Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ocieplam poddasze - krotkie pytania...


denes

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 12,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Wracając do tematu ( ;) )

Czy to prawda, że przy podwójnym opłytowaniu poddasza nie pękają? Spotkałem się już kilka razy z taką opinią...

 

Malux, Ty masz podwójnie fermacela - pęka czy nie pęka?

Pozdro

...za parę dni zrobię fotki ze sufitu podwójnie płytowanego i spoinowanego na taśmach pełnych (podobno)... MASAKRA!!!

 

Ja robię prawie zawsze na pojedynczej płycie i jakoś też nie pęka... od czego to zależy?

 

Ale wiadomo "Rygibs zafsze penka"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Wodzu!

Tak się trochę boję tej cienkiej płytki nad głową, bo nad nią będzie już tylko celuloza i dachówka.

Co byś doradził na moje bolączki:

12,5 ognioodpornej

12,5 impregnowanej

czy na bogato 12,5 fermacela

czy może wziąść 15mm...

?

Dzięki i pozdro

 

ps

żeby nie było że jak firmowe, to od razu takie zajebiste.

Taka sobie np. taśma piankowa/gąbkowa, którą za radą Wodza wkładam dla izolacji akustycznej między ud a ścianę. Kupiłem na próbę dwie Rigipsa i padaka - odkleja się, w ogóle nie trzyma.

Kupiłem noname, z białą folijką którą się zrywa przy przyklejaniu do profila - trzyma jak wściekła.

Pozdro

Edytowane przez pedronx
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Wodzu!

Tak się trochę boję tej cienkiej płytki nad głową, bo nad nią będzie już tylko celuloza i dachówka.

Co byś doradził na moje bolączki:

 

Pozdro

Z czym związane są Twe obawy ?

czy to nie obawy tylko natury psychicznej ?

 

Z mojego doswiadczenia mogę zapodac ze mimo normalnej plyty mam wrazenie ze nad głową mam lity beton.

O pewnych szczegółach z biegiem czasu sie zapomina.

takie moje zdanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze jest to że celuloza obciąża płytę a nie tak jak wełna praktycznie sam stelaż. Nie wiem jakie to ma być obciążenie na m2 - jak grubość. Przede wszystkim trzeba zrobić porządny stelaż - było już tu na forum że stelaż puścił i sufit z granulatem (chyba 60cm wełny) spadł. Druga sprawa że bezpośrednie obciążenie płyty powoduje "wyrywanie" na wkrętach. Profile tylko markowe 0,6mm bo właśnie wkręty w blasze trzymają! jeśli słaba blacha to wkręt słabiej trzyma. Odpowiednia ilość wkrętów - lepiej ze 3 za dużo niż 1 za mało. Nie wkręcać w ten sposób że rysuje się kreskę i wkręty jak pod sznurek - lepiej "zygzakiem" wtedy nie ma efektu perforacji znaczka pocztowego.

 

Jaka płyta? Jaką chcesz. Od zwykłej 12,5mm do 18mm grubasów Fermacella i to dwie warstwy (opcja na bogato)...tylko nośność stelażu już się będzie kończyć.

 

Jeśli masz wymagania ogniowe to fire

Jeśli masz wymagania wodne to aqua

Jeśli wodne i ogniowe to aqua-fire (GKFI)

Tu masz płyty Rigipsa: płyty gipsowo-kartonowe

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rom dla mnie sprawa jest prosta:

jeżeli jedynym kryterium wszędzie w Polsce jest cena to przyjdzie taki moment, że niedługo nawet na czarno nie zarobisz...

a czemu tak jest?

m in dlatego, że w tym dziwnym kraju wszyscy chcą wszystko robić sami i tym samym odbierają innym chleb, a brak pracy niestety powoduje spadek cen do nieprzyzwoitych granic bo robią tylko najtańsi...

teraz przeanalizuj sobie co Ty robisz na forum: chcesz dobrze i uczysz samorobów jak mają działać i tym samym być może wysyłasz właśnie na zasiłek jakiegoś ojca trójki dzieci - jedynego żywiciela rodziny bo on już zlecenia nie dostanie...

