HenoK 28.03.2007 20:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2007 (edytowane) Po kilku latach doradzania na forum innym, postanowiłem wreszcie założyć swój własny dziennnik budowy.Kilkanaście lat temu też zabrałem się za budowanie domu. Wtedy były zupełnie inne realia. Totalny brak materiałów, zarobki nieadekwatne do cen materiałów, brak uzbrojenia działek, itp. W skarajnym segmencie domku szeregowego został wykonany wykop, zalane ławy fundamentowe, zakupione materiały na ściany piwnic i na strop nad nimi. Niewiele brakowało, a udałoby mi się spełnić jako męższczyzna. Dom był w trakcie budowy, urodził się syn (córka miała już ponad roczek)... Jednak zabrakło mi siły i stanowczości w tym, co chciałem stworzyć. Tym bardziej, że budowa domu nie była życiową koniecznością. Mieliśmy mieszkanie, może ciasne, ale własne (a właściwie wtedy jeszcze spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu). Po urlopie wychowawczym żona straciła prace i w tym momencie trudno było myśleć o dalszej budowie. Działkę z rozpoczętą budową sprzedalismy za "psie pieniądze". Starczyło tego na mój pierwszy komputer (PC 386SX - kto to jeszcze dzisiaj pamięta ?) i opłacenie najbardziej pilnych wydatków.Ponieważ z zawodu jestem inżynierem budownictwa, to do tematu domu po kilku latach zacząłem wracać. Pracując jako kierownik budowy na kolejnych budowach, m.in. domków jednorodzinnych, mogłem doskonale pogłebić swoją wiedzę (łatwiej uczyć się na cudzych, niż na własnych błędach).W między czasie zmieniała się też technologia budowy domków. Mogłem się też zapoznać z całym przekrojem róznych technologii.Mieszkanie, w którym mieszkaliśmy (M3 - 48 m2) zaczęło powoli być za ciasne zwłaszcza, że w pewnym momencie pracę najemną zamieniłem na własną działalność gospodarczą (tzw. samozatrudnienie - szeroko pojęte usługi inżynierskie: kosztorysy, adaptacje projektów typowych, projekty konstrukcyjne, nadzory budowlane, itp.). W momencie trochę lepszej sytuacji finansowej zamieniliśmy najpierw spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu na spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu, a następnie mieszkanie sprzedalismy i kupilośmy większe. W mieszkaniu tym mam wreszcie swój gabinet, dzieci mają oddzielne pokoje, tylko żona narzeka, że dla niej została tylko kuchnia. W pewnym momencie dobra passa własnej firmy się skończyła i ponownie podjąłem pracę na etacie. Styczność z budową domków jednorodzinnych mam nadal, bo inwestorzy niektórych budów, którymi kieruję nie spieszą się z budową (zdarzają się budowy ponad dziesięcioletnie).Temat własnego domku wreszczie dojrzał. Żona od wielu lat powtzarzała, że "chciałaby mieć domek z ogródkiem, a przed domkem psią budkę" ... ale ... .Litania tego ale była bardzo różna i zmienna w czasie. Nie będę jej wymieniał. W końcu zapytałem żonę, czy mieszkanie w bloku do końca życia to jej marzenie. Wspólnie przeanalizowalismy nasze możliwości finansowe, biorąc pod uwagę wartość naszego mieszkania, i doszliśmy do wniosku, że teraz albo nigdy ...Dodatkowym argumentem był koszty utrzymania domu. Przedstawiłem jej koncepcję domu, który nie powinien być drogi w budowie, a jednocześnie nie powinny nas "zjeść" koszty eksploatacji (domek "prawie" pasywny - indywidualny, szyty na miarę)...Decyzja zapadła w niedzielę 25 marca 2007 r. Jeżeli uda nam się kupić odpowiednią działkę, to już wkrótce ruszy proces inwestycyjny ...Na razie zdążyliśmy obejrzeć kilka działek ... c.d.n. Edytowane 6 Czerwca 2019 przez HenoK Usunięcie niedziałajacych linków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 30.03.2007 05:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2007 (edytowane) Właściwie nie jest to już żadna nowość.Dom ma być bardzo dobrze izolowany, również od gruntu.