Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ocieplam poddasze - krotkie pytania...


denes

Recommended Posts

Wynalazłeś naprawde wyjątkową inwestycje z tymi rurkami na murłatach :p

 

No fakt! Udało mi się! Akurat byłem oglądać potencjalną robotę. Fotki niewyraźne bo z telefonu.

Tak w takiej specyficznej sytuacji należy zrobić po twojemu albo zjechać jeszcze parę centymetrów w dół i po mojemu skończyć bez błota i klejenia i jeszcze prościej zrobić .

Czyli jak już wcześniej pisałem nie zawsze można wkleić płytę.

Pod koszowo wyszło ci 15 wełna + 5 na profil =20 cm niezły wynik ;) coś mi sie wierzyć nie chce:no:

Sciemniacie więc Wodzu mi tu bo ta koszowa krokiew jest szeroka jak murłata i prawie zachodzi na lico murłat i w zyciu doczesnym nie wystarczy 5cm żeby się tam zmieścić.

 

Strzeliłem wymiar bo nie mierzyłem - to nie jest moja robota. Ale jeśli jest 15cm wełny to + 3cm profil = 18cm minimum. Na narożach daję mniej wełny by na skosach nie robić szczeliny pomiedzy warstwami i by niepotrzebnie nie obniżać jeszcze skosu. 18cm + płyta to i tak bardzo dużo!

 

Uprzedzam Twoją następną uwagę o cieńszej izolacji na narożnej. Drewno też jest izolatorem więc to nie jest tak że nie ma izolacji! po prostu jest +5cm drewna i -5cm wełny. Zostaje jeszcze 10cm wełny! Spokojnie - to nie mostek! :p A szczelina między warstwami byłaby gorsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 12,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

 

 

Strzeliłem wymiar bo nie mierzyłem - to nie jest moja robota. Ale jeśli jest 15cm wełny to + 3cm profil = 18cm minimum. Na narożach daję mniej wełny by na skosach nie robić szczeliny pomiedzy warstwami i by niepotrzebnie nie obniżać jeszcze skosu. 18cm + płyta to i tak bardzo dużo!

Strzeliłeś właśnie 18 bo ta kalkukacja jest ok dla dachu dwuspadowego. A na kopertach zwykle wychodzi znacznie więcej:cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opis jak zrobić puszki pod halogeny na poddaszu by zachować szczelną paroizolację.

 

1017079_673930212623777_241098663_n.jpg

 

1017260_673930019290463_607953788_n.jpg

 

1044566_673930102623788_1651764431_n.jpg

 

1002739_673930375957094_248422563_n.jpg

 

Cały folder z fotkami jest tu: Fotki

 

Piękna robota !!

Teraz przypomniało mi się zlecenie gdzie przyjąłem samo szpachlowanie płyt, jakie było zdziwienie, Inwestora, że upominam elektryka, że nie uszkadza się paroizolacji, później okazało się, że to jego teść hmmm nie było słowa komentarza ... A Inwestor taki skrupulatny, chodził, ze mną z halogenem przy odbiorze hohoho, a ww historii nawet słowa z siebie nie wycisnął ...;-)

Mam nadzieję, że Inwestor szarpnął się na koniec, bo aż miło popatrzeć, każdy szczegół, żeby tylko ludzie wiedzieli ile to czasu zajmuje ...

 

Pozdrawiam

Z.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chciałem zaśmiecać wątku, ale skoro wywołujesz to wrzucam.

[ATTACH=CONFIG]197672[/ATTACH]

Bardzo ładnie! Tak powinno być! Wątku nie zaśmiecasz bo to właśnie jest część poddasza!

 

...ale i tak twierdzę że nie zawsze można tak zrobić i nie zawsze tak trzeba robić ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękna robota !!

Teraz przypomniało mi się zlecenie gdzie przyjąłem samo szpachlowanie płyt, jakie było zdziwienie, Inwestora, że upominam elektryka, że nie uszkadza się paroizolacji, później okazało się, że to jego teść hmmm nie było słowa komentarza ... A Inwestor taki skrupulatny, chodził, ze mną z halogenem przy odbiorze hohoho, a ww historii nawet słowa z siebie nie wycisnął ...;-)

Mam nadzieję, że Inwestor szarpnął się na koniec, bo aż miło popatrzeć, każdy szczegół, żeby tylko ludzie wiedzieli ile to czasu zajmuje ...

 

Pozdrawiam

Z.