 

normalnie to by było gdyby taki pedronx zapłacił uczciwe pieniądze wykonawcom, którzy zbudują jego dom, (takie pieniądze, które zagwarantują utrzymanie i rozwój firmy oraz zapłacenie zusów, podatków itp) ale nie, on nie zapłaci bo mu szkoda i będzie ślęczał dnie i noce na FM po to, żeby wyciągnąć m.in od Ciebie jakieś informacje na które Ty robiłeś latami i zbierałeś doświadczenie...

to jest błędne koło i ta taniość doprowadzi do tego, że wszystko się posypie i nikt nie będzie miał pracy poza sprzedawcami w spożywczakach...

 

a co do mnie, to nie zamierzam się tłumaczyć nikomu z czego żyję, ale zapewniam, że nie z suchej zabudowy więc konkurencją Twoją nie jestem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rom dla mnie sprawa jest prosta:

jeżeli jedynym kryterium wszędzie w Polsce jest cena to przyjdzie taki moment, że niedługo nawet na czarno nie zarobisz...

a czemu tak jest?

m in dlatego, że w tym dziwnym kraju wszyscy chcą wszystko robić sami i tym samym odbierają innym chleb, a brak pracy niestety powoduje spadek cen do nieprzyzwoitych granic bo robią tylko najtańsi...

teraz przeanalizuj sobie co Ty robisz na forum: chcesz dobrze i uczysz samorobów jak mają działać i tym samym być może wysyłasz właśnie na zasiłek jakiegoś ojca trójki dzieci - jedynego żywiciela rodziny bo on już zlecenia nie dostanie...

 

normalnie to by było gdyby taki pedronx zapłacił uczciwe pieniądze wykonawcom, którzy zbudują jego dom, (takie pieniądze, które zagwarantują utrzymanie i rozwój firmy oraz zapłacenie zusów, podatków itp) ale nie, on nie zapłaci bo mu szkoda i będzie ślęczał dnie i noce na FM po to, żeby wyciągnąć m.in od Ciebie jakieś informacje na które Ty robiłeś latami i zbierałeś doświadczenie...

to jest błędne koło i ta taniość doprowadzi do tego, że wszystko się posypie i nikt nie będzie miał pracy poza sprzedawcami w spożywczakach...

 

a co do mnie, to nie zamierzam się tłumaczyć nikomu z czego żyję, ale zapewniam, że nie z suchej zabudowy więc konkurencją Twoją nie jestem...

 

 

Sławek - samoroby nie rodzą się ani z powodu uwielbienia pracy na budowie, ani na skutek nauk Rom-kona, tylko z braku kasy. Tej zaś nie mają, ponieważ system podatkowy w Polsce uwzględnia nie tylko bieżące potrzeby, ale zapycha 50-letnią dziurę, z której środki zostały przejedzone, wyeksportowane i po prostu rozkradzione. A obciążenia podatkowe wpływają bezpośrednio na kondycję każdego inwestora. Naturalną grupą inwestorską dla usługodawców w każdym cywilizowanym kraju jest tzw klasa średnia. U nas pieczołowicie niszczona od drugiej wojny światowej do teraz. Dopóki nie dopadł nas kryzys wszystko toczyło się siłą inercji, wszystko jednak ma swój koniec. Nie powinno się jednak mylić skutków takiej sytuacji z jej przyczynami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak, racja - jesteśmy generalnie biednym narodem bez średniej klasy, ale popatrz jakie tutaj na forum toczą się dyskusje - każdy wykonawca to złodziej, okrada biednych inwestorów bo chce za dużo pieniędzy za swoją pracę, itd, itp....

to już jest mentalność ludzka i ona nie zawsze idzie w parze z brakiem pieniędzy...