Ściany bardzo dobrze ocieplone k<0,2 W/m2*K, podobnie jak dach.Optymalna orientacja budynku i otworów okiennych do stron świata.Wentylacja mechaniczna nawiewno-wywiewna z odzyskiem ciepła + GWC (wykorzystywany również do ochłodzenia powietrza latem).Kominek jako dodatkowe (rezerwowe) źródło ciepła (ogrzewanie + ciepła woda).Kolektory słoneczne powietrzne z akumulacją ciepła. Znaleźliśmy działkę, która nam odpowiada. Jest w niewielkiej odległości od miasta, dobry dojazd (samochodem, bo z komunikacją autobusową jest gorzej).Wadą jest dosyć duża powierzchnia działki, a tym samym jej cena. Jeżeli uda nam się kupić część tej działki lub znaleźć chętnego na pozostałą część to kupujemy. Tak czy inaczej do poniedziałku musimy podjąć decyzję.Na razie rozglądamy się też za innymi lokalizacjami. Edytowane 6 Czerwca 2019 przez HenoK Usunięcie niedziałajacych linków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 30.03.2007 20:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2007 (edytowane) Jak dziennik, to dziennik.Zdaję relację z dalszych poszukiwań działki.Dzisiaj obejrzelismy jeszcze inną działkę. Lokalizacja korzystniejsza. Bliżej miasta i w pobliżu wygodna komunikacja autobusowa. Działka jest już budowalana, a nawet opracowany został dla niej projekt budowlany. Realizacja projektu skończyła się jednak na wykopach pod ławy fundamentowe. Wadą działki jest linia energetyczna średniego napięcia przebiegajaca nad częścią działki i brak kanalizacji. Być może udałoby się obie sprawy załatwić, jednak pozostaje jeszcze sprawa ceny. Pierwsza działka prawie 7 razy większa kosztowałaby nas niewiele wiecej. Kusi możliwość puźniejszego podziału działki i sprzedaży, być możę z zyskiem. Nadal szukam też najlepszych rozwiazań do naszego przyszłego "prawie" pasywnego domu, stąd też moja większa niż poprzednio aktywność na tym Forum... Nie jest łatwo znaleźć optymalne rozwiazanie, tym bardziej, że z każdym groszem trzeba się liczyć... c.d.n. Edytowane 6 Czerwca 2019 przez HenoK Usunięcie niedziałajacych linków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 11.04.2007 07:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2007 (edytowane) Właściwie to powinienem zmienić tytuł dziennika.Miał być dom "prawie" pasywny, a wychodzi na to, że będzie to dom pasywny, a może nawet trochę lepiej - dom "zero-energetyczny".Przy przeglądaniu różnych technologii, które by do mojej koncepcji domu pasowały natrafiłem na technologię firmy ISOMAX.Początkowo nie dowierzałem rewelacyjnym parametrom jakie ta technologia oferuje, jednak pod dogłębnej analizie stwierdziłem, że to musi działać. Razem z żona wybraliśmy się do Warszawy na spotkanie z właścicielem licencji na tą technologię na teren Polski. Spotkanie jeszcze bardziej upewniło nas, że to jest to.Więcej na temat tej technologi napisałem w wątku : isomax . W czasie świąt była rodzinna "burza mózgów" jaki to powinien być dom - wielkość, rozwiązania funkcjonalne, wielkość działki.Powoli krystalizuje się sprawa działki - w najbliższym czasie w sąsiedniej gminie będą sprzedawane uzbrojone działki. Lokalizacja nam odpowiada, może to będzie to. Chociaż ciągle jeszcze szukamy. c.d.n. Edytowane 6 Czerwca 2019 przez HenoK Usunięcie niedziałajacych linków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 27.04.2007 06:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2007 (edytowane) Trochę czasu minęło, to co napisałem poprzednio nadal jest aktualne, jednak oprócz działek z przetargu ogladaliśmy jeszcze kilka innych. Szukaliśmy miejsc, które mają swoją "magię", takich w których człowiek od razu czuje, że to jest to. Znaleźliśmy jedno takie miejsce. Niewielka wioska, a właściwie kolonia kilka kilometrów od miasta, przy dosyć dobrej, ale jednocześnie mało ruchliwej drodze. Dodatkowa zaleta to lokalizacja w otulinie parki krajobrazowego, co zabezpiecza w przyszłości przed uciażliwymi sąsiadami. Jedyna wada to obecnie brak kanalizacji, ale jest w planie w najblizszym czasie. Pytaliśmy, czy ktoś nie chce sprzedać działki. Chętnych nie było, ale podobno niedługo gmina ma uzbrajać kilka działek w poblizu i wystawić je na przetarg. Będziemy pilnie śledzić te