Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ile pieniążkow potrzebuję n domek 150m2 ?


Gość Renata27

Recommended Posts

Dałoby radę, ale:

1. Nieduża uzbrojona działka, raczej z dala od modnych dzielnic i stolicy

2. Prosta bryła - prostokąt, przykryty dwuspadowym dachem

3. Bez podpiwniczenia i garażu

4. Bez użytkowego poddasza (sufit z płyt GK podwieszany pod kratownice dachowe)

5. Tania ściana (np.: dwuwarstwowo BK lub Max + styropian)

6. Prosta stolarka okienna i drzwiowa

7. Podstawowe wykończenie (ściany, drzwi, parapety, kafle, panele, itd...)

8. Proste instalacje - elektryka, kotłownia, grzejniki, itd...

 

....no i dużo własnej pracy (or "With A Little Help Of My Friends" :) )

 

Jestem pewein, że mi udałoby się to zrobić. Ale jeśli nie jesteś "twardą babą", nie potrafisz się targować, nie masz w rodzinie elektryków, hydraulików i fliziarzy, a do tego kilku przyjaciół, którzy gotowi są spędzić weekendy z łopatą w ręku to marne szanse :(

 

Mi również wychodzi 1 kpln za m2, ale ja sporo rzeczy robię sam. To oszczędza sporo pieniędzy. Budując dom w systemie zleconym trzeba się liczyć z kosztem około 1500/m2 - a gdzie działka ? uzbrojenie ? papiery ? zagospodarowanie terenu ?

 

Na forum zawsze znajdziesz pomoc, ale tak naprawdę dom buduje się samemu - to wymaga sporo determinacji i odporności na przeciwności losu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 40
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

wybudowanie 150m2 powierzchni użytkowej to koszt minimum 200000zł z przyłączami i tego typu historiami.Oczywiście przy przyzwoitym standarcie ,a więc z pominięciem np paneli ściennych kupowanych od "ruskich".

HEJ!

 

Bez obrazy Ketiso ale takie rozumowanie ("przyzwoitym standarcie") jest szkodliwe - bo tak naprawdę nawet najprostrzy dom z podłogami z najtańszych paneli, z drzwiami za 199,- z plastikowymi oknami, kryty blachą, bez kafli Rosenthal i podwieszanego WC z guzikiem Geberita jest wart zachodu.

 

Ważne aby uczciwie zdać sobie sprawę z własnych możliwości i budować to na co nas stać - dla każdego będzie to co innego, ale zawsze będzie to DOM :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tesko,

piszesz o 200 tys. zł

Napisz,proszę,do jakiego etapu zamierzasz się zmieścić w tej cenie?

Czy duży nakład własnej pracy?

Ja wyceniam taki metraż,do zamieszkania,bez mebli oczywiście ;)

na ok.260 tys.zł.Oczywiście standard forumowy.;)

Tanio to jest,bez własnej roboty na budowie,na Mazowszu. :-?

Wpadam w kompleksy przez Was.

:roll:

Pozdrówka

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tu pije do nieśmiertelnych sporów typu "okna plastikowe czy PCV", albo "blachodachówka czy dachówka ceramiczna", itp... Nie wiem jaka była Twoja intencja - zareagowałem bo stałem się uczulony na próby wmawiania co jest "standardem" a co nie. Jest taka babska książka (faktograficzna) Grocholi (moja małżowinka traktuje ją prawie jak Biblię ;)) o tym jak zbudowała sobie dom za bodajże 100 tys. Dom prosty, kryty blachą bez użytkowego poddasza (za pieniądze ze sprzedaży książki już go sobie podrasowała ;)) wyposażenie podstawowe (nie ma mowy o podwieszanych kibelkach, kotłach kondensacyjnych, kominkach, drewnie egzotycznym, itp...), czyli dla wielu z tego forum grubo poniżej "standardu". Ale ten dom dał jej sporo radości i odmienił jej życie.