i przez to prędzej czy później sprawdzi się zasada: nie dajesz zarobić innym to sam wreszcie wylądujesz na zasiłku dla bezrobotnych, taka jest prawda niestety...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te dyskusje są jałowe, bo w gruncie rzeczy kazdy na swój sposób próbuje walczyć z pogarszającą się sytuacją materialną. Prowadzę firmę od 22 lat, płacę zusy srusy choć obroty spadły o ok. 80% w stosunku do okresu sprzed 6 lat. Moja firma przetrwa bo mogę sobie pozwolić na dokapitalizowanie jej w trudnych momentach. Inni jednak nie mają na to szans , uciekają w szarą strefę i choć jest to wątpliwe etycznie - z punktu widzenia zdrowego rozsądku całkowicie uzasadnione. Nikt z nas nie wymyslił kryzysu, ani tez nie był jego przyczyną - nie spotkałem się z przypadkiem, żeby przeciętny statystyczny Kowalski utrzymujący rodzinę w szarej strefie, czuł się z tym nadzwyczaj komfortowo. Natura uczyniła człowieka stworzeniem leniwym - dlatego większość z nas wolałby zarobić na życie, zapłacić podatki i mieć święty spokój. Niestety, na taką ekskluzywność niedługo będą w Polsce mogli sobie pozwolić tylko politycy lub urzędnicy. Zwłaszcza skarbowi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na sile probujesz zmienic temat o tym rigipsie bo widzisz...

wykonujac sufity, sciany, przedscianki, okladziny staramy trzymac sie zasady eliminowania laczen krzyzowych spoin. i dlatego najmnijeszym dopuszczalnym wymiarem dlugosci plyty jest wymiar ok. 80cm (trzy profile - np. sufit m. poprzeczny). wstawka z dlugosci nie powinna byc krotsza jak 40cm (dwa profile).nie zawsze warunki komunikacyjne pozwalaja na dostarczenie czy wniesienie duzych formatow plyt, oczywiscie zawsze mozna wybrac format polowkowy zyskujac na dlugosci.

rafal mial skosy o dluzsze niz plyty wiec sprytnie mijankowo uzupelnil braki w jak najlepszym miejscu czyli najnizej i najwyzej.

a moje drwiny o plytowaniach najpierw dotyczyly "biednego samoroba" (zaczerpniete) sam uczestniczyles w tej dyskusji moze z wiekszym taktem niz ja.

rafal pokazal swoje zabudowy czterospada i tam korygowalem go, bo skoro mial na budwie dluzsze formaty to dlaczego nie staral sie ich wykorzystac.

zdjecia jeszcze mam wiec spoko.

 

zabraklo cie w poznaniu i zobacz czym tam kleja paroizolacje a wszystko przez twoje foty z szara tasma i folia pp:)

DSC00243.JPG

 

No i wreszcie rozmowa na poziomie taka jaka powinna być już wcześniej. Teraz można polemizować.

 

Z tymi czterdziestoma centymetrami się nie zgadzam. Można użyć ale to już wybitnie ratunkowo i nie jest to standard który należy promować. Bo to że płyta wisi to nie znaczy że prawidłowo. Ja zawsze staram się nie zejść poniżej 80cm. Dla mnie płyta 40cm to odpad - można użyć na półki lub coś podobnego. Ale nie powiesz że ten trójkąt przy narożnej ładnie wygląda... całe szczęście że spoinowanie jest na taśmach pełnych - na siatkach byłyby kłopoty. Do samego szpachlowania nic nie mam. Trzeba przyznać że dobrze macha piórem.

 