No jest z tym sporo roboty.. A jeśli jest robota to też musi kosztować - nie przeliczam na browarogodziny. Miałem kiedyś poddasze i w każdym pomieszczeniu halogeny! Nie pamiętam ile łącznie ale w jednej sypialni było osiem a w łazience chyba sześć. Inwestorka "stęknęła" ale ze bywała często na budowie i widziała ile to roboty wiec przeszło bez problemów.

 

A co jeśli zamiast halogenów okrągłych są zespolone w prostokącie? To zamiast rury kanalizacyjnej trzeba wstawić... wiadro? :D Można popatrzeć za skrzynkami do kwiatów ;) A jeśli chodzi o wiadro to już obcięte wiaderka wstawiałem - w łazience pod głośniki!

 

I przepraszam za burd... eee... znaczy nieporządek na stole. No nie chciało mi się sprzątać przed sesją fotograficzną.

Edytowane przez Rom-Kon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ładnie! Tak powinno być! Wątku nie zaśmiecasz bo to właśnie jest część poddasza!

 

...ale i tak twierdzę że nie zawsze można tak zrobić i nie zawsze tak trzeba robić ;)

I jak zwykle swoje 5 groszy dorzuciłeś :)

Lost kolego będzie pianował i musi być zrobione wszystko na piko-belo bo do wieszaków juz nie dojdzie jak zapianuje:yes:

O ile przy wełnie można wieszaki poprawiać do bólu o tyle tu nie . Istotne jest ze zachowa napewno poziomy na sciankach, katy i lepsza płaszczyzne uzyska jak po sznurkach tego nie zauważasz jak zwykle;)

A mnie najbardziej ciekawi jak sprawdzić ma ktoś czy się nie pomylił jak robi tak jak ty ?

Edytowane przez profi45
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jak zwykle swoje 5 groszy dorzuciłeś :)

Lost kolego będzie pianował i musi być zrobione wszystko na piko-belo bo do wieszaków juz nie dojdzie jak zapianuje:yes:

O ile przy wełnie można wieszaki poprawiać do bólu o tyle tu nie . Istotne jest ze zachowa napewno poziomy na sciankach, katy i lepsza płaszczyzne uzyska jak po sznurkach tego nie zauważasz jak zwykle;)

A mnie najbardziej ciekawi jak sprawdzić ma ktoś czy się nie pomylił jak robi tak jak ty ?

 

I dlatego do mnie to nie przemawia. Budować najpierw całą klatkę tak jak powinna być by później ją rozebrać, siknąć pianę i powtórnie wszystko poskładać. Pomijając to że piana jest droższa od wełny to jeszcze robocizna z podwójnym składaniem stelaża. Gdyby to był dach dwuspadowy to może jeszcze jakoś by szło sprawniej ale czterospad? Obróbka lukarny? A okna dachowe? Jedno wielkie nieporozumienie. Chyba że najpierw stelaż i jak już jest gotowy to siknąć pianę a na to dalej płyty - ok. na takie rozwiązanie mogę przystać.

 

Inna sprawa że piany jakoś nie lubię, uważam że powinna być zabroniona w budynkach mieszkalnych i użyteczności publicznej. Dawno... dawno temu (około 20lat) zatrułem się dymem z poliuretanu - paliłem odpadami płyty obornickiej pod beczką z lepikiem. Na wolnym powietrzu! Ilości pianki też były małe ...a jednak. Uraz do pianki poliuretanowej pozostał do dziś. Oczywiście po przeczytaniu o zatruciu w Gdańsku uraz znacznie się pogłębił... ale to moje subiektywne odczucie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jest z tym sporo roboty.. A jeśli jest robota to też musi kosztować - nie przeliczam na browarogodziny. Miałem kiedyś poddasze i w każdym pomieszczeniu halogeny! Nie pamiętam ile łącznie ale w jednej sypialni było osiem a w łazience chyba sześć. Inwestorka "stęknęła" ale ze bywała często na budowie i widziała ile to roboty wiec przeszło bez problemów.

 

A co jeśli zamiast halogenów okrągłych są zespolone w prostokącie? To zamiast rury kanalizacyjnej trzeba wstawić... wiadro? :D Można popatrzeć za skrzynkami do kwiatów ;) A jeśli chodzi o wiadro to już obcięte wiaderka wstawiałem - w łazience pod głośniki!

 

I przepraszam za burd... eee... znaczy nieporządek na stole. No nie chciało mi się sprzątać przed sesją fotograficzną.

 

Hehe domyślam się, że nie przeliczasz roboty na browarogodziny hehe znam przypadek gdzie Pan Majster kończąc robotę już nawet nie odebrał wypłaty, bo zaliczki na wino pochłonęły całą wypłatę.