 

Dlatego jeśli Renata chce budowac dom to niech buduje - ale musi sobie jasno na początku powiedzieć, że pewnych rzeczy nie będzie - uniknie w ten sposób rozczarowań i sytuacji, że zbuduje ładny dom ale zabraknie jej na otynkowanie, ogrodzenie i wyposażenie. To wymaga trochę siły i odpornosci, bo sprzedawcy, marketingowcy, a często rodzina i znajomi będa jej mówili "nie kupuj tego - to badziewie - kup porządne" - tyle, że to "badziewie" funkcjonuje na codzień niewiele gorzej od tego "porządnego". Jest mniej modne, mniej prestiżowe (jeden sprzedawca tłumacząc mi róznice w cenie płytek klinkierowych "ciągnionych" i "prasowanych" stwierdził, że te droższe są bardziej prestiżowe :o )

 

Drzwi z ościeznicą można dostać za niecałe 300. WC można kupić za mniej niz 200, panele i kafle po 20 za metr, itd... W sumie materiał na prosty dom poniżej 150m2 "pod klucz" można bez problemu kupić za mniej niż 100. Ale jeśli do tego dodać zakup niedużej uzbrojonej działki + papierologia to na robocizne zostanie ze 20 tys. A to oznacza, że sporo rzeczy trzeba będzie zrobic samemu, a to dla samotnej kobiety nie jest łatwe.

 

Moja rada dla Renaty jest taka: jeśli nie przeraża Ciebie handryczenie się z flachowcami i sprzedawcami, jeśli jesteś odporna na przeciwności losu, jeśli masz paru przyjaciół, którzy coś potrafią i chcą Ci pomóc (niezła próba ;)) to buduj. Zacznij od wyszukania taniej uzbrojonej działki, oraz projektu ładnego i prostego domku. Jak juz coś znajdziesz to skonsultuj się z forumowiczami - jest tu kilku takich, którzy na pewno dobrze Ci doradzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasiu ma stuprocentową rację. Po prostu dom buduje sie dla siebie. Wiadomo, że 150, a nawet 200 nie starczy na bajery. Ale jeżeli ktoś ma do tego takie a nie inne podejscie to w domu i za 100 będzie szcześliwy, innemu z kolei zawsze bedzie czegoś brakowało i będzie czuł sie uwięziony. Znam ludzi, którzy mieszkają np. bez parapetów i ze zwisającymi żarówkami i jest OK, a wiadomo inni muszą mieć strych wyłożony parkietem.

Renata pomyśl czego potrzebujesz, co chcesz zmienić, dlaczego chcesz mieć dom - i faktycznie poczytaj paru mądrych na Forum, podejmij decyzję i tego się trzymaj i to jest najważniejsze. Każdy z inwestorów, który jest na końcowym etapie budowy mógłby pewnie dodac otuchy lub siać pesymizm, ale nie o to chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość gość 2

No, jeśli wczoraj stwierdziłaś, że wybudujesz dom to na pewno będzie Cię to kosztować dwa razy więcej, niż podałaś. Jeśli za rok będziesz nadal chciała budować to już będzie trochę mniej. Dzięki takim ludziom jak Ty średnie koszty budowy domu w tym kraju są na poziomie 2500-3000zł/m2. Powodzenia.

Ps. Jedna moja znajoma wróciła z wakacji z Grecji i postanowiła wybudowć dom, bo inni też mają, sic! Po dwóch miesiącach miała fundamenty za 22 tyś zł. (chciała oszczędzić na szalunkach, nie było gliny, popadało, pourywało, "mądrzy" poradzili poszerzyć wykopy "bo to nie przeszkadza"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądzę ,że nie jest tak,że cena rzeczy związana jest tylko z ich"przybajerzeniem".Owszem pewnie można kupić okna z 1/3 ceny "normalnych" okien.Tylko trzeba sobie zdawać sprawę ,że dlaczegoś ona taka jest.Przykładów z własnego podwórka skuszenia się na okazje tego typu mogę podać wiele(ostatni skrzynka na listy kupiona za "małe pieniążki"-przerdzewiała na wylot w ciągu 2 lat,kupując obecną nie myślałem,że jest ona czy też jej cena "przybajerzona"-wisi sobie 3 lata,bez najmniejszego śladu rdzy).Pewnie trzeba to sprawdzić na własnej skórze,żeby się o tym przekonać.Mniejsze znaczenie będzie to miało przy materiałach"grubych" tu ciężko coś aż tak schrzanić(beton,itp),większe zaś przy "bardziej estetycznych" (blacha,dachówka ,okna itp)-w myśl zasady czego oczy nie widzą serce nie boli.

