Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ocieplam poddasze - krotkie pytania...


denes

Recommended Posts

Znaczy to że amator (a właśnie do nich kierujemy nasze porady) moze nie zdążyć z wklejaniem taśm, że może coś nie pójść i trzeba odkleić i na nowo wkleić a masy wiążące tego nie tolerują - taśma się odparzy...

 

Co Ty myślisz że na gotową masę możesz wklejać tyle razy ile chcesz? ona tak samo schnie jak proszkowa tylko że niektóre (sheetrock), przez odparowanie wody a tradycyjne przez zachodzącą reakcje chemiczną.

Zaletą mas z wiaderka jest to że masz zawsze tą samą jakość , gęstość, oszczędzasz czas i masz porządek na budowie, a co najważniejsze nic się nie marnuje.

Edytowane przez rafał2011
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 12,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

cały świat od 100lat klei na gotowce tylko, biedny rom wali proch i nakręca biduli, ze to niby taka wielka sztuka :-).

Teraz wiesz, ze papier dla niego to magia.

 

Rom wszystko tak wyolbrzymia, niezłe są teksty "kwestia wprawy" "lata doświadczenia" itp. a gdzie otwarcie na innowacyjne rozwiązania?

"Ale przecież trzeba najpierw wyciąć głąba, żeby zrobić gołąbki"

 

Za to Rafał jest pionierem na polskim rynku w stosowaniu taśmy papierowej!

 

Witam.

Oferuje Państwu adaptacje poddaszy nową technologią wykańczania spoin płyt gipsowo-kartonowych.

Od założenia działalności zajmujemy się tylko i wyłącznie adaptacją poddaszy, śmiało mogę napisać, że jesteśmy profesjonalistami w tej dziedzinie. Głównym naszym atutem jest metoda wykańczania płyt gipsowo-kartonowych. Jako pionierzy na polskim rynku usług zaczęliśmy używać taśm papierowych do łączenia płyt G/K, dlatego też nasze prace nie pękają na spoinach, co jest często spotykane na poddaszach. Układanie ocieplenia oraz montaż rusztu pod płyty wykonujemy z największą dokładnością. Całą resztę oddają zdjęcia naszych prac.

 

Płyty G-K w Polsce produkowane są od lat '60 ubiegłego wieku. Spoinowało się je wtedy taśmami papierowymi. Siatki dopiero później weszły - nie wspomnę tu o taśmach TT i podobnych... więc stosując tak nowatorską technologię raczej się uwsteczniasz niż idziesz z duchem postępu :D

 

Flash, Ty jesteś taki do przodu... to wiedz że może i cały świat ale na Wyspach to mają twojego szitroka w poważaniu i zapier... swoim multifinishem całościowo płyty! Jeśli u nas po uwzględnieniu kosztów transportu i marż worek kosztuje 33zł to tam to musi się walać po ulicach! ...jakieś niedorozwoje z tych Anglików.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Płyty G-K w Polsce produkowane są od lat '60 ubiegłego wieku. Spoinowało się je wtedy taśmami papierowymi. Siatki dopiero później weszły - nie wspomnę tu o taśmach TT i podobnych... więc stosując tak nowatorską technologię raczej się uwsteczniasz niż idziesz z duchem postępu :D

.

 

Skąd Ty masz takie informacje? :jawdrop: muszę zapytać ojca czy pamięta taśmy papierowe:lol2:

Edytowane przez rafał2011
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co Ty myślisz że na gotową masę możesz wklejać tyle razy ile chcesz? ona tak samo schnie jak proszkowa tylko że niektóre (sheetrock), przez odparowanie wody a tradycyjne przez zachodzącą reakcje chemiczną.

Zaletą mas z wiaderka jest to że masz zawsze tą samą jakość , gęstość, oszczędzasz czas i masz porządek na budowie, a co najważniejsze nic się nie marnuje.