przetargi. Kto wie, może wybudujemy tam dom, jeśli nie pierwszy, to może drugi ? Inne miejsce też nas początkowo zapaliło. Blisko miasta, przy dobrej drodze, duża działka, którą można podzielić na kilka mniejszych i z zyskiem sprzedać. No i właśnie z tym zyskiem mogłoby być różnie, bo w pobliżu "radary drzemią w życie", parafrazując słowa piosenki BEREK z moich lat studenckich. Stacja radarowa, kilka lat temu rozbudowana, zapewnie skutecznie odstraszałaby potencjalnych kupców, nie mówiąc już o zdrowiu naszym i naszej rodziny . Tak więc ta lokalizacja, podobnie jak działka, którą w poblizu sprzedaje gmina odpada. c.d.n. Edytowane 6 Czerwca 2019 przez HenoK Usunięcie niedziałajacych linków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 01.05.2007 04:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Maja 2007 (edytowane) To czy szczęście nam sprzyja jeszcze się okaże. W poprzednim poście pisałem o poszukiwaniu "magicznych miejsc" i o tym, że takie miejsce udało się nam znaleźć. Wczoraj spotkała nas niespodzianka. Sąsiadka podesłała mi wiadomość, czy nie jesteśmy zainteresowani działką w tej miejscowości, o której wcześniej pisałem. Okazuje się, że znalazła ogłoszenie w prasie, zadzwoniła tam, dowiedziała się o kilka szczegółów, ale sama niewiele wiecej potrafiła na jej temat powiedzieć. Zadzwoniłem, i co się okazuje. Działka, którą raptem tydzień wcześniej ogladaliśmy, jest na sprzedaż. Można powiedzieć idealna sytuacja. Zaraz zorganizowaliśmy wyjazd, żeby sobie to miejsce przypomieć - wcześniej na tę działkę, tylko zerkaliśmy - przecież nie była na sprzedaż. Działka jest duża, siedliskowa, ale nie powinno być problemu z uzyskaniem warunków zabudowy i z podzieleniem jej na kilka mniejszych. Problemem jest w tej chwili brak kanalizacji. Jutro czeka nas wizyta w gminie, celem wyjaśnienia tych szczegółów. Jeśli to co napisałem wyżej się potwierdzi, to kupujemy nasze "magiczne miejsce" - nie tylko my, ale także prawdopodobnie nasi sąsiedzi (o dobrych sąsiadów trzeba dbać - najlepiej zabrać ich ze sobą ). Szczęściu jednak trzeba pomagać, dlatego wpłaciliśmy też wadium na działkę w innym miejscu. Ta działka jest z kolei w pełni uzbrojona. Przetarg odbedzie się za tydzień. Wtedy przyjdzie się nam zmierzyć z problemem - którą działkę wybrać? Może najlepszym wyjsciem będzie kupno obu, i szybkie rozpoczęcie budowy drugiego domu dla przyjaciela (no bo pierwszy już przecież budowałem), po to aby ten trzeci wybudować wreszcie dla siebie . c.d.n. Edytowane 6 Czerwca 2019 przez HenoK Usunięcie niedziałajacych linków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 10.05.2007 07:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2007 (edytowane) We wtorek 8 maja wzięliśmy udział w przetargu na uzbrojone działki budowlane w sąsiedniej gminie. Przezornie wadium wpłaciliśmy na 5 działek. Sytuacja była bardzo nerwowa, bom właściwie najbardziej interesowała nas działka licytowana jako pierwsza. Pierwszy raz braliśmy udział w takim przetargu. Na tę działkę oprócz nas tylko jedna osoba wpłaciła wadium. Taka sytuacja mogła się przy następnych działkach nie powtórzyć. Gdy doszliśmy do granicy, którą wcześniej z żoną uzgodniliśmy zapadła konsternacja. Okazało się, że nasz konkurent chyba ustalił sobie podobną granicę. Ostatecznie wygraliśmy licytację przekraczając ustalona wcześniej kwotę o 500 zł. Jak się później okazało była to bardzo dobra decyzja. Nasz konkurent w licytacji wpłacił wadium a wszystkie wylicytowane działki i mozna powiedzieć, że czekał na okazję. Jemu się też udało. Kupił trzy działki po minimalnej cenie (cena wywoławcza + postąpienie 1%). Niektóre licytacje były bardzo nerwowe i wylicytowane ceny przewyższyły cenę wywoławczą o prawie 100%. Wszystkie działki wystawione w przetargu zostały sprzedane. Tak więc mamy już działkę, niestety jeszcze nie zapłaconą. Następny krok to przemyślenie sprawy finansowania budowy. Chcieliśmy wziąć kredyt na zakup działki i budowę, a po doprowadzeniu