Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze - Tygodnik Jednak Budowy - Cybulkowy D O M


Recommended Posts

Nooooooooooooo laska ......... cudny ten Wasz dom.

 

A Be ma zwierzątko - bo wydaje się, że ktoś mu kota pogonił :D i bardzo dobrze.

Pokoik z garderobą śliczniutki.

Dylematy też mam - np. czy nie dostanę klaustrofobii w sypialni ze skosami ( teraz mam mieszkanie 3,30 m wysokie), no aleś babo chciała to masz.

 

U nas też słupy podtrzymujące będą w murowanej ściance i z projektu ( niedoskonałego jak się okazuje w szczególe) część będzie wystawała na pokój - i jak to ja, niedoczytawszy jeszcze szczegółów technicznych powiązania ich ze ścianą, myślę, że jak mi tej wystającej części zbraknie - czytaj "jednak mało widoczna będzie a przeszkadzać wcale :lol: - to ją obłożę dodatkowo postarzaną i pomalowaną belą. Hmmm gorzej jeśli będzie mi wadzić :roll:

cudny powiadasz? :D :D :D

 

też ostatnio myślałam, jak to będzie z tymi skosami, że właściwie wszystkie pokoje takie krzywe będą :wink: i jak ja to zniosę... dobrze, że przynajmniej jestem taka w sam raz :wink: to może nie będę sobie guzów nabijać...

 

widzę, że Tobie widoczne belki też sie podobają :) myśleliśmy już, żeby w salonie takie atrapy zrobić :)

zastanawiałam się wcześniej nad tymi belkami, które stoją w pokojach, czy mi nie będą przeszkadzać, ale stwierdziłam, że miejsca będzie wystaczająco, żeby wszystko jakoś zaaranżować, więcej nawet - słup sprawi, że będzie na pewno ciekawiej, prawda? :D

 

PS. u nas słupy będą raczej w ścianie i chodzi o to (ale nie mi :roll: :wink:), jak by je tu ukryć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Jakoś tak przypadkiem zajrzałam, przeczytałam i tak mi się "cno" zrobiło za sprawą zamieszczonych zdjęć ... do tych podpoznańskich krajobrazów, że postanowiłam wstąpić i pozdrowić Mrowino, które bynajmniej nie jest mi obce! Wielokrotnie, przez kilka lat prawie co piątek (w tę) i co niedzielę (wewtę :lol: ) przejeżdżałam przez Rokietnicę i Mrowino pociągiem PKP w kierunku Pniew i dalej oraz Poznania (to wewtę).

Rowy i łąki i pola pełne maków i chabrów - tu, pod Krakowem jakoś ich nie ma tak dużo...

Dom pięknie "przybiera" choć tempo, zaiste, nie powala... Ale z drugiej strony widać, że Be robią dokładnie i czysto! Więc w ostatecznym rozrachunku na pewno nie będzie "beee" - czego z całego serca życzę, i pozdrawiam serdecznie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś tak przypadkiem zajrzałam, przeczytałam i tak mi się "cno" zrobiło za sprawą zamieszczonych zdjęć ... do tych podpoznańskich krajobrazów, że postanowiłam wstąpić i pozdrowić Mrowino, które bynajmniej nie jest mi obce! Wielokrotnie, przez kilka lat prawie co piątek (w tę) i co niedzielę (wewtę :lol: ) przejeżdżałam przez Rokietnicę i Mrowino pociągiem PKP w kierunku Pniew i dalej oraz Poznania (to wewtę).

Rowy i łąki i pola pełne maków i chabrów - tu, pod Krakowem jakoś ich nie ma tak dużo...

Dom pięknie "przybiera" choć tempo, zaiste, nie powala... Ale z drugiej strony widać, że Be robią dokładnie i czysto! Więc w ostatecznym rozrachunku na pewno nie będzie "beee" - czego z całego serca życzę, i pozdrawiam serdecznie!

no cóż... :roll:

przypadki chodzą po ludziach... :wink:

i trafiło na mnie... :D

 

Witam serdecznie jk69, autorkę Tygodnika! :D

 

widząc pola pełne maków wy-mię-kam...

a pociągi PKP rewelacyjnie się sprawdzają, kiedy chce je się podziwiać :)

pod Krakowem macie równie piękne widoki... sama przyjemność! również ten na Waszej działce!