 

Poniższe nie dotyczy budowy Renaty.

 

Jasiu

Wydaje mi się też(celowe użycie takiej formy),że nie powinno pozwalać się na budowę domów za wszelką cenę,chodzi mi tutaj o estetykę.

Przy ulicy ,na której mieszkam taki dom sobie stoi. Nie dość ,że wszystko zaczyna się sypać po 5 latach(farba z blachy schodzi jak choroba,ściany porysowane,kominy się sypią od mrozu itp itd) to jeszcze jego estetyka jest gorzej niż żadna.Owszem szczęście własne tak ,ale czy kosztem innych.Chciałbyś aby np Twoi sąsiedzi wybudowali domy po total minimalnych kosztach,byle tylko wybudować.Ja nie.

Pomijam tutaj filozofie typu ,że lepszy sąsiad taki niż jakiś tam,bo są to sposoby dyskusji zarezerwowane dla świata polityki ,gdzie wszystko można sprowadzić do parteru.Odnoszę się tutaj tylko i wyłącznie do budynku i sytuacji po jego zaistnieniu,pomijając wymiar emocjonalny.

Przy okazji ,tak myślę . "Moja biblia" nie ma na celu wykazania poprawności mojego sposobu myślenia przez to,że ktoś inny się myli.

Żebym był dobrze zrozumiany. Nie twierdzę,że Jasiu się mylisz.Przypuszczam ,że pewnie nasze stanowiska byłyby podobne w rozmowie w oczy,bo widzę ,że piszesz bardziej o racjonalności wyborów-jestem zdecydowanie za.Natomiast wątki sprowadzane tylko do samej ceny-zdecydowane nie.

 

 

HEJ!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak- plany, wyliczenia i słowa otuchy są. Ustalono, że budowa będzie miała standard forumowy Więc buduj się i czekaj na moment w którym trzeba będzie (o ile nie nastąpi jakiś znaczący przypływ gotówki) zacząć proces rezygnacji. W tej chwili jeszcze trudno powiedzieć czy ten proces zacznie się w momencie rezygnacji z choćby maxa na rzecz pustaka z pyłu z elektrowni, z blachy na dach na rzecz papy asfaltowej, z paneli na rzecz linoleum, z płytek w łazience na rzecz lamperii czy tez z dwóch łazienek na rzecz jednej, z ...... Pole do popisu w rezygnacjach jest wprost nieograniczone. Pole do zamiany mat. pełnowartościowych na erzatze także.

Ponadto można rozciągnąć budowę w czasie na czas dowolny.

Ale czy o to chodzi.

Budowa jest procesem inwestycyjnym a przystępując do inwstycji należy mieć realny plan biznesowy.

Sorry za dośc ostre stwierdzenia ale naprawdę powątpiewam w realność Twoich zamierzeń. Od kwoty 150 tys, zł odejmij koszty działki, planu,doprowadzenia mediów i zobacz ile Tobie zostanie na każdy m2 przewidywanej powierzchni. Chyba, że jednak masz jakiegoś ASA w rękawie.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tanich rzeczy, to mój świętej pamięci dziadek mawiał, że niebogatych nie stać na bylejakie. Bo bylejakie trzeba niedługo wymienić na następne (nie nadają się do użycia), a to w sumie kosztuje dużo więcej. Truizm, ale dom buduje się, żeby z niego korzystać dłużej niż chwilę. Pewnie, że nie warto kupować tylko dlatego, że modne i prestiżowe (bo się przepłaca), ale co do "ruskich paneli" - też bym się na nie nie decydowała.

