gośka57 03.04.2007 08:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2007 Jak zabezpieczyć komin od kominka przed ptakami? Już drugi raz od jesieni mam takiego niepożądanego gościa. Wpadł gdzieś prawie do wkładu i się szamocze? Co zrobić? poradźcie gośka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaczorek. 03.04.2007 08:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2007 rozpalic ogień Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gośka57 03.04.2007 09:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2007 rozpalic ogień Obawiam się, że to jedyne wyjście. Przecież nie rozbiorę domu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 03.04.2007 09:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2007 Sam nie wyfrunie, bo jest zbyt wąsko - nie rozłoży skrzydeł, trzeba spróbować wpuścićdo komina jakiś koszyczek na lince i ptaka wyciągniesz, to dość zaskakujące, ale wczepiają się.A na przyszłość wystarczy byle kratka z cienkich drutów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gośka57 03.04.2007 09:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2007 Sam nie wyfrunie, bo jest zbyt wąsko - nie rozłoży skrzydeł, trzeba spróbować wpuścić do komina jakiś koszyczek na lince i ptaka wyciągniesz, to dość zaskakujące, ale wczepiają się. A na przyszłość wystarczy byle kratka z cienkich drutów. No tak, ale przecież kominiarz musi mieć dostęp do komina. Więc jak zamocować taką kratkę, żeby mu nie przeszkadzała? Macie jakieś pomysły? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 03.04.2007 09:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2007 No tak, ale przecież kominiarz musi mieć dostęp do komina. Więc jak zamocować taką kratkę, żeby mu nie przeszkadzała? Macie jakieś pomysły? Kratka może być płytko wpuszczana do komina na drutach - zaczepach, jak sitko do frytownicy, z zewnątrz nic nie będzie widać Kominiarz kratkę wyjmie, komin wyczyści, kratkę ponownie włoży i to wszystko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gośka57 03.04.2007 10:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2007 No tak, ale przecież kominiarz musi mieć dostęp do komina. Więc jak zamocować taką kratkę, żeby mu nie przeszkadzała? Macie jakieś pomysły? Kratka może być płytko wpuszczana do komina na drutach - zaczepach, jak sitko do frytownicy, z zewnątrz nic nie będzie widać Kominiarz kratkę wyjmie, komin wyczyści, kratkę ponownie włoży i to wszystko. Dziękuję za pomysł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SAVAGE7 03.04.2007 10:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2007 dzwoń do straży pożarnej. oni teraz jak ci w "jułesej" są od wszystkiego. albo lepiej nie dzwoń bo ci komin rozbiorą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JM 03.04.2007 11:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2007 Rozpalać ognia nie polecam, ja tak zrobiłem i co z tego wyszło można poczytać w wątku o moim domu, linka na dole Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gośka57 03.04.2007 18:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2007 No niestety zrobiłam to, zanim przeczytałam Twoją odpowiedź. Ale na razie jest spokój. Może to ptaszydło wyleciało Jak zabezpieczyłeś komin po tej przygodzie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 03.04.2007 18:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2007 Ptaszysko na pewno nie wyleciało bo nie mogło , jakby mogło, to już dawno by wyleciało... No cóż...trochę przykra sprawa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 03.04.2007 19:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2007 No niestety zrobiłam to, zanim przeczytałam Twoją odpowiedź. Ale na razie jest spokój. Może to ptaszydło wyleciało Raczej je usmażyłaś. Nie ma co, przyjemna śmierć .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
robinoc 03.04.2007 19:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2007 To "kochane" kawki, od dawna znane amatorki kominów, mam stary dom i kilka kanałów wentylacyjnych, postanowiłem w zeszłym roku udrożnić jeden zapchany, na strychu wyjąłem dwie cegły i wybrałem dwa wiadra "materiału gniazdowego" np skrawki gazet, patyki, liście, zbieralo się chyba ze 20 lat. Dopóki kanały były murowane z cegły czyli chropowate to kawki potrafiły nawet 2-3 metry w głąb robić gniazda, teraz podejrzewam grzęzną bo ścianki sa gładkie. U siebie załozyłem coś takiego jak radzi Last Rico 4 sprężyste druty związane miękkim drutem w kratkę jak do gry w kółko i krzyżyk, sprawdza się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Leesou 03.04.2007 20:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2007 U la la. Nie myślałem że te ptaki to taka poważna sprawa. Zabezpieczyłem kratki wentylacyjne ale o kominach dymowych zapomniałem. Mam na razie stan surowy zamknięty i już drugie gniazdo pojawiło mi się na parterze. Mam rurę stalową fi 180 zxakończoną na razie trójnikem w salonie. Czy przez taką rurę ptaszki mogą wlecieć te 5 m w dół a potem wylecieć? Gniazda nie miałem w kominie ale obok trójnika na takiej półeczce z cegieł. Gniazdo wyrzuciłem (było puste) ale po jakimś czasie znów było. Myślałem że może mam sklerozę i tylko myślałem ze wyrzuciłem ale najwyraźniej ptaszek zrobił sobie drugie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotru7 04.04.2007 12:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2007 U la la. Nie myślałem że te ptaki to taka poważna sprawa.... . A nie widziałeś filmu "PtaKi" To super poważna sprawa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kbab 04.04.2007 14:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2007 re LeesouOk 3 tygodnie temu przez stalowy wkład do pieca gazowego wpadł szpak, jednak jak był prawie w piecu tzn nie mógł polecieć z powrotem do góry. Po rozłączeniu rur został uwolniony, nie upiekł się bo w porę wyłączyłem piec, odleciał tylko wystraszony. Dodam, że rura jest zakończona fabrycznym daszkiem, to pierwszy taki przypadek od 4 lat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.