Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Szukam dooooooobrego dziecięcego immunologa w Warszawie, pomóżcie. : Duszności, katary, zapalenia ucha,oskrzela, wszystko co możliwe to łapią. Testy alergiczne praktycznie nic nie wykazały. Od listopada do tej pory moooże ze 2 tygodnie były w miarę. Życ się nie chce :(
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/75577-ratunku/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 63
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Brały IRS 19, ribomunyl, bronchowakson, teraz piją biostyminę i łykają Padmę, podobno naturalne ma podziałac, :-?

 

Echinacejki i rutinacee, też przerabialiśmy,

 

Mam doła, teraz jedno kaszle, drugie ma chore ucho, a to dopiero początek,

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/75577-ratunku/#findComment-1699278
Udostępnij na innych stronach

jesssssssssssuzzzzz...wspólczuję Ci, moja córka w lutym była w szpitalu na zapalenie płuc, teraz trochę pokasłuje, ale mało. Czekamy na wyniki od alergologa. Skończyła właśnie brac isoprinosine. Maluchy chodzą do przedszkola?
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/75577-ratunku/#findComment-1699282
Udostępnij na innych stronach

Moje dziecko swego czasu ciągle chorowało. Dopóki się nie okazało , że to alergia.

 

Jak chodził to przedszkola to antybiotyk za antybiotykiem.

 

Teraz jak podaję już na poczatku gdy coś się zaczyna dzaić - claritine (rano przed jedzeniem) to nie choruje często. Powiem nawet że b. rzadko.

 

A testy....coś tam wykazały ..ale bardzo nie wiele.. w stosunku do objawów.

Polecam obserwację i jeszcze raz obserwację.

 

Ja od razu widze po oczach , gałki oczne są takie rozpulchnione i lekki kaszel.

To są pierwsze sygnały.

 

Zwracaj uwagę, kiedy pojawiają się dolegliwości. Ja właśnie tak zauważyłąm cykliczność. ( aczkolwiek zdaża się, że jednego roku na coś reaguje bardziej a drugiego nie ) tak to już bywa.

Zyczę powodzonka !

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/75577-ratunku/#findComment-1700103
Udostępnij na innych stronach

witam

ja miałem podobne problemy. ciągle antybiotyki, przeziębienia, gardła, i inne oskrzela. MASAKRA. jedno sie kończyło - drugie zaczynło.

Trafriłem w koncu do laryngologa i okazało sie że ma przerośniety 3 migdał. Przez to coś łapał dosłownie wszystko. 2 lata temu miał zabieg wycięcia tego 3 migdałka. po jakiś 3 -4 miesiącach tak sie uodpornił że już nie pamiętam kiedy był chory. Ja w międzyczasie kilka razy a on nawet nie zaraził się ode mnie.

Nawet przedszkole a od września 2006 zerówka w szkole nie spowodowały infekcji.

Może warto to sprawdzić ten migdałek chyba że masz to za sobą.

pozdr.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/75577-ratunku/#findComment-1700225
Udostępnij na innych stronach

Tez mam ten problem. Nawet zrezygnowalam ze szkoly. Syn ma teraz tylko zajecia w domu. Ciagle w izolacji... :-? Nawet na spacery chodzimy tam gdzie nie ma ludzi... paranoja... :-?

Dostal na rtg trzeciego migdalka... :roll: zobaczymy czy to cos da...

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/75577-ratunku/#findComment-1700460
Udostępnij na innych stronach

Miałam w dzieciństwie ten sam problem. Pomogły częste wyjazdy wysoko w góry oraz Padma. :D

Poza tym Warszawa to szczególnie zasyfiałe miasto. Przewietrzany jest tylko ciąg wzdłuż Wisły w jej bezpośrednim sąsiedztwie. Bez względu na to gdzie mieszkasz powinnaś jak najczęściej wyjeżdżać z dziećmi. Najlepiej wysoko w góry. Najlepiej powyżej 2000 mnpm. Jedźcie w Alpy, zagrzebcie się wysoko w jakiejś wsi i codziennie łażenie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/75577-ratunku/#findComment-1700559
Udostępnij na innych stronach

Wyjazdy w góry i nad morze (nasze, zimne, a nie żadne tropiki!), ale nie na krócej niż dwa tygodnie! Krótsze pobyty nic nie pomogą, wręcz mogą osłabić organizm. Dwa tygodnie to absolutne minimum, a im dłużej, tym lepiej.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/75577-ratunku/#findComment-1700588
Udostępnij na innych stronach

Oxa, myślę że u Ciebie jest po prostu klasyczny problem, tyle, że pomnożony przez dwa, bo maluszki się od siebie wzajemnie zarażają.