Renato, nie wiem czy po tych wypowiedziach przerażona nie zrezygnowałaś z budowania, ale może warto pomyśleć o mniejszym domu, może by wystarczył. To też obniża koszty...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Renata - czy nie brałaś pod uwagę zakupu mieszkania. Kwota 150 000 zł pozwoliłaby na kupno całkiem dużego, funkcjonalnego i nowoczesnego mieszkania w jakimś bloku lub kamienicy . Pozostaje jeszcze możliwość zakupu domu. Jest to oczywiście rozwiązanie mające w sobie wiele minusów (stare technologie, koniecznośc remontu, nie zawsze funkcjonalne rozwiązania architektoniczne) ale naprawdę często zdarzają się oferty atrakcyjne cenowo.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Nasz Kochany Sąsiad" (NKS) wybudował sobie dom - żeby było "taniej" postawił kanadyjczyka (to jeszcze nic strasznego ;)) i przykrył go blachą. Jak pada deszcz to nasze 240 m2 dyskretnie szumią, a jego (na oko) setka m2 dudni jak baza transbudu w czasie porannej rozgrzewki diesli :)

 

A tak wogóle to małe nieporozumienie. Nie namawiam nikogo na kupowanie byle czego byle taniej. Zwróciłem tylko uwagę na pewne drobiazgi. Np.: kibelek podwieszany jest droższy od kompaktu, kibelek z odpływem pionowym droższy od odpływu poziomego. Dobre okna plastikowe są o połowę tańsze od porządnych okien drewnianych. Kompletne drzwi sosnowe (porządne) mozna dostać za 500,- a na forum są tacy co kupowali drzwi za 1 kpln i więcej. Takich przykładów mógłbym podac więcej. W każdym z w/w przypadków w zasadzie nie ma róznicy w jakości - tzn, te tańsze rzeczy będą spełniały swoją funkcję równie długo i dobrze jak te droższe.

 

W ostatnim "Ładny Dom" jest o jakiejś chałupce. W kibelku podłoga z drewna egzotycznego, na ścianach małe płytki (mozaika), porcelanki o wydumanych ksztaltach, frymuśne baterie, na środku duża wanna (pewno "hydro"). Zauważyłem, ze w każdym katalogu, każdego producenta kibelkowych utensyliów jest takie coś w części "exlusive". Po prostu sztanca pt.: "jak powinna wyglądać łazienka, żeby było widać że cię stać" :) Ani to funkcjonalne, ani specjalnie ładne. Ale działa i wielu wpada w pułapkę typu: "skoro wybudowałem dom za 100 tys. to stać mnie na kibelek za 1000 (zamiast kompakt za 400)" - tyle, ze w czasie budowy takich wyborów dokonujemy setki, a ich suma decyduje o tym, czy dom postawimy za 200 czy za 400 czy za 800 tysiączków. Ot co :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przelicznik jest prosty:

Trzeba liczyć 1200 PLN/m2 pow. całkowitej za dom parterowy, strop - gotowe wiązary dachowe, dachówka bitumiczna, średni standard wykończenia

Mnie wyjdzie 1400 PLN za dom z uzytkowym poddaszem, dachówką ceramiczną z w miarę niezłym standardem wykończenia.

Jeżeli dom będzie miał 150 m2 pow. całkowitej to potrzebujesz minimum 180 000 PLN.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm,

 

może jestam naiwna, ale z wszelkich moich wyliczeń wychodzi, że dom 142 m pow. użytk. (dom z uzytkowym poddaszem, dach dwuspadowy, bez lukarn, bez okien dachowych czyli bez bajerów) uda mi się wybudowac za 150 tys.

Oczywiście, nie ma co się oszukiwać, ze będą to jakieś wymysły - ocieplenie styropianem, na dachu blachodoachówka, bez centralnych odkurzaczy i różnych takich innych. Ale normalny, skromny domek. Z kosztorysu wyszło 158 tys.

Zakładając, że poddasza na razie ruszać nie będę, a ceny może się uda wynegocjować niższe (w kosztorysie są wziete ceny średnie dla danego woj - podlaskie), raczej na pewno uda mi sie zmieścić w 150 tys.

 

m.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...