budowy dom do stanu wykończeniowego sprzedać mieszkanie, spłacić część kredytu i dokończyć budowę. Okazało się jednak, że takie rozwiązanie może nas bardzo drogo kosztować. Chyba jednak trzeba będzie rozpocząć od sprzedania mieszkania, ryzykując zamieszkanie pod chmurką. Trzecia sprawa to projekt. Kiedy mamy już wybraną działkę, możemy dopracować ten element. Ogólne założenia znaliśmy już wcześniej, teraz trzeba je było skonkretyzować. Chyba nam się to udało. Jeszcze tylko kilka szczegółów pozostało do dopracowania i można będzie opracować projekt budowlany. Nie omieszkam go oczywiście zamieścić w dzienniku budowy. Pewne pomysły do projektu zaczerpnąłem z projektów gotowych: Gienia , Domek "Ciepły+G" , Słoneczny z poddaszem. Z pewnością nie będzie to jednak plagiat. Nasz domek będzie miał inną konstrukcję (fundamenty, ściany, dach, schody), niespotykany w w/w projektach system grzewczo-wentylacyjny - ŽISOMAX. No i będzie "prawie pasywny", pasywny, a kto wie czy nie zero-energetyczny. Przy opracowaniu projektu policzę oczywiście sezonowe zapotrzebowanie na ciepło, i w zależności od wyników dokonam stosownej klasyfikacji budynku. Na razie zrobiłem próbę zmiany tematu wątku (stąd zmiany w pierwszym poście tego wątku) - da się to zrobić . Pozostała jeszcze odpowiedź na pytanie: Co z "wymarzoną działką"? Musi ona niestety poczekać na zakończenie budowy domu - podsumowanie finansów okazało się brutalne . Jeżeli będzie jeszcze wolna, to ją pewnie kupimy, no chyba, że budowa domu nas wykończy lub dojdziemy do przekonania, że dom, który teraz planujemy "to jest to" . c.d.n. Edytowane 6 Czerwca 2019 przez HenoK Usunięcie niedziałajacych linków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 31.05.2007 11:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2007 (edytowane) Zapłaciliśmy za działkę i dzisiaj podpisaliśmy akt notarialny. Projekt o którym wcześniej pisałem przeszedł drobne przeobrażenie, związane m.in. z jego powiązaniem z garażem - zdecydowaliśmy się na garaż przy budynku ze względu na podatki : za budynek mieszkalny zapłacimy ok. 40 gr/m2 p.u. rocznie, za osobny garaż zapłacilibyśmy 6 zł/ m2 rocznie. Przed chwilą jednak dowiedziałem się, że może być problem z energią elektryczną na placu budowy - ma być dopiero z miesiąc lub dwa. Zamówiłem już mapę do celów projektowych - będzie prawdopodobnie w przyszłym tygodniu. c.d.n. Edytowane 6 Czerwca 2019 przez HenoK Usunięcie niedziałajacych linków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 02.06.2007 11:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2007 (edytowane) Plany ulegają drobnej korekcie.Budowę trzeba będzie rozpocząć wykorzystując agregat prądotwórczy (dodatkowy wydatek i koszty).Podjąłem decyzje co do dachu i stropów.Strop będzie drewniany z belek dwuteowych I-Beam (Kronopol), z podobnego materiału będzie więźba dachowa.Wczoraj wizytowaliśmy składy budowlane - staraliśmy się wstępnie dobrać potrzebne materiały i ustalić ich ceny. Ważna rzecz, aby nie porywać się z motyką na słońce i ustalić na jakie wykończenie domu nas będzie stać. c.d.n. Edytowane 6 Czerwca 2019 przez HenoK Usunięcie niedziałajacych linków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 08.06.2007 18:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2007 (edytowane) W poprzednią niedzielę wykorzystaliśmy targi budowlane aby zweryfikować ceny i ustalić różne istotne elementy wyposażenia. Mamy już warunki podłączenia wody, kanalizacji. Dzisiaj dostalismy wypis z rejestru KW o wydzieleniu dla mojej działki odrębnej KW. Na każdym kroku trzeba uważać. Na mapie do celów projektowych sprawdziłem powierzchnię działki. Okazało się, że brakuje prawie 50 m2 działki (ponad 5%). Co ciekawe wcześniej sprawdzaliśmy wymiary w terenie i wszystko jest w porządku. Tak więc mapa pójdzie do poprawki . c.d.n. Edytowane 6 Czerwca 2019 przez HenoK Usunięcie niedziałajacych linków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 13.07.2007 09:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2007 (edytowane) Uzyskanie mapy do celów projektowych nieco się przedłużyło, chociaż z drugiej strony to my geodety nie poganialiśmy. Ponieważ nie mamy na budowę domu odłożonych oszczędności, a nie chcemy zaciągać na samym początku dużych kredytów postanowiliśmy budowę rozpocząć po sprzedaży mieszkania. No i tu się zaczął problem. Może gdybysmy taka decyzję podjęli kilka miesięcy wcześnie, to mieszkanie byłoby już dawno sprzedane, jednak trafiliśmy na okres, gdy ceny mieszkań zaczęły spadać. Jak tu realnie ocenić wartość naszego mieszkania, tak aby nie czekać na nabywcę zbyt długo. Po początkowym samodzielnym szukaniu potencjalnych nabywców (ogłoszenia w prasie i w internecie) zwróciliśmy się o pomoc do biura nieruchomości. Oferta biura była wyjątkowo atrakcyjna dla nas - płacimy jedynie 100 zł + VAT, oferta była typu otwartego, tj. nie zamykała nam możliwości samodzielnego szukania nabywcy. Zachęceni taką sytuacją poszliśmy do drugiego biura, w którym kiedyś kupiliśmy nasze mieszkanie. Tutaj umowy otwartej początkowo nie chcieli zawrzeć jednak w końcu się na nią zdecydowali (mieli akurat potencjalnego nabywcę). Opłatę jednak zaproponowali dużo wyższą - 1000 zł + VAT. Ponieważ zależało nam na szybkim sfinalizowaniu sprzedaży umowę podpisaliśmy. Zaczęły się wizyty potencjalnych nabywców. Początkowo dosyć wysoką cenę (wynikającą z porównania ofert sprzedaży podobnych mieszkań) stopniowo obniżaliśmy i negocjowaliśmy, aż trafiliśmy na nabywcę) - wczoraj podpisaliśmy umowę przedwstępną, w przyszłym tygodniu dalsze formalności. Wyprowadzić mamy się do końca sierpnia. W czasie poszukiwania kupca na nasze mieszkanie dowiedzieliśmy się od jednego z potencjalnych nabywców, że ma do sprzedania domek z dużym ogrodem niedaleko naszego obecnego zamieszkania. Ponieważ na naszej działce ciągle nie ma energii elektrycznej, i nie będzie prawdopodobnie do końca września, zastanowiliśmy się nad kupnem tego domu. Pojechaliśmy, obejrzeliśmy i nas "wzięło". Dom niewielki - połowa bliźniaka z lat 30-tych XXw. ale z możliwością adaptacji poddasza, za to piękny dobrze utrzymany ogród. Już siebie tam widzieliśmy przynajmniej przez kilka następnych lat. Z właścicielami wynegocjowaliśmy odpowiadającą nam cenę. Po tym wszystkim wtrąciło się do sprawy biuro nieruchomości, które miało podpisaną umowę na sprzedaż na prawach wyłączności tej nieruchomości. Po doliczeniu prowizji zaczęliśmy się zastanawiać nad celowością tej inwestycji. Okazało się, że w pobliżu (ok. 250m ma już niedługo przebiegać obwodnica - droga szybkiego ruchu, pracujący obok zakład do najcichszych nie należy, a pracuje na dwie zmiany, zaś przylegającą do nieruchomości działka gminna stała się wysypiskiem śmieci dla okolicznych mieszkańców. Po dogłębnej analizie stwierdziliśmy, że tę nieruchomość musielibyśmy zainwestować cały nasz majątek, ryzykując brak możliwości odzyskania go w przyszłości. Na zastanawianie się straciliśmy trochę czasu, jednak chyba warto było. W związku z powyższym wracamy do budowy domu "prawie pasywnego". Projekt jest już prawie opracowany, ale oczywiście przy jego opracowaniu pojawiło się szereg wątpliwości i ślepych zaułków. Od samego początku domek miała być energooszczędny. Naszym faworytem był system isomax. Poczatkowo wydawało się, że w systemie isomax trudno dopatrzeć się słabych punktów. Jednak po podsumowaniu kosztów systemu grzewczego i klimatyzacyjnego isomax przestaje być on konkurencyjny w stosunku do innych rozwiązań. Ktoś na Forum poddał pod wątpliwość trwałość i niezawodność rekuperatora "rura w rurze" ze stali nierdzewnej... Ja dodam jeszcze jeden argument przeciw. W systemie tym zakłada się uzyskanie temperatury gruntu pod budynkiem nawet ponad 30 st. C. Aby ją uzyskać, temperatura płyty fundamentowej musi jeszcze być wyższa. Tak rozgrzana płyta będzie musiała się rozszerzyć, a wraz z nią stojące na niej ściany. Jeżeli ściany będą miały temperaturę niższą