22 grudnia, dom prawie wykończony, ja TEŻ , frank w górę i d.... wiem co mi nie pasi i już chcę drugi budować!!!! ten pierwszy to dla wroga jak się ogólnie mówi, nie mam wakacji, boję się wstać bo zawsze jest coś do roboty , żona narzeka że po co tyle trawy do koszenia, tyle sprzątania itp. ogólnie powinna być służąca , ogrodnik i inni,,,,...... Ja stwierdzam że pobudowałem dom i jestem dla niego nie ON DLA MNIE. gdybym wiedział że tak bedzie nie podjąłbym decyzji o budowie . pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rania 22.04.2012 19:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2012 marcin, myślę, że gdybyś nie budował sam to nie byłbyś tak sfrustrowany. Budowa wykończyła cię psychicznie i fizycznie. Budowe drugiego domu powierz komuś innemu nie porywaj się z motyką na słońce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marchew 22.04.2012 19:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2012 Marcin - poszukaj tu na forum dziennika budowy NETBETA.To jest lektura w sam raz dla Ciebie. Ten człowiek postawił dom własnymi i żony ręcami.Prawda też, że nie on jeden.Ten wątek potraktuj jako Twój własny dziennik budowy - wklej zdjęcia, pisz co będziesz robił, jakie masz wątpliwości. ktoś może pomoże.powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.