BW 14.06.2003 09:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2003 Mam sporo drewna iglastego z budowy. Czy moge go wykorzystać na opał do kominka. Ostatnio powiedziano mi,że absolutnie nie ponieważ jest to niebezpieczne (dużo żywicy która osiada na kominie i podobno grozi to samozapaleniem. Czy to prawda? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teska 14.06.2003 12:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2003 iglaste to spal w kozie do kominka musisz wkładać tylko lisciaste, mi kominkarz tez powiedział o tych osadach..i samozapaleniu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ubek 15.06.2003 11:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2003 Muszę się z tym nie zgodzić. Ostatnio zajmowałem się sprawą kominka z płaszczem wodnym, przeglądnąłem trochę materiałów na ten temat i wszędzie była mowa o zasilaniu takich urządzeń: drewnem liściastym oraz ... brykietami drzewnymi. Brykiety drzewne wykonane są z trocin pochodzących z obróbki drewna ... iglastego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Forest-Natura 15.06.2003 20:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2003 No nie zawsze z iglastego.Z tym drewnem to jest tak:Po pierwsze lepiej palić wysuszonym drewnem iglastym z budowy niż mokrym liściastym. Narobi sięnapewno mniej "syfu" w przewodzie kominowym.Po drugie zależy jakim iglastym.Sosna ma przewody żywiczne na całym przekroju pnia.Świerk tylko pod samą korą - świerkiem pali się bardzo dobrze zwłaszcza używając go jako rozpałki. Nieco tylko "trzaska". Ale przynajmniej słychać że jest kominek w domu.Modrzew posiada pęcherze żywiczne i to rozłożone z bardzo żadka po całej długości pnia. Też można nim spokojnie palić.Co do brykietów to pali się nimi o niebo lepiej niż samym drewnem z tej racji że ich gęstość wskutek sprasowania wzrasta niemal dwukrotnie w porównaniu do takich gatunków jak grab, dąb czy wiąz lub robinia (akacja), które to palą się najlepiej.Niektórzy producenci robią brykiety z wszystkiego co popadnie, głównie właśnie z drewna iglastego, niektóre natomiast tylko z liściastego i jest to w ok. 90 % buk (producenci w górach).Ale nawet brykiety z iglaków można spalać bez obaw gdyż żywicy są tam śladowe ilości. Większość terpenów (główny składnik żywicy) zdążył już dawno odparować z trocin w skutek ich maksymalnego rozdrobnienia i szybszego niż normalnie wysuszenia.Brykiety są drogie, ale praktycznie nie wymagają nakładów pracy (cięcie, rąbanie) i tu ew. nakłady poniesione na obróbkę drewna często się potrafią zwrócić.Przykładowo mogę powiedzieć że do ogrzania domu o pow. ok. 100 m2 zużywa sięok. 4 t brykietu i równe jest to ok. 10 mp (metrów przestrzennych) drewna. Te 4 tony kosztują ok. 1600 zł. Drewno po obróbce i transporcie ok. 1400.Ceny oczywiście mogą się różnić w wielu regionach kraju.Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.