niż płyta dojdzie do pękania ścian. Sposobem na to byłoby wykonanie dylatacji pomiędzy fundamentem ścian a płytą grzewczą. Takie rozwiązanie komplikuje jednak cały system. Problemem do rozwiązania jest też przygotowanie ciepłej wody. Poczatkowo nasz wybór padł na urządzenia typu kombajn - wentylacja z odzyskiem ciepła, podgrzewanie c.w.u., zasilanie instalacji ogrzewania, np. Vitotres 343 (Viessmann) lub LWZ 303 (Stiebel Eltron). Gdy jednak przyjrzeliśmy się cenom tych urządzeń to stwierdziliśmy, że za tą cenę możemy najdroższym prądem ogrzewać dom i ciepłą wodę przez ponad 10 lat. Wniosek był jasny - trzeba pójść w kierunku domu pasywnego w maksymalnie możliwym stopniu. Będą więc kolektory słoneczne (ilość jeszcze do policzenia), które będą służyły do przygotowania ciepłej wody, ale też będą gromadziły ciepło pod budynkiem. GWC rurowe będzie zlokalizowane zarówno poza budynkiem jak i pod nim. Ściany będą posiadały 20 - 30 cm styropianu (ilość będzie wynikała z obliczeń OZC). Wentylacja nawiewno wywiewna z odzyskiem ciepła w wymienniku przeciwprądowym. Uff... Długie się zrobiło i pewnie nikt tego nie przeczyta . c.d.n. Edytowane 6 Czerwca 2019 przez HenoK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 27.07.2007 08:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2007 Komentarze do dziennika budowy domku "prawie" pasywnego Minęły kolejne dni. Kończymy wykonywanie projektu. Trochę zmieniły się założenia:1. Budynek będzie na fundamencie płytowym (płyta gr. 20cm zbrojona dołem i górą). Płyta będzie pełniła jednocześnie funkcję ogrzewania podłogowego.2. Płyta fundamentowa od podłoża będzie oddzielona izolacja termiczną - 10cm twardego styropianu i przeciwwilgociową - papa termozgrzewalna oraz warstwą chudego betonu. 3. W warstwie chudego betonu umieszczony będzie wymiennik ciepła (układ trochę podobny do ogrzewania podłogowego). Pod chudym betonem, jeżeli zajdzie taka potrzeba znajdzie sie warstwa zagęszczonej pospółki (nie znam grubości ziemi organicznej, którą trzeba będzie usunąć).4. Zrezygnowaliśmy z GWC pod budynkiem - przekonały nas argumenty o możliwych problemach z późniejszym jego czyszczeniem, natomiast GWC poza budynkiem będzie podwójny. Wykonany w układzie Tichelmanna wymiennik rurowy powietrza nawiewanego przed wejściem do rekuperatora i położony bezpośrednio nad nim wymiennik rurowy powietrza wywiewanego po przejściu przez rekuperator. Dlaczego taki układ. Pierwszy GWC ma za zadanie zabezpieczyć rekuperator przed szronieniem w zimie oraz dostarczyć dodatkowej porcji energii do budynku. Drugi ma zapewnić prawie 100% odzysk ciepła z wentylacji (rekuperator nie schłodzi powietrza wylotowego poniżej temperatury powietrza z GWC).5. Ściany budynku to od 25-35cm styropianu, co zapewni ich izolacyjność na poziomie 0,1W/(m2*K). Dach ocieplony styropianem gr. 30cm umieszczonym pomiędzy krokwiami z belek drewnianych dwuteowych izolacyjność na poziomie 0,1W/(m2*K).6. Pod dachówką od strony południowej zostaną rozprowadzone rurki kolektora słonecznego. Kolektor ma za zadanie ładować akumulator ciepła pod budynkiem lub dostarczać ciepło bezpośrednio do ogrzewania podłogowego. Zakładam uzyskanie przed sezonem grzewczym w centralnej części wymiennika gruntowego temperatury do 40 st. C. 7. Akumulator ciepła będzie dodatkowo zaizolowany z boków do głębokości ok. 1,5m. Zadaniem akumulatora będzie dostarczenie ciepła do ogrzewania podłogowego oraz do częściowego podgrzania ciepłej wody. Ciepła woda do właściwych parametrów będzie dogrzewana w podgrzewaczu przepływowym. Zakładam też, że zwłaszcza w pierwszym sezonie grzewczym ilość ciepła zgromadzonego pod budynkiem może nie być wystarczająca i może zachodzić konieczność dogrzania budynku kotłem elektrycznym. 8. Centrala wentylacyjna z rekuperatorem przeciwprądowym typu VENA 3, wentylatory na prąd stały z płynną regulacją wydajności. Ogrzewanie podłogowe, wymiennik ciepła akumulatora i kolektory słoneczne będzie obsługiwać jedna pompa ze sterowaniem elektronicznym oraz zawory przełączające i regulacyjne. 