Ale ja niestety pracuje w zagłębiu gdzie poddasze wyceniają za 35zł może 45zł. Wówczas po sezonie grzewczym wzywają mnie ... i z tych 35 zł robi się 80 złotych. Ostatnio poznałem Pana który robi w moich okolicach za 80 - 100 zł ale jego teoria jest taka, że powstają "mikropęknięcia" i to musi popękać. Dziwi mnie to, że tak budował suchą zabudowę mimo, że szkolenia miał w knaufie, widocznie był mądrzejszy od inżynierów knaufa, ściany z płyt łączył z sufitem z gk akrylem ... ;-) ale on firmę prowadzi 25 lat, więc jest znany, a mimo, iż nie wszystko jest dobrze zrobione zlecenia ma ...

Raz jeszcze, piękna robota.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaką taśmę używasz do przyklejenia foli do krawędzi puszki? Czy w przypadku zastosowania halogenów ta taśma nie stopi sie (przy nagrzewaniu?

W tym przypadku była to aluminiowa ze wzmocnieniem. W innych przypadkach to corofix. Kubatura puszki jest dosyć dużą więc nie bedą to jakieś ekstremalne temperatury. A nawet jak z wiekiem taśma się odklei - tylko to przewiduję bo stopienie to niemożliwe - to puszka grawitacyjnie i przez nacisk wełny jest dociśnięta do folii i płyty. Nawet jak coś przeleci to ile tego będzie? Zawsze lepiej niż wycinanie otworu razem z folią. Ekstremistom podpowiem że można użyć rozety do rury od pieca. Rozeta ma kołnierz więc można taśmą od spodu przykleić. Jeśli rozeta za niska to kawałek rury wstawić. Ale uważam że to już guma na gumę.

Edytowane przez Rom-Kon
mały byczek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I dlatego do mnie to nie przemawia. Budować najpierw całą klatkę tak jak powinna być by później ją rozebrać, siknąć pianę i powtórnie wszystko poskładać. Pomijając to że piana jest droższa od wełny to jeszcze robocizna z podwójnym składaniem stelaża. Gdyby to był dach dwuspadowy to może jeszcze jakoś by szło sprawniej ale czterospad? Obróbka lukarny? A okna dachowe? Jedno wielkie nieporozumienie. Chyba że najpierw stelaż i jak już jest gotowy to siknąć pianę a na to dalej płyty - ok. na takie rozwiązanie mogę przystać.

 

Inna sprawa że piany jakoś nie lubię, uważam że powinna być zabroniona w budynkach mieszkalnych i użyteczności publicznej. Dawno... dawno temu (około 20lat) zatrułem się dymem z poliuretanu - paliłem odpadami płyty obornickiej pod beczką z lepikiem. Na wolnym powietrzu! Ilości pianki też były małe ...a jednak. Uraz do pianki poliuretanowej pozostał do dziś. Oczywiście po przeczytaniu o zatruciu w Gdańsku uraz znacznie się pogłębił... ale to moje subiektywne odczucie.

 

Rom-Kon masz racje rozbiórka stelaża jest sporym utrudnieniem, tak jak piszesz zdjąć profile ze skosów gdzie są obrobione okna i lukarny to koszmar. Żeby była większa zagadka trzeba rozebrać stelaż, a jednocześnie na lukarnach i bocznych glifach zamontować płyty g-k "na czysto", by pod nie trysnąć piane. Jak to zrobić? To jest dopiero paradoks. :confused:

 

Wracając do tego co wcześniej napisał Profi, wyznaczanie skosów i profilowanie przy pomocy V to pestka (poważnie!). :) Natomiast metoda wyznaczanie "na sznurek" czyli wkręcanie pchełek w UD potem chyba szlaufwagą teleportowanie punktów na przeciwległy UD (coby był poziom) i sznurowanie, potem do sznurków za pomocą "zepsutego kątownika" jechać grzybki do krokwi, itd... sorry Winnetou, już na samą myśl o tej technologii robi się :sick:

 

Tematu piany nie podniosę bo to dyskusja w klimacie wyższości świąt wielkanocnych nad B.N., chociaż tu bardziej pasowałoby porównanie - o wyższości profili-V nad klatkowaniem. :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rom-Kon masz racje rozbiórka stelaża jest sporym utrudnieniem, tak jak piszesz zdjąć profile ze skosów gdzie są obrobione okna i lukarny to koszmar. Żeby była większa zagadka trzeba rozebrać stelaż, a jednocześnie na lukarnach i bocznych glifach zamontować płyty g-k "na czysto", by pod nie trysnąć piane. Jak to zrobić? To jest dopiero paradoks. :confused:
Czyli jak wcześniej pisałem - technologia do du***. Musisz uważać by w pewnym momencie nie zamknąć sobie lub tym od pianki dalszej drogi. Prościej było wpuścić "pianiarzy " a stelaż robić na ESach. Wycinałbyś piankę na krokwiach by zamocować ESy a później możesz ją uzupełnić z pistoletu. I też mógłbyś użyć V-profil bez przeszkód.