U nas się zaczęło po skończeniu 3 lat - wcześniej na nic nie chorował, przed pójściem do przedszkola dostał różne ziołowe środki na uodpornienie, byliśmy nad morzem, ale i tak - zaczął się po prostu taniec od lekarza do lekarza. Najgorsze są uszy - to się powtarza, były też oskrzela. Testów nie robiłam, ale nic nie wskazuje na alergię. W pierwszym roku przedszkola musieliśmy go wypisać na 2 miesiące, miesiąc spędziliśmy w sanatorium w zimie, miesiąc latem. Brał bronchowaxom, ale w 2 roku przyjmowania (tzn. przy tej powtórce) zauważyłam, że nic to nie daje. :-?

Teraz - 3 rok w przedszkolu - jest niewele lepiej. W ubiegłym roku byłam w sumie 43 dni na zwolnieniach (na opiekę), co w tym skwapliwie wypomniał pracodawca, więc sprawa jeszcze się skomplikowała, bo nie mogę już zostawać w domu.

Właściwie to nie są jakieś bardzo poważne choroby - infekcje gónych dróg oddechowych i tyle. Morfologia super, dziecko wygląda jak okaz zrowia. :roll:

Najgorsze, że każdy laryngolog mówi co innego, jeden widzi 3 migdał, drugi nie, jeden chce wstawiać dreny do uszu, inny mówi że to nic nie da.

Mam nadzieję, że jeden z lekarzy w Rabce miał rację - wyrośnie z tego.

Starszy też dość często chorował, a teraz nic go nie rusza.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/75577-ratunku/#findComment-1700653
Udostępnij na innych stronach

Może odpiszę z grubsza, po kolei :) (dziś mam trochę lepszy humor, choc powodów nie ma)

 

Padmę biorą od miesiąca ale właśnie łykają - nie wiedziałam, że to ma jakieś znaczenie, więc od jutra zmiana, mam nadzieję, że protestów nie będzie :x

 

Imbir - hmm na bazarku? gdzie to kupic? nie sądzę, żeby to przeszło, piją tylko soki i wodę, próbowałam różności i nic ale spróbuję (tylko przy infekcjach, czy niekoniecznie?)

 

Testy alergiczne u malucha wykazały nieznaczne uczulenie na kurz, a u panny celula i czekolada - też niewielkie generalnie dzieci zdrowe :wink:

 

W obserwacji jestem wyszkolona do perfekcji, jeszcze się nie zaczęło, a wiem, że coś już się przyplątało, Holmes to przy mnie pikuś :D

 

W tej chwili obydwoje biorą singulair a mały przy nasileniu właśnie Claritinę.

 

Tydzień temu u Olki zaczął się katar, a tam woda z noska kapała i kaszel taki, że nie miała kiedy nabrac powietrza 3 dni wytrzymałam na antywirusowych lekach i po podaniu Singulairu uspokoiło się o tyle, że oddychała normalnie, niestety ucho się poddało :cry: (3 migdał do wycięcia, termin praktycznie czeka, tylko 3 tygodnie musi byc zdrowa, a wytrzymała prawie 2)

 

Mały miał wycięty migdał w lipcu i byłam tak nastawiona, na cudowne ozdrowienie, że pierwsze infekcje przyjęłam z lekkim niedowierzeniem, niestety to co było potem..... no od listopada do tej pory prawie 30 razy u lekarza razem z nocnymi wyjazdami na pogotowie + wizyty z małą :cry:

 

Acha prawie go udusiłam płynem do płukania - fioletowy Lenor i poprawiłam białym Silanem-ciuchy uprane suszyły się na suszarce, nawet nie zdążył założyc. Teraz piorę w samym proszku, wszystko strzela, ale co tam. Zwróccie uwagę

 

Izolację też znam i przerabiam niestety, dobrze, że to dwójka.

 

Kofi - ile ma Twój mały? moja starsza wyrosła jak skończyła 5,5. Pierwsza klasa była kiepska, ale teraz minął rok od ostatniej infekcji, jej się udało, ale u bąbli cienko to widzę :(

 

Jeśli komuś coś wpadnie do głowy to dajcie znac, :) dzięki za odpowiedzi. Trochę przydługi pewnie wyjdzie ten post, ale strasznie się martwię i gdzieś musiałam się poskarżyc...

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/75577-ratunku/#findComment-1701930
Udostępnij na innych stronach

Starszy miał wycięty jak miał 6 lat i rzeczywiście jest zdrowy. Nie wiem, czy to brak tego migdałka, czy po prostu nabrał odporności.

Z wycęciem młodszemu wozimy się od roku. Dokładnie rok temu (w wielki czwartek) miał miec wycięty w chirurgii 1 dnia i wstawione dreny do uszu. Już byliśmy w szpitalu i... zaczął kaszleć, więc wróciliśmy do domu. A w domu nie kaszlnął ani razu :-? To było 3 podejście. Potem było jeszcze jedno - zachorował na ospę, a potem przestałam wierzyć lekarzowi, który wykonuje te zabiegi :roll:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/75577-ratunku/#findComment-1703435
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...