9. Strop nad parterem będzie drewniany, dlatego do podłogówki na poddaszu zostaną zastosowane blachy grzejne.10. Stolarka okienna z szybami 0,6w/m2*K. Wg moich szacunków roczne zużycie energii do ogrzania tego budynku i przygotowania ciepłej wody dla 4 osób nie powinno przekroczyć 4500 kWh (30 kWh/m2 rocznie), co daje koszt ok. 1800 zł.Zamierzam zainstalować licznik energii elektrycznej zasilającej układ ogrzewania i wentylacji, aby na bieżąco monitorować jej zużycie. c.d.n. Komentarze do dziennika budowy domku "prawie" pasywnego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 28.07.2007 21:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2007 Komentarze do dziennika budowy domku "prawie" pasywnego Projekt prawie gotowy, już wydawało się, że nowych pomysłów nie będzie, ale po przeczytaniu analizy leśnego_ludka w wątku GWC - 100 sposobów zmieszczenia jamnika pod szafą chyba zrezygnuję z GWC powietrznego na rzecz GWC wodnego (glikolowego). Pod nóż pójdzie też ogrzewanie podłogowe. W zamian za to będzie ogrzewanie powietrzne. Pozostałe założenia bez zmian. c.d.n. Komentarze do dziennika budowy domku "prawie" pasywnego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 31.07.2007 08:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2007 Komentarze do dziennika budowy domku "prawie" pasywnego Z projektem drobny poślizg. Skręciłem nogę i ciężko było mi go kończyć. Jednak wszystkie szczegóły zostały już przemyślane, zostaje przelać je na papier i ... złożyć wraz z wnioskiem o pozwolenie na budowę. Na pozwolenie na budowę trzeba będzie poczekać , jednak nie znaczy to, że będziemy czekać bezczynnie. Wybór i zamawianie materiałów, ogrodzenie działki, przygotowanie stanowiska do wykonywania prefabrykatów, urządzenie zaplecza na budowie, ściągnięcie sprzętu, to zadania na najbliższe dni, a być może tygodnie. Może to wszystko zbiegnie się w czasie z podłączeniem energii elektrycznej na naszej działce. Podobno od wczoraj miały ruszyć roboty z uzbrajaniem działek w przyłącza energetyczne. Od kierownika budowy dowiedziałem się, że być może prąd na działce będzie pod koniec sierpnia. c.d.n. Komentarze do dziennika budowy domku "prawie" pasywnego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 31.07.2007 10:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2007 Komentarze do dziennika budowy domku "prawie" pasywnego Czas chyba zaprezentować nasz domek:http://www.fr13.republika.pl/foto/elewacje.jpg c.d.n. Komentarze do dziennika budowy domku "prawie" pasywnego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 15.08.2007 20:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2007 Komentarze do dziennika budowy domku "prawie" pasywnego W komentarzach kolorystykę elewacji zaprezentowałem wcześniej. Tu powtarzam ją "dla porządku" : http://www.fr13.republika.pl/foto/elewacje1.jpg Z projektem drobny poślizg. Skręciłem nogę i ciężko było mi go kończyć. Po wizycie u ortopedy i zrobieniu kilku zdjęć rtg okazało się, że to nie skręcenie ale dodatkowo złamanie kości strzałkowej. Nie mogłem w to uwierzyć, ale zdjęcia chyba mówią prawdę. Efekt - 4 tygodnie usztywnienia nogi. W tej sytuacji plany uległy drobnej modyfikacji. Ściany będą ze styropianowego szalunku traconego wypełnionego betonem + dodatkowe docieplenie styropianem. Całkowita grubość ścian 40cm. Zrezygnowałem też z płyty fundamentowej - będą ławy fundamentowe. System akumulacji ciepła będzie oparty o powietrze (poprzednio przewidywałem glikol). Przeważyły względy ekologiczne - co w przypadku ewentualnej awarii? Zaczęliśmy prace związane z ogrodzeniem działki. Na działce pojawiła się też skrzynka złącza kablowego i układu pomiarowego. Prąd ma być pod koniec sierpnia. Jeżeli do tego czasu otrzymamy PnB ruszymy pełną parą. Za dwa tygodnie musimy opuścić nasze mieszkanie. Znaleźliśmy tymczasowe lokum bardzo blisko naszej budowy. Mam ambitny plan - zamieszkać przed