Jeśli chodzi o taśmy... no cóż... to na czym robiło się jeszcze 10 lat temu dzisiaj jest poważnym błędem. Gdyby nie internet dalej klapalibyśmy z lokalnie dostępnych materiałów... Poznań to duże miasto ale 60km od niego w moim rodzinnym Wągrowcu (25tyś mieszkańców) spróbuj kupić zwykłe listwy dylatacyjne przyokienne! Przeszło 5 składów budowlanych i w żadnym nie ma. Chcesz coś kupić to jedź do Poznania -60km. Wracając do taśm... na szkoleniu - a raczej prezentacji bo do szkolenia to dużo brakowało - prezenter (szkoleniowiec?) z firmy Kanuf (załatwiony przez hurtownie El-Bau z Poznania) stwierdził że jak są zakładki na 20cm to nawet kleić nie trzeba - takie były oficjalne standardy jeszcze 20lat temu! Jak się doszkalałem na własną rękę z materiałów Nida Gips też tak zalecali. W tamtym czasie klejenie folii to była "guma na gumę"! Chcialbym również przypomnieć że firma Rockwool nawet nie zaleca folii więc co kleić? A dziś? Marketingowcy górą! Folie, taśmy, systemy, meserszmity, duperszmity... i gdyby wtedy stosować te 25-30cm wełny a nie 10-15cm (no ja najmniej dawałem 20cm) to te poddasza byłyby modelowe!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te dyskusje są jałowe, bo w gruncie rzeczy kazdy na swój sposób próbuje walczyć z pogarszającą się sytuacją materialną. Prowadzę firmę od 22 lat, płacę zusy srusy choć obroty spadły o ok. 80% w stosunku do okresu sprzed 6 lat. Moja firma przetrwa bo mogę sobie pozwolić na dokapitalizowanie jej w trudnych momentach. Inni jednak nie mają na to szans , uciekają w szarą strefę i choć jest to wątpliwe etycznie - z punktu widzenia zdrowego rozsądku całkowicie uzasadnione.

 

tak, dyskusje są jałowe bo pewnie nikt takiej sytuacji nie chce, ale mimo to nie popieram ucieczki w szarą strefę, mimo że wydaje się ona czasami jedyną drogą na zasadzie tonącego i brzytwy...

taka ucieczka powoduje nieuczciwą konkurencję a co za tym idzie spadek cen na rynku i w konsekwencji pociągnięcie za sobą całej rzeszy innych firm które będą zmuszone do postąpienia w podobny sposób...

ja uważam, że jeżeli szewc się buduje to powinien tyle brać za swoje usługi żeby było go na budowę stać, jeżeli będzie go stać to i pracownikom zapłaci uczciwe pieniądze i ich też będzie stać, podstawą prosperującej gospodarki jest konsumpcja a nie dojdziemy do tego robiąc za darmo i na czarno (chociaż w przypadku Roma pojawiały się głosy, że bierze więcej niż firmy legalne i najbardziej narzeka na podatki chociaż sam ich nie płaci ;) , można i tak )

 

rzeczywiście nie ma sensu dyskutować i przeszkadzać samorobom w dochodzeniu do doskonałości w oszczędzaniu na kosztach budowy więc ja już głosu w sprawach politycznych zabierał nie będę, a wszystkim których bardzo boli zlecenie komuś czegokolwiek zapraszam też na fora kulinarne (chleb samemu też da się upiec), krawieckie (w coś się odziać trzeba a tam uczą jak dziergać) no i może jeszcze chemiczne (przydadzą się do pozyskania wódki i benzyny we własnym zakresie)...

aha i tym którzy wszystko przeliczają na okres zwrotu proponuję się nie żenić albo szybko rozwodzić bo ta inwestycja nie zwróci się nigdy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobra i bardzo twarda. Jedna z najlepszych. Jeśli coś pójdzie nie tak to papier 60 i normalnie się pali! Wiem coś o tym bo jedną ścianę nie zdążyłem obrobić - klatka schodowa + rusztowanie dodatkowo już z krótkim terminem więc szybko wiążąca. Jeśli nie dasz rady sufitu na raz to musisz podzielić na pola. Niestety łączenie jednego pola z drugim na mokro ciężko zrobić - ja czasem muszę lekko papierem doszlifować. Tylko nie daj się wkręcić że tym można w jednym przebiegu również spoinować na siatce płyty!

 

Dobrze zrobiony Multifinish jest lusterkiem!

 

Jestem po zrobieniu ścian jednego pokoju multi-finishem i podzielam twoje zdanie, nic innego już nie chcę widzieć, choć testowałem go bez żadnego czytania zaleceń choćby o tym, jedyne co widziałem to materiały na YT.