Wracając do tego co wcześniej napisał Profi, wyznaczanie skosów i profilowanie przy pomocy V to pestka (poważnie!). :) Natomiast metoda wyznaczanie "na sznurek" czyli wkręcanie pchełek w UD potem chyba szlaufwagą teleportowanie punktów na przeciwległy UD (coby był poziom) i sznurowanie, potem do sznurków za pomocą "zepsutego kątownika" jechać grzybki do krokwi, itd... sorry Winnetou, już na samą myśl o tej technologii robi się :sick:

 

Tematu piany nie podniosę bo to dyskusja w klimacie wyższości świąt wielkanocnych nad B.N., chociaż tu bardziej pasowałoby porównanie - o wyższości profili-V nad klatkowaniem. :rolleyes:

Nawet nie wiesz jak prosto jest do sznurka. Masz dwa bazowe profile UD, pomiędzy nie sznurek - nie do wagi tylko odmierzane miarą - kątownik, kreska, grzybek do kreski i już mamy stelaż bo wpięcie profili to sama przyjemność. Tylko ostatni profil przy suficie idzie z ręki. Teraz tylko łata i sprawdzenie czy wszystko gra - czasem trzeba ze dwa grzybki poprawić ale to rzadko - i koniec zabawy. I wszystkie moje narożniki rozwarte są połączone razem. Nic ich nie ruszy. Narożny też jest złączony czyli dwie płaszczyzny boczne zespolone razem. Czy ty też masz tak? Chodzi mi o połączenie płaszczyzn bocznych na krokwi narożnej. A V-profil owszem przydaje się jako startowy jeśli murłata jest zabudowana. Ale teraz na robocie nie miałem V-profila i dałem zwykły UDek, tyle że ponacinany i odpowiednio podgięty i też zdaje egzamin ;) Na fotce go widać, jest na płatwi.

 

993085_667088973307901_2014057657_n.jpg

Edytowane przez Rom-Kon
a trochę dodałem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli jak wcześniej pisałem - technologia do du***. Musisz uważać by w pewnym momencie nie zamknąć sobie lub tym od pianki dalszej drogi. Prościej było wpuścić "pianiarzy " a stelaż robić na ESach. Wycinałbyś piankę na krokwiach by zamocować ESy a później możesz ją uzupełnić z pistoletu. I też mógłbyś użyć V-profil bez przeszkód.

 

Nawet nie wiesz jak prosto jest do sznurka. Masz dwa bazowe profile UD, pomiędzy nie sznurek - nie do wagi tylko odmierzane miarą - kątownik, kreska, grzybek do kreski i już mamy stelaż bo wpięcie profili to sama przyjemność. Tylko ostatni profil przy suficie idzie z ręki. Teraz tylko łata i sprawdzenie czy wszystko gra - czasem trzeba ze dwa grzybki poprawić ale to rzadko - i koniec zabawy. I wszystkie moje narożniki rozwarte są połączone razem. Nic ich nie ruszy. Narożny też jest złączony czyli dwie płaszczyzny boczne zespolone razem. Czy ty też masz tak? Chodzi mi o połączenie płaszczyzn bocznych na krokwi narożnej. A V-profil owszem przydaje się jako startowy jeśli murłata jest zabudowana. Ale teraz na robocie nie miałem V-profila i dałem zwykły UDek, tyle że ponacinany i odpowiednio podgięty i też zdaje egzamin ;) Na fotce go widać, jest na płatwi.

 

993085_667088973307901_2014057657_n.jpg

 

A pewnie że nie wiem jak jest do sznurka, moje doświadczenie w tej kwestii myślę że znasz ;)

jeżeli dobrze zrozumiałem i chodzi o narożne UD na krokwiach to są połączone na długości pchełkami w rogach, a na na dole i na górze trzymają się na Vprofilach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

jeżeli dobrze zrozumiałem i chodzi o narożne UD na krokwiach to są połączone na długości pchełkami w rogach, a na na dole i na górze trzymają się na Vprofilach.

Jeśli tak masz to się już nie czepiam. ...ale zamiast męczyć się z pchełkami ja łączę zwykłymi wkrętami do płyt - lepiej idzie a tak samo skuteczne ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli jak wcześniej pisałem - technologia do du***. Musisz uważać by w pewnym momencie nie zamknąć sobie lub tym od pianki dalszej drogi. Prościej było wpuścić "pianiarzy " a stelaż robić na ESach. Wycinałbyś piankę na krokwiach by zamocować ESy a później możesz ją uzupełnić z pistoletu. I też mógłbyś użyć V-profil bez przeszkód.

 

Nawet nie wiesz jak prosto jest do sznurka. Masz dwa bazowe profile UD, pomiędzy nie sznurek - nie do wagi tylko odmierzane miarą - kątownik, kreska, grzybek do kreski i już mamy stelaż bo wpięcie profili to sama przyjemność. Tylko ostatni profil przy suficie idzie z ręki. Teraz tylko łata i sprawdzenie czy wszystko gra - czasem trzeba ze dwa grzybki poprawić ale to rzadko - i koniec zabawy. I wszystkie moje narożniki rozwarte są połączone razem. Nic ich nie ruszy. Narożny też jest złączony czyli dwie płaszczyzny boczne zespolone razem. Czy ty też masz tak? Chodzi mi o połączenie płaszczyzn bocznych na krokwi narożnej. A V-profil owszem przydaje się jako startowy jeśli murłata jest zabudowana. Ale teraz na robocie nie miałem V-profila i dałem zwykły UDek, tyle że ponacinany i odpowiednio podgięty i też zdaje egzamin ;) Na fotce go widać, jest na płatwi.

 

Rozciągnąć sznurek pomiędzy dwa UD w dachu kopertowym :D

Zlituj się wodzu , co ty wypisujesz za bzdury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozciągnąć sznurek pomiędzy dwa UD w dachu kopertowym :D

Zlituj się wodzu , co ty wypisujesz za bzdury.

A co nie można na połączonych UDekach w narożach? Jak je dobrze podwiesisz to są sztywne jak na ścianie! :yes: Na takim małym pizdryku jaki ma Lost dziecinni proste. Jeśli płaszczyzna jest większa albo są dwa naroża (teraz miałem ścianę kolankową na 10mb!) to zamiast motać wszystkie sznurki wieszasz tylko dwa. Grzybkujesz, wpinasz profile i już masz UDeki sztywne na następne sznurki. Ja swoją technikę dopracowałem i mi nie sprawia trudności. Ale czasem faktycznie trzeba użyć profili pomocniczych tak jak Lost ale to w wyjątkowych sytuacjach jak już nie mam do czego przyczepić UDeka.

 

Mam za to inny problem. Może pomożesz? Przykręcając grzybki wkrętami jeśli nie przykręca się pierwszego wkręta na "fasolce" tylko w pojedynczej dziurce (a czasem tak trzeba lub grzybek fasolki nie ma) to wkręt potrafi grzybek podnieść - opuścić nawet o 2mm. Dziurka duża i idealnie w środek się nie trafia. No i strata czasu na poprawienie. Czas! Poprawić dwa razy to tak jak przykręcić cztery grzyby! Masz na to patent? W Twoim sposobie tez to występuje... podnosi grzyba razem z profilem. Jakie wkręty stosujesz? I nie podchodź do tego pytania jak pies do jeża bo nie ma żadnego haczyka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co nie można na połączonych UDekach w narożach? Jak je dobrze podwiesisz to są sztywne jak na ścianie! :yes: Na takim małym pizdryku jaki ma Lost dziecinni proste. Jeśli płaszczyzna jest większa albo są dwa naroża (teraz miałem ścianę kolankową na 10mb!) to zamiast motać wszystkie sznurki wieszasz tylko dwa. Grzybkujesz, wpinasz profile i już masz UDeki sztywne na następne sznurki. Ja swoją technikę dopracowałem i mi nie sprawia trudności. Ale czasem faktycznie trzeba użyć profili pomocniczych tak jak Lost ale to w wyjątkowych sytuacjach jak już nie mam do czego przyczepić UDeka.

Napisałeś jak je dobrze podwiesisz to są sztywne jak na ścianie ? rozumiem że tak jak ty je podwiesiłeś na zdjęciu to znaczy dobrze i siedzą sztywno ? czy tak jak zrobił to Lost ?

dzida.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...