Świętami Bożego Narodzenia - pozostało 131 dni. Większość znajomych, gdy o tym słyszy jest co najmniej zdziwionych. c.d.n. Komentarze do dziennika budowy domku "prawie" pasywnego (1440) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 21.08.2007 08:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2007 Komentarze do dziennika budowy domku "prawie" pasywnego Na budowie niewielkie zmiany. Mamy już prawie wykonane ogrodzenie (60 słupków drewnianych). Stoi też szopka. Można się więc skryć w razie deszczu i schować podstawowe materiały (z tymi cenniejszymi nie ryzykujemy i każdorazowo dowozimy na budowę). W czasie dojazdu na budowę spotkała nas awaria samochodu. Pękł pasek klinowy (dwa tygodnie wcześniej wymieniony). Przyczyna jednak była poważniejsza - awaria pompy wspomagania - nieplanowany wydatek prawie 1000 zł i brak samochodu przez prawie tydzień . Na szczęście udało się nam na ten czas pożyczyć samochód od szwagierki . Kupiliśmy hak do samochodu, żeby część materiałów wozić przyczepką - podobno już na nas czeka : http://www.konarzyny.edu.pl/my/242.jpg Mam ambitny plan - zamieszkać przed Świętami Bożego Narodzenia - pozostało 126 dni. Większość znajomych, gdy o tym słyszy jest co najmniej zdziwionych. c.d.n. Komentarze do dziennika budowy domku "prawie" pasywnego (1535) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 01.09.2007 16:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Września 2007 Komentarze do dziennika budowy domku "prawie" pasywnego No i stało się.Wczoraj opusciliśmy dotychczasowe mieszkanie.Przenosimy się w pobliże budowy, aby nadać jej odpowiedniego tempa.Na razie będę odcięty od możliwości korzystania ze stałego łącza internetowego. Mam ambitny plan - zamieszkać przed Świętami Bożego Narodzenia - pozostało 115 dni. c.d.n. Komentarze do dziennika budowy domku "prawie" pasywnego(1674) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 14.09.2007 16:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2007 Komentarze do dziennika budowy domku "prawie" pasywnego W nowym miejscu zamieszkania doczekałem się stałego łacza internetowego. Stąd mogę dalej prowadzić dziennik budowy . Mam już na budowie wszystkie media : energię elektryczną, wodę i kanalizację. Budynek został wytyczony przez geodetę. Ułożone zostało ponad 250 mb rur dolnego źródła pompy ciepła. Działka jest ogrodzona. Na działce postawiona szopka - zaplecze budowy. Mam ambitny plan - zamieszkać przed Świętami Bożego Narodzenia - pozostało 101 dni. c.d.n. Komentarze do dziennika budowy domku "prawie" pasywnego (1869) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 23.09.2007 06:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Września 2007 Komentarze do dziennika budowy domku "prawie" pasywnego Po zebraniu humusu i wytyczeniu budynku przez geodetów pogoda była na tyle deszczowa, że zmieniła działkę w pełną kałuż gliniankę.W tej sytuacji trudno było myśleć o dalszych pracach, zwłaszcza, że prognozy na najbliższe dni nie były korzystne.Jednak w środę prognoza była już korzystniejsza. W czwartek poświeciło słońce, więc stwierdziłem, że czas zacząć tyczyć i kopać ławy fundamentowe.Część roboty zostało wykonane w czwartek - szło stosunkowo łatwo, więc na sobotę zamówiłem gruszki z betonem i pompę. W piątek okazało się, że tylko na części działki jest tak dobrze (piasek). Na pozostałej części występowała glina, z którą niełatwo było sobie poradzić, bo albo była twarda, albo rozmiękła po deszczach. Musiałem wezwać na pomoc rodzinę i znajomych. W piątek pracowaliśmy do nocy. W sobotę doszło jeszcze dwóch pracowników, a i tak trzeba było betonowanie przełożyć o kilka godzin. Ale w końcu cel został osiągnięty. Zbrojenie i 14 m3 betonu znalazło się w wykopach wyłożonych folią i w szalunkach. Mam ambitny plan - zamieszkać przed Świętami Bożego Narodzenia - pozostało 92 dni. c.d.n. Komentarze do dziennika budowy domku "prawie" pasywnego(1962) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.