Ale jak pojechałem do składu budowlanego dokupić więcej tego cuda to tam nabrałem wątpliwości co do wykonania przeze mnie tego pokoju, oraz nie wiem jak się zapatrywać na kolejne pomieszczenia:

 

1. Po pierwsze sprzedawca powiedział że trzeba stosować tylko i wyłącznie grunt Multi-start i to najlepiej pomalować dwukrotnie, w przeciwnym razie może odparzyć gładź i widział przypadki że odłaziła od ściany płatami. U mnie jest tynk cementowo wapienny, położony rok temu, i przed nałożeniem multi finisha zagruntowałem go gruntem głęboko-penetrującym firmy Den Braven (1 raz). Czy mam się tym przejmować i zastosować się do jego zaleceń w kolejnych pomieszczeniach, czy to tylko tzw marketing by sprzedać ich produkt.

2. Po drugie jak wygląda sprawa ze ścianami, w których mam ogrzewanie ścienne (rurki zatopione w tynku grubości ok 7cm, tynk zbrojony mikrowłóknem oraz siatką o oczku 1x1cm), sprzedawca powiedział, że nie wie jak się zachowa ta gładź po włączeniu ogrzewania, czy nie będzie pękać, nawet nie słyszał o czymś takim jak ogrzewanie ścienne. I tu mam największy dylemat, co robić z tymi ścianami, w każdym pomieszczeniu na piętrze są dwie ściany ogrzewane i dwie nieogrzewane. Albo całkiem muszę odpuścić wygładzanie albo nałożyć na wszystkie (plus oczywiście sufit z G-K)

 

Rom ty co byś mi doradził w powyższym? Pytam ciebie bo z tego co zaobserwowałem śledząc temat, jako jedyny udzielający się w tym wątku pracowałeś z multi-finishem, a jeśli nie jedyny to przepraszam innych za przeoczenie i oczywiście kieruję pytanie do wszystkich.

 

I na koniec, żeby nie było całkiem off-topic, jak przygotować płyty G-K na suficie do nałożenia multi finishu? Konkretnie chodzi mi o gruntowanie. Czym gruntować, i kiedy? Do tej pory robiłem to tak (na razie tylko w jednym pomieszczeniu), gruntowałem wszystkie miejsca gdzie będą spoiny, w szczeliny między płytami vario, i jak stężało jeszcze raz vario, w nim zatapiałem taśmę z fizeliny wstępnie wygładzając wszelkie farfocle. I teraz po całości cały sufit znowu gruntem by nałożyć multi-finish. Użyty grunt to głęboko-penetrującym firmy Den Braven. Czy takie wykonanie jest poprawne? Wolę dopytać, zanim wejdę z robotą na pokoje. W pralni robiłem ten sufit by się nauczyć, bo jak coś nie wyjdzie to wiadomo - pralnia, nikt tam nie będzie się zbytnio przyglądał, ale wyszło bardzo ładnie, tylko pomalować. i pod halogenem nie widać żadnych górek. Faktycznie jak kolega Rom napisał - "lustro" :) Tyle, że wysiłku i potu sporo kosztuje taka robota :)

 

pozdr.

McX

Edytowane przez macx
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem po zrobieniu ścian jednego pokoju multi-finishem i podzielam twoje zdanie, nic innego już nie chcę widzieć, choć testowałem go bez żadnego czytania zaleceń choćby o tym, jedyne co widziałem to materiały na YT.

Ale jak pojechałem do składu budowlanego dokupić więcej tego cuda to tam nabrałem wątpliwości co do wykonania przeze mnie tego pokoju, oraz nie wiem jak się zapatrywać na kolejne pomieszczenia:

 

1. Po pierwsze sprzedawca powiedział że trzeba stosować tylko i wyłącznie grunt Multi-start i to najlepiej pomalować dwukrotnie, w przeciwnym razie może odparzyć gładź i widział przypadki że odłaziła od ściany płatami. U mnie jest tynk cementowo wapienny, położony rok temu, i przed nałożeniem multi finisha zagruntowałem go gruntem głęboko-penetrującym firmy Den Braven (1 raz). Czy mam się tym przejmować i zastosować się do jego zaleceń w kolejnych pomieszczeniach, czy to tylko tzw marketing by sprzedać ich produkt.