A Ty myślisz że masy wiaderkowe znam tyko ze słyszenia? I nie wiem jak się nimi robi? Na suchych mieszankach też nie mam odpadu. Nie mieszam vario z całego worka. I jeszcze Cię oświecę - we workach też masz polimerowki czyli te wysychające... możesz urobić wannę na trzy dni... też są to tzw. zerówki. Ja polimerowkę kupuję za 44zł/25kg i mieszam z 8l(kg) wody razem mam wiadro 33kg polimerowej zerówki za 44zł... a jak to u Ciebie wygląda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skąd Ty masz takie informacje? :jawdrop: muszę zapytać ojca czy pamięta taśmy papierowe:lol2:

 

A zapytaj ojca czy pamieta jak na łatach drewnianych przybijało się papiakami! Tak była taka technologia! Ale powiem wiecej - jeszcze stosowana w tych waszych USA!!! Widziałem na Yutrupie jak walą z gwoździerki!!!

 

...żałuję tylko tego że stare foldery instruktażowe z Nidy poleciały na przemiał... dziś fajnie byłoby powspominać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Ty myślisz że masy wiaderkowe znam tyko ze słyszenia? I nie wiem jak się nimi robi? Na suchych mieszankach też nie mam odpadu. Nie mieszam vario z całego worka. I jeszcze Cię oświecę - we workach też masz polimerowki czyli te wysychające... możesz urobić wannę na trzy dni... też są to tzw. zerówki. Ja polimerowkę kupuję za 44zł/25kg i mieszam z 8l(kg) wody razem mam wiadro 33kg polimerowej zerówki za 44zł... a jak to u Ciebie wygląda?

 

...och guru gotowych mas i taśm papierowych, wybaczysz mi moją niewiedzę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A zapytaj ojca czy pamieta jak na łatach drewnianych przybijało się papiakami! Tak była taka technologia! Ale powiem wiecej - jeszcze stosowana w tych waszych USA!!! Widziałem na Yutrupie jak walą z gwoździerki!!!

 

...żałuję tylko tego że stare foldery instruktażowe z Nidy poleciały na przemiał... dziś fajnie byłoby powspominać...

 

No co Ty walili papiakami, a wiesz dlaczego?

 

 

...odpowiem Tobie bo wiem że wymyślisz jakiegoś farmazona.

Płytę w stanach niektórzy fachowcy montują za pomocą papiaka i specjalistycznego młotka, ponieważ montaż jest szybszy i pozwala jednej osobie bez większego wysiłku zamocować płytę. Polega to na tym że monter wbija w płytę kilka gwoździ w miejscu w którym płyta zgrywa się z konstrukcją, przykłada płytę i po prostu dobija gwoździa, ot to cała filozofia.

 

...przeczytaj historię płyt g/k to może coś zrozumiesz.

Edytowane przez rafał2011
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No co Ty walili papiakami, a wiesz dlaczego?

 

 

...odpowiem Tobie bo wiem że wymyślisz jakiegoś farmazona.

Płytę w stanach niektórzy fachowcy montują za pomocą papiaka i specjalistycznego młotka, ponieważ montaż jest szybszy i pozwala jednej osobie bez większego wysiłku zamocować płytę. Polega to na tym że monter wbija w płytę kilka gwoździ w miejscu w którym płyta zgrywa się z konstrukcją, przykłada płytę i po prostu dobija gwoździa, ot to cała filozofia.

 

...przeczytaj historię płyt g/k to może coś zrozumiesz.

Ten sam "fachowiec" w USA w ten sam sposób przybija łaty, kontrłaty ,dechy na dachu, po czym wchodzi do środka i przybija regipsy.

Jak sam widzisz pojęcie monter suchej zabudowy w USA nie jest znane im.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten sam "fachowiec" w USA w ten sam sposób przybija łaty, kontrłaty ,dechy na dachu, po czym wchodzi do środka i przybija regipsy.

Jak sam widzisz pojęcie monter suchej zabudowy w USA nie jest znane im.

 

nawet nie wiesz co napisałeś, u nas poddasze robi jedna osoba, a u nich byłaby jedna firma główna podzielona na cztery, czyli 1ruszt, 2izolacja, 3płyta , 4szpachlarz. Tam liczy się specjalizacja!

oczywiście mowa tutaj o profesjonalistach, wiadomo że wszędzie są fachowcy którzy znają się na wszystkim, tylko że nie znają się na niczym. Więc aby się na czymś znać i robić too dobrze trzeba mieć specjalizację.

Edytowane przez rafał2011
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nawet nie wiesz co napisałeś, u nas poddasze robi jedna osoba, a u nich byłaby jedna firma główna podzielona na cztery, czyli 1stelaż, 2izolacja, 3płyta , 4szpachlarz. Tam liczy się specjalizacja!

oczywiście mowa tutaj o profesjonalistach, wiadomo że wszędzie są fachowcy którzy znają się na wszystkim, tylko że nie znają się na niczym. Więc aby się na czymś znać i robić too dobrze trzeba mieć specjalizację.

Jak ekipa ma 4 osoby to wypada aby kazdy cos robił a nie jak u nas 1 robi a 3 patrzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ekipa ma 4 osoby to wypada aby kazdy cos robił a nie jak u nas 1 robi a 3 patrzy.

 

Problem polega na tym że u nas ludzie nie chcą się uczyć, jeżeli masz własną firmę to pracujesz sumiennie, jeżeli przyjmujesz kogoś do pracy przeważnie rozliczasz się godzinowo, tylko ile tracisz płacąc za godziny w których Twój pracownik nic nie robił?! Antidotum na coś takiego to rozliczanie z akordu tylko aby tak rozliczać trzeba mieć sprawdzoną ekipę która nie o.....li lipy, bo na akord wiadomo liczy się szybkość, im szybciej robota odebrana tym szybciej pieniążki w kieszeni. Właśnie w takich przypadkach potrzebna jest specjalizacja, aby raz mieć czas na organizowanie przyszłych zleceń jako szef, dwa obniżenie kosztów usługi ponieważ mamy wyspecjalizowaną firmę i wszystko idzie sprawnie a konkurencja nie śpi.

 

Ja tak to widzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem polega na tym że u nas ludzie nie chcą się uczyć, jeżeli masz własną firmę to pracujesz sumiennie, jeżeli przyjmujesz kogoś do pracy przeważnie rozliczasz się godzinowo, tylko ile tracisz płacąc za godziny w których Twój pracownik nic nie robił?! Antidotum na coś takiego to rozliczanie z akordu tylko aby tak rozliczać trzeba mieć sprawdzoną ekipę która nie o.....li lipy, bo na akord wiadomo liczy się szybkość, im szybciej robota odebrana tym szybciej pieniążki w kieszeni. Właśnie w takich przypadkach potrzebna jest specjalizacja, aby raz mieć czas na organizowanie przyszłych zleceń jako szef, dwa obniżenie kosztów usługi ponieważ mamy wyspecjalizowaną firmę i wszystko idzie sprawnie a konkurencja nie śpi.

 

Ja tak to widzę.

Konkurencja wjechała do siemaszki za 15zł /m z ociepleniem + 2*płyta i odpadliśmy . Jak człowiek stary to trzeba ustąpić miejsca młodszym kolegom.

Widocznie mieli lepsza organizacje pracy i specjalizacje.

Edytowane przez profi45
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo nie wiedzieli co robią.

Wiedzieli co robia. Kierbud zadzwonił potem do kolesia aby trochę obróbki w oknach pooprawiał bo ekipa pojechała. Dzek odkręcił glifa i pyta co sie z wełną stało bo nie jej nie ma:o. Kierbud kazał płyte przykrecic aby nie robic niepotrzebnego zamieszania bo termin gonił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiedzieli co robia. Kierbud zadzwonił potem do kolesia aby trochę obróbki w oknach pooprawiał bo ekipa pojechała. Dzek odkręcił glifa i pyta co sie z wełną stało bo nie jej nie ma:o. Kierbud kazał płyte przykrecic aby nie robic niepotrzebnego zamieszania bo termin gonił.

 

To widocznie nie specjalizacja tylko można powiedzieć Polska tradycja budowlana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...