 

tylko to "nie bee" sprawia, że Be jeszcze żyje :wink:

i bardzo dziękuję za życzenia! :D

oraz nawzajem! 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dekarz do zniesienia - choć też ma swoje fanaberie... :roll:

a urodziwy to może był... jakieś 20 lat temu :wink:

 

gorzej z dachówką - do kitu jest - podobno pierwszy gatunek a popękana, zadrapana, poplamiona (nie wiadomo czym, jakieś plamy przypominające benzynę), oczywiście nie wszystkie egzemplarze, ale dekarz już kilka plamiastych położył i ani myśli je wymieniać :(

 

nie podoba mi się to - zaraz wkleję zdjęcie to sam zobaczysz :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Jasia ,

 

właśnie chciałem do Ciebie napisać w teamcie dachówek tj. wczoraj jak jechałem to widać było z daleka ,że kilka jest w innym kolorze ( jakby jaśniejsze) ; a tu proszę juz sama napisałaś i nawet zdjęcie wkleiłaś.

 

Faktycznnie macie pecha , ale mam nadzieję ,że tą reklamację zgłosiłaś listem poleconym, bo inaczej to się wyprą cwaniaczki .Muszą przysłać przedstawiciela na budowę żeby sobie zrobił zdjęcia ( nawet mu sprzedaj 1 dachówkę wadliwą) i na pismie muszą odpowiedzieć.

 

Najlepiej jeszcze dopisać w takim pismie,że umowa z wykonawcą zmusza Cie do dalszego kładzenia dachówek i proszę o szybką reakcję/wizytę bo będziesz zmuszona obciążyć dostawcę/producenta kosztami zdjecia wadliwych i ponownego połozenia dobrych dachówek.

 

Ale pewnie to wszystko wiesz - tak tylko napisałem dla spokojnosci.

 

Pozdr i życzę szybkiego pozytywnego załatwienia sprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakrzewianka, to są jakieś plamy, jakby nalot z benzyny, czy cuś... najpierw usłyszałam, że nie chce zejść, potem, że jednak schodzi... :roll: chyba jak sama nie sprawdzę, to nie będę widzieć na pewno :wink:

 

a Ty czemu masz dwa kolory na dachu? :o

 

Murek, wielkie dzięki za czujność! :D

 

reklamacja poszła faksem w zeszłym tygodniu (do przedstawiciela, który miał ją posłać dalej), ale dotarła właściwie dopiero dzisiaj :roll: dzwoniłam wczoraj, żeby się dowiedzieć jak się sprawy mają i dowiedziałam się, że pan od reklamacji będzie dzisiaj; przedstawiłam mu sprawę i udało mi się wymusić na nim wizytę na budowie w piątek (chciał przyjechać w przyszłym tygodniu); póki co tylko mu objaśniłam, że dekarz działa dalej i że oczekuję od niego szybkiego działania i odpowiedniej reakcji - jestem bardzo ciekawa, co powie :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pragnę Cię dachówkowo pocieszyć.

 

Nasz Brass przyjechał pięknie zapakowany a po odpakowaniu, okazało się że wiele dachówek jest obtartych. Z postów na forum widać, że to niemalże reguła. Mam wrażenie że producenci dachów mają totalnie w d... to jak dachówki są transportowane.

Te najbardziej odrapane wymieniłem na mniej podrapane, z tych które mi zostały. A na resztę machnąłem ręką.

Teraz dachówki uświnili mi fachowcy od ocieplania lukarn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Ciasteczkowy!

 

najbardziej wkurza mnie, że dekarz zaczął kładzenie dachówek od frontu :roll: teraz już bardziej się pilnuje i te gorsze kładzie pod spód - gdy pytaliśmy, czy nie mógł robić tak od początku to twierdził, że tak kładł :roll: tylko czemu te z plamami są na wierzchu to ja nie wiem... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...