2. Po drugie jak wygląda sprawa ze ścianami, w których mam ogrzewanie ścienne (rurki zatopione w tynku grubości ok 7cm, tynk zbrojony mikrowłóknem oraz siatką o oczku 1x1cm), sprzedawca powiedział, że nie wie jak się zachowa ta gładź po włączeniu ogrzewania, czy nie będzie pękać, nawet nie słyszał o czymś takim jak ogrzewanie ścienne. I tu mam największy dylemat, co robić z tymi ścianami, w każdym pomieszczeniu na piętrze są dwie ściany ogrzewane i dwie nieogrzewane. Albo całkiem muszę odpuścić wygładzanie albo nałożyć na wszystkie (plus oczywiście sufit z G-K)

 

Rom ty co byś mi doradził w powyższym? Pytam ciebie bo z tego co zaobserwowałem śledząc temat, jako jedyny udzielający się w tym wątku pracowałeś z multi-finishem, a jeśli nie jedyny to przepraszam innych za przeoczenie i oczywiście kieruję pytanie do wszystkich.

 

I na koniec, żeby nie było całkiem off-topic, jak przygotować płyty G-K na suficie do nałożenia multi finishu? Konkretnie chodzi mi o gruntowanie. Czym gruntować, i kiedy? Do tej pory robiłem to tak (na razie tylko w jednym pomieszczeniu), gruntowałem wszystkie miejsca gdzie będą spoiny, w szczeliny między płytami vario, i jak stężało jeszcze raz vario, w nim zatapiałem taśmę z fizeliny wstępnie wygładzając wszelkie farfocle. I teraz po całości cały sufit znowu gruntem by nałożyć multi-finish. Użyty grunt to głęboko-penetrującym firmy Den Braven. Czy takie wykonanie jest poprawne? Wolę dopytać, zanim wejdę z robotą na pokoje. W pralni robiłem ten sufit by się nauczyć, bo jak coś nie wyjdzie to wiadomo - pralnia, nikt tam nie będzie się zbytnio przyglądał, ale wyszło bardzo ładnie, tylko pomalować. i pod halogenem nie widać żadnych górek. Faktycznie jak kolega Rom napisał - "lustro" :) Tyle, że wysiłku i potu sporo kosztuje taka robota :)

 

pozdr.

McX

Nie jestem specjalistą od Multifinisha... zbyt mało go jeszcze przerobiłem - pewnie dopiero kończę drugą paletę. Ale postaram się napisać co wiem na ten temat.

 

ad1) Powinno się stosować Multistart lub inny dedykowany grunt. Jest to biała farba która praktycznie na 100% izoluje od ściany. Ściana z multifinisha nie odciąga wody. Czy dwa razy malować? Malowałem nierozcieńczonym 1 raz. Inne grunty (akrylowe) nie nadają się lub są gorsze z powodu że nie izolują tak dobrze jak dedykowany multistart.

 

ad2) Ogrzewanie ścienne znam... szpachlowałem masą wiaderkową (akrylową) i było ok. Jak zachowa się multifinish? Nie mam pojęcia. Zadzwoń do przedstawiciela Riigipsa lub jeszcze lepiej - do doradcy technicznego i zapytaj... oni od tego są i nawet chętnie udzielają porad. Jeśli jesteś wykonawcą to zbierz około 5 ludków z branży to instruktor nawet przyjedzie na pokaz-szkolenie

 

Spoinowanie płyt trochę tak pod górkę. krawędzie cięte zafazować nożykiem i zagruntować. Wypełnić Vario. Poczekać aż stężeje.

Vario nanieść na spoiny i nie czekać aż zwiąże tylko zatopić taśmę. Taśmę papierową namoczyć (zwilżyć ale by nie ociekała wodą) inne taśmy daje się na sucho. Na wierzch nałożyć trochę Vario. I to całe spoinowanie.

 

Na płytach G-K po spoinowaniu zagruntować multistartem i normalnie tak jak na ścianach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rom dla mnie sprawa jest prosta:

jeżeli jedynym kryterium wszędzie w Polsce jest cena to przyjdzie taki moment, że niedługo nawet na czarno nie zarobisz...

a czemu tak jest?

m in dlatego, że w tym dziwnym kraju wszyscy chcą wszystko robić sami i tym samym odbierają innym chleb, a brak pracy niestety powoduje spadek cen do nieprzyzwoitych granic bo robią tylko najtańsi...

teraz przeanalizuj sobie co Ty robisz na forum: chcesz dobrze i uczysz samorobów jak mają działać i tym samym być może wysyłasz właśnie na zasiłek jakiegoś ojca trójki dzieci - jedynego żywiciela rodziny bo on już zlecenia nie dostanie...

 

normalnie to by było gdyby taki pedronx zapłacił uczciwe pieniądze wykonawcom, którzy zbudują jego dom, (takie pieniądze, które zagwarantują utrzymanie i rozwój firmy oraz zapłacenie zusów, podatków itp) ale nie, on nie zapłaci bo mu szkoda i będzie ślęczał dnie i noce na FM po to, żeby wyciągnąć m.in od Ciebie jakieś informacje na które Ty robiłeś latami i zbierałeś doświadczenie...

to jest błędne koło i ta taniość doprowadzi do tego, że wszystko się posypie i nikt nie będzie miał pracy poza sprzedawcami w spożywczakach...

 

a co do mnie, to nie zamierzam się tłumaczyć nikomu z czego żyję, ale zapewniam, że nie z suchej zabudowy więc konkurencją Twoją nie jestem...

 

A skąd niby ludzie mają wziąć na Twoje stawki? Najeżdżasz na ron-kona a co 90% z Was co drugą robotę bierze bez papierka a i tak ceny nieznacznie niższe niż z papierkiem, szary Kowalski z jakiejś montowni pralek nie ma tego komfortu z góry z jego pensji państwo pobiera haracz. A ty cały czas tylko ja ja ja, dobrze widze po swojej budowie jacy to fachowcy przychodzą każdy na początku conajmniej tak złotousty jak Ty tylko im dalej w robocie tym bardziej im się nie chce a już mój hudraulik (firma Kupisz z Witnicy koło Gorzowa - omijać szerokim łukiem) to już totalna porażka. Tak więc biorąc powyższe pdo uwagę to co potrafię robić sam, robię z dwóch powodów: wychodzi mnie to taniej i wiem, że będę miał zrobione dokładnie i nasz dziwny kraj nie ma tu nic do rzeczy, raczej dziwne podejście do klienta przez różnej maści fachowców.

,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo rozumiem o co tu zaczyna chodzić ? Dobry fachowiec zawsze da sobie rade w branży . Forum jest nie tylko po to aby pokazywać jak ktoś robi ,.ale również aby nie zależnie ocenić roboty wykonane przez forumowiczów jak i fachowców w zależności od potrzeby pytającego. Ciekawą rzeczą jest wymiana doświadczeń pomiędzy nami. Ja włączyłem się bo nie rozumiałem ciemnoty tu opisywanej przez kolegów fachowców do połowy tematu. Zresztą uderzała ta ciemnota kolegów flasha i roma w wielu wykonawców którzy później mieli problemy z inwestorami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72
Rom dla mnie sprawa jest prosta:

jeżeli jedynym kryterium wszędzie w Polsce jest cena to przyjdzie taki moment, że niedługo nawet na czarno nie zarobisz...

a czemu tak jest?

m in dlatego, że w tym dziwnym kraju wszyscy chcą wszystko robić sami i tym samym odbierają innym chleb, a brak pracy niestety powoduje spadek cen do nieprzyzwoitych granic bo robią tylko najtańsi...

teraz przeanalizuj sobie co Ty robisz na forum: chcesz dobrze i uczysz samorobów jak mają działać i tym samym być może wysyłasz właśnie na zasiłek jakiegoś ojca trójki dzieci - jedynego żywiciela rodziny bo on już zlecenia nie dostanie...

 

normalnie to by było gdyby taki pedronx zapłacił uczciwe pieniądze wykonawcom, którzy zbudują jego dom, (takie pieniądze, które zagwarantują utrzymanie i rozwój firmy oraz zapłacenie zusów, podatków itp) ale nie, on nie zapłaci bo mu szkoda i będzie ślęczał dnie i noce na FM po to, żeby wyciągnąć m.in od Ciebie jakieś informacje na które Ty robiłeś latami i zbierałeś doświadczenie...

to jest błędne koło i ta taniość doprowadzi do tego, że wszystko się posypie i nikt nie będzie miał pracy poza sprzedawcami w spożywczakach...

 

a co do mnie, to nie zamierzam się tłumaczyć nikomu z czego żyję, ale zapewniam, że nie z suchej zabudowy więc konkurencją Twoją nie jestem...

Większych bzdur nie czytałem,patrzysz tylko i wyłącznie ze swojego punktu widzenia.

Chłopie,obudź się bo zaspany jesteś a przespałeś kilka lat wstecz bo pieprzysz jak potłuczony i nie masz pojęcia o dzisiejszej Polsce.

Edytowane przez Arturo72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większych bzdur nie czytałem,patrzysz tylko i wyłącznie ze swojego punktu widzenia.

Chłopie,obudź się bo zaspany jesteś a przespałeś kilka lat wstecz bo pieprzysz jak potłuczony i nie masz pojęcia o dzisiejszej Polsce.

 

przygadał kocioł garnkowi..

w czym jak w czym, ale w wypisywaniu bzdur to nikt tu na forum nie dorówna Tobie Arturku ;)

 

a moim punktem widzenia jest obiektywna ocena sytuacji i moje zdanie nie zmienia się ani jak ja komuś płacę za usługę ani jak ktoś mi płaci...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A skąd niby ludzie mają wziąć na Twoje stawki? Najeżdżasz na ron-kona a co 90% z Was co drugą robotę bierze bez papierka a i tak ceny nieznacznie niższe niż z papierkiem...

.... Tak więc biorąc powyższe pdo uwagę to co potrafię robić sam, robię z dwóch powodów: wychodzi mnie to taniej i wiem, że będę miał zrobione dokładnie i nasz dziwny kraj nie ma tu nic do rzeczy, raczej dziwne podejście do klienta przez różnej maści fachowców.

,

 

nie wiem po co mówisz o jakichś moich stawkach skoro nawet nie wiesz czym ja zarabiam na życie i prawdopodobnie nigdy się nie dowiesz bo jak już wspomniałem nie mam zamiaru się tutaj uzewnętrzniać ;)

ceny nieznacznie niższe, ale niższe a pewnie dla Ciebie tylko to się liczy i rozumiem niezadowolenie- najlepiej jakby ktoś dla Ciebie robił za darmo ;)

 

a skoro wszyscy fachowcy Ci się nie podobają to pewnie szukasz wśród tych najtańszych i stąd niemiłe doświadczenia,

jak chcesz to rób sam wszystko - łącznie z chlebem i spodniami tak jak pisałem wcześniej - może Twoi klienci w Twojej branży postąpią tak samo to może zrozumiesz co miałem na myśli ;)

pozwodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72
a moim punktem widzenia jest obiektywna ocena sytuacji i moje zdanie nie zmienia się ani jak ja komuś płacę za usługę ani jak ktoś mi płaci...

Widocznie zarabiasz tyle,że stać Cię na to.

Wiedz,że w Polsce większości ludzi/inwestorów nie stać na płacenie ekipom za proste prace,bo dom kosztowałby nie 300tys.zł a 500tys.zł.

Proste ? Dla mnie proste ale Ty piszesz z punktu widzenia przedsiębiorcy a nie inwestora i nie znasz pojęcia "oszczędność" żeby mieć własny dach nad głową a nie mieszkać kątem u rodziców przy zarobkach ok.2000zł miesięcznie.

 

Po drugie,dzięki temu,że sam ocieplałem dom,wiem,ze mam to zrobione nie dość,że taniej to dokładnie a nie na odwal się a to jest bardzo ważne w domu energooszczędnym bo "ociepleniowcy" nie znają znaczenia tego pojęcia.

Edytowane